eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiRozmyta umowa zlecenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2006-07-20 07:27:57
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 20 lipca 2006 01:09
    (autor t
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <op.tcyk9yg85o25xk@serwer>):


    > W kilku firmach w których byłem robią tak - liczą w danym miesiącu
    > przepracowane godziny i należną wypłatę, na koniec miesiąca bierzesz
    > formularz umowy o dzieło, wypełniasz z datą wsteczną początku miesiąca,
    > podpisujesz z datą końca miesiąca i niesiesz do wypłaty.

    No ale ja jednak wolałbym legalnie.

    --
    Jego Ponurość Tristan


  • 12. Data: 2006-07-20 07:28:57
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 20 lipca 2006 02:25
    (autor mvoicem
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <e9milq$sg0$1@nemesis.news.tpi.pl>):

    > Pytanie po co ta umowa. Jeżeli ma to być podkładka pod księgowanie, to
    > chyba lepiej jednak spisywać umowę po fakcie. Jeżeli zaś ma pełnić rolę
    > rzeczywistej umowy, tzn regulować stosunki między tobą a zleceniobiorcą,
    > to jest na tyle ogólna że nikogo nie chroni :).
    >


    Jest trzecia możliwość :D Chodzi o legalizację pracy Marcina.
    Żeby nie pracował na czarno.

    --
    Jego Ponurość Tristan


  • 13. Data: 2006-07-20 20:48:29
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 20 Jul 2006, Tristan wrote:

    > Jest trzecia możliwość :D Chodzi o legalizację pracy Marcina.

    wKF: o ile dobrze zrozumiałem nie zamierzasz zawrzeć umowy o pracę,
    pełnić roli kierowniczej itp.
    To ja bym się wystrzegał określenia "praca".

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 14. Data: 2006-07-22 15:10:58
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 20 lipca 2006 22:48
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.60.0607202247330.3716@athlon>):

    > On Thu, 20 Jul 2006, Tristan wrote:
    >
    >> Jest trzecia możliwość :D Chodzi o legalizację pracy Marcina.
    >
    > wKF: o ile dobrze zrozumiałem nie zamierzasz zawrzeć umowy o pracę,
    > pełnić roli kierowniczej itp.
    > To ja bym się wystrzegał określenia "praca".


    Po dyskusji tutaj mam większy mętlik w głowie, niż miałem. Może więc
    zapomnijmy o tym, co było i sformułuję problem inaczej:

    Prowadzę serwis komputerowy u klienta. Zazwyczaj sobie radzę sam, ale
    czasami awarie się nawarstwiają u kilku klientów jednocześnie i wtedy nie
    mam jak się podzielić. Jest sobie Marcin, który może takich klientów
    obsłużyć za mnie. Sytuacje takie są nieregularne. Sytuacje takie są nie
    planowane. Sytuacje takie są nisko płatne.

    Jak to rozwiązać prawnie/podatkowo/zusowo?

    --
    Jego Ponurość Tristan


  • 15. Data: 2006-07-22 15:12:52
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z czwartek, 20 lipca 2006 08:22
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.60.0607200608270.4088@athlon>):

    > a WKF: dobrze mi gdybać bo inne posty już przeczytałem :) ale też bym
    > się przychylił do opinii że jest to umowa ramowa do umów o dzieło.
    > Brakuje zapisu który by jednoznacznie przesądził sprawę: czy zapłata
    > należy się za to że "pójdzie i będzie robił" czy za to ze "zrobi".

    No że będzie robił... Aczkolwiek celem jest zrobienie ;D Na tym polega
    serwis. Aczkolwiek czasami zrobienie polega na stwierdzeniu, że się nie da
    i że należy kupić nową część albo nowego kompa...

    --
    Jego Ponurość Tristan


  • 16. Data: 2006-07-22 15:54:10
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Tristan <n...@s...pl> w
    <news:e9tf5r$988$1@serwus.bnet.pl>:

    > Jak to rozwiązać prawnie/podatkowo/zusowo?

    Marcin zakłada DG i świadczy Ci usługi. Ty kasujesz klienta, Marcin Ciebie.

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 17. Data: 2006-07-22 21:57:24
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z sobota, 22 lipca 2006 17:54
    (autor 'Tom N'
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <1...@i...dyndns.org.invalid>):

    > Tristan <n...@s...pl> w
    > <news:e9tf5r$988$1@serwus.bnet.pl>:
    >
    >> Jak to rozwiązać prawnie/podatkowo/zusowo?
    >
    > Marcin zakłada DG i świadczy Ci usługi. Ty kasujesz klienta, Marcin
    > Ciebie.


    Przepraszam, zapomniałem napisać, że chodzi o konstruktywne wnioski.

    --
    Jego Ponurość Tristan


  • 18. Data: 2006-07-24 00:15:01
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Tristan napisał(a):
    > W odpowiedzi na pismo z czwartek, 20 lipca 2006 22:48
    > (autor Gotfryd Smolik news
    > publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    > wasz znak: <Pine.WNT.4.60.0607202247330.3716@athlon>):
    >
    >> On Thu, 20 Jul 2006, Tristan wrote:
    >>
    >>> Jest trzecia możliwość :D Chodzi o legalizację pracy Marcina.
    >> wKF: o ile dobrze zrozumiałem nie zamierzasz zawrzeć umowy o pracę,
    >> pełnić roli kierowniczej itp.
    >> To ja bym się wystrzegał określenia "praca".
    >
    >
    > Po dyskusji tutaj mam większy mętlik w głowie, niż miałem. Może więc
    > zapomnijmy o tym, co było i sformułuję problem inaczej:
    >
    > Prowadzę serwis komputerowy u klienta. Zazwyczaj sobie radzę sam, ale
    > czasami awarie się nawarstwiają u kilku klientów jednocześnie i wtedy nie
    > mam jak się podzielić. Jest sobie Marcin, który może takich klientów
    > obsłużyć za mnie. Sytuacje takie są nieregularne. Sytuacje takie są nie
    > planowane. Sytuacje takie są nisko płatne.
    >
    > Jak to rozwiązać prawnie/podatkowo/zusowo?
    >

    Spisuj kontrdatowaną umowę po fakcie. Wtedy wiesz co w niej zawrzeć :)

    p. m.


  • 19. Data: 2006-07-24 06:24:38
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 24 Jul 2006, mvoicem wrote:

    > Tristan napisał(a):
    >>> To ja bym się wystrzegał określenia "praca".
    >>
    >> Po dyskusji tutaj mam większy mętlik w głowie, niż miałem.

    Tristan, co myślę wyłożyłem.
    Przed zarzutem którego się obawiasz taka umowa ramowa IMO chroni
    skutecznie, przy okazji stanowiąc podstawę dla przynajmniej szacunkowego
    określania zasad rozliczeń.
    Chwilowo nikt nie zaatakował pytań którymi zaczepiałem w czym miałaby
    przeszkadzać niekompletność takiej umowy :) - oczywiście NIE stanowiącej
    samej w sobie umowy o dzieło ani zlecenia. To jest umowa o zasadach
    zawierania umów :) i jakoś nie widzę przeciwwskazań żeby taka sobie
    istniała!
    Ba, sam mam taką jedną. Jako wykonawca "osobisty" (szkolenia) żeby
    jasność była.

    >> Jak to rozwiązać prawnie/podatkowo/zusowo?
    >
    > Spisuj kontrdatowaną umowę po fakcie. Wtedy wiesz co w niej zawrzeć :)

    Hm... Po co?
    Zauważ że do tego że do zaksięgowania kosztu umowa na piśmie nie jest
    niezbędna Tristan już najwyraźniej doszedł wcześniej. Chce mieć na piśmie
    dowód do pokazania w razie niespodziewanej kontroli pt. "grom z nieba",
    takiej po życzliwym donosie ;) że np. nie zatrudnia rzeczonego Marcina
    w ramach czegoś co jest pracą!
    "Papier" o który pyta byłby mu potrzebny TERAZ, a nie do rozliczenia
    zamówienia u klienta do 20. następnego miesiąca po wypłacie: IMO do tego
    (rozliczenia) zapis dotyczący zakresu umowy na rachunku (tj nie umowa
    a stwierdzenie "za co zapłata") równie dobrze wyczerpuje "umowę stwierdzoną
    pismem" oraz ew. oczekiwania US co do dowodu (na podstawie Ordynacji,
    a nie przepisów szczegółowych PIT czy VAT) za co była wypłata.
    Umowa "przed" w tym zakresie nic nie zmieni - chyba możemy się zgodzić
    że można się obejść dla celów *rozliczenia* podatków i ZUSowych BEZ
    umowy na piśmie, skoro jest pisemny dowód księgowy pt. "rachunek"?
    Natomiast dla ew. KONTROLI czy to PIP czy to ZUS IMVHO taka umowa jaką
    przedstawił może się przydać. "Ten Pan u mnie nie pracuje, dorywczo
    realizuje *samodzielnie* umowy osobiste, o tu mamy spisane zasady!" :)
    Przypadkiem Tristan swoje żale że świat nie jest prosty spisał pod
    postem w ktorym wskazywałem że powinien być konsekwentny i albo zgodzić
    się że Marcin PRACUJE albo pod żadnym pozorem nie używać takich słów ;>

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 20. Data: 2006-07-25 18:52:46
    Temat: Re: Rozmyta umowa zlecenie
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 24 lipca 2006 08:24
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.60.0607240810550.3596@athlon>):


    >>> Po dyskusji tutaj mam większy mętlik w głowie, niż miałem.
    >
    > Tristan, co myślę wyłożyłem.


    Ale to mi nie rozjaśniło :(

    > Przed zarzutem którego się obawiasz taka umowa ramowa IMO chroni
    > skutecznie, przy okazji stanowiąc podstawę dla przynajmniej szacunkowego
    > określania zasad rozliczeń.


    Czyli? Czyli spisuję umowę jak wyżej i co dalej?

    > Chwilowo nikt nie zaatakował pytań którymi zaczepiałem w czym miałaby
    > przeszkadzać niekompletność takiej umowy :) - oczywiście NIE stanowiącej
    > samej w sobie umowy o dzieło ani zlecenia. To jest umowa o zasadach
    > zawierania umów :) i jakoś nie widzę przeciwwskazań żeby taka sobie
    > istniała!


    Ale co ona daje i co jeszcze muszę poza nią zrobić?

    > Zauważ że do tego że do zaksięgowania kosztu umowa na piśmie nie jest
    > niezbędna Tristan już najwyraźniej doszedł wcześniej.

    Nie jest? To jak mam rozliczać się z Marcinem?

    > "Papier" o który pyta byłby mu potrzebny TERAZ, a nie do rozliczenia
    > zamówienia u klienta do 20. następnego miesiąca po wypłacie: IMO do tego
    > (rozliczenia) zapis dotyczący zakresu umowy na rachunku (tj nie umowa
    > a stwierdzenie "za co zapłata") równie dobrze wyczerpuje "umowę
    > stwierdzoną pismem" oraz ew. oczekiwania US co do dowodu (na podstawie
    > Ordynacji, a nie przepisów szczegółowych PIT czy VAT) za co była wypłata.

    Czyli Marcin wystawia rachunek za np. 10 godzin serwisu u wskazanych przeze
    mnie klientów, tak? I nie musi być nic więcej poza taką umową?



    --
    Jego Ponurość Tristan

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1