Użytkownik "gonia" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f2ncgh$2qtj$1@news2.ipartners.pl...
>> Dla tych, którzy prowadzą PK, wiąże się to z dodatkowym zadaniem -
>> rozliczeniem różnic, jakie powstaną na rozrachunkach z kontrahentami w
>> związku z ponowną wyceną nalezności
>> i zagadka - róznica będzie przychodem/kosztem podatkowym czy nie ?
>
> bez względu na zacytowane interpretacje uważam, że nie

mnie też ta interpretacja nie przekonuje

> wskazane interpretacje wypowiadają się co do kursu w sposób, jaki był
> stosowany w roku poprzednim, przed nowelizacją (o ile mowa o kursie banku,
> bo jeżeli mowa o średnim NBP w przypadku wpływu na rachunek walutowy, to
> nie bardzo wiem na jakiej podstawie)

ale ten punkt dotyczył sposobu rozliczania RK w sytuacji, gdy masz należnośc
na BO 2007
z interetacji wynika, że aby prawidłowo wyliczyc RK w sytuacji, gdy
należnośc ta wpłynęła w 2007, należałoby stosować przepisy z 2007, czyli
ponownie przeliczyć ją po kursie średnim NBP z dnia poprzedniego
dla mnie takie pomysły to zgroza :)

pozdrawiam

do góry

Użytkownik my way napisał:

> Użytkownik "gonia" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:f2ncgh$2qtj$1@news2.ipartners.pl...
>
>>>Dla tych, którzy prowadzą PK, wiąże się to z dodatkowym zadaniem -
>>>rozliczeniem różnic, jakie powstaną na rozrachunkach z kontrahentami w
>>>związku z ponowną wyceną nalezności
>>>i zagadka - róznica będzie przychodem/kosztem podatkowym czy nie ?
>>
>>bez względu na zacytowane interpretacje uważam, że nie
>
>
> mnie też ta interpretacja nie przekonuje
>
>
>>wskazane interpretacje wypowiadają się co do kursu w sposób, jaki był
>>stosowany w roku poprzednim, przed nowelizacją (o ile mowa o kursie banku,
>>bo jeżeli mowa o średnim NBP w przypadku wpływu na rachunek walutowy, to
>>nie bardzo wiem na jakiej podstawie)
>
>
> ale ten punkt dotyczył sposobu rozliczania RK w sytuacji, gdy masz należnośc
> na BO 2007
> z interetacji wynika, że aby prawidłowo wyliczyc RK w sytuacji, gdy
> należnośc ta wpłynęła w 2007, należałoby stosować przepisy z 2007, czyli
> ponownie przeliczyć ją po kursie średnim NBP z dnia poprzedniego
> dla mnie takie pomysły to zgroza :)
>



co raz lepiej mi
dalej nie rozliczam różnic;-)))

do góry