-
11. Data: 2007-06-27 00:43:57
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"mvoicem" <m...@g...com> wrote in message
news:pan.2007.06.27.00.35.51@gmail.com...
> Dnia Tue, 26 Jun 2007 19:01:03 -0500, witek napisał(a):
>
>> "Wrak Tristana" <n...@s...pl> wrote in message
>> news:f5s8pu$dil$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Ale po co to komu? Celem sprzątaczki jest wysprzątanie. A czy uwinie
>>> się w godzinę czy będzie siedziała do rana to już jej sprawa....
>>
>> Np. w szkole, w supermarketach
>>
>> To o czym mówisz bardzo dobrze się sprawdza przy sprzątaniu biur.
>
> IMHO różnica między UZ a UoD jest taka, że w jednej chodzi o to żeby
> "sprzątać" a w drugiej żeby "posprzątać" (chociaż miewam czasem
> wątpliwości czy to jest tak prosto rozróżnić ;) ).
to bardziej będzie różnica między umową o pracę a umową zleceniem.
W umowie o pracę, masz sprzątać (w określonych godzinach i pod dyktando
przełozonego)
w umowie zleceniu masz posprzątać ściśle i wcześniej określone "coś" i
nikogo nie obchodzi kiedy i jak to zrobisz. Ma być posprzątane do określnego
terminu.
Idąc twoim tropem to umowa o dzieło byłaby wtedy gdybyś napisał, że mają
powstać czyste schody i wykładziny.
Porblem w tym, że te schody i wykładziny już są. A samą "czystość" jako taką
ciężko zmaterializować.
-
12. Data: 2007-06-27 08:37:53
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Tue, 26 Jun 2007 19:43:57 -0500, witek napisał(a):
>> IMHO różnica między UZ a UoD jest taka, że w jednej chodzi o to żeby
>> "sprzątać" a w drugiej żeby "posprzątać" (chociaż miewam czasem
>> wątpliwości czy to jest tak prosto rozróżnić ;) ).
>
> to bardziej będzie różnica między umową o pracę a umową zleceniem.
> W umowie o pracę, masz sprzątać (w określonych godzinach i pod dyktando
> przełozonego)
> w umowie zleceniu masz posprzątać ściśle i wcześniej określone "coś" i
> nikogo nie obchodzi kiedy i jak to zrobisz. Ma być posprzątane do określnego
> terminu.
A mnie ktoś kiedyś uczył, że umowa zlecenie jest "umową starannego
działania" a nie "umową rezultatu".......
-
13. Data: 2007-06-27 08:47:15
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 27-06-2007 o 10:37:53 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
napisał(a):
> Dnia Tue, 26 Jun 2007 19:43:57 -0500, witek napisał(a):
>
>>> IMHO różnica między UZ a UoD jest taka, że w jednej chodzi o to żeby
>>> "sprzątać" a w drugiej żeby "posprzątać" (chociaż miewam czasem
>>> wątpliwości czy to jest tak prosto rozróżnić ;) ).
>>
>> to bardziej będzie różnica między umową o pracę a umową zleceniem.
>> W umowie o pracę, masz sprzątać (w określonych godzinach i pod dyktando
>> przełozonego)
>> w umowie zleceniu masz posprzątać ściśle i wcześniej określone "coś" i
>> nikogo nie obchodzi kiedy i jak to zrobisz. Ma być posprzątane do
>> określnego
>> terminu.
>
> A mnie ktoś kiedyś uczył, że umowa zlecenie jest "umową starannego
> działania" a nie "umową rezultatu".......
>
Panowie, wpadacie w absurdy wyższości jednych świąt na drugimi.
W końcu kiedyś nie było KC i ludzie żyli bez takich bezsensownych
problemów :)
-
14. Data: 2007-06-27 08:53:01
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Wed, 27 Jun 2007 10:47:15 +0200, t...@o...pl napisał(a):
> W końcu kiedyś nie było KC i ludzie żyli bez takich bezsensownych
> problemów :)
A tak na marginesie: co obowiązywało przed Kodeksem Napoleona wprowadzonym
u nas bodaj że w 1807 r.?
-
15. Data: 2007-06-27 09:15:43
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 27-06-2007 o 10:53:01 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
napisał(a):
> Dnia Wed, 27 Jun 2007 10:47:15 +0200, t...@o...pl napisał(a):
>
>> W końcu kiedyś nie było KC i ludzie żyli bez takich bezsensownych
>> problemów :)
>
> A tak na marginesie: co obowiązywało przed Kodeksem Napoleona
> wprowadzonym
> u nas bodaj że w 1807 r.?
>
Coś na pewno było, bo jakies podstawowe prawa muszą być,
ale umów o dzieło i zleceń czy leasingów nie wyszczególniali chyba :)
-
16. Data: 2007-06-27 13:17:56
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"jureq" <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> wrote in message
news:f5t7l1$2jh$4@news.onet.pl...
> Dnia Tue, 26 Jun 2007 19:43:57 -0500, witek napisał(a):
>
>>> IMHO różnica między UZ a UoD jest taka, że w jednej chodzi o to żeby
>>> "sprzątać" a w drugiej żeby "posprzątać" (chociaż miewam czasem
>>> wątpliwości czy to jest tak prosto rozróżnić ;) ).
>>
>> to bardziej będzie różnica między umową o pracę a umową zleceniem.
>> W umowie o pracę, masz sprzątać (w określonych godzinach i pod dyktando
>> przełozonego)
>> w umowie zleceniu masz posprzątać ściśle i wcześniej określone "coś" i
>> nikogo nie obchodzi kiedy i jak to zrobisz. Ma być posprzątane do
>> określnego
>> terminu.
>
> A mnie ktoś kiedyś uczył, że umowa zlecenie jest "umową starannego
> działania" a nie "umową rezultatu".......
Bo jest. Jak się będziesz strał sprzątac "starannie" to raczej można
założyć, że będzie posprzątane.
-
17. Data: 2007-06-27 14:36:24
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 26 Jun 2007, witek wrote:
> "mvoicem" <m...@g...com> wrote
>> IMHO różnica między UZ a UoD jest taka, że w jednej chodzi o to żeby
>> "sprzątać" a w drugiej żeby "posprzątać" (chociaż miewam czasem
>> wątpliwości czy to jest tak prosto rozróżnić ;) ).
>
> to bardziej będzie różnica między umową o pracę a umową zleceniem.
> W umowie o pracę, masz sprzątać (w określonych godzinach i pod dyktando
> przełozonego)
Tak, bez względu na skutek.
> w umowie zleceniu masz posprzątać ściśle i wcześniej określone "coś" i
> nikogo nie obchodzi kiedy i jak to zrobisz. Ma być posprzątane do określnego
> terminu.
Nie, to jest umowa o dzieło.
Umowa o usługę do której stosuje się zasady umowy zlecenia dotyczy
starannego sprzątania - ma robić zgodnie z umową i starannie, jak
się nie da to sie nie da (a zapłata się należy).
> Idąc twoim tropem to umowa o dzieło byłaby wtedy gdybyś napisał, że mają
> powstać czyste schody i wykładziny.
Mówisz ze wartość niematerialna nie może być celem umowy o dzieło?
Mam na myśli "czystość" (rzeczownik, nie przymiotnik).
Hmmm.
> Porblem w tym, że te schody i wykładziny już są. A samą "czystość" jako taką
> ciężko zmaterializować.
No to pytam j.w. :)
pzdr, Gotfryd
-
18. Data: 2007-06-27 15:04:40
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Wed, 27 Jun 2007 08:37:53 +0000, jureq napisał(a):
> Dnia Tue, 26 Jun 2007 19:43:57 -0500, witek napisał(a):
>
>>> IMHO różnica między UZ a UoD jest taka, że w jednej chodzi o to żeby
>>> "sprzątać" a w drugiej żeby "posprzątać" (chociaż miewam czasem
>>> wątpliwości czy to jest tak prosto rozróżnić ;) ).
>>
>> to bardziej będzie różnica między umową o pracę a umową zleceniem. W
>> umowie o pracę, masz sprzątać (w określonych godzinach i pod dyktando
>> przełozonego)
>> w umowie zleceniu masz posprzątać ściśle i wcześniej określone "coś" i
>> nikogo nie obchodzi kiedy i jak to zrobisz. Ma być posprzątane do
>> określnego terminu.
>
> A mnie ktoś kiedyś uczył, że umowa zlecenie jest "umową starannego
> działania" a nie "umową rezultatu".......
O to to wlaśnie miałem na myśli.
Nijak "posprzątać" nie pasuje mi do "umowy starannego wykonania".
p. m.
-
19. Data: 2007-06-27 15:06:05
Temat: Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Wed, 27 Jun 2007 10:47:15 +0200, t...@o...pl napisał(a):
> Dnia 27-06-2007 o 10:37:53 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
> napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 26 Jun 2007 19:43:57 -0500, witek napisał(a):
>>
>>>> IMHO różnica między UZ a UoD jest taka, że w jednej chodzi o to żeby
>>>> "sprzątać" a w drugiej żeby "posprzątać" (chociaż miewam czasem
>>>> wątpliwości czy to jest tak prosto rozróżnić ;) ).
>>>
>>> to bardziej będzie różnica między umową o pracę a umową zleceniem. W
>>> umowie o pracę, masz sprzątać (w określonych godzinach i pod dyktando
>>> przełozonego)
>>> w umowie zleceniu masz posprzątać ściśle i wcześniej określone "coś"
>>> i nikogo nie obchodzi kiedy i jak to zrobisz. Ma być posprzątane do
>>> określnego
>>> terminu.
>>
>> A mnie ktoś kiedyś uczył, że umowa zlecenie jest "umową starannego
>> działania" a nie "umową rezultatu".......
>>
>>
> Panowie, wpadacie w absurdy wyższości jednych świąt na drugimi.
>
> W końcu kiedyś nie było KC i ludzie żyli bez takich bezsensownych
> problemów :)
Te absurdy wyższości .... mają całkiem policzalny wymiar. Bo od jednej
umowy się ZUSu nie płaci, od drugiej się płaci (chociaż wygląda na to że
nie zawsze). A prawie 50% wynagrodzenia w wielu sytuacjach piechota nie
chodzi.
p. m.
-
20. Data: 2007-06-27 15:20:36
Temat: [OT]Re: Umowa o dzieło czy zlecenie
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Wed, 27 Jun 2007 16:36:24 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
[...]
>
> Mówisz ze wartość niematerialna nie może być celem umowy o dzieło? Mam
> na myśli "czystość" (rzeczownik, nie przymiotnik). Hmmm.
Czystość nie jest przymiotnikiem przecież ...
p. m.