-
21. Data: 2011-10-20 12:56:06
Temat: Re: Przelew za fakturę na rachunek pracownika
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
witek <w...@g...pl.invalid> writes:
> a wystarczy zrobic lub nie to co prawo przewiduje i wowczas nic ci nie
> grozi.
To znaczy konkretnie co, bo przecież padły tu już słowa, że nawet
odesłanie pieniędzy do nadawcy przed urzędem nie uchroni.
MJ
-
22. Data: 2011-10-20 13:24:04
Temat: Re: Przelew za fakturę na rachunek pracownika
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2011-10-20 14:56, Michal Jankowski wrote:
> To znaczy konkretnie co, bo przecież padły tu już słowa, że nawet
> odesłanie pieniędzy do nadawcy przed urzędem nie uchroni.
A ściślej mówiąc napisałem:
"Inna sprawa, że jakiś nawiedzony kontroler tak czy inaczej może to
potratować jako depozyt nieprawidłowy i pracownik będzie musiał
udowadniać, że nie jest wielbłądem. Tak więc proponowałbym zadbać o
właściwe udokumentowanie tego zdarzenia."
Zadbać o właściwe udokumentowanie zdarzenia, czyli:
- zdobyć kwit od firmy z informacją, że przelew nastąpił w wyniku
pomyłki i proszą o zwrot kasy,
- nie używać tej kasy w jakimkolwiek innym celu poza odesłaniem,
- odesłać kasę z odpowiednim tytułem przelewu.
I wtedy pracownik będzie (w miarę) kryty. A przynajmniej kiedy za 4.5
roku US zapyta dlaczego nie została złożona deklaracja i nie został
odprowadzony PCC od umowy pożyczki lub depozytu nieprawidłowego nie
trzeba będzie w stresie próbować takie kwity pozyskać. Zwłaszcza, że
przecież firmy która się pomyliła może już dawno nie być na rynku.
Piotrek
-
23. Data: 2011-10-20 14:20:41
Temat: Re: Przelew za fakturę na rachunek pracownika
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 20 Oct 2011 07:55:56 -0500, witek
<w...@g...pl.invalid> wrote:
>Poseł nie ma znać całości ustaw na pamięć. To nie prawnik z 20 letnią
>praktyką.
sądzisz, że prawnik z 20-letnią praktyką jest w stanie zapamiętać
17000 czy 21000 stron (w 2003 tyle liczyły same Dzienniki Ustaw)?
>
>Ustaw nie przygotowują posłowie, tylko całe sztaby ludzi znające się na
>tym co robią. Posłowie tylko przyciskają przycisk.
taaa, a podobno to władza ustawodawcza...
>CO do znajomości prawa przez przeciętnych ludzi. Nie musisz znać całego
>prawa. Wystarczyłoby abyś pobieznie wiedział, że coś takiego może być i
>wiedział gdzie znależć szczegóły. A tego można nauczyc w szkole.
np. że jak grasz w pokera na zapałki, to popełniasz przestępstwo :-)
Ale zgadzam się, że obszerne fragmenty Kodeksu Cywilnego powinny być w
programie szkoły średniej.
>> Już nie mówiąc o tym, że jak dzwoniłem do KIP czy innego US to "na 2
>> konsultantów były 3 opinie".
>
>Czy jak potrzebujesz porady prawnej idziesz do sekretarki w sądzie czy
>do prawnika?
twierdzisz, że w Krajowej Informacji Podatkowej i Urzędzie Skarbowym
pracują ludzie nie znający się na prawie podatkowym.\
A czytałeś rodział 2 Kodeksu postępowania administracyjnego?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
24. Data: 2011-10-20 14:59:23
Temat: Re: Przelew za fakturę na rachunek pracownika
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 10/20/2011 9:20 AM, Jarek Andrzejewski wrote:
> On Thu, 20 Oct 2011 07:55:56 -0500, witek
> <w...@g...pl.invalid> wrote:
>
>> Poseł nie ma znać całości ustaw na pamięć. To nie prawnik z 20 letnią
>> praktyką.
>
> sądzisz, że prawnik z 20-letnią praktyką jest w stanie zapamiętać
> 17000 czy 21000 stron (w 2003 tyle liczyły same Dzienniki Ustaw)?
a po co ma pamiętać. głowa to nie śmietnik. tego już na pierwszym roku
studiów uczą.
ma wiedzieć, że że w sród 21000 stron istnieje tak, która bedzie mu
potrzebna i ma umieć ją znaleźć
>>
>> Ustaw nie przygotowują posłowie, tylko całe sztaby ludzi znające się na
>> tym co robią. Posłowie tylko przyciskają przycisk.
>
> taaa, a podobno to władza ustawodawcza...
ale co chciałeś przez to napisać. że mają całą robotę odwalać sami?
>
>> CO do znajomości prawa przez przeciętnych ludzi. Nie musisz znać całego
>> prawa. Wystarczyłoby abyś pobieznie wiedział, że coś takiego może być i
>> wiedział gdzie znależć szczegóły. A tego można nauczyc w szkole.
>
> np. że jak grasz w pokera na zapałki, to popełniasz przestępstwo :-)
> Ale zgadzam się, że obszerne fragmenty Kodeksu Cywilnego powinny być w
> programie szkoły średniej.
nie widzę przeszkód aby w szkołach uczyć, albo przynajmniej wspomnieć o
tym, że hazard w jaimś tam zakresie jest nielegalny, tak samo jak
publiczna zbiórka pieniedzy.
z kazdego kodeksu po kilka omówionych przypadków dobrze by zrobiło
wszystkim na zdrowie.
>
>>> Już nie mówiąc o tym, że jak dzwoniłem do KIP czy innego US to "na 2
>>> konsultantów były 3 opinie".
>>
>> Czy jak potrzebujesz porady prawnej idziesz do sekretarki w sądzie czy
>> do prawnika?
>
> twierdzisz, że w Krajowej Informacji Podatkowej i Urzędzie Skarbowym
> pracują ludzie nie znający się na prawie podatkowym.\
twierdze, że ludzie tam pracujący znający się na prawie pdoatkowym nie
udzielają porad przez telefon. A ci co udzielają są od sprzątania lub
przyjmowania dokumentów i niekoniecznie w ich obowiązkach jest znajomość
prawa podatkowego.
korzystanie z tego typu "usług" odbywa sie na własne ryzyko.
Ja sie w kazdym razie jeszcze nie odważyłem. Wolę wybulić stówę i
zapytać się osoby raz która się na tym zna, dwa która za swoje porady
bierze odpowiedzialność.
Jak narazie jestem kilka razy do przodu w potyczce z US.
Twierdzę, że ilość uzytych znaków paragrafu w pismie do US ma istotne
znaczenie przy rozstrzyganiu sprawy na własną korzyść. Poniżej stu
proponuję nie schodzić. :)
> A czytałeś rodział 2 Kodeksu postępowania administracyjnego?
>
no i co dalej?
czy dzwonienie do urzędu z pytaniem jest częścią jakiego postępowania
administracyjnego?
-
25. Data: 2011-10-21 07:16:58
Temat: Re: Przelew za fakturę na rachunek pracownika
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 20 Oct 2011 09:59:23 -0500, witek
<w...@g...pl.invalid> wrote:
>On 10/20/2011 9:20 AM, Jarek Andrzejewski wrote:
>> On Thu, 20 Oct 2011 07:55:56 -0500, witek
>> <w...@g...pl.invalid> wrote:
>>
>>> Poseł nie ma znać całości ustaw na pamięć. To nie prawnik z 20 letnią
>>> praktyką.
>>
>> sądzisz, że prawnik z 20-letnią praktyką jest w stanie zapamiętać
>> 17000 czy 21000 stron (w 2003 tyle liczyły same Dzienniki Ustaw)?
>
>a po co ma pamiętać. głowa to nie śmietnik. tego już na pierwszym roku
>studiów uczą.
>ma wiedzieć, że że w sród 21000 stron istnieje tak, która bedzie mu
>potrzebna i ma umieć ją znaleźć
>
>>>
>>> Ustaw nie przygotowują posłowie, tylko całe sztaby ludzi znające się na
>>> tym co robią. Posłowie tylko przyciskają przycisk.
>>
>> taaa, a podobno to władza ustawodawcza...
>
>ale co chciałeś przez to napisać. że mają całą robotę odwalać sami?
chciałem napisać, że marzę, żeby opłacani przez nas urzędnicy i
wybrańcy choć mieli jakieś pojęcie o tym, co powinni robić i jakie
skutki wywiera ich ignorancja.
>nie widzę przeszkód aby w szkołach uczyć, albo przynajmniej wspomnieć o
>tym, że hazard w jaimś tam zakresie jest nielegalny, tak samo jak
>publiczna zbiórka pieniedzy.
problem jest taki, że zanim semestr się skończy to stan tego "prawa"
może być już zupełnie przeciwny.
Dlatego ja zasugerowałem Kodeks Cywilny, bo to i mniej się zmienia i
dużo baredziej na codzień stosowany (nawet jeśli człowiek nie zdaje
sobie z tego sprawy).
>>>> Już nie mówiąc o tym, że jak dzwoniłem do KIP czy innego US to "na 2
>>>> konsultantów były 3 opinie".
>>>
>>> Czy jak potrzebujesz porady prawnej idziesz do sekretarki w sądzie czy
>>> do prawnika?
>>
>> twierdzisz, że w Krajowej Informacji Podatkowej i Urzędzie Skarbowym
>> pracują ludzie nie znający się na prawie podatkowym.\
>
>twierdze, że ludzie tam pracujący znający się na prawie pdoatkowym nie
>udzielają porad przez telefon. A ci co udzielają są od sprzątania lub
oczywiście. Nie udzielają porad, a informują.
Przyznasz chyba, że porównanie urzędnika zatrudnionego do
merytorycznego rozstrzygania spraw podatkowych czy do udzielania
informacji obywatelom do sekretarki jest zbyt daleko idące?
>przyjmowania dokumentów i niekoniecznie w ich obowiązkach jest znajomość
>prawa podatkowego.
założenie, że telefon do US połączono ze sprzątaczką jest chyba
błędne.
>Twierdzę, że ilość uzytych znaków paragrafu w pismie do US ma istotne
>znaczenie przy rozstrzyganiu sprawy na własną korzyść. Poniżej stu
>proponuję nie schodzić. :)
Pewnie zarząd JTT, Bestcomu, Roman Kluska o tym nie wiedzieli.
>> A czytałeś rodział 2 Kodeksu postępowania administracyjnego?
>>
>
>no i co dalej?
>
>czy dzwonienie do urzędu z pytaniem jest częścią jakiego postępowania
>administracyjnego?
a skąd mam wiedzieć, w jakiej konkretnie sprawie dzwonił twórca wątku?
Art.1 KPA mówi, gdzie stosuje się jego dalsze przepisy.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
26. Data: 2011-10-21 07:45:50
Temat: Re: Przelew za fakturę na rachunek pracownika
Od: tomek <t...@o...pl>
On 21.10.2011 09:16, Jarek Andrzejewski wrote:
> On Thu, 20 Oct 2011 09:59:23 -0500, witek
> <w...@g...pl.invalid> wrote:
>
>> On 10/20/2011 9:20 AM, Jarek Andrzejewski wrote:
>>> On Thu, 20 Oct 2011 07:55:56 -0500, witek
>>> <w...@g...pl.invalid> wrote:
>>>
>>>> Poseł nie ma znać całości ustaw na pamięć. To nie prawnik z 20 letnią
>>>> praktyką.
>>>
>>> sądzisz, że prawnik z 20-letnią praktyką jest w stanie zapamiętać
>>> 17000 czy 21000 stron (w 2003 tyle liczyły same Dzienniki Ustaw)?
>>
>> a po co ma pamiętać. głowa to nie śmietnik. tego już na pierwszym roku
>> studiów uczą.
>> ma wiedzieć, że że w sród 21000 stron istnieje tak, która bedzie mu
>> potrzebna i ma umieć ją znaleźć
>>
>>>>
>>>> Ustaw nie przygotowują posłowie, tylko całe sztaby ludzi znające się na
>>>> tym co robią. Posłowie tylko przyciskają przycisk.
>>>
>>> taaa, a podobno to władza ustawodawcza...
>>
>> ale co chciałeś przez to napisać. że mają całą robotę odwalać sami?
>
> chciałem napisać, że marzę, żeby opłacani przez nas urzędnicy i
> wybrańcy choć mieli jakieś pojęcie o tym, co powinni robić i jakie
> skutki wywiera ich ignorancja.
>
>> nie widzę przeszkód aby w szkołach uczyć, albo przynajmniej wspomnieć o
>> tym, że hazard w jaimś tam zakresie jest nielegalny, tak samo jak
>> publiczna zbiórka pieniedzy.
>
> problem jest taki, że zanim semestr się skończy to stan tego "prawa"
> może być już zupełnie przeciwny.
> Dlatego ja zasugerowałem Kodeks Cywilny, bo to i mniej się zmienia i
> dużo baredziej na codzień stosowany (nawet jeśli człowiek nie zdaje
> sobie z tego sprawy).
>
>>>>> Już nie mówiąc o tym, że jak dzwoniłem do KIP czy innego US to "na 2
>>>>> konsultantów były 3 opinie".
>>>>
>>>> Czy jak potrzebujesz porady prawnej idziesz do sekretarki w sądzie czy
>>>> do prawnika?
>>>
>>> twierdzisz, że w Krajowej Informacji Podatkowej i Urzędzie Skarbowym
>>> pracują ludzie nie znający się na prawie podatkowym.\
>>
>> twierdze, że ludzie tam pracujący znający się na prawie pdoatkowym nie
>> udzielają porad przez telefon. A ci co udzielają są od sprzątania lub
>
> oczywiście. Nie udzielają porad, a informują.
> Przyznasz chyba, że porównanie urzędnika zatrudnionego do
> merytorycznego rozstrzygania spraw podatkowych czy do udzielania
> informacji obywatelom do sekretarki jest zbyt daleko idące?
>
Nie wiem czy sam dzwoniłeś do KIPu, ale tam fachowcy nie siedzą - raczej
powiedziałbym że siedzą tam (przynajmniej w części) Panie Halinki po
kursie wygładzającym mowę:
www.pani-halinka.pl
Tomek
-
27. Data: 2011-10-21 10:51:33
Temat: Re: Przelew za fakturę na rachunek pracownika
Od: "zlotowinfo" <u...@g...pl>
w sumie brak tu podstawowego pytania:
jakim cudem kontrahent znał numer konta pracownika
--
http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/voip/operatorzy/
http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/voip/najgorszy_op
erator/
http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/finanse/banki/
-
28. Data: 2011-10-21 14:44:35
Temat: Re: Przelew za fakturę na rachunek pracownika
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 10/21/2011 2:16 AM, Jarek Andrzejewski wrote:
> On Thu, 20 Oct 2011 09:59:23 -0500, witek
> <w...@g...pl.invalid> wrote:
>
>> On 10/20/2011 9:20 AM, Jarek Andrzejewski wrote:
>>> On Thu, 20 Oct 2011 07:55:56 -0500, witek
>>> <w...@g...pl.invalid> wrote:
>>>
>>>> Poseł nie ma znać całości ustaw na pamięć. To nie prawnik z 20 letnią
>>>> praktyką.
>>>
>>> sądzisz, że prawnik z 20-letnią praktyką jest w stanie zapamiętać
>>> 17000 czy 21000 stron (w 2003 tyle liczyły same Dzienniki Ustaw)?
>>
>> a po co ma pamiętać. głowa to nie śmietnik. tego już na pierwszym roku
>> studiów uczą.
>> ma wiedzieć, że że w sród 21000 stron istnieje tak, która bedzie mu
>> potrzebna i ma umieć ją znaleźć
>>
>>>>
>>>> Ustaw nie przygotowują posłowie, tylko całe sztaby ludzi znające się na
>>>> tym co robią. Posłowie tylko przyciskają przycisk.
>>>
>>> taaa, a podobno to władza ustawodawcza...
>>
>> ale co chciałeś przez to napisać. że mają całą robotę odwalać sami?
>
> chciałem napisać, że marzę, żeby opłacani przez nas urzędnicy i
> wybrańcy choć mieli jakieś pojęcie o tym, co powinni robić i jakie
> skutki wywiera ich ignorancja.
maja pojecie co robią.
ma przyjac pisemko, podpic kopie i powiedziec dziekuje i do widzenia.
dzwonienie do urzedu skarbowego z pytaniami prawnymi to poroniony pomysl.
>
>> nie widzę przeszkód aby w szkołach uczyć, albo przynajmniej wspomnieć o
>> tym, że hazard w jaimś tam zakresie jest nielegalny, tak samo jak
>> publiczna zbiórka pieniedzy.
>
> problem jest taki, że zanim semestr się skończy to stan tego "prawa"
> może być już zupełnie przeciwny.
niewazne, wazne, ze czlowiek zdaje sobie sprawe, ze cos takiego bylo i
gdzie znalezc informacje jak jest teraz.
> Dlatego ja zasugerowałem Kodeks Cywilny, bo to i mniej się zmienia i
> dużo baredziej na codzień stosowany (nawet jeśli człowiek nie zdaje
> sobie z tego sprawy).
zmienia sie tak samo jak i inne.
jednego moze byc mniej, drugiego wiecej. ale do samego KC bym sie nie
ograniczal.
>
>>>>> Już nie mówiąc o tym, że jak dzwoniłem do KIP czy innego US to "na 2
>>>>> konsultantów były 3 opinie".
>>>>
>>>> Czy jak potrzebujesz porady prawnej idziesz do sekretarki w sądzie czy
>>>> do prawnika?
>>>
>>> twierdzisz, że w Krajowej Informacji Podatkowej i Urzędzie Skarbowym
>>> pracują ludzie nie znający się na prawie podatkowym.\
>>
>> twierdze, że ludzie tam pracujący znający się na prawie pdoatkowym nie
>> udzielają porad przez telefon. A ci co udzielają są od sprzątania lub
>
> oczywiście. Nie udzielają porad, a informują.
> Przyznasz chyba, że porównanie urzędnika zatrudnionego do
> merytorycznego rozstrzygania spraw podatkowych czy do udzielania
> informacji obywatelom do sekretarki jest zbyt daleko idące?
po informacje gdzei zlozyc papierki i w jakich godzinach mozesz zadzwonic.
po informacje, czy nalezy zaplacic podatek i w jakiej wysokosci i do
kiedy dzwoni sie do doradcy podatkowego.
tak samo jak idziesz do prawnika a nie do sadu, zeby sie czegos
dowiedziec. no chyba, ze chodzi ci o godziny pracy sadu.
>
>> przyjmowania dokumentów i niekoniecznie w ich obowiązkach jest znajomość
>> prawa podatkowego.
>
> założenie, że telefon do US połączono ze sprzątaczką jest chyba
> błędne.
>
przenośnia.
>> Twierdzę, że ilość uzytych znaków paragrafu w pismie do US ma istotne
>> znaczenie przy rozstrzyganiu sprawy na własną korzyść. Poniżej stu
>> proponuję nie schodzić. :)
>
> Pewnie zarząd JTT, Bestcomu, Roman Kluska o tym nie wiedzieli.
jak ktos kogos chce dobic bo dostal takie polecenie to nic nie pomoze.
>
>>> A czytałeś rodział 2 Kodeksu postępowania administracyjnego?
>>>
>>
>> no i co dalej?
>>
>> czy dzwonienie do urzędu z pytaniem jest częścią jakiego postępowania
>> administracyjnego?
>
> a skąd mam wiedzieć, w jakiej konkretnie sprawie dzwonił twórca wątku?
> Art.1 KPA mówi, gdzie stosuje się jego dalsze przepisy.
no raczej nie w sprawie toczacego sie postepowania.