-
11. Data: 2006-05-23 09:32:54
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Herbi napisał(a):
> Dnia 23 maj o godzinie 09:37, na pl.soc.prawo.podatki, Gotfryd Smolik
> news napisał(a):
>
>
>> Natomiast z *innymi usługami* (które nie są "czynnościami prawnymi")
>> jest tak, że o ile nie są innymi "umowami nazwanymi w KC" (takimi jak
>> umowa o roboty budowlane, umowa o dzieło) to *stosuje się do nich*
>> zasady umowy o dzieło.
>
>
> Czy "bezpieczna" będzie umowa o dzieło w kontekście i mniej więcej takim
> brzmieniu:
>
> Zamawiający zleca, a Wykonawca przyjmuje do wykonania dzieło polegające na:
> - montażu instalacji teletechnicznej w obiekcie "Co-Co-Bongo" w Sierakowie
> Dolnym w oparciu o przekazany Projekt Budowlano-Wykonawczy.
>
> Termin wykonania dzieła strony ustalają na: 30-06-2006r.
>
> Zamawiający wypłaci Wykonawcy wynagrodzenie w wysokości: 2 000 zł
>
> Wykonawca zobowiązuje się wykonać pracę terminowo i bez usterek. W
> przypadku stwierdzenia wad w wykonanej pracy Wykonawca zobowiązuje się do
> ich nieodpłatnego usunięcia w terminie ..... od daty zgłoszenia.
>
> W przypadku zwłoki w wykonaniu dzieła Zamawiającemu przysługuje kara umowna
> w wysokości .... % za każdy dzień zwłoki.
>
> Wykonawca oświadcza, że posiada umiejętności i kwalifikacje do wykonania
> dzieła.
>
>
> Czy taka umowa może być umową o dzieło? Czy raczej umową zleceniem?
>
Ależ to jest klasyczna umowa o dzieło. Zobowiązujesz się, że w
określonym dniu przekażesz zamawiającemu ukończony przedmiot przedmiot
umowy. Nikt Cie nie pyta czy będzie to robił dzień w dzień czy
ostatniego dnia, byle było gotowe na dzień odbioru.
Poza tym podstawa umowy o dzieło jest zdarzenie na skutek czegoś
powstaje przedmiot (w ujęciu szerokim, dzieło niematerialne też się
liczy) lub stan przedmiotu którego wcześniej nie było.
Była instalacja? Nie. Zrobiłeś - jest, można ja obejrzeć, dotknąć itp.
Jest dzieło.
> Ew, jak można by zredagować przedmiot umowy by jednak "stał" się w tym
> temacie umową o dzieło?
> Wiadomo - z umowy o dzieło - wykonawca otrzyma "więcej na rękę".
>
Hmm.. mam nadzieje że chodzi Ci o brak składek ZUS a nie np. o
zwiększone koszty uzyskania. Te przysługują tylko przy przekazaniu praw
autorskich, co nie koniecznie musi mieć formę umowy o dzieło.
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
12. Data: 2006-05-23 10:38:19
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: Herbi <z...@o...pl>
Dnia 23 maj o godzinie 11:32, na pl.soc.prawo.podatki, Maddy napisał(a):
> Była instalacja? Nie. Zrobiłeś - jest, można ja obejrzeć, dotknąć itp.
> Jest dzieło.
Wielkie dzięki za "łopatologiczne wyjaśnienie".
>> Ew, jak można by zredagować przedmiot umowy by jednak "stał" się w tym
>> temacie umową o dzieło?
>> Wiadomo - z umowy o dzieło - wykonawca otrzyma "więcej na rękę".
>>
>
> Hmm.. mam nadzieje że chodzi Ci o brak składek ZUS a nie np. o
> zwiększone koszty uzyskania.
Nie chodziło o 50% KUP.
Chodzi tylko o składki ZUSowskie - które jak wiadomo "zabierają" wykonawcy
spoooro kasy.
> Te przysługują tylko przy przekazaniu praw autorskich, co nie koniecznie
> musi mieć formę umowy o dzieło.
Jeszcze raz dzięki za odzew.
BTW - czy do umowy o dzieło winno się stosować np. protokół odbioru
wykonanych robót?
Czy wystarczy tylko forma zaakceptowania i podpisania rachunku wystawionego
przez "dziełobiorce", wykonawcę?
Moim zdaniem skoro przyjmę i zaakceptuje rachunek - czyli zgadzam się i
"odbieram" dzieło .... ale może się mylę?
--
Herbi
23-05-2006 12:38:15
-
13. Data: 2006-05-23 11:07:56
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: "futrzak" <f...@w...se to.interia.pl>
Hej
>
>> Czyli jak mam administrowac siecia komputerowa i serwisowac to moze byc
>> tylko umowa zlecania?
>
> Moim zdaniem pod "dzieło" nie da się tego podciągnąć, bo brak
> możliwości określenia tego co ma być przekazane.
> "założenie 15 użytkowników, ustawienie filtrów firewalla oraz naprawa
> dwu zepsutych modemów" pod dzieło podejdą - mamy ustalone *co* trzeba
> zrobić, wystarczy dodać *na kiedy* (i najlepiej nie wnikać kiedy to będzie
> robione) i już.
> Ale robienie nie wiadomo czego (znaczy administrowanie :) czyli robienie
> tego co *akurat wyskoczy*) IMO jest wątpliwym "dziełem".
> Sądząc z postów pewnie niejeden tak naciąga umowy (z powodu ZUSu), ale...
Juz zaczynam rozumieć.
A czy przeszkolenie pracowników z obsługi komputera - podlega umowie o
dzieło jako działalność twórcza i autorska?
Chodzi mi o to abym załapał się na koszt uzyskania przychodu w wysokosci
50%.
Bo poczytałem ze wykładowcy tak mogą robić.
Pozdrawiam
AF
> --
> pozdrowienia, Gotfryd
> (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
14. Data: 2006-05-23 11:28:39
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
futrzak napisał(a):
> Juz zaczynam rozumieć.
> A czy przeszkolenie pracowników z obsługi komputera - podlega umowie o
> dzieło jako działalność twórcza i autorska?
> Chodzi mi o to abym załapał się na koszt uzyskania przychodu w wysokosci
> 50%.
>
> Bo poczytałem ze wykładowcy tak mogą robić.
>
A powiedz mi jakie konkretnie prawa i do czego przekazujesz
zamawiającemu szkoląc pracownika? A jak ich nie przekażesz to jakie są
tego konsekwencje dla zamawiającego?
Pytanie jak najbardziej poważne.
Potrafisz na nie odpowiedzieć?
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
15. Data: 2006-05-23 11:43:39
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: "futrzak" <f...@w...se to.interia.pl>
>> Juz zaczynam rozumieć.
>> A czy przeszkolenie pracowników z obsługi komputera - podlega umowie o
>> dzieło jako działalność twórcza i autorska?
>> Chodzi mi o to abym załapał się na koszt uzyskania przychodu w wysokosci
>> 50%.
>>
>> Bo poczytałem ze wykładowcy tak mogą robić.
>>
>
> A powiedz mi jakie konkretnie prawa i do czego przekazujesz zamawiającemu
> szkoląc pracownika? A jak ich nie przekażesz to jakie są tego konsekwencje
> dla zamawiającego?
>
> Pytanie jak najbardziej poważne.
> Potrafisz na nie odpowiedzieć?
Nie bardzo, ale znalazlem cos takiego
http://www.ksiegowosc.ngo.pl/x/15740;jsessionid=F005
811D2712CB4F3DC8E993A61E970D
Jeszcze szukam gdzie czytalem ze mozna 50%
>
> Maddy
>
> --
> *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
>
> Magdalena "Maddy" Wołoszyk
> JID m...@e...com.pl
> GG: 5303813
-
16. Data: 2006-05-23 11:45:29
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: "futrzak" <f...@w...se to.interia.pl>
>> Juz zaczynam rozumieć.
>> A czy przeszkolenie pracowników z obsługi komputera - podlega umowie o
>> dzieło jako działalność twórcza i autorska?
>> Chodzi mi o to abym załapał się na koszt uzyskania przychodu w wysokosci
>> 50%.
>>
>> Bo poczytałem ze wykładowcy tak mogą robić.
>>
>
> A powiedz mi jakie konkretnie prawa i do czego przekazujesz zamawiającemu
> szkoląc pracownika? A jak ich nie przekażesz to jakie są tego konsekwencje
> dla zamawiającego?
>
> Pytanie jak najbardziej poważne.
> Potrafisz na nie odpowiedzieć?
Faktycznie nie da sie z 50% :(
>
> Maddy
>
> --
> *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
>
> Magdalena "Maddy" Wołoszyk
> JID m...@e...com.pl
> GG: 5303813
-
17. Data: 2006-05-24 04:36:41
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: "futrzak" <f...@w...se to.interia.pl>
>> Juz zaczynam rozumieć.
>> A czy przeszkolenie pracowników z obsługi komputera - podlega umowie o
>> dzieło jako działalność twórcza i autorska?
>> Chodzi mi o to abym załapał się na koszt uzyskania przychodu w wysokosci
>> 50%.
A czy kwalifikuje sie tutaj stowrzenie "polityki bezpieczeństwa firmy"?
Czyli dzieło pisane.
Pozdrawiam
AF
>>
>> Bo poczytałem ze wykładowcy tak mogą robić.
>>
>
> A powiedz mi jakie konkretnie prawa i do czego przekazujesz zamawiającemu
> szkoląc pracownika? A jak ich nie przekażesz to jakie są tego konsekwencje
> dla zamawiającego?
>
> Pytanie jak najbardziej poważne.
> Potrafisz na nie odpowiedzieć?
>
> Maddy
>
> --
> *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
>
> Magdalena "Maddy" Wołoszyk
> JID m...@e...com.pl
> GG: 5303813
-
18. Data: 2006-05-24 07:06:16
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 23 May 2006, futrzak wrote:
> Chodzi mi o to abym załapał się na koszt uzyskania przychodu w wysokosci
> 50%.
>
> Bo poczytałem ze wykładowcy tak mogą robić.
Wykładowcy? - nie sądzę.
Jak ktoś przygotuje własne opracowanie wykładu (treść, materiały)
to stworzy "utwór" a tym samym może się jakąś drogą załapać na
to aby (przynajmniej) część wynagrodzenia była "autorska".
Jako *autor utowru pt. opracowanie wykładu*, nie jako wykładowca.
Że przypomnę: ustawa o prawach autorskich jasno i wyraźnie stwierdza
że utworem jest "ustalenie" - bez zmaterializowanej postaci "to coś"
co autor ma w głowie utworem *nie jest*, jak to kiedyś ktoś ładnie
ujął na .prawo: starożytne mity nijak pod PA by nie podlegały :)
(były przekazywane w postaci ustnej a magnetofonów nie było).
O ile wiem bardzo często w razie pojawienia się praw autorskich
na horyzoncie w przychody z praw majatkowych jest bez żenady
wrzucana cała wartość umowy - i być może o opis takiego przypadku
gdzieś widziałeś.
IMO jest to jednak nieprawidłowe - przy przykładowym szkoleniu
wynagrodzeniu "autorskiemu" powinno podlegać wyłącznie stworzenie
dokumentacji (i jednorazowa zapłata za "przygotowanie wykładu")
lub udzielenie licencji na nie (i pobieranie opłaty za korzystanie
z przygotowanych materiałów, niezależnie od tego czy wykłady prowadzi
autor czy kto inny) - ale z wyłączeniem *oddzielnej* zapłaty za
prowadzenie wykładu (już nie "autorskiej").
W razie uznania że autor uzyskuje wynagrodzenie *tylko* z licencji,
zaś sam wykład prowadzi za darmo (rozliczenia między autorem
a zamawiającym wyglądałyby właśnie tak że cały przychód byłby
"z praw majątkowych" czyli 50% KUP) to bym się spytał gdzie
zamawiający wykazuje przychód z nieodpłatnego świadczenia - no
bo skoro autor wykład prowadzi *za darmo* (a tylko bierze za
licencję od opracowania0 to przychód jest, niewątpliwie.
Do opodatkowania przez zamawiającego.
Tak samo w razie tworzenia oprogramowania: "sporządzenie projektu,
napisanie oprogramowania i dokumentacji" IMO zdecydowanie łapie
się pod "dochody z praw", "wdrożenie, przeszkolenie użytkowników
i opieka serwisowa" zdecydowanie nie.
Oczywiście upgrade do "opieki serwisowej" ma się IMO nijak i tu
można "prawa" zamieszać :)
BTW: sądząc z opisów USy czepiają się koniecznosci tylko częsciowego
zaliczenia wynagrodzenia do "przychodu z praw" *tylko* przy umowach
o pracę, nie wnikając w to czy autor zgarnął pieniądze jako "przychód
z praw" za zwykłe czynnosci inżynierskie (wdrożenie) w ramach umów
wykonywanych osobiście, co jak przyznam od lat mnie dziwi :)
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
19. Data: 2006-05-24 07:09:06
Temat: Re: Umowa o ddzieło czy umowa zlecenie - co lepsze?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 24 May 2006, futrzak wrote:
> A czy kwalifikuje sie tutaj stowrzenie "polityki bezpieczeństwa firmy"?
> Czyli dzieło pisane.
Na pytanie czy to jest "utwór" musisz odpowiedzieć sam: czy bierzesz
pod uwagę możliwość że pozwiesz kogoś o naruszenie praw oraz czy
jesteś świadom że w takim przypadku może się zdarzyć że ktoś pozwie
autora o plagiat "bo p. od 4 do 7 brzmią identycznie".
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)