-
11. Data: 2013-07-11 04:03:00
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
witek <w...@g...pl.invalid> writes:
[...]
Wszystko dobrze, ale ...
cały czas nie wiem na jakiej podstawie US chce umowę.
To, że powinna mieć formę aktu, nie przesądza o jej nieważności.
KJ
--
http://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-k
rztusza-kto-nastepny/
"#define QUESTION ((bb) || !(bb))" - Shakespeare.
-
12. Data: 2013-07-11 06:59:06
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-07-11 04:03, Kamil Jońca pisze:
> witek<w...@g...pl.invalid> writes:
>
> [...]
> Wszystko dobrze, ale ...
> cały czas nie wiem na jakiej podstawie US chce umowę.
> To, że powinna mieć formę aktu, nie przesądza o jej nieważności.
> KJ
>
Jak Ci to nie sprawi problemu, to napisz tę umowę z odpowiednią datą i
pokaż im. Jeśli byłby to problem, albo chciałbyś być koszerny, to
powiedz w US, że umowa była ustna i powołaj się na przytoczone "Jednakże".
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
13. Data: 2013-07-11 08:04:41
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Kamil Jońca wrote:
> witek <w...@g...pl.invalid> writes:
>
> [...]
> Wszystko dobrze, ale ...
> cały czas nie wiem na jakiej podstawie US chce umowę.
> To, że powinna mieć formę aktu, nie przesądza o jej nieważności.
> KJ
>
na zadnej.
samo sd-z2 nie oznacza, ze napisales prawde.
oni maja podstawe do weryfikowanie tego co napisales w sd-z2.
wiec chca dokumentow na potwierdzenie faktu darowizny.
jesli na wyciagu bankowym sa dane nadawcy, jest data, jest kwota i jest
wlasciwy tytul to nic wiecej im nie potrzeba.
-
14. Data: 2013-07-11 08:08:02
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
sqlwiel wrote:
> W dniu 2013-07-11 04:03, Kamil Jońca pisze:
>> witek<w...@g...pl.invalid> writes:
>>
>> [...]
>> Wszystko dobrze, ale ...
>> cały czas nie wiem na jakiej podstawie US chce umowę.
>> To, że powinna mieć formę aktu, nie przesądza o jej nieważności.
>> KJ
>>
> Jak Ci to nie sprawi problemu, to napisz tę umowę z odpowiednią datą i
> pokaż im.
Nieradze. Bo za anytdatowanie dokumentu mozna pojsc siedziec.
A nie wierze, ze obu strona nie mrugnie powieka jak US zacznie dociekac
kiedy umowa naprawde zostala spisana.
A ludzie naprawde glupoty potrafia palnac.
Np. umowa na nowiutkiej kartce wydrukowanej na dukarce, tylko data
sprzed 10 lat.
Duzo prosciej jest z biezaca data napisac oswiadczenie darczyncy, ze
taka darowizne dokonal.
Jeśli byłby to problem, albo chciałbyś być koszerny, to
> powiedz w US, że umowa była ustna i powołaj się na przytoczone "Jednakże".
>
>
mozna, wyciag bankowy jak najbardziej powinien byc wystarczajacy jak
ktos go nie skopal.
-
15. Data: 2013-07-11 09:24:47
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 10 Jul 2013, sqlwiel wrote:
> W dniu 2013-07-10 12:57, witek pisze:
>
>> a na dzien dobry chca umowy, bo tak najprosciej, bo formalnie darowizna
>> ma miec forme aktu notarialnego.
>
> jakaś podstawa?
>
> Bo moim zdaniem może być ustna.
Ustna ma tę wadę, że jest "trudnoudowadnialna", zaś wedle
Ordynacji (ew. KPA jakby gdzie luka była) sprawy załatwia się
pisemnie, zaś z ustnych sporządza się "papier" (protokół)
- po co się fatygować, jeśli papier już istnieje :>
Teraz jest pytanie, czy ów przelew miał tytuł "darowizna"
lub równoznaczny, tudzież czy został przedstawiony.
Jeśli nie, to US po prostu ma "uzasadnione wątpliwości" :P
czy podatnik prawidłowo interpretuje przepisy, uzasadnione
tym, że podatnik może nieświadomie pomylić darowiznę
z np. nieodpłatnym świadczeniem, no a US nie chciałby
aby tak wtopił i niechcący skarb państwa oskubał ;)
IMO przedłożenie umowy, co do której ktoś nie próbuje podważyć
np. daty tej umowy, wyczerpuje i zamyka dyskusję nad powyższym
kryterium, więc USowi wygodnie jest dostać taki argument od
podatnika :)
Ale j.w., IMO nie różni się to od przestawienia dowodu przelewu
z tytułem "darowizna", ba, taki przelew jest lepszy bo ma "datę
pewną".
Z opisu jednak nie wynika, czy US taki "papier" już dostał.
pzdr, Gotfryd
-
16. Data: 2013-07-11 10:51:11
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
[...]
> Teraz jest pytanie, czy ów przelew miał tytuł "darowizna"
> lub równoznaczny, tudzież czy został przedstawiony.
Przelew niestety miał tytuł "przesunięcie środków". Dane osobowe i daty
się zgadzają.
Powiem szczerze, że nie dam sobie ręki uciąć, czy załączyłem
potwierdzenie do formlarza. WYDAJE mi się, że tak, ale tylko mi się
wydaje.
> Jeśli nie, to US po prostu ma "uzasadnione wątpliwości" :P
> czy podatnik prawidłowo interpretuje przepisy, uzasadnione
> tym, że podatnik może nieświadomie pomylić darowiznę
> z np. nieodpłatnym świadczeniem, no a US nie chciałby
> aby tak wtopił i niechcący skarb państwa oskubał ;)
>
Rozumiem. Czyli podstawy na dobrą sprawę nie ma, ale wygodniej nie kopać
się z koniem.
Teraz ciąg dalszy:
Zadzwoniłem do skarbówki. I powiedzieli, ze mogę to wysłać mailem skan
umowy do osoby prowadzącej moją sprawę.
Czy z waszego doświadczenia wynika, że wystarczy tak zrobić, czy też
jednak nie należy im ufać i tylko poczta?
KJ
--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiary
godny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
A man is not complete until he is married -- then he is finished.
-
17. Data: 2013-07-11 13:58:11
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-07-11 10:51, Kamil Jońca pisze:
> Teraz ciąg dalszy:
> Zadzwoniłem do skarbówki. I powiedzieli, ze mogę to wysłać mailem skan
> umowy do osoby prowadzącej moją sprawę.
> Czy z waszego doświadczenia wynika, że wystarczy tak zrobić, czy też
> jednak nie należy im ufać i tylko poczta?
> KJ
Wysłać meilem, po czym zadzwonić i zapytać czy odebrał. Powiedzieć "mamy
środę, 10 lipca 2013, g. 12:30 i pan potwierdził otrzymanie mejlem
oczekiwanego obrazu". Ew. trochę delikatniej. W skarbówce siedzą
normalni ludzie, często życzliwi, a czasem inteligentni i można się z
nimi dogadać. Kiedyś przez pół roku udawałem durnia (ojciec zmarł przed
moratorium POSiD, a stwierdzenie nabycia spadku było już po) i
traktowali mnie grzecznie. Niestety, nie przyznali mi racji. :)
>
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
18. Data: 2013-07-11 14:22:57
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 11 Jul 2013, Kamil Jońca wrote:
> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
>
> [...]
>> Teraz jest pytanie, czy ów przelew miał tytuł "darowizna"
>> lub równoznaczny, tudzież czy został przedstawiony.
> Przelew niestety miał tytuł "przesunięcie środków".
No to już masz wyjaśnienie, dlaczego skarbówka zbiera dowody
na to, iż była to darowizna.
>> Jeśli nie, to US po prostu ma "uzasadnione wątpliwości" :P
>> czy podatnik prawidłowo interpretuje przepisy, uzasadnione
>> tym, że podatnik może nieświadomie pomylić darowiznę
>> z np. nieodpłatnym świadczeniem, no a US nie chciałby
>> aby tak wtopił i niechcący skarb państwa oskubał ;)
>>
> Rozumiem. Czyli podstawy na dobrą sprawę nie ma,
Podstawą jest art.180 Ordynacji:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,23,63,767,61
442,20140101,dowody.html
---
Art. 180.
§ 1. Jako dowód należy dopucić wszystko, co może przyczynić
się do wyjanienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem.
---
Z obu stron. Znaczy skarbówka ma prawo zbierać dowody
i Ty masz prawo zbierać dowody. Na razie zbierają "dowody
bezsporne", jak masz i dasz to być może wystarczy do
zamknięcia sprawy.
Jak nie, to być może będą dalej "wyjaśniać", w tym być
może wzywając drugą stronę albo i świadków, jak uznają
że ktoś "nada się na świadka" z jakiegoś powodu.
Oczywiście celem zebrania pisemnych oświadczeń "pod
odpowiedzialnością", jak masz w przepisie dalej.
> Teraz ciąg dalszy:
> Zadzwoniłem do skarbówki. I powiedzieli, ze mogę to wysłać mailem skan
> umowy do osoby prowadzącej moją sprawę.
> Czy z waszego doświadczenia wynika, że wystarczy tak zrobić, czy też
> jednak nie należy im ufać i tylko poczta?
Ale na razie jest taki etap, że "US chce umowy", przecież to
nie jest postępowanie w którym chcą Cię wsadzić za brak umowy.
Krótko mówiąc - IMO zdecydowanie "wystarczy", pod warunkiem
niżej (że masz taką umowę, "prawdziwą" a nie falsyfikat).
Jak już będą chcieli :P to pokażesz umowę i tyle - i tu "witek"
dość dobitnie Ci wyjaśnił jakie jest ryzyko jeśli ta umowa
NIE JEST PRAWDZIWA, zaś formalnie w ustępie drugim masz odesłanie
do de facto art.233KK:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,9,9,220,9717
,20120531,przestepstwa-przeciwko-wymiarowi-sprawiedl
iwosci.html
pzdr, Gotfryd
-
19. Data: 2013-07-11 14:27:21
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 11 Jul 2013, sqlwiel wrote:
> W dniu 2013-07-11 10:51, Kamil Jońca pisze:
>
>> Teraz ciąg dalszy:
>> Zadzwoniłem do skarbówki. I powiedzieli, ze mogę to wysłać mailem skan
>> umowy do osoby prowadzącej moją sprawę.
>> Czy z waszego doświadczenia wynika, że wystarczy tak zrobić, czy też
>> jednak nie należy im ufać i tylko poczta?
>> KJ
>
> Wysłać meilem, po czym zadzwonić i zapytać czy odebrał. Powiedzieć "mamy
> środę, 10 lipca 2013, g. 12:30 i pan potwierdził otrzymanie mejlem
> oczekiwanego obrazu".
Na razie chyba nie dostał pisemnego wezwania do przedstawienia
wskazanych dowodów "pod rygorem", więc na moje oko nawet to
jest już przesadą :)
Po prostu posłać, niewykluczone że dołączą do akt i zamkną sprawę.
Co innego, jeśli ten dokument nie byłby prawdziwy a przypadkiem
by nie zamknęli i znaleźli dziurę w całym.
> Ew. trochę delikatniej. W skarbówce siedzą normalni
> ludzie, często życzliwi, a czasem inteligentni i można się z nimi dogadać.
Jeszcze do kompletu dodać trzeba, że (na razie) nic nie wskazuje
aby US miał coś uskubać dla "skarbu", więc motywacji do odstępowania
od "zwyczajnej normalności" nie widać (na razie) :)
pzdr, Gotfryd
-
20. Data: 2013-07-11 14:44:20
Temat: Re: Umowa darowizny.
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jońca)
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:
[...]
Dzięki wszystkim.
Umowa (pisemna, choć nie notarialna) jest. Po prostu trochę mnie zjeżyło
to żądanie skarbówki.
Trochę mi się też dzięki tej dyskusji rozjaśniło.
KJ
--
http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/
"Let us condemn to hellfire all those who disagree with us."
-- militant religionists everywhere