Westy już nie pamiętam ale Hestii nalezy się porządne obniżenie przychodów.

A co do Twojego pytania. Według mnie sprawa jest taka.
Prawnie jesteś kryty. Nie można kwestionować takich rzeczy.
Nie zmienia to faktu ze próby kwestionowania bedą. Dlaczego?

Bo to się im opłaca. Przy naciskaniu zwykłych ludzi z użyciem powoływania
się na bliżej nieznane przepisy człowiek przestaje powoli wiedziec jak się
nazywa, ma po pewnym czasie dość i akceptuje gorsze warunki.

Jeśli zaś firma ubezpieczeniowa trafia na twardszy orzech do zgryzienia to
się po pewnym czasie wycofuje.
Ale stres jest Twoj. Czas stracony również. Pieniądze na prawników
oczywiscie też.

I w tym jest problem. Przeciw temu walczę.



Użytkownik "Piotr Pater" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:basjb1$c33$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik <h...@h...com> napisał w wiadomości
> news:bashb1$o4f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Do sądu oczywiscie idę.
> > Ale to za mało. Oni przegrywają spraw sporo. Nie w tym rzecz.
> >
> > Tego czego się napradwe boi firma ubezpieczeniowa to utraty swojego
> > WIZERUNKU.
> - wydaje mi się że firmy ub. niewielu rzeczy się boją.
> >
> > A ten postaram się jej zniszczyć.
> - byle z rozwagą ( bez emocji)
> Myślałem, że jak Westa padła, to już nie będzie takich numerów.
> PS
> -jeśli już jesteśmy przy temacie, to zapytam:
> czy firma ub. może zakwestionować protokół policji określający winnego
> w kolizji drog.?
> - oczywiście odpowiedź nasuwa się sama - może,tylko na ile to jest
> skuteczne?
> pozdr.
> PP.
>
>
>
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał w wiadomości
news:basgfn$7cp$1@druid.ceti.pl...
> > Chodzi o to że Hestia celowo przeciąga wypłacenie odszkodowania ( o ile
do
> > tego w ogóle dojdzie ) poprzez powolywanie sie na przepisy które w
opinii
> > innych prawników nie moga być tak interpretowane jak to robi ta firma.
>
> Wszyscy robia dokladnie tak samo.
> Idz do sadu.

moze mialem szczescie ale ja kontakty z ubezpieczalniami wspominam
"przyjemnie"
- Samopomoc - koles, ktory wjechal w moj samochod mial tam OC, przyjal
mandat - pierwsze ogledziny przez ich rzczoznawce, potem dodatkowe ogledziny
w ASO - rozliczyl sie bezgotowkowo salon z ubezpieczalnia - szybko i bez
problemu dla mnie
- PZU - z mojego AC (pakiet dilerski) - ogledziny - wyplata gotowki -
naprawa we wlasnym zakresie
Fakt, ze szkody byly niewielkie, po okolo 2.000 zl, ale wszyscy byli mili,
przebiegalo wszystko sprawnie

--
Matovy

do góry

Użytkownik "Matovy" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:basmft$5gg$1@news.onet.pl...
> Fakt, ze szkody byly niewielkie, po okolo 2.000 zl, ale wszyscy byli mili,
> przebiegalo wszystko sprawnie

Wszyscy są mili, jeśli wypłata jest mniejsza niż suma zapłaconych składek.
Jeśli szkoda jest całkowita wszyscy są niemili (chyba, że "porozumiesz" się
z odpowiednim człowiekiem w ubezpieczalni)

do góry

Matovy napisał(a):

> > Wszyscy robia dokladnie tak samo.
> > Idz do sadu.
>
> moze mialem szczescie ale ja kontakty z ubezpieczalniami wspominam
> "przyjemnie"
> - Samopomoc - koles, ktory wjechal w moj samochod mial tam OC, przyjal
> mandat - pierwsze ogledziny przez ich rzczoznawce, potem dodatkowe ogledziny
> w ASO - rozliczyl sie bezgotowkowo salon z ubezpieczalnia - szybko i bez
> problemu dla mnie
> - PZU - z mojego AC (pakiet dilerski) - ogledziny - wyplata gotowki -
> naprawa we wlasnym zakresie
> Fakt, ze szkody byly niewielkie, po okolo 2.000 zl, ale wszyscy byli mili,
> przebiegalo wszystko sprawnie
>
> --
> Matovy

Mnie tez sie udało. Z OC kolesia z PZU - szybko i sprawnie.
Ubezp. kosztow leczenia za granicą w Hestii - szybko i sprawnie - całość
(mimo że załatwiane przez TUI)
--
Pozdrowienia
J.

do góry

Użytkownik <h...@h...com> napisał w wiadomości
news:bash0p$n05$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To ze wszyscy robią tak samo wcale ich nie usprawiedliwia.
> To własnie brak reakcji ze strony klientów pozwala im tak ich traktować.
> Każdy z nas może stanąć w takiej sytuacji. A kiedy już stanie i zacznie
> ponosić straty wtedy zrozumie że model funkcjonowania firm
ubezpieczeniowych
> w naszym kraju jest chory i trzeba z tym walczyć.
Tak przez ciekawosc.
Nie czytales OWU , prawda ?
pozdrawiam
Grzesiacz

do góry

Nie , co to takiego??

Użytkownik "Grzesiek" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bati19$j02$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <h...@h...com> napisał w wiadomości
> news:bash0p$n05$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > To ze wszyscy robią tak samo wcale ich nie usprawiedliwia.
> > To własnie brak reakcji ze strony klientów pozwala im tak ich traktować.
> > Każdy z nas może stanąć w takiej sytuacji. A kiedy już stanie i zacznie
> > ponosić straty wtedy zrozumie że model funkcjonowania firm
> ubezpieczeniowych
> > w naszym kraju jest chory i trzeba z tym walczyć.
> Tak przez ciekawosc.
> Nie czytales OWU , prawda ?
> pozdrawiam
> Grzesiacz
>
>

do góry

On Mon, 26 May 2003 h...@h...com wrote:

>+ Nie , co to takiego??

wKF: tekst "pod cytatem" jest czytalniejszy... !

>+ Użytkownik "Grzesiek" <g...@w...pl> [...]
>+ > Tak przez ciekawosc.
>+ > Nie czytales OWU , prawda ?

Ogólne Warunki Ubezpieczenia, czyli tak naprawdę: co podpisujesz...
Właśnie napisałeś że cię to nie interesowało :] (w umowach jest
punkt: "zgodnie z OWU" i czasem obok, czasem osobno: "...zapoznał
się z OWU" !)

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Oczywiscie czytałem.
W ogólnych warunkach nie ma tych powodów dla których okradają ludzi z
pieniedzy.
Przejrzałem uważnie - w ich dokumentach jest "Wyciąg z ogólnych warunków
umowy". A w pozostałej reszcie są rzeczy na które sie powołują.

Z resztą nie wazne - prawo jest po mojej stronie. I tu sie nie boje.
Chce tylko zaoszczędzić kłopotu innym ludziom, to wszystko.


Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.50.0305262356280.-281965@k6-2.portez
jan.zabrze.pl...
> On Mon, 26 May 2003 h...@h...com wrote:
>
> >+ Nie , co to takiego??
>
> wKF: tekst "pod cytatem" jest czytalniejszy... !
>
> >+ Użytkownik "Grzesiek" <g...@w...pl> [...]
> >+ > Tak przez ciekawosc.
> >+ > Nie czytales OWU , prawda ?
>
> Ogólne Warunki Ubezpieczenia, czyli tak naprawdę: co podpisujesz...
> Właśnie napisałeś że cię to nie interesowało :] (w umowach jest
> punkt: "zgodnie z OWU" i czasem obok, czasem osobno: "...zapoznał
> się z OWU" !)
>
> pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik <h...@h...com> napisał w wiadomości
news:baskb3$gil$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Westy już nie pamiętam ale Hestii nalezy się porządne obniżenie
przychodów.
>
> Bo to się im opłaca. Przy naciskaniu zwykłych ludzi z użyciem powoływania
> się na bliżej nieznane przepisy człowiek przestaje powoli wiedziec jak się
> nazywa, ma po pewnym czasie dość i akceptuje gorsze warunki.
>

Witajcie.
Przy okazji zapytam, bo choć nie znam się na prawie to przyszła mi na myśl
taka sprawa :

Hestia zarzuca cię paragrafami, wiesz że cię okradają proponując np 50% tego
co powinieneś dostać.
Ty grozisz im sądem, ale to kosztuje ( chociażby zatrudnienie prawnika ).
Oni cię olewają bo sami mają niezłego, który dostaje np 60% tego co oni
zaoszczędzą.
I teraz :
Po kilku pismach poddajesz się przyjmując ich warunki, czyli dostajesz np 3
tys zamiast 7 tys.
Oni zacierają rączki, a ty kierujesz sprawę do sądu bez ich ponownego
uprzedzenia ( w końcu pisałeś wcześniej ,że jak nie dostaniesz 7 tys. to
założysz im sprawę )
A za pieniądze, na kóre sie zgodziłeś zatrudniasz prawnika, wpłacasz jakieś
wpisowe sądowe i ządasz 10 tys.

pytanie :
Czy sąd przyjmie taki pozew ? ( skoro zgodziłeś się na ugodę, ale pod
wpływem np. nacisków i ze szkodą dla siebie )
Czy jest szansa na odszkodowanie pokrywające koszt naprawy + koszty sądowe +
opłacenie prawnika ??

Pozdrawiam
Mariusz.

do góry

>
> Witajcie.
> Przy okazji zapytam, bo choć nie znam się na prawie to przyszła mi na myśl
> taka sprawa :
>
> Hestia zarzuca cię paragrafami, wiesz że cię okradają proponując np 50%
tego
> co powinieneś dostać.
> Ty grozisz im sądem, ale to kosztuje ( chociażby zatrudnienie prawnika ).
> Oni cię olewają bo sami mają niezłego, który dostaje np 60% tego co oni
> zaoszczędzą.
> I teraz :
> Po kilku pismach poddajesz się przyjmując ich warunki, czyli dostajesz np
3
> tys zamiast 7 tys.
> Oni zacierają rączki, a ty kierujesz sprawę do sądu bez ich ponownego
> uprzedzenia ( w końcu pisałeś wcześniej ,że jak nie dostaniesz 7 tys. to
> założysz im sprawę )
> A za pieniądze, na kóre sie zgodziłeś zatrudniasz prawnika, wpłacasz
jakieś
> wpisowe sądowe i ządasz 10 tys.
>
> pytanie :
> Czy sąd przyjmie taki pozew ? ( skoro zgodziłeś się na ugodę, ale pod
> wpływem np. nacisków i ze szkodą dla siebie )
> Czy jest szansa na odszkodowanie pokrywające koszt naprawy + koszty sądowe
+
> opłacenie prawnika ??
>
> Pozdrawiam
> Mariusz.
>

To jest dobre pytanie, moze ktoś zna na to odpowiedz???
Pozdrawiam
Trock.

do góry