-
11. Data: 2003-08-11 12:46:34
Temat: Odp: Pytanie.
Od: "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl>
Użytkownik maup <k...@m...in.tarnow.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@m...in.tarnow.pl...
> złodziej podatków wrote:
> > Czy nie uwazacie ze juz najwyzszy czas z tym wszystkim cos zrobic (...)
>
> Wybacz, ale gdzie się nie obejrzę, tam to samo mówią/piszą. Tylko jak na
> razie nic z tego nie wynika :((
>
>
> > Jezeli jakis kretyn umozliwil takie dzialania to niech ponosi
> > odpowiedzialnosc.
>
> Od lat mówię i piszę, że w ślad za otrzymanym kawałkiem władzy powinna
> iść odpowiedzialność. Konkretna, osobista, majątkowa.
> Tylko jak sobie wyobrażacie głosowanie nad wprowadzającym taką
> odpowiedzialność aktem prawnym? U władzy mamy od lat pazerne hieny ale
> one też swój jakis tam rozum mają i nie wyobrażam sobie, aby uchwaliły
> coś, co będzie stryczkiem na ich szyje choćby nie wiem jak liczne i
> mocne grupy lobbowały za takim przepisem.
> NIestety, w Polszcze mechanizmy demokratyczne niespecjalnie się
> sprawdzają - pozostają latarnie a na TEN mechanizm nasze społeczeństwo
> jest JESZCZE zbyt mało zgnojone.
>
> > Dysponujemy potezna bronia nawet nie zdajac sobie z tego
> > sprawy.
> Rozwiń wątek bo mam nadzieję, że nie masz na myśli strajku sklepikarzy...
>
> > Jednym slowem chce zaproponowac zrzeszenie sie i przeprowadzanie
> akcji polegajacej na
> > zamknieciu ( zamykaniu ) zakladow na okreslony czas.
>
> Wiesz co, to ja już bardziej realnym widziałbym strajk włoski. Jak to
> sobie wyobrażasz? Pozamykamy sklepiki na wtorek? To ludzie pójdą do [tu
> wstaw swój ulubiony hiper****].
>
> > Dla nas internet
> > bedzie nasza najwieksza sala konferencyjna,
> To się może udać
>
>
> > I prosze pokazac mi tego polityka ktory odwazy sie zlekcewazyc kilka
milionow
> > potencjalnych wyborcow.
> Pojedynczo czy czwórkami przedstawiać ????
>
> > Na poczatek mam
> > propozycje aby doprowadzic do tego ze o wszystkich zmianach w przepisach
> > podatkowych bedziemy informowani przez rozliczajace nas US.
>
> Naprawdę tego chcesz? Naprawdę chciałbyś zobaczyć szybciutko powstające
> siedziby Wydziałów D/S Informowania Podatników zapełniające się
> kolejnymi kolesiami kolesi?? Naprawdę CHCESZ ZA TYO PŁACIĆ???? To Ty
> może jakimś skarbowym Wallenrodem się okażesz??!?!!!
> Jakby to miało wejść w życie to wolałbym szczerze mówiąc jakiś
> centralnie opracowywany biuletyn, który oprócz zmian w przepisach
> zawierałby także orzecznictwo i treści wytycznych kierowanych do US.
>
> > Prawie kazdy z nas zostal zmuszony do zakupu komputera, wiec niech te
> > komputery posluza dodatkowo do szczytniejszego niz tylko rozliczanie
ZUS-u
> > celu.
> ??
> Znowu - chcesz uszczęśliwiać kolegów, którzy jeszcze nie korzystają z
> Netu a zostaną do tego zmuszeni w drodze decyzji administracyjnej?
> A wiesz, że najbardziej bezbronni dalej pozostaną wtedy ci sami??
>
> > Z niecierpliwoscia bede czekal na opinie o pomysle i te negatywne no i
> > pozytywne tez mam nadzieje.
>
> Kwestia internetowego forum małych przedsiębiorców jest bardzo ciekawym
> pomysłem, szkoda że okraszonym populistycznymi hasłami, którymi karmią
> nas ostatnio wszystkie odmiany politycznej nierogacizny.
> Ale w miarę moich skromnych możliwości deklaruję pomoc i trzymam kciuki
:))
>
>
>
>
> --
> = Pozdrawiam ================================ MauP ==
> = Piotr M. Kumor === GG 1676929 === ph.+48602796599 =
> = " Uuuk ! - tlumaczyl cierpliwie bibliotekarz..." ==
> = " Oook !" the Librarian pointed out patiently... ==
> Na podstawie tego co dotychczas ukazało się na grupach czarno to widze.
Wiekszosc z nas jest za, ale tak zeby nic z tym nie robic. Totalna niewiara
w skutecznosc jakichkolwiek dzialan. Najprosciej jest narzekac i uzalac sie
nad ciezkim losem. Wierzcie mi ze po 15 latach mam serdecznie dosc swojego
biadolenia jaki to ja jestem biedny i wykorzystywany przez fiskusa, zus,
PFRON i temu podobne. Ale zeby cos z tym zrobic musi nas byc wiecej. Sam lub
w niewielkiej grupie to mozemy nadal narzekac az do usranej smierci.
Sporadyczne akcje z gory skazane sa na niepowodzenie. Tak sie nie da. Nie
da sie przejsc przez kaluze nie moczac trzewikow. I nie ludzmy sie ze
zdolamy cokolwiek zdzialac za miesiac dwa czy rok. Ale jest bardzo realne ze
nasi nastepcy moga miec lzejsze zycie. A nastepcy to przewaznie nasze
dzieci. Poniewaz nie doczytalem sie zadnej konstruktywnej propozycji a nie
mam zamiaru odpuszczac, jestem zmuszony sam z takowa wystapic. Sa wsrod nas
ludzie ktorzy zajmuja sie tworzeniem stron internetowych. Moze warto bylo by
zrobic cos dla nas. np. www.dg.pl gdzie mogli bysmy wypowiadac sie na
interesujace wszystkich tematy.
Wszyscy ktorzy maja chec podjecia dzialan moga zglosic swoj akces na moj
adres poczty elektronicznej. Prosze o powiadomienie znajomych i znajomych
znajomych. Ja obecnie mam zgloszenia 53 osob z miejscowosci w ktorej
prowadze dzialalnosc. Ale nie podejme zadnych dzialan dopoki nie bedzie nas
co najmniej 1000 osob co i tak jest kropla wobec rzeszy dzialajacych na
wlasny rachunek. Moze ktos ma inny pomysl. Absolutnie nie roszcze sobie
zadnych praw do tematu. Ale musicie mi przyznac wszyscy ze najwyzszy czas
zaczac dzialac. Tak jak odpowiedzialem komus kto napisal na moj adres poczty
elektronicznej. Najwieksza wyprawa zaczyna sie od zrobienia pierwszego kroku
i dokad tego kroku nie zrobimy bedziemy stali w miejscu.
Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tematem.
" złodziej podatków "
nie kradnij, rząd nie toleruje konkurencji
-
12. Data: 2003-08-11 13:02:38
Temat: Re: Pytanie.
Od: "MT" <m...@p...onet.pl>
Wiecie mi nie chodzi o to, że trzeba dużo pracować!!
To nie jest problem, troche większym jest to, że w zasadzie pracę można
znaleźć tylko w W-wie.
A to jest cały dzień poza domem, bo trzeba dojechać!!
Chodzi mi o to, że w zasadzie w naszym kraju ludzie którzy nie posiadają na
początku kapitału nie mogą wykazać się żadną inicjatywą.
Pozdrawiam
Monika
Użytkownik "mer" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bh82s5$3is$1@news.onet.pl...
> > To jest niestety debilny kraj!!!!!!!!!!!!!!!
> > Ja mam wyższe wykształcenie ekonomiczne, studia podyplomowe z
rachunkowości,
> > ukończony kurs doradców podatkowych i licencję MF na usługowe
prowadzenie
> > ksiąg rachunkowych.
> > Co z tego kiedy jestem na zasiłku dla bezrobotnych??
> > Mieszkam na wsi nawet dość niedaleko W-wy, ale mam małe dzieci i nie
mogę
> > sobie pozwolić na pracę w stolicy i przebywanie poza domem po 14 godzin
(z
> > dojazdami). Chciałabym otworzyć biuro rachunkowe - ale skąd mam wziąć na
ten
> > potworny ZUS. W takiej małej miejscowości nie znajdę tylu klientów żeby
na
> > ten ZUS od początku zarobić!!!
> > I skąd w naszym kraju szara strefa?? Skąd tylu bezrobotnych??
> > Jak się pozwala ludziom wykazać się inicjatywą??
> > Może mi ktoś to wytłumaczy, bo ja niestety jestem za głupia.
> > Pozdrawiam
> > Monika
>
> Znam ten ból.
> Ja sobie zaplanowałem jak wkraczałem w dorosłość, że będę spał conajmniej
do godziny 9:00.
> I teraz w tym debilnym kraju nie moge znaleśś roboty bo wszedzie każą mi
już o 8 być w robocie!
>
> mer
>
>
-
13. Data: 2003-08-11 13:15:05
Temat: Re: Pytanie.
Od: Jureq <j...@X...ze.spamemX.op.pl>
mer wrote:
>> Mieszkam na wsi nawet dość niedaleko W-wy, ale mam małe dzieci i nie
>> mogę sobie pozwolić na pracę w stolicy i przebywanie poza domem po 14
>> godzin (z dojazdami). Chciałabym otworzyć biuro rachunkowe - ale skąd
>> mam wziąć na ten potworny ZUS. W takiej małej miejscowości nie znajdę
>> tylu klientów żeby na ten ZUS od początku zarobić!!!
A kto jeśli nie ty, ma zarobić na opiekę lekarską dla ciebie i twoich
dzieci a także na twoją emeryturę?
-
14. Data: 2003-08-11 13:22:16
Temat: Re: Pytanie.
Od: "jz" <j...@N...pl>
Użytkownik "MT" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bh845c$6pn$1@news.onet.pl...
> Wiecie mi nie chodzi o to, że trzeba dużo pracować!!
> To nie jest problem, troche większym jest to, że w zasadzie pracę można
> znaleźć tylko w W-wie.
> A to jest cały dzień poza domem, bo trzeba dojechać!!
> Chodzi mi o to, że w zasadzie w naszym kraju ludzie którzy nie posiadają
na
> początku kapitału nie mogą wykazać się żadną inicjatywą.
> Pozdrawiam
> Monika
Ludzie, tylko w knajpie przynoszą wszystko na tacy a i tak trza coś
zapłacić...
Tu często pojawiają się posty: "zainwestuje ......zł proszę o propozycje".
Napisz na czym i w jakim czasie chcesz zarabiać, ilu tam u Ciebie
potencjalnych klientów, ile oddasz człowiekowi jak Ci da tę swoja kasę na
start interesu. Powiedz też jakie są szanse powodzenia. Jeśli to co na Tobie
zarobi będzie większą kwotą niż lokata w banku masz szanse że Ci pożyczy i
już jesteś biznes planem , który ma finansowanie na prowadzenie
działalności.
Inna sprawa, ze np taki ZUS strasznie pogarsza rentowność :)
--
Pozdrawiam
jz
--
Jarek
GG: 4684035
-
15. Data: 2003-08-11 13:25:29
Temat: Re: Pytanie.
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik MT napisał:
> Wiecie mi nie chodzi o to, że trzeba dużo pracować!!
> To nie jest problem, troche większym jest to, że w zasadzie pracę można
> znaleźć tylko w W-wie.
> A to jest cały dzień poza domem, bo trzeba dojechać!!
Jak daleko?
Ja dojeżdżałam do pracy 65km w jedna strone przez 5 lat tylko dlatego że
w Grudziądzu księgowa po studiach, nawet ze śladowa praktyką, była w
cenie, w Toruniu było ich na pęczki, UMK co roku wypuszcza nowe.
Za cenę dojazdów miałam mozliwośc zdobycia doświadczenia na które w
Toruni nie miałabym szansy.
Jeżeli problemem jest tylko czas, jeżeli zarobisz i na dojazd i na chleb
z masłem i jeszcze dołożysz ładny punkt do cefałki, to pozostaje tylko
kwestia, jak bardzo chcesz pracować.
> Chodzi mi o to, że w zasadzie w naszym kraju ludzie którzy nie posiadają na
> początku kapitału nie mogą wykazać się żadną inicjatywą.
Ja nie posiadałam kapitału.
Zanim załozyłam firme, prowadziłam trochę ksiąg na umowe - zlecenie.
To pomogło złapać klientów, dać sie poznać. Kiedy juz klienci "dawali"
na ZUS załozyłam działalność. I tyle.
No.. a nieobecnośc w domu cały dzień?
Przez pierwsze pół roku mój mąz zapomniał jak jego żona wygląda w
świetle dziennym.
Rano wychodziłam cześniej od niego. Wracałam pod wieczór z językiem do
pasa, prysznić, cos na ząb i spać.
W sobote to samo, w niedziele odsypiałam i robiła czasem jakiś normalny
obiad.
Trudno, life is brutal.
Masz wyjście - albo pogodzic się z rzeczywistością, znieśc troche
kopniaków i wyciąć sobie z życiorysu pare miesięcy ale ruszyc do przodu
albo siedziec i jęczeć, może coś spadnie z nieba.
Maddy teraz już twarda jak rzemień
ps. teraz juz moge się wylegiwać do 9.. ale po co? ja i tak budze sie
6:15 bo tu życie ucieka :-)
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
16. Data: 2003-08-11 16:21:15
Temat: Re: Pytanie.
Od: "pix" <p...@w...pl>
(..)
> Poniewaz nie doczytalem sie zadnej konstruktywnej propozycji a nie
> mam zamiaru odpuszczac, jestem zmuszony sam z takowa wystapic. Sa wsrod
nas
> ludzie ktorzy zajmuja sie tworzeniem stron internetowych. Moze warto bylo
by
> zrobic cos dla nas. np. www.dg.pl gdzie mogli bysmy wypowiadac sie na
> interesujace wszystkich tematy.
> Wszyscy ktorzy maja chec podjecia dzialan moga zglosic swoj akces na moj
> adres poczty elektronicznej. Prosze o powiadomienie znajomych i znajomych
> znajomych. Ja obecnie mam zgloszenia 53 osob z miejscowosci w ktorej
> prowadze dzialalnosc. Ale nie podejme zadnych dzialan dopoki nie bedzie
nas
> co najmniej 1000 osob (..)
Jeśli koniecznie chcesz działać to przypominam sobie, że jakiś
czas temu pewną podobną ogólnopolską i oddolną inicjatywę bardzo
zachwalał Bratkowski w Rzepie.
Może więc zamiast organizować coś nowego zorientuj się co już
jest i ile to warte.
Niestety linka nie mam teraz pod ręką a archiwum Rzepy zrobiło
się płatne więc na razie szukanie sobie odpuszczę.
Pix
-
17. Data: 2003-08-11 16:29:34
Temat: Re: Odp: Pytanie.
Od: maup <k...@m...in.tarnow.pl>
złodziej podatków wrote:
> Wiekszosc z nas jest za, ale tak zeby nic z tym nie robic. Totalna niewiara
> w skutecznosc jakichkolwiek dzialan.
Trochę natura narodowa a trochę spadek po ostatnich dziesięcioleciach.
My możemy UDAWAĆ, że się zmieniamy a efekty mogą się pokazać u naszych
wnuków (oczywiście jak nam się uda zacząć)
Zmiana mentalności w skali narodowej (a alternatywę można sobie
wyobrazić) to proces na pokolenia. Ale zgadzam się, że musimy zacząć od
siebie i swoich podwórek.
> (..) nie podejme zadnych dzialan dopoki nie bedzie nas
> co najmniej 1000 osob co i tak jest kropla wobec rzeszy dzialajacych na
> wlasny rachunek.
Możesz gdzieś w necie zamieszczać aktualne pogłowie??
W razie czego dam miejsce na serwerze (nierewelacyjne łącze ale na plain
text wystarczy)
--
= Pozdrawiam ================================ MauP ==
= Piotr M. Kumor === GG 1676929 === ph.+48602796599 =
= " Uuuk ! - tlumaczyl cierpliwie bibliotekarz..." ==
= " Oook !" the Librarian pointed out patiently... ==
-
18. Data: 2003-08-11 16:52:50
Temat: Re: Pytanie.
Od: "mer" <b...@i...pl>
Moze warto bylo by zrobic cos dla nas. np. www.dg.pl gdzie mogli bysmy wypowiadac sie
na
> interesujace wszystkich tematy.
> Wszyscy ktorzy maja chec podjecia dzialan moga zglosic swoj akces na moj
> adres poczty elektronicznej. Prosze o powiadomienie znajomych i znajomych
> znajomych. Ja obecnie mam zgloszenia 53 osob z miejscowosci w ktorej
> prowadze dzialalnosc. Ale nie podejme zadnych dzialan dopoki nie bedzie nas
> co najmniej 1000 osob co i tak jest kropla wobec rzeszy dzialajacych na
> wlasny rachunek.
Inicjatywa ustawodawcza jest od 100 tys. podpisów.
Nie wyobrażam sobie co innego sensownego można zrobić.
mer
-
19. Data: 2003-08-11 17:20:15
Temat: Re: Pytanie.
Od: "pix" <p...@w...pl>
> Inicjatywa ustawodawcza jest od 100 tys. podpisów.
> Nie wyobrażam sobie co innego sensownego można zrobić.
To chyba i tak fikcja bo zdaje się, że szanowny marszałek
sejmu może taką "inicjatywę" schować do szuflady i olać.
Pix
-
20. Data: 2003-08-11 20:24:44
Temat: Re: Pytanie.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 11 Aug 2003, pix wrote:
>+ > Inicjatywa ustawodawcza jest od 100 tys. podpisów.
>+ > Nie wyobrażam sobie co innego sensownego można zrobić.
>+
>+ To chyba i tak fikcja bo zdaje się, że szanowny marszałek
>+ sejmu może taką "inicjatywę" schować do szuflady i olać.
Fatalnie by wyglądało :]
Chyba lepiej (by wyglądało) jakby pozwolił Samoobronie, LPR
i innej opozycji wprowadzić kilkadziesiąt "drobnych" poprawek ;>
Ale rację raczej masz :[
pozdrowienia, Gotfryd