-
71. Data: 2007-04-19 14:58:06
Temat: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 19 Apr 2007, Cavallino wrote:
>> To pytaj w cechu.
>
> A cech prowadzi rejestr wykonawców o wolnych mocach przerobowych?
Przecież TEGO problemy Ci "ocechowanie" nie rozwiąże.
Będziesz łazic od mistrza do mistrza żeby usłyszeć "najbliższy
termin za cztery miesiące".
>> Spytać o zrzeszonych.
>
> I co, potem mam dzwonić do 1000 luda z listy?
> Już pisałem - nie stać mnie.
Przecież I TAK musisz tego fachowca poszukać.
Nie wiem jak to robisz dotychczas :|
>> Dawno nie szukalem.
>> Ostatnio mi się zdarzyło kilka lat temu
>
> No to spróbuj teraz.
> Gwarantuję że dużo się zmieniło.
Jeśli tak, to "przymus" zagwarantuje że jedynie się zmieni
bardziej w tę samą stronę.
"Pan się zgłosi w przyszłym roku" :>
>> Na co, na to że nie można znaleźć "ocechowanych"?
>
> Wolnych?
> Może być ciężko.
> A chodzi o to, żeby każdy kto się ogłasza, czyli ma wolne moce przerobowe,
> miał papiery w danym zawodzie.
Wiem. Doświadczenie wskazuje iż takie działania, jeśli nie są
wymuszone PRZEZ RYNEK, to przynoszą odwrotny skutek.
Jeśli KLIENCI będą żądać "papierów" - to poziom wykonawstwa rzeczywiście
może wzrosnąć
Jeśli URZĘDNICY będą żądać "papierów" to skutki mogą być różne.
Obstawiam znaczny wzrost cen oraz szarej strefy.
pzdr, Gotfryd
-
72. Data: 2007-04-19 15:06:09
Temat: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 19 Apr 2007, Cavallino wrote:
> Użytkownik "Huckleberry" <n...@p...onetonet.pl> napisał
>> To i tak za to zapłacisz.
>
> Zdaję sobie sprawę.
> Ale wolę zapłacić wykonawcy sprawdzonemu przez kogoś 1 promil drożej (ile
> może taka składka stowarzyszeniowa kosztować?) niż 300% babolowi, które nie
> umie zrobić tego za co się zabiera.
> Widzisz tą skromną różnicę w wysokości 299,99 % ceny?
Ciekawa rzecz, ale ma innej grupie, chyba wcześniej niż Twój post,
ktoś obstawiał iż w rzemiosłach "przymuszonych" ceny wzrosną
tak ze 2-3 razy.
A jak Ty to robisz, że płacisz 300% to już nie wiem.
Znaczy rozumiem że wolny rynek jest... ale wybierasz najtańszych
"fachowców" czy tych co akurat mają wolny czas?
Tak się nie da. Sprawdziłem na sobie - fachowca trzeba zarezerwować
ze sporym wyprzedzeniem (i doliczyć że mu się jeszcze harmonogram
obsunie oraz łyknąć to zastrzeżenie bez popijania, bo właśnie
takiego stać na odrzucenie zbyt restrykcyjnej oferty) i tyle.
Od "opapierkowania" fachowców nie przybędzie, mocy też.
Tak się już zastanawiałem: czy to posunięcie nie jest częścią strategii
mającej na celu osiągnięcie "europejskich cen" na okres wejścia
do strefy Euro?
pzdr, Gotfryd
-
73. Data: 2007-04-19 16:59:51
Temat: Re: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:
>>> Spytam: czy i ile razy zapłaciłeś "trzy razy za tę samą robotę"?
>>
>> Pytaj raczej ile razy robota była wykonana zgodnie z umową?
>
> A wiesz... u mnie była.
No to się ciesz.
Jak mam odwrotne doświadczenia, moim znajomi również (nie ma wyjątków) i jak
najgorsze zdanie o branży budowlanej.
>>> Bo wygląda że masz talent do "fachowców"...
>>
>> Raczej to oni nie mają talentu do tego co robią.
>
> Mi chodziło o to jak ich wybierasz.
A mi o to, że niezależnie od sposobów wyboru konsumenci powinni być
chronieni.
Czym mocniej tym lepiej.
> Zgoda. Za PRLu zdaje się "papierki" były. I kabarety na temat
> "opapierkowanych" zdaje się też.
A teraz to wszystko tylko się pogorszyło.
>> I na 99% był z cechu.
>
> A nie wiem. Raczej skupiam się na stwierdzeniu że był fachowcem.
No właśnie.
Mnie o nic innego nie chodzi.
Albo jest fachowcem, albo nie bierze roboty.
>> A Ci którzy się nie podjęli byli szewcami tylko z nazwy
>
> Niekoniecznie. Nie wszyscy producenci aut produkują Maybachy.
> Minipunktowi "przybijam szpilki" może się nie opłacać
> trzymanie zgrzewarki zdolnej przykleić całą podeszwę :|
I szwców którzy wiedzą jak naprawia się buty....
>
>> - i tak plus że powiedzieli że się nie podejmują, a nie zaczęli od
>> skasowania zaliczki.
>
> Widzisz... chyba źle zaczynasz negocjacje w sprawie umowy ;)
Jakbym nie zaczynał w pewnych branżach rezultat jest ten sam.
Zaliczek fachowcom nie daję z zasady.
>>> No to CHODŹ SOBIE GDZIE CHCESZ!
>>> A innym klientom pozwól, tak jak Tommy napisał, że też sobie
>>> chodzili to tych fachowców do których chcą.
>>
>> Na tej samej zasadzie Ty mi pozwól mieć WŁASNE prawo do oceny prawa
>> mającego chronić konsumentów.
>
> Kiedy w tym cały problem
Wiem, że w tym problem.
Ty chcesz mieć prawo, a innym odmawiasz tego samego prawa do posiadania
własnych (odmiennych od Twoich) poglądów.
> - nie widzisz iż takie postawienie sprawy
> jest niesymetryczne, bo w "moim" (i tommyego i wielu innych oraz
> ciągle aktualnym) rozwiązaniu MOŻESZ iść do cechu, a w "Twoim"
> (i jednego z grupowiczów na .foto oraz paru ministrów) rozwiązaniu
> chcąc zrobić tak jak wolę będę musiał złamać prawo.
Nie będziesz.
To fachowiec ma mieć papiery, Ty nie musisz.
> A ściślej, jak to się fachowo określa, "podżegać" :(
No niech Ci będzie, jak się uprzesz żeby wziąć nieuka bez szkoły, papierów i
umiejętności to może być trudniej.
Tyle że mnie taka sytuacja pasuje.
-
74. Data: 2007-04-19 17:03:15
Temat: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:
>> A cech prowadzi rejestr wykonawców o wolnych mocach przerobowych?
>
> Przecież TEGO problemy Ci "ocechowanie" nie rozwiąże.
> Będziesz łazic od mistrza do mistrza żeby usłyszeć "najbliższy
> termin za cztery miesiące".
Nie.
Poczytam ogłoszenia - każdy z ogłaszających się będzie zobowiązany być
wykwalifikowany w tym co chce robić.
>> I co, potem mam dzwonić do 1000 luda z listy?
>> Już pisałem - nie stać mnie.
>
> Przecież I TAK musisz tego fachowca poszukać.
Ale w ciemno mogę zakładać że każdy ma kwalifikacje, tak jak teraz w ciemno
zakładam że ich nie ma.
>>> Dawno nie szukalem.
>>> Ostatnio mi się zdarzyło kilka lat temu
>>
>> No to spróbuj teraz.
>> Gwarantuję że dużo się zmieniło.
>
> Jeśli tak, to "przymus" zagwarantuje że jedynie się zmieni
> bardziej w tę samą stronę.
Ale wyruguje z rynku niemoty, skoro rynek sam nie daje rady.
>> A chodzi o to, żeby każdy kto się ogłasza, czyli ma wolne moce
>> przerobowe, miał papiery w danym zawodzie.
>
> Wiem. Doświadczenie wskazuje iż takie działania, jeśli nie są
> wymuszone PRZEZ RYNEK, to przynoszą odwrotny skutek.
> Jeśli KLIENCI będą żądać "papierów" - to poziom wykonawstwa rzeczywiście
> może wzrosnąć
> Jeśli URZĘDNICY będą żądać "papierów" to skutki mogą być różne.
> Obstawiam znaczny wzrost cen oraz szarej strefy.
A ja nie widzę powodów do znacznego.
To zdzierstwo które panuje np. w budowlance w tej chwili po tysiąckroć
wystarczy na pokrycie opłaty dla cechu.
Ile jej jest?
Kilka groszy dziennie?
-
75. Data: 2007-04-19 17:04:59
Temat: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:
>> Ale wolę zapłacić wykonawcy sprawdzonemu przez kogoś 1 promil drożej (ile
>> może taka składka stowarzyszeniowa kosztować?) niż 300% babolowi, które
>> nie umie zrobić tego za co się zabiera.
>> Widzisz tą skromną różnicę w wysokości 299,99 % ceny?
>
> Ciekawa rzecz, ale ma innej grupie, chyba wcześniej niż Twój post,
> ktoś obstawiał iż w rzemiosłach "przymuszonych" ceny wzrosną
> tak ze 2-3 razy.
A ja moge równie durnie obstawiać że spadną tak ze 2-3 razy.
Na tych samych podstawach (a raczej ich braku).
> Znaczy rozumiem że wolny rynek jest... ale wybierasz najtańszych
> "fachowców" czy tych co akurat mają wolny czas?
Najlepiej oba z tych czynników. ;-)
Wolno mi?
> Tak się nie da.
Być może.
Ale właśnie po to mają być sprawdzane kwalifikacje, żeby się dało.
-
76. Data: 2007-04-19 20:24:33
Temat: Re: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: "Nikiel ;)" <n...@p...fm>
Cavallino nabazgrolił na ekranie:
> A mi o to, że niezależnie od sposobów wyboru konsumenci powinni być
> chronieni.
> Czym mocniej tym lepiej.
Ta... a potem będzie jak w Stanach, że na suszarce do włosów będzie
pisać - "Nie używać w czasie snu".
Nierzadko zdarza się przecież, że konsumenci sami nie wiedzą czego chcą, źle
to przekażą rzemieślnikom i wychodzi potem problem.
>> Zgoda. Za PRLu zdaje się "papierki" były. I kabarety na temat
>> "opapierkowanych" zdaje się też.
>
> A teraz to wszystko tylko się pogorszyło.
Wszystko? Jesteś gotowy za daną usługę zapłacić kilkakrotnie więcej niż
wcześniej? Na pewno nie. Więc się nie dziw, że już większy procent
_fachowców_ jest za granicą.
> Albo jest fachowcem, albo nie bierze roboty.
Proste pytanie - dlaczego?
Dlaczego zabronisz komuś bez papierów np. układać glazurę? Jak schrzani to
będzie poprawiał za swoje pieniądze - są już przecież odpowiednie przepisy.
Zepsuje raz, drugi i albo się nauczy, albo stwierdzi, że to nie dla niego.
Imo ochrona konsumentów powinna polegać w większej mierze na uświadamianiu
konsumentów o tym jak powinna wyglądać dobra umowa między nim a
rzemieślnikiem, jakie ma prawa, pomagać w przypadkach sporów itp. Ale nie
na zabranianiu.
No tak, wg. ciebie papierek potwierdza umiejętności. To teraz idź z tym
twierdzeniem do rektorów/dziekanów uniwersytetów - wyśmieją cię. Przecież
na studia też przyjmowane są osoby z papierkiem 'dojrzałości'. Dziwne tylko
czemu teraz się słyszy narzekania na poziom wiedzy absolwentów z maturą.
(nie dotyczy wszystkich absolwentów). Im więcej osób tym niższy poziom -
tego nie przeskoczysz. Niech papiery mają tylko ci którzy chcą być
najlepsi, wzmocnić swoją pozycję na konkurencyjnym rynku itp., ale nie
_każdy_.
> No niech Ci będzie, jak się uprzesz żeby wziąć nieuka bez szkoły, papierów
> i umiejętności to może być trudniej.
A natchnienie Boże? Przecież osoba bez papierów, szkoły,
umiejętności/doświadczenia, może nagle doświadczyć łaski Bożej i wspaniale
ułożyć płytki, wykończyć komuś mieszkanie, a nawet wprowadzić pewne
innowacje do budownictwa (co mogłoby być trudne gdyby się trzymał całej
sztuki budowlanej). /Noe przecież bez papierów łódź zbudował/. ;)
Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]
Nikiel ;-)
--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #
-
77. Data: 2007-04-19 21:01:12
Temat: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: "Nikiel ;)" <n...@p...fm>
Cavallino nabazgrolił na ekranie:
>> Jeśli tak, to "przymus" zagwarantuje że jedynie się zmieni
>> bardziej w tę samą stronę.
>
> Ale wyruguje z rynku niemoty, skoro rynek sam nie daje rady.
rotfl /npnsp/
Przykład. Aby być spawaczem trzeba mieć papiery spawacza, zrobić kurs, zdać
egzamin. Wg ciebie taki osobnik jest już wykwalifikowany - skoro ma
certyfikat potwierdzający swoje umiejętności. Ale wierz mi, z
takich 'spawaczy' znależć _spawacza_ ciężka sprawa. Ale przecież _wszyscy_
nimi są /wg twoich poglądów/ bo mają papierek na to.
Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]
Nikiel ;-)
--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #
-
78. Data: 2007-04-19 21:39:52
Temat: Re: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Nikiel ;)" <n...@p...fm> napisał w wiadomości news:
>>> Zgoda. Za PRLu zdaje się "papierki" były. I kabarety na temat
>>> "opapierkowanych" zdaje się też.
>>
>> A teraz to wszystko tylko się pogorszyło.
>
> Wszystko? Jesteś gotowy za daną usługę zapłacić kilkakrotnie więcej niż
> wcześniej?
To znaczy?
Czy stawka np. 100 zł/h to na tyle niska stawka, że nie można z niej
sfinansować kosztu składki w cechu, która pewnie wyniesie jakiś promil
gorsza na tą godzinę i koniecznie musi być kilkukrotnie zwiększona?
A takie stawki są normą przy małych robotach i nie znajdziesz kogoś kto
zrobi taniej.
>> Albo jest fachowcem, albo nie bierze roboty.
>
> Proste pytanie - dlaczego?
> Dlaczego zabronisz komuś bez papierów np. układać glazurę?
W interesie tych, którym ma układać.
Jeśli umie - nie ma problemu, na egzamin do izby i udowodnić że potrafi.
> Jak schrzani to
> będzie poprawiał za swoje pieniądze - są już przecież odpowiednie
> przepisy.
Niby jakie?
Co zrobisz gościowi który po otrzymaniu zapłaty po prostu cię oleje?
Do sądu podasz?
Dodatkowe koszty aby sobie zrobisz, a i tak jak dojdzie do wyroku to się
dowiesz od komornika że nie ma z czego ściągnąć bo gość goły jak święty
turecki, a cały majątek na żonę.
> No tak, wg. ciebie papierek potwierdza umiejętności.
No tak powinno być, tak jak badanie techniczne potwierdza że auto w momencie
badania było sprawne.
Wiadomo jak to bywa, ale czy chcesz polikwidować badania?
> To teraz idź z tym
> twierdzeniem do rektorów/dziekanów uniwersytetów - wyśmieją cię. Przecież
> na studia też przyjmowane są osoby z papierkiem 'dojrzałości'. Dziwne
> tylko
> czemu teraz się słyszy narzekania na poziom wiedzy absolwentów z maturą.
No pewnie, tylko czemu jednak jej wymagają?
Czemu nie przyjmują ludzi po 3 klasach podstawówki?
Bo coś tam jednak trzeba wiedzieć, żeby tą maturę zrobić.
> A natchnienie Boże? Przecież osoba bez papierów, szkoły,
> umiejętności/doświadczenia, może nagle doświadczyć łaski Bożej i wspaniale
> ułożyć płytki, wykończyć komuś mieszkanie, a nawet wprowadzić pewne
> innowacje do budownictwa (co mogłoby być trudne gdyby się trzymał całej
> sztuki budowlanej).
Zapewne tak.
I dam głowę że taka osoba egzamin praktyczny zda śpiewająco, a od posiadania
papiera umiejętności nie straci.
-
79. Data: 2007-04-19 21:41:00
Temat: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Nikiel ;)" <n...@p...fm> napisał w wiadomości news:
>Aby być spawaczem trzeba mieć papiery spawacza, zrobić kurs, zdać
> egzamin. Wg ciebie taki osobnik jest już wykwalifikowany - skoro ma
> certyfikat potwierdzający swoje umiejętności. Ale wierz mi, z
> takich 'spawaczy' znależć _spawacza_ ciężka sprawa.
No to szukaj wśród takich, którzy nigdy spawarki w ręku nie mieli, ale
zapłatę chętnie wezmą, zapewne będzie Ci łatwiej...
-
80. Data: 2007-04-19 21:52:52
Temat: Re: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 19 Apr 2007, Cavallino wrote:
>> Kiedy w tym cały problem
>
> Wiem, że w tym problem.
> Ty chcesz mieć prawo,
...w którym każdy może sobie WYBRAĆ podejście do fachowca...
> a innym odmawiasz tego samego prawa do posiadania
> własnych (odmiennych od Twoich) poglądów.
...które to poglądy ZABRANIAJĄ wyboru.
No ale bijemy pianę - Twoje poglądy znalazły uznanie w oczach
rządu (acz czytam że powoli się rakiem wycofuje), więc
pozostaje patrzeć co będzie.
>> chcąc zrobić tak jak wolę będę musiał złamać prawo.
>
> Nie będziesz.
> To fachowiec ma mieć papiery, Ty nie musisz.
Ale mi nie zależy na "papierach". Wolę mieć wybór.
Więc jest wysoce prawdopodbne, ze zachowam ten zamiar.
>> A ściślej, jak to się fachowo określa, "podżegać" :(
>
> No niech Ci będzie, jak się uprzesz żeby wziąć nieuka bez szkoły, papierów
Być może tak, mi bez znaczenia.
Rozumiem że dla Ciebie "samouk" to "nieuk".
> i umiejętności
A tego NIE POWIEDZIAŁEM.
Umiejętności nie kojarzę wyłącznie ze szkołą (lub jej brakiem)
i papierami (lub ich brakiem).
> Tyle że mnie taka sytuacja pasuje.
Rozumiem.
pzdr, Gotfryd