-
1. Data: 2008-07-16 08:25:13
Temat: Umowa sprzedazy i podatek
Od: "Mrqs" <m...@a...pl>
witam,
poniewaz w innym watku nie otrzymalem zadnej odpowiedzi, sprobuje spytac
inaczej.
czy jesli w umowie notarialnej zawre zapis, ze wszystkie koszty zwiazane z
ta umowa ( w tym i podatki ) oplaca jedna ze stron, to jest to wiazace dla
US?
czy tez moze US nie bedzie sie przejmowal umowa i bedzie dochodzil podatku
od obu, a mnie zostanie ew. droga sadowa i domaganie sie, by druga strona
umowy wywiazala sie z zapisu o ponoszeniu wszelkich kosztow? krotko piszac,
czy moge przerzucic ciezar podatku na druga strone?
Mrqs
-
2. Data: 2008-07-16 08:44:02
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Mrqs pisze:
> witam,
>
> poniewaz w innym watku nie otrzymalem zadnej odpowiedzi, sprobuje spytac
> inaczej.
>
> czy jesli w umowie notarialnej zawre zapis, ze wszystkie koszty zwiazane z
> ta umowa ( w tym i podatki ) oplaca jedna ze stron, to jest to wiazace dla
> US?
> czy tez moze US nie bedzie sie przejmowal umowa i bedzie dochodzil podatku
> od obu, a mnie zostanie ew. droga sadowa i domaganie sie, by druga strona
> umowy wywiazala sie z zapisu o ponoszeniu wszelkich kosztow? krotko piszac,
> czy moge przerzucic ciezar podatku na druga strone?
Jeżeli chodzi o PCC to już się go nie opłaca solidarnie (zdaje się do
207 roku była zmiana) - stroną zobowiązaną do zapłaty podatku jest nabywca.
A swoją droga przy umowie w formie aktu notarialnego (nie mylić z
notarialnie poświadczoną jak np. sprzedaż udziałów w sp. z o.o.) to
notariusz pobiera podatek.
Metodą przerzucenia podatku może być korekta ceny (np. zwiększenie
jeżeli to sprzedający ma sfinansować podatek) tylko że podatek będzie
sie liczyło od całej wartości transakcji, także od tego narzutu (podatek
od podatku).
Jak w umowie zobowiążesz kogoś, żeby zapłacił podatek za Ciebie to jest
tak jakbyś dostał darowiznę.
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
3. Data: 2008-07-16 09:07:28
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: "Mrqs" <m...@a...pl>
Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:g5kcqg$s6d$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Jeżeli chodzi o PCC to już się go nie opłaca solidarnie (zdaje się do 207
> roku była zmiana) - stroną zobowiązaną do zapłaty podatku jest nabywca.
>
Niezaleznie od przedmiotu umowy? Pytam, bo przedmiotem umowy nie jest rzecz
materialna a tylko roszczenia. (moze byc tak, ze kupiec nie otrzyma nic,
choc szansa na taki rozwoj wypadkow jest mizerna na szczescie)
> Jak w umowie zobowiążesz kogoś, żeby zapłacił podatek za Ciebie to jest
> tak jakbyś dostał darowiznę.
>
czyli, dla odmiany, bede musial zaplacic podatek od darowizny :). Darowizna,
jak rozumiem, to kwota podatku?
A wiesz moze, wg jakiej skali naliczany jest taki podatek? czy to jakis
staly % czy progresywna skala?
Pytam, bo suma transakcji jest bardzo duza.
Mrqs
-
4. Data: 2008-07-16 11:32:07
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 16 Jul 2008, Mrqs wrote:
[...darowizna...]
> A wiesz moze, wg jakiej skali naliczany jest taki podatek? czy to jakis
> staly % czy progresywna skala?
Progresja.
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-spadkow-i-darowizn-1_2_33.html
Art.15, nie zapomnij o kwocie wolnej.
A mój protest w poście obok ;)
pzdr, Gotfryd
-
5. Data: 2008-07-16 11:47:43
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 16 Jul 2008, Maddy wrote:
> Mrqs pisze:
[...]
> Jak w umowie zobowiążesz kogoś, żeby zapłacił podatek za Ciebie to jest tak
> jakbyś dostał darowiznę.
Popolemizuję, a co :)
Definicją darowizny jest "bezpłatność świadczenia".
Czy w układzie, w którym umowa (lub zawarcie umowy) jest *uzależniona*
od wykonania tej opłaty (przyjęcia na siebie zobowiazania) mamy
prawo zaliczyć taką opłatę do darowizn?
Bo ja bym obstawiał nieodpłatne świadczenie (nie będącę darowizną,
ze względu na zwrotność zobowiązania).
Do darowizny można oczywiście dopisać polecenie, ale warunek z ustawy
jest taki: "nie czyniąc nikogo wierzycielem".
Czyli odpada (bo niewykonanie tej płatności powoduje wierzytelność).
Na mój gust mamy dwie drogi:
- uznanie, że zobowiązanie do zapłacenia podatku samo w sobie jest
"obciążeniem rzeczy sprzedanej" jeśli w danym przypadku
mowa o podatku "przekładanego" ze sprzedawcy na kupującego
*lub* doliczenie do ceny, o czym piszesz (jeśli w danym
przypadku mowa o podatku "przekładanym" z kupującego na
sprzedawcę), w obu przypadkach mamy *jakiś* podatek od
tej "przekładanej" kwoty
- uznanie, że mamy do czynienia z nieodpłatnym świadczeniem.
pzdr, Gotfryd
-
6. Data: 2008-07-16 12:08:28
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: "Mrqs" <m...@a...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0807161330230.356@quad...
> On Wed, 16 Jul 2008, Mrqs wrote:
> [...darowizna...]
>> A wiesz moze, wg jakiej skali naliczany jest taki podatek? czy to jakis
>> staly % czy progresywna skala?
>
> Progresja.
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-spadkow-i-darowizn-1_2_33.html
>
> Art.15, nie zapomnij o kwocie wolnej.
> A mój protest w poście obok ;)
>
No to teraz juz nic nie wiem :)
Dlaczego ma tu byc podatek od darowizn czy spadku? Ja dostaje w spadku
pewne roszczenie. Nijak ono nie ma sensownej ceny, bo nie jest to zwykla
nieruchomosc w postaci mlyna czy kamienicy. Jest to przedwojenny majatek
skladajacy sie z wielu roznych elementow. Czesc bedzie zwrocona w naturze,
ale inna, chyba wieksza czesc, bedzie "dochodzona" jako odszkodowania (np.
park). Nie ma jak tego wycenic, bo kazda wycena bedzie z sufitu.
Zeby uproscic papierkologie, to moja Mama sprzedaje mi swoja czesc roszczen
(po moim ojcu) za symboliczne 100zl a ja juz dalej moge to odsprzedac za
zupelnie inna kwote.
Chce byc absolutnie w porzadku wobec Skarbu Panstwa ale tez nie chce
dokladac do interesu :)
To roszczenie chce sprzedac komus, kto chce poniesc ryzyko i ew. sporo
zarobic lub sporo stracic - nie moja sprawa.
Chce mu sprzedac te roszczenia w formie aktu notarialnego za pewna, niemala
sume. Nie mam pojecia kto od tego ma placic podatek ( czy tylko kupujacy,
czy i ja). No i wg jakiej skali bedzie on naliczony.
Tyle, ze nijak nie pasuje mi tu podatek od spadku czy darowizny.
Mrqs
-
7. Data: 2008-07-16 13:30:28
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 16 Jul 2008, Mrqs wrote:
>> [...darowizna...]
[...]
>> A mój protest w poście obok ;)
>>
> No to teraz juz nic nie wiem :)
>
> Dlaczego ma tu byc podatek od darowizn czy spadku?
Spadek odpuść.
Maddy pisała o darowiźnie *w kwocie podatku*.
Idzie o to, że jak płacisz podatek ZA KOGOŚ (kto ma go zapłacić), to
w przypadku osoby fizycznej jest pomieszanie z poplątaniem jak
to zaklasyfikować. U tego ZA KOGO zapłaciłeś, nie u Ciebie :)
Osoba prawna wpisuje w przychody i basta.
Ale u osoby fizycznej są odrębnie opodatkowane darowizny i takie
cóś nazwane "nieodpłatnym świadczeniem".
Dla podtrzymania konwersacji ;) napisałem, co nie widzi mi się
w zaklasyfikowaniu takiego "zapłacenia za kogoś", jeśli jest to
WARUNEK W UMOWIE, do darowizn.
> Ja dostaje w spadku
> pewne roszczenie. Nijak ono nie ma sensownej ceny, bo nie jest to zwykla
> nieruchomosc w postaci mlyna czy kamienicy. Jest to przedwojenny majatek
> skladajacy sie z wielu roznych elementow. Czesc bedzie zwrocona w naturze,
> ale inna, chyba wieksza czesc, bedzie "dochodzona" jako odszkodowania (np.
> park). Nie ma jak tego wycenic, bo kazda wycena bedzie z sufitu.
>
> Zeby uproscic papierkologie, to moja Mama sprzedaje mi swoja czesc roszczen
> (po moim ojcu) za symboliczne 100zl a ja juz dalej moge to odsprzedac za
> zupelnie inna kwote.
> Chce byc absolutnie w porzadku wobec Skarbu Panstwa ale tez nie chce
> dokladac do interesu :)
Weź Ty i się zastanów...
Piszesz o DWU RÓZNYCH CZYNNOŚCIACH, które będą ODRĘBNIE OPODATKOWANE!
Możesz objaśnić, dlaczego nie ma to być darowizna od mamy ale
"symbol"?
> To roszczenie chce sprzedac komus, kto chce poniesc ryzyko i ew. sporo
> zarobic lub sporo stracic - nie moja sprawa.
>
> Chce mu sprzedac te roszczenia w formie aktu notarialnego za pewna, niemala
> sume. Nie mam pojecia kto od tego ma placic podatek ( czy tylko kupujacy,
Tak.
I zupełnie inny podatek - PCC.
> czy i ja). No i wg jakiej skali bedzie on naliczony.
> Tyle, ze nijak nie pasuje mi tu podatek od spadku czy darowizny.
Podatek o którym pisała Maddy dotyczył(by) przypadku, JEŚLIBY
strony w umowie postanowiły, że kto inny niż strona zobowiązana
ma faktycznie płacić.
IMO raczej darowizna nie pasuje do zaklasyfikowania tak przekazanej
(umownie) kwoty, niemniej *tylko o tym* była mowa!
O opodatkowaniu *kwoty podatku*, która została zapłacona przez
"złą stronę transakcji" (bo o to pytałeś, nie zaprzeczysz)
pzdr, Gotfryd
-
8. Data: 2008-07-16 14:13:03
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: "Mrqs" <m...@a...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0807161519480.356@quad...
> cóś nazwane "nieodpłatnym świadczeniem".
> Dla podtrzymania konwersacji ;) napisałem, co nie widzi mi się
> w zaklasyfikowaniu takiego "zapłacenia za kogoś", jeśli jest to
> WARUNEK W UMOWIE, do darowizn.
>
No tak, ok. Ale to jakby poboczny temat :)
>
> Weź Ty i się zastanów...
> Piszesz o DWU RÓZNYCH CZYNNOŚCIACH, które będą ODRĘBNIE OPODATKOWANE!
> Możesz objaśnić, dlaczego nie ma to być darowizna od mamy ale
> "symbol"?
Hmm... szczerze mowiac nie widzialem roznicy - darowizna czy sprzedaz za
100zl. Na to oczywiscie bedzie osobna umowa, zreszta u tego samego
notariusza.
> O opodatkowaniu *kwoty podatku*, która została zapłacona przez
> "złą stronę transakcji" (bo o to pytałeś, nie zaprzeczysz)
>
Generalnie, oczywiscie, rzecz jasna itd., masz racje. :)
Ale tak naprawde pytalem o podatek jaki *ja* bede musial uiscic :) od tej
transakcji.
Bo jak do tej pory zrozumialem, tylko dopisanie podatku do sumy transakcji
"zabezpiecza" mnie przed uszczupleniem mojego "zarobku". I jak z tego
wnosze, to nie tylko kontrahent zapalci jakis podatek ale i ja? Bo tego caly
czas nie chwytam. No i od czego ten podatek? od sumy transakcji czy od
jakiejs wydumanej wartosci tych roszczen? (tak jak np. przywalaja podatki od
aut wg swoich tabelek)
Mrqs
-
9. Data: 2008-07-16 16:42:14
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Mrqs pisze:
> Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
> news:g5kcqg$s6d$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> Jeżeli chodzi o PCC to już się go nie opłaca solidarnie (zdaje się do 207
>> roku była zmiana) - stroną zobowiązaną do zapłaty podatku jest nabywca.
>>
> Niezaleznie od przedmiotu umowy? Pytam, bo przedmiotem umowy nie jest rzecz
> materialna a tylko roszczenia. (moze byc tak, ze kupiec nie otrzyma nic,
> choc szansa na taki rozwoj wypadkow jest mizerna na szczescie)
Jeśli na przykład chcesz sprzedać wierzytelność, to podatek od
czynności cywilno-prawnych wyniesie 1% od wartości rynkowej
wierzytelności. I jeśli wierzytelność opiewa np. na 500zł, to podatek
wyniesie 5zł. Ale jeśli ściągnięcie wierzytelności jest wątpliwe (np.
istnieje niebezpieczeństwo niewypłacalności dłużnika), to wartość
rynkowa takiej wierzytelności może być mniejsza od jej wartości
nominalnej. Zatem jeśli tylko uda Ci się przekonać w przyszłości
urzędnika, że wartość rynkowa tego prawa nie wynosi 500zł, tak jak
nominalnie, ale np. 100zł, to możesz opłacić podatek od tej niższej
podstawy.
Podatek płaci kupujący w terminie 14 dni od kupna, zatem nie ma mowy
o czymś takim, że podatek zapłaci się dopiero po ściągnięciu wierzytelności.
Rozwiązaniem może być takie nabycie wierzytelności, które nie jest
ani kupnem, ani darowizną (tylko od tych transakcji płaci się podatek).
Jeśli zatem strony umawiają się, że wierzyciel dokonuje cesji
wierzytelności na inny podmiot, ten próbuje ściągnąć wierzytelność, a
następnie rozlicza się z pierwotnym wierzycielem, albo ceduje
wierzytelność z powrotem, to - imho - podatek PCC nie należy się,
ponieważ transakcja ta nie jest ani kupnem, ani darowizną
wierzytelności, a jest umową zwaną przelewem powierniczym będącym
częścią umowy zlecenia windykacji wierzytelności. Ważne jest przy tym,
aby to pierwotny wierzyciel ponosił nadal ryzyko niewypłacalności dłużnika.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
10. Data: 2008-07-16 17:33:44
Temat: Re: Umowa sprzedazy i podatek
Od: "Mrqs" <m...@a...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:g5l8d6$p08$1@news.onet.pl...
> Jeśli na przykład chcesz sprzedać wierzytelność, to podatek od czynności
> cywilno-prawnych wyniesie 1% od wartości rynkowej wierzytelności. I jeśli
> wierzytelność opiewa np. na 500zł, to podatek wyniesie 5zł. Ale jeśli
> ściągnięcie wierzytelności jest wątpliwe (np. istnieje niebezpieczeństwo
> niewypłacalności dłużnika), to wartość rynkowa takiej wierzytelności może
> być mniejsza od jej wartości nominalnej. Zatem jeśli tylko uda Ci się
> przekonać w przyszłości urzędnika, że wartość rynkowa tego prawa nie
> wynosi 500zł, tak jak nominalnie, ale np. 100zł, to możesz opłacić podatek
> od tej niższej podstawy.
>
>
To rozumiem. Sek w tym, ze to nie jest wierzytelnosc, bo po pierwsze primo
ja tego nie mam (mam tylko nadzieje na wygrany proces) a po drugie primo
wartosc tych roszczen jest kompletnie nieokreslona. Okreslona jest natomiast
suma jaka cche mi zaplacic moj kontrahent. I chodzi mi dokladnie o to jaki
od tego bedzie podatek (%), kto go placi i czy jesli ja, to moge jakos
przerzucic w umowie ten podatek na kontrahenta.
Juz wiem, ze moge powiekszyc sume na umowie, dalej nie wiem jaki % bedzie do
zaplacenia (zakladam sume 100tys na umowie).
>. Ważne jest przy tym, aby to pierwotny wierzyciel ponosił nadal ryzyko
>niewypłacalności dłużnika.
>
To tez nie bedzie zachowane - sprzedaje swoje roszczenia i wypadam z gry.
Cale ryzyko jaki bedzie wyrok sadu ponosi kupiec.
Mrqs