-
1. Data: 2015-07-02 22:23:33
Temat: Sens amortyzacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Cześć,
usiłuję ogarnąć tę amortyzację i nie ogarniam trochę sensu. Czy dobrze
rozumiem:
Przypadek 1: Zarabiam 50 tysięcy w lipcu. Kupuję 50 komputerów po
1000zł. Wliczam w KUP i mam PIT do zapłacenia 0zł.
Przypadek 2:
* Zarabiam 50 tysięcy w lipcu.
* Kupuję auto za 50 tysięcy.
* Mogę je amortyzować od sierpnia, więc płacę zaliczkę 9000 na pit,
której nie mam, bo wydałem kasę na auto.
* Amortyzuję auto w wartości około 800zł miesięcznie od sierpnia, czyli
720zł uda mi się z tych 9 tysięcy odzyskać najpóźniej koło lipca
przyszłego roku w zwrocie PIT (jeśli nie mam dochodów) lub w zaliczkach
do końca roku (jeżeli mam dalsze dochody)
* przez następne lata amortyzuję około 1600 zł, które przepadają, jeżeli
nie mam dochodów albo jeżeli mam, to odzyskuję zapłacone 9000zł PIT
etapami przez 5 lat (albo 2,5 dla używanych aut)
Zastanawiam się nad tym dlaczego w przypadku 1 można wyjść uczciwie bez
PIT, a w przypadku 2 już trzeba na starcie dołożyć 9000 i szarpać je
latami? A co jeżeli to nie będzie 50 tysięcy, a np. 500 tysięcy? Mamy 90
tysięcy do dołożenia i odzyskiwania latami?
Dobrze rozumuję?
-
2. Data: 2015-07-02 23:00:05
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2015-07-02 o 22:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Cześć,
>
> usiłuję ogarnąć tę amortyzację i nie ogarniam trochę sensu. Czy dobrze
> rozumiem:
>
Bo auto wg jaśnie nam panujących to dobro luksusowe i należy być
wdzięcznym, że w ogóle można je amortyzować.
Bo przecież mogli zabronić...
--
Pete
-
3. Data: 2015-07-02 23:10:51
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-07-02 o 22:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Zastanawiam się nad tym dlaczego w przypadku 1 można wyjść uczciwie bez
> PIT, a w przypadku 2 już trzeba na starcie dołożyć 9000 i szarpać je
> latami? A co jeżeli to nie będzie 50 tysięcy, a np. 500 tysięcy? Mamy 90
> tysięcy do dołożenia i odzyskiwania latami?
> Dobrze rozumuję?
Nie dobrze. Jeśli komputery kupisz jako towar, to wszystko się zgadza
(ale tak samo jako towar możesz kupić samochód). Jeśli kupujesz "do
firmy", to myślę, że 50 komputerów w 1-osobowej działalności może
wzbudzić zainteresowanie US. Podobnie gdy kupisz 50 samochodów po 1000zł
i jednorazowo amortyzujesz. Po prostu wykombinowałeś zły przykład.
Porównaj sobie ten przykładowy samochód za 50 tys. i wypasionego laptopa
w złoconej obudowie ze taką samą kwotę. Szybko zauważysz, że w tym
przypadku nie ma wielkiej różnicy.
--
Pozdrawiam
Maciek
-
4. Data: 2015-07-02 23:13:21
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 02.07.2015 o 23:00, Pete pisze:
> W dniu 2015-07-02 o 22:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Cześć,
>>
>> usiłuję ogarnąć tę amortyzację i nie ogarniam trochę sensu. Czy dobrze
>> rozumiem:
>>
>
> Bo auto wg jaśnie nam panujących to dobro luksusowe i należy być
> wdzięcznym, że w ogóle można je amortyzować.
> Bo przecież mogli zabronić...
>
>
Ale olać samochód. Powiedzmy, że to maszyna do produkcji, cokolwiek. Nie
rozumiem tej idei amortyzacji. Czemu nie mam wpisać w KUP w lipcu, skoro
kupiłem w lipcu, a muszę szarpać kawałkami?
-
5. Data: 2015-07-02 23:16:06
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 02.07.2015 o 23:10, Maciek pisze:
> W dniu 2015-07-02 o 22:23, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Zastanawiam się nad tym dlaczego w przypadku 1 można wyjść uczciwie bez
>> PIT, a w przypadku 2 już trzeba na starcie dołożyć 9000 i szarpać je
>> latami? A co jeżeli to nie będzie 50 tysięcy, a np. 500 tysięcy? Mamy 90
>> tysięcy do dołożenia i odzyskiwania latami?
>> Dobrze rozumuję?
> Nie dobrze. Jeśli komputery kupisz jako towar, to wszystko się zgadza
> (ale tak samo jako towar możesz kupić samochód). Jeśli kupujesz "do
> firmy", to myślę, że 50 komputerów w 1-osobowej działalności może
> wzbudzić zainteresowanie US.
Powiedzmy, że mam 50. osobową załogę...
Podobnie gdy kupisz 50 samochodów po 1000zł
> i jednorazowo amortyzujesz. Po prostu wykombinowałeś zły przykład.
> Porównaj sobie ten przykładowy samochód za 50 tys. i wypasionego laptopa
> w złoconej obudowie ze taką samą kwotę. Szybko zauważysz, że w tym
> przypadku nie ma wielkiej różnicy.
No akurat jest różnica, bo laptop mogę ZTCW amortyzować jednorazowo, ale
to tak na boku, bo mi nie chodzi o to, że samochód jakoś inaczej, ale
że jak kupię coś droższego, to nie wpisuję w KUP od razu, tylko trzeba
jakieś amortyzacje i trzeba zapłacić PIT. Kupiłem maszynę za 100 tysięcy
i muszę i tak 10 tysięcy PIT wyszarpać, a może nie mam, bo zarobiłem 100
i całe 100 zainwestowałem w maszynę do produkcji...
-
6. Data: 2015-07-02 23:17:42
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-07-02 o 23:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Ale olać samochód. Powiedzmy, że to maszyna do produkcji, cokolwiek. Nie
> rozumiem tej idei amortyzacji. Czemu nie mam wpisać w KUP w lipcu, skoro
> kupiłem w lipcu, a muszę szarpać kawałkami?
Może się zdarzyć, że nie będziesz miał w pierwszym roku takiego
przychodu, żeby odliczyć jako koszt drogą maszynę. Ustawodawca w swej
łaskawości umożliwił Ci więc odliczanie przez parę lat :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
7. Data: 2015-07-02 23:22:34
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2015-07-02 o 23:16, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Nie dobrze. Jeśli komputery kupisz jako towar, to wszystko się zgadza
>> (ale tak samo jako towar możesz kupić samochód). Jeśli kupujesz "do
>> firmy", to myślę, że 50 komputerów w 1-osobowej działalności może
>> wzbudzić zainteresowanie US.
> Powiedzmy, że mam 50. osobową załogę...
Eeeee - jak masz 50. osobową załogę, to przy wypłatach, urlopach,
urlopach na żądanie, macierzyńskich, chorobowych, pipach, przepisach bhp
itp itd nie masz już raczej czasu na zastanawianie się nad amortyzacją
jakiegoś strucla za 50 tys. ;-)
> No akurat jest różnica, bo laptop mogę ZTCW amortyzować jednorazowo, ale
> to tak na boku, bo mi nie chodzi o to, że samochód jakoś inaczej, ale
> że jak kupię coś droższego, to nie wpisuję w KUP od razu, tylko trzeba
> jakieś amortyzacje i trzeba zapłacić PIT. Kupiłem maszynę za 100 tysięcy
> i muszę i tak 10 tysięcy PIT wyszarpać, a może nie mam, bo zarobiłem 100
> i całe 100 zainwestowałem w maszynę do produkcji...
Ustawodawca uczy Cię, że inwestować też trzeba umieć, bo można
przeinwestować ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
8. Data: 2015-07-02 23:23:59
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-07-02 o 23:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Ale olaÄ samochĂłd. Powiedzmy, Ĺźe to maszyna do produkcji, cokolwiek.
> Nie rozumiem tej idei amortyzacji. Czemu nie mam wpisaÄ w KUP w lipcu,
> skoro kupiĹem w lipcu, a muszÄ szarpaÄ kawaĹkami?
A Ty wiesz w ogóle do czego służy amortyzacja?
-
9. Data: 2015-07-02 23:31:21
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 02.07.2015 o 23:17, Maciek pisze:
> W dniu 2015-07-02 o 23:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Ale olać samochód. Powiedzmy, że to maszyna do produkcji, cokolwiek. Nie
>> rozumiem tej idei amortyzacji. Czemu nie mam wpisać w KUP w lipcu, skoro
>> kupiłem w lipcu, a muszę szarpać kawałkami?
> Może się zdarzyć, że nie będziesz miał w pierwszym roku takiego
> przychodu, żeby odliczyć jako koszt drogą maszynę.
No jak nie, jak przecie ją kupiłem, nie?
-
10. Data: 2015-07-02 23:35:26
Temat: Re: Sens amortyzacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 02.07.2015 o 23:23, cef pisze:
> W dniu 2015-07-02 o 23:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>> Ale olaÄ samochĂłd. Powiedzmy, Ĺźe to maszyna do produkcji, cokolwiek.
>> Nie rozumiem tej idei amortyzacji. Czemu nie mam wpisaÄ w KUP w lipcu,
>> skoro kupiĹem w lipcu, a muszÄ szarpaÄ kawaĹkami?
>
> A Ty wiesz w ogóle do czego służy amortyzacja?
Z twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie wiem. Wybacz, ale nie jestem
księgowym. Nigdy nie miałem środków trwałych. To moje pierwsze spotkanie
z tematem. Możesz wyjaśnić? Ja na razie wiem, że kupiłem auto za 7000 i
mam wpisane w EŚT i nie mogę wpisać w KUP całościowo tylko muszę szarpać
przez 2,5 roku (łaskawie, bo używane auto). A jakbym kupił 2 auta bo
3500, to bym mógł wpisać całościowo i nie szarpać.