-
1. Data: 2004-11-09 08:29:58
Temat: Problem z Krukiem
Od: "Mariusz" <M...@p...ift.uni.wroc.pl>
Witam,
Nie wiem czy to ta grupa, jeśli nie to przepraszam.
Problem nie dotyczy mnie osobiście, tylko mojej teściowej.
Przyszło do niej ostatnio kolorowe, strasznie groźne pismo z KRUKA -
wezwanie do zapłaty.
Wynika z niego, że domagają się spłaty zaległego długu wobec NOMu. Straszą
sądem i strasznymi karami finansowymi. Kobieta jest już starsza i się mocno
wystraszyła. Chodzi o jakieś 2 stare nie zapłacone faktury, których nie
pamięta.
Wiem, że długi trzeba płacić, ale chodzi o to czy oni działają zgodnie z
prawem i czy są w porządku.
W związku z tym mam kilka pytań:
1. Czy w świetle prawa teściowa jest zobowiązana płacić za usługi firmie
telekomunikacyjnej (NOM), z którą nie podpisała żadnej umowy na świadczenie
usług?
2. Faktury z NOMu nie zostały rozliczone zaraz po miesiącach w których
wykonano połączenia z ich prefiksu, tylko dużo później. Nie obchodzą nas
układy, czy też wojna NOMu z TPSA, tylko pytanie jak w świetle prawa jest z
obowiązkiem płacenia faktur które przyszły kilka miesięcy po wykonaniu
usługi, w dodatku zachodzi tu jeszcze fakt opisany w pkt 1.
3. Prawdopodobnie kilka razy wykręcony został ich prefiks, ale prawie
niemożliwe jest żeby nabiło aż tak wysoki rachunek, na dwóch fakturach jest
to ponad 450 pln, a kobieta jest starsza, taka kwota znacznie przekracza
rachunki jakie płaci, a przecież wtedy nie korzystała tylko z prefiksu NOMu.
Czy przed ewentualną spłatą takiego długu możemy domagać się szczegółowego
rozliczenia niezapłaconych faktur (bilingu), bo istnieje uzasadnione
podejrzenie, że ktoś tu kogoś chce naciągnąć?
4. Za 2 faktury na łączną kwotę ok 460 pln naliczone zostały odsetki w
wysokości prawie 140 pln, na jakiej podstawie naliczyli aż tak wysokie
odsetki?
5. Został wyznaczony bardzo krótki termin na spłatę długu bo 8 dni od daty
wystawienia pisma, biorąc pod uwagę bezwładność poczty starszej kobiecie
zostało ok 5 dni, na spłatę kwoty, której nie jest w stanie w tak krótkim
czasie zebrać. Czy jest to zgodne z prawem wyznaczenie tak krótkiego
terminu?
6. List został wrzucony do skrzynki, nie był to żaden polecony, jaka jest
skuteczność prawna takiego doręczenia i co z ich groźbami, gdyby list
faktycznie nie dotarł, lub dotarł zbyt późno?
7. W przypadku nie zapłacenia w terminie KRUK grozi złożeniem pozwu o
wydanie nakazu zapłaty i zasądzenie kosztów postępowania na kwotę ponad 930
pln. To już jest w ogóle kosmos, na jakiej podstawie prawnej mogą oni
domagać się aż takich kosztów ? Coś mi się wydaje że długi zaciągnięte u
mafii obłożone są mniejszymi kosztami. Poza tym co moją teściową obchodzą
koszty KRUKA, ona ma (ewentualnie) dług wobec NOMu?
8. Jak prawnie jest uregulowany handel długami? Czy NOM mógłby sprzedać swój
dług np. ukraińskiej mafii?
9. Czy to znaczy że mogę sobie np. zarejestrować działalność windykacyjną,
kupić od kogoś np 20 pln długu i zażądać od dłużnika kosztów egzekucji tego
długu w kwocie kilkakrotnie przewyższającej samo zadłużenie? A co dłużnika
obchodzą moje koszty, on ma dług 20 pln i może go spłacić z ewentualnymi
odsetkami, ale dlaczego ma płacić koszty firmy windykacyjnej? Jaka jest
podstawa prawna? Jeśli firma ponosi aż takie duże koszty związane ze swoją
działalnością, niech jej zaprzestanie. Przecież nie musi się zajmować
ściąganiem długów, skoro to ją aż tak drogo kosztuje. Czy idąc tym tropem
można założyć że ten dług (razem z kosztami) odkupi od jednej firmy
windykacyjnej inna i dorzuci do tego swoje koszty? To by znaczyło że z
takiego 20 złotowego długu, jeśli się do niego przyklei kilka sępiarskich
firm (które zamiast coś produkować, wykonywać jakieś usługi, tylko żerują na
długach) może powstać bardzo duży dług? Jakie są granice prawne wzrostu
takiego zadłużenia?
10. Straszą też ujawnieniem danych osobowych i wysokości długu w Biurze
Informacji Gospodarczej, co to jest za biuro? Czy to ma coś wspólnego z
rejestrem długów? Coś mi się wydaje że to jest groźba bez pokrycia, bo
zakładam że teściowa już dawno w takim rejestrze jest, skoro jej dług NOM
przekazał KRUKOWI. Czy jeśli jest to groźba bez pokrycia, to czy oni (KRUK)
podpadają pod jakiś paragraf?
11. Na koniec straszą, że komornik zajmie pobory, czy tak rzeczywiście może
być, kobieta jest starsza, w trudnej sytuacji materialnej i żyje z
emerytury?
Nieźle kobietę wystraszyli dranie, a tak naprawdę nie pamięta Ona już i nie
wie za co ma płacić, na pisemku z KRUKA są tylko cyferki z numerami faktur,
które nawet nie pamięta czy dostała. Prawdopodobnie nie dostała, bo Ona
raczej stara się płacić rachunki i nie miała nigdy takich problemów z tepsą
czy energetyką.
Trochę się rozpisałem :)
Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.
pozdrawiam
Mariusz
-
2. Data: 2004-11-09 08:58:17
Temat: Re: Problem z Krukiem
Od: "toster" <t...@W...pl>
"Mariusz" <M...@p...ift.uni.wroc.pl> wrote in message
news:cmpv6o$dd9$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Nie wiem czy to ta grupa, jeśli nie to przepraszam.
> Problem nie dotyczy mnie osobiście, tylko mojej teściowej.
> Przyszło do niej ostatnio kolorowe, strasznie groźne pismo z KRUKA -
> wezwanie do zapłaty.
...
NTG - to fakt
Cały ten post jest żałosny (należności, a potem długi trzeba płacić).
Poczytaj wczorajszego Hugo Badera w Dużym Formacie GW i ile się zrobiło z 35
groszy długu.
T.
-
3. Data: 2004-11-09 09:49:15
Temat: Re: Problem z Krukiem
Od: "Mariusz" <M...@p...onet.pl>
>
> NTG - to fakt
> Cały ten post jest żałosny (należności, a potem długi trzeba płacić).
> Poczytaj wczorajszego Hugo Badera w Dużym Formacie GW i ile się zrobiło z
> 35
> groszy długu.
> T.
>
Super, proszę oddaj mi za niezapłaconą fakturę nr 967097978 458 pln,
nie obchodzi mnie czy ten dług pamiętasz, czy w ogóle jest Twój, nie mam
zapiaru Ci wykazać za co jest ten dług. Dług kupiłem od Pana Jakiegośtam za
13 pln. W międzyczasie narosło Ci 227,35 pln odsetek, które też jesteś mi
winien. Acha jak mi nie oddasz za 3 dni to to Cię obciąże kwotą 1469,45 pln
za moje koszty i posraram się Ciebie wpisać na wszystkie możliwe rejestry z
centralnym rejestrem skazanych włącznie.
Nie zrozumiałeś pytań to nie odpowiadaj, chodziło mi o to czy KRUK działa w
granicach prawa i jakie są granice tego prawa.
nie pozdrawiam
Mariusz
-
4. Data: 2004-11-09 10:04:22
Temat: Re: Problem z Krukiem
Od: "Piotrek" <p...@n...please.com>
Ja bym to wyrzucił do kosza i zapomniał.
Nie sądzę żeby im się chciało wnosić opłatę do tego Biura Informacji
Gospodarczej,
jeśli nie chciało im się zainwestować nawet w list polecony.
Nie mają umowy, nie mają potwierdzenia wysłania faktur,
nie mają wezwań do zapłaty. (wnioskuję z tego co piszesz)
Ale to tylko moje zdanie.
Piotrek.
-
5. Data: 2004-11-09 10:15:22
Temat: Re: Problem z Krukiem
Od: "wiech" <wie#NOS_PAM#siek@su#NOS_PAM#pra.com.pl>
Użytkownik "Piotrek" <p...@n...please.com> napisał w wiadomości
news:cmq4rj$vd$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ja bym to wyrzucił do kosza i zapomniał.
A czy zgodzisz sie poniesc konsekwencje swojej rady?
> Nie sądzę żeby im się chciało wnosić opłatę do tego Biura Informacji
> Gospodarczej,
te oplaty sa stosunkowo niewielkie, a za to znaleznienie sie w rejestrach
BIG jest
doskonalym sposobem nacisku na dluznika, wiec ja osobiscie sadze, ze na
pewno
zdecyduja sie na zgloszenie tej sprawy do BIG.
-
6. Data: 2004-11-09 10:25:26
Temat: Re: Problem z Krukiem
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik toster napisał:
> "Mariusz" <M...@p...ift.uni.wroc.pl> wrote in message
> news:cmpv6o$dd9$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Witam,
>>
>>Nie wiem czy to ta grupa, jeśli nie to przepraszam.
>>Problem nie dotyczy mnie osobiście, tylko mojej teściowej.
>>Przyszło do niej ostatnio kolorowe, strasznie groźne pismo z KRUKA -
>>wezwanie do zapłaty.
>
> ....
>
> NTG - to fakt
> Cały ten post jest żałosny (należności, a potem długi trzeba płacić).
> Poczytaj wczorajszego Hugo Badera w Dużym Formacie GW i ile się zrobiło z 35
> groszy długu.
Swoja drogą jak to jest.
Dostała te faktury czy nie?
Jak dostała to trzeba było brac bilingi i wyjasniac od razu, nie czekac.
Wiek nie jest usprawiedliwieniem dla głupoty i beztroski.
Ostatnio co i rusz a to za młody żeby myślec a to za stary, a to za
bardzo zapracowany, za badzo bezrobotny, a to kobieta w ciązy a to
inwalida (ruchu, nie umsyłowy). A to dostał rachunki na dziwne kwoty i
rzucił w kąt, a to zapomniał się wypisac ze spółki przez 4 lata albo
myslał że zamknął działaność bo tak sobie postanowił ktoregoś ranka.
I to dorośli ludzie. Matki i ojcowie dzieciom. "Biznesmeni".
Jak nie dostała faktury to zamiast siedziec i lamentować napisać do
Nomu. Niech prześlą faktury, bilingi itp. Skarzyć się, że nic o
zobowiązaniu się nie wie, nikt nie wzywał do zapłaty.
A jeżeli dostała a wyrzuciła to powiedziec że nie dostała (zwykłą
pocztą, kto to udowodni), kazać sobie przesłać duplikaty, reklamować.
Wyjaśniac, działać, nie czekać na zmiłowanie boskie.
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
7. Data: 2004-11-09 10:28:06
Temat: Re: Problem z Krukiem
Od: "Piotrek" <p...@n...please.com>
>> Ja bym to wyrzucił do kosza i zapomniał.
>
> A czy zgodzisz sie poniesc konsekwencje swojej rady?
Napisałem co JA bym zrobił - nie jest to rada. Czytaj uważnie na przyszłość.
> doskonalym sposobem nacisku na dluznika, wiec ja osobiscie sadze, ze na
> pewno
> zdecyduja sie na zgloszenie tej sprawy do BIG.
Nie powiesz mi, że mogą sobie zgłosić co im się żywnie podoba,
nie mając żadnych dowodów? Chyba bredzisz waćpan.
-
8. Data: 2004-11-09 10:52:36
Temat: Re: Problem z Krukiem
Od: "wiech" <wie#NOS_PAM#siek@su#NOS_PAM#pra.com.pl>
Użytkownik "Mariusz" <M...@p...ift.uni.wroc.pl> napisał w
wiadomości news:cmpv6o$dd9$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Nie wiem czy to ta grupa, jeśli nie to przepraszam.
to prawda - lepiej napisz pl.soc.prawo
> Problem nie dotyczy mnie osobiście, tylko mojej teściowej.
> Przyszło do niej ostatnio kolorowe, strasznie groźne pismo z KRUKA -
> wezwanie do zapłaty.
> Wynika z niego, że domagają się spłaty zaległego długu wobec NOMu. Straszą
> sądem i strasznymi karami finansowymi. Kobieta jest już starsza i się
mocno
> wystraszyła. Chodzi o jakieś 2 stare nie zapłacone faktury, których nie
> pamięta.
> Wiem, że długi trzeba płacić, ale chodzi o to czy oni działają zgodnie z
> prawem i czy są w porządku.
raczej tak...
> 1. Czy w świetle prawa teściowa jest zobowiązana płacić za usługi firmie
> telekomunikacyjnej (NOM), z którą nie podpisała żadnej umowy na
świadczenie
> usług?
jesli korzystala z ich uslug to jest zobowiazana
> 2. Faktury z NOMu nie zostały rozliczone zaraz po miesiącach w których
> wykonano połączenia z ich prefiksu, tylko dużo później. Nie obchodzą nas
> układy, czy też wojna NOMu z TPSA, tylko pytanie jak w świetle prawa jest
z
> obowiązkiem płacenia faktur które przyszły kilka miesięcy po wykonaniu
> usługi, w dodatku zachodzi tu jeszcze fakt opisany w pkt 1.
Faktura VAT powinna zostac wystawiona wczesniej, ale to nie zmiania faktu
ze trzeba ja zaplacic.
> 3. Prawdopodobnie kilka razy wykręcony został ich prefiks, ale prawie
> niemożliwe jest żeby nabiło aż tak wysoki rachunek, na dwóch fakturach
jest
> to ponad 450 pln, a kobieta jest starsza, taka kwota znacznie przekracza
> rachunki jakie płaci, a przecież wtedy nie korzystała tylko z prefiksu
NOMu.
> Czy przed ewentualną spłatą takiego długu możemy domagać się szczegółowego
> rozliczenia niezapłaconych faktur (bilingu), bo istnieje uzasadnione
> podejrzenie, że ktoś tu kogoś chce naciągnąć?
alez oczywiscie! Trzeba zarzadac szczegolowego bilingu i ewentualnie skladac
reklamacje.
> 4. Za 2 faktury na łączną kwotę ok 460 pln naliczone zostały odsetki w
> wysokości prawie 140 pln, na jakiej podstawie naliczyli aż tak wysokie
> odsetki?
zapewne zostaly naliczone odsetki ustawowe obecnie 12.25%, ale np. w 2002
roku bylo to
20% potem 16%. Z tego co pamietam to sprawa NOMU-u dotyczy roku 2002, wiec
troche czasu
minelo od daty terminu platnosci faktury.
> 5. Został wyznaczony bardzo krótki termin na spłatę długu bo 8 dni od daty
> wystawienia pisma, biorąc pod uwagę bezwładność poczty starszej kobiecie
> zostało ok 5 dni, na spłatę kwoty, której nie jest w stanie w tak krótkim
> czasie zebrać. Czy jest to zgodne z prawem wyznaczenie tak krótkiego
> terminu?
jest zgodne, choc na pewno mozna z nimi negocjowac powolujac sie na to co
napisalem powyzej.
> 6. List został wrzucony do skrzynki, nie był to żaden polecony, jaka jest
> skuteczność prawna takiego doręczenia i co z ich groźbami, gdyby list
> faktycznie nie dotarł, lub dotarł zbyt późno?
skutecznosc jest zadna, ale przypuszczam, ze w razie braku reakcji z Waszej
strony
kolejny zostanie wyslany poleconym.
> 7. W przypadku nie zapłacenia w terminie KRUK grozi złożeniem pozwu o
> wydanie nakazu zapłaty i zasądzenie kosztów postępowania na kwotę ponad
930
> pln. To już jest w ogóle kosmos, na jakiej podstawie prawnej mogą oni
> domagać się aż takich kosztów ? Coś mi się wydaje że długi zaciągnięte u
> mafii obłożone są mniejszymi kosztami. Poza tym co moją teściową obchodzą
> koszty KRUKA, ona ma (ewentualnie) dług wobec NOMu?
generalnie koszty postepowania przed sadem sa dosc wysokie KRUK (ktory
zapewne
jest pelnomockiem NOM-u) moze wystapic do sadu o obciazenie kosztami
postepowania
strone przegrana. To czy sad zasadzi takie koszty i w jakiej wysokosci, to
juz inna sprawa.
> 8. Jak prawnie jest uregulowany handel długami? Czy NOM mógłby sprzedać
swój
> dług np. ukraińskiej mafii?
ukrainskiej mafii to raczej nie :-) ,ale ogolnie moze. Choc tutaj ostatnio
toczy sie dyskusja
na ten temat czy bez zgody dluznika mozna sprzedac jego dlug - wypowiadaja
sie w tej dyskusji
GIODO, RPO i inne prawnicze autorytety, wiec to co napisalem to tylko moja
skromna opinia
wynikajaca ze znajomosci realiow.
> 9. Czy to znaczy że mogę sobie np. zarejestrować działalność windykacyjną,
> kupić od kogoś np 20 pln długu i zażądać od dłużnika kosztów egzekucji
tego
> długu w kwocie kilkakrotnie przewyższającej samo zadłużenie?
oczywiscie, ze mozesz zadac, ale zaden sad ich nie uzna. Tak jak pisalem
wyzej dluznika moze
obciazyc sad kosztaami postepowania, kosztami zastepstwa procesowego. I
rzeczywiscie w przypadku
dlugu w wysokosci 20 zl koszty te kilkukrotnie przewyzszyly samo zadluzenie.
> 10. Straszą też ujawnieniem danych osobowych i wysokości długu w Biurze
> Informacji Gospodarczej, co to jest za biuro? Czy to ma coś wspólnego z
> rejestrem długów? Coś mi się wydaje że to jest groźba bez pokrycia, bo
> zakładam że teściowa już dawno w takim rejestrze jest, skoro jej dług NOM
> przekazał KRUKOWI.
upraszczajac BIG prowadzi rejestr osob i firm, ktore nie splacaja w terminie
swoich naleznosci.
Umieszczenie w takim rejestrze skutkuje praktycznie brakiem mozliwosci
zaciagniecia
jakiegokolwiek kredytu, kupienia komorki w systemie abonamentowym, wziecia
czegos na raty
itp.
> Czy jeśli jest to groźba bez pokrycia, to czy oni (KRUK)
> podpadają pod jakiś paragraf?
to nie jest grozba, ale informacja jakie kroki podejmna w celu
wyegzekwowania dlugu.
> 11. Na koniec straszą, że komornik zajmie pobory, czy tak rzeczywiście
może
> być, kobieta jest starsza, w trudnej sytuacji materialnej i żyje z
> emerytury?
oooooooo, do komornika to jeszcze droga dluga i daleka. Najpierw musieliby
skierowac sprawe do sadu,
a jesli nawet zapadnie wyrok w trybie nakazowym, to mozna sie od niego
odwolac, i dopiero po
uprawomocnieniu sie wyroku mozna sprawe skierowac do komornika. Nawiasem
mowiac komornik tez nie
moze zabrac calej emerytury, pozbawiajac kogos srodkow do zycia.
> Nieźle kobietę wystraszyli dranie,
dokladnie o to im chodzilo - w ten sposob zapewne sciagna naleznosci od 90%
dluznikow
> a tak naprawdę nie pamięta Ona już i nie
> wie za co ma płacić, na pisemku z KRUKA są tylko cyferki z numerami
faktur,
> które nawet nie pamięta czy dostała. Prawdopodobnie nie dostała, bo Ona
> raczej stara się płacić rachunki i nie miała nigdy takich problemów z
tepsą
> czy energetyką.
Osobiscie mysle, ze dostala - choc oczywiscie moglo sie zdarzyc, ze rachunki
nie dotarly. Z tego co
pamietam wysylane byly listami zwyklymi.
Podsumowujac radzilym skontaktowac sie z NOM-em, zarzadac bilingow, skladac
reklamacje, a jesli
reklamacja zostanie odrzucona, to dogadywac sie z nimi w sprawie umorzenia
odsetek i rozlorzenia
naleznosci na raty.
Mozna tez isc do prawnika i walczyc z nimi "na noze" (jest pewna szansa, ze
wzgledu na przedawnienie,
ktore wynosi w tym przypadku bodajze 2 lata), ale wedlug mnie wynagrodzenia
prawnikow sa na tyle duze,
ze przy takiej kwocie dlugu, to nie za bardzo sie oplaci.
No i mozna tez nic nie robic i czekac - mozna powiedziec, ze nic nie wiecie
na temat dlugu, faktury mogly nie dotrzec
wezwanie z KRUK-a - jesli nie bylo wyslane poleconym tez moglo nie dotrzec.
-
9. Data: 2004-11-09 10:54:25
Temat: Re: Problem z Krukiem
Od: "wiech" <wie#NOS_PAM#siek@su#NOS_PAM#pra.com.pl>
Użytkownik "Piotrek" <p...@n...please.com> napisał w wiadomości
news:cmq620$30e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >> Ja bym to wyrzucił do kosza i zapomniał.
> >
> > A czy zgodzisz sie poniesc konsekwencje swojej rady?
>
> Napisałem co JA bym zrobił - nie jest to rada. Czytaj uważnie na
przyszłość.
coz moge tylko napisac, abys nauczyl sie brak odpowiedzialnosc za to co
piszesz...
>
> > doskonalym sposobem nacisku na dluznika, wiec ja osobiscie sadze, ze na
> > pewno
> > zdecyduja sie na zgloszenie tej sprawy do BIG.
>
> Nie powiesz mi, że mogą sobie zgłosić co im się żywnie podoba,
> nie mając żadnych dowodów? Chyba bredzisz waćpan.
maja nie zaplacone faktury
-
10. Data: 2004-11-09 12:17:01
Temat: Problem z Krukiem - mój osąd NOM-u
Od: "Jano" <m...@h...gula>
Nie rozwodząc się:
1.Czy NOM miał zawartą umowę z abonentem?
Nie miał bo to jeszcze nie były te czasy. Ryzyko handlowe - dzwońcie przez
NOM a zapłata będzie na fakturach TPSA. Nie dogadali się - niech spadają
na drzewo.
Dostałe po 2 latach fakturę z NOM na 2 złote - koszt przelewu 4zł - a
podobno miałem dzwonić przez NOM żeby było taniej a wyszło jak zwykle.
Niech spadną na srzewo.
Przed rokiem dostałem wezwanie też z jakiegoś ichniego Kruka - już na 7zł
ze straszeniem sądem, rejestrem itd.
Poszło do kosza.
Do dziś jest spokój.
Handlowiec niestety musi się liczyć z ryzykiem - a jak nie ma umowy na
piśmie to do budy.
Miał umowę "ustną" której warunki zerwał.
Czemu np. TELE2 nie uruchomi usługi bez umowy - bo jest mądrzejsze.
Ktoś musiał jednak zapłacić frycowe - ale czemu to ja miałbym być.