eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiPraca zdalna dla firmy z Unii Europejskiej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 41. Data: 2007-05-25 21:28:34
    Temat: Re: Praca zdalna dla firmy z Unii Europejskiej
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 24 May 2007, Piotr 'Qertoip' Włodarek wrote:

    > Zaskoczyła mnie informacja, że mogę wystawiać faktury jako osoba
    > fizyczna. Myślałem, że tylko firmy mogą.

    W archiwach znajdziesz taki "wzorcowy" przypadek - najem na
    cele niemieszkalne :)

    pzdr, Gotfryd


  • 42. Data: 2007-05-25 21:31:04
    Temat: Re: Praca zdalna dla firmy z Unii Europejskiej
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 24 May 2007, DarkStar wrote:

    > Stawka dla wewnątrzwspólnotowej wymiany towarów wynosi 0%!

    Tu jest ustawa:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-d
    ochodowym-od-osob-fizycznych-1_2_31.html

    ...pokaż skąd wyczytałeś taki wniosek.
    Prawdš jest, że transakcje wewnštrzwpólnotowe mogš się zachowywać tak
    JAKBY były opodatkowane 0% (prawo do odliczania).
    Ale ustawodawca postanowił nazwać toto NIE PODLEGA.
    Wbrew temu co piszesz.

    pzdr, Gotfryd


  • 43. Data: 2007-05-26 09:35:22
    Temat: Re: Praca zdalna dla firmy z Unii Europejskiej
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 25-05-2007 o 23:21:45 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    napisał(a):

    > Przepisy (IMHO) nie dorosły do umow odbiegających od schematu:
    > pracownik
    > ma PRZYJŚĆ i miejscu które mu pracodawca zorganizował zabrać się do
    > roboty.

    Znaczy trzeba uchwylić debilne przepisy a nie w nieksończoność zmieniać.
    Potem mamy zalew "ustaw o nowelizacji ustaw".
    Ja ciągle nie rozumiem - ludzie tacy mądrzy że władzę mają prawo wybierać,
    a nie mają prawa podpisać takiej umowy o pracę jaką by chcieli..


  • 44. Data: 2007-05-26 17:36:26
    Temat: Re: Praca zdalna dla firmy z Unii Europejskiej
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Dnia Fri, 25 May 2007 23:21:45 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

    > On Thu, 24 May 2007, mvoicem wrote:
    >
    >> Dnia Thu, 24 May 2007 21:10:30 +0200, Cavallino napisał(a):
    >>
    >>> Użytkownik "Piotr 'Qertoip' Włodarek" <q...@g...com> napisał On
    >>> May 24, 4:05 pm, mvoicem <m...@g...com> wrote:
    >>>>
    >>>> No właśnie: Czy ktoś potrafi się autorytarnie wypowiedzieć, czy
    >>>> możliwa jest umowa o pracę,
    >
    > Ja nie! Ale pokomentuję sobie, a co!
    >
    >>> O pracę na pewno, przy czym może być potrzebna zgoda ichniego kraju na
    >>> zatrudnienie Ciebie. To zdecydowanie byłaby najlepsza opcja.
    >>
    >> Czyli taka umowa o pracę byłaby "ozusowana" w ichniejszym odpowiedniku
    >> ZUSu,
    >
    > A to nie wiem.

    A to mnie najbardziej interesuje :)

    >
    >> "opitowana" w ichniejszej skarbówce,
    >
    > Trzeba by sprawdzić umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.
    > IMO sugerujesz między wierszami, że NIE byłaby opitowana w .pl - a to
    > nie jest to samo.
    > Otóż taki dochód nie spełniałby IMO warunku "uzyskania poza granicami
    > kraju" zaś podatnik nadal miałby rezydencję w .pl!
    > Przecież to, że płacący wpłaca w Anglii do angielskiego banku chyba
    > nie będzie wyznacznikiem "uzyskania poza granicami", prawda?
    > A pracownik w czasie pracy będzie przebywał w Polsce!

    To racja. Czyli w zasadzie zagraniczny pracodawca musiałby
    wpłacać zaliczki na PIT do naszego US (co pewnie byłoby niezłym
    przedsięwzięciem biurokratycznym choćby ze względu na brak NIPu).

    >
    > Do tego mam jeszcze jedną uwagę: mianowicie moje wątpliwości wzbudza
    > od zawsze sama "prawidłowość" umowy o pracę zdalną wobec zapisów Kodeksu
    > Pracy.
    > Przyjmijmy, że pracodawca WYZNACZY pracownikowi miejsce pracy dajmy
    > na to w kancelarii Sejmu :)
    > Kiedy może to zrobić?
    > Ano, wtedy i tylko wtedy, jeśli *włada* owym miejscem. Niewątpliwie
    > marszałek Sejmu może komuś WYZNACZYĆ miejsce pracy
    > w owej kancelarii. Ale czy np. prezes jakiegoś banku moze tak
    > "wyznaczyć"? - IMHO taka umowa będzie hm... nie wiem czy nieważna czy
    > nieskuteczna.

    A co np. z dziennikarzami? Szef mówi "pójdź tu i tu, i zrób
    reportaż". Czy uważasz że wydawca powinien najpierw podpisać umowę
    użyczenia z właścicielem miejsca gdzie będzie przeprowadzany reportaż?

    > Jak na mój gust, tak samo sprawa wygląda w ramach WYZNACZANIA
    > miejsca w mieszkaniu pracownika!

    Nie zgodzę się. Przecież może władać tym miejscem, jeżeli mu
    pracownik mu tym miejscem pozwoli władać (zakładając że pracownik ma do
    tego miejsca prawo).

    >
    > Ja tam jestem w stanie się zgodzić, ze szef np. firmy remontowej
    > na podstawie umowy z właścicielem, dzierżawcą lub najemcą mieszkania
    > (jako władającym) ma prawo, w ramach prowadzenia tam remontu, jako
    > dostający owo mieszkanie w ograniczone władanie (!) posłać tam
    > pracownika.
    > Ale to ZAMAWIAJĄCY się zgadza, ze "firma mu wejdzie do mieszkania",
    > mur rozwali, parkiet zdewastuje itp. ;)
    >
    > IMO dopatrywanie się "władania" mieszkaniem *pracownika* (a równie IMO
    > to jest konieczne, żeby mówić o WYZNACZANIANIU MIEJSCA PRACY) w umowie o
    > "pracę zdalną" jest nieporozumieniem.
    > Przepisy (IMHO) nie dorosły do umow odbiegających od schematu:
    > pracownik
    > ma PRZYJŚĆ i miejscu które mu pracodawca zorganizował zabrać się do
    > roboty.
    > Praca zdalna, jak na moj gust, bardziej przypomina działalność
    > rzemieśliczą ze starych dobrych czasów :) - i to nie jest umowa
    > spełniająca wymóg:
    > "...na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie
    > wyznaczonym przez pracodawcę..."

    IMHO nie ma tam nic na temat tego że pracodawca musi władać tym
    miejcem.

    A jeżeli pracodawcą jest jakaś organizacja ekologiczna, zaś rolą
    pracownika jest liczenie drzew w ogólnodostępnym lesie?


    p. m.


  • 45. Data: 2007-05-26 17:47:49
    Temat: Re: Praca zdalna dla firmy z Unii Europejskiej
    Od: DarkStar <p...@g...com>

    On 25 Maj, 23:31, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
    > On Thu, 24 May 2007, DarkStar wrote:
    > > Stawka dla wewnątrzwspólnotowej wymiany towarów wynosi 0%!
    >
    > Tu jest ustawa:http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-po
    datku-dochodowym-od-osob...
    >
    > ...pokaż skąd wyczytałeś taki wniosek.

    Nigdzie, obaj macie rację. :)

    > Prawdš jest, że transakcje wewnštrzwpólnotowe mogš się zachowywać tak
    > JAKBY były opodatkowane 0% (prawo do odliczania).

    Babka w biurze rachunkowym prowadzącym moją księgowość w rozmowie o
    fakturze z Niemiec powiedziała, że jak nie będę miał VAT UE, to
    kontrahent nie będzie mógł użyć stawki zerowej. Być może był to jakiś
    jej skrót myślowy. A na fakturze widnieje czerwony napis "THIS IS NOT
    A VAT INVOICE" :P I trochę zgłupiałem, bo ja faktury ze stawką NP
    wystawiam normalnie jako fakturę VAT (z tego co czytałem na grupie
    większość osób tak robi).

    btw. Gotfryd - Ty nie świadczysz jakichś usług związanych z
    prowadzeniem księgowości? ;)

    Pozdrawiam.


  • 46. Data: 2007-05-28 06:17:57
    Temat: Re: Praca zdalna dla firmy z Unii Europejskiej
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 26 May 2007, mvoicem wrote:

    >>> Czyli taka umowa o pracę byłaby "ozusowana" w ichniejszym odpowiedniku
    >>> ZUSu,
    >>
    >> A to nie wiem.
    >
    > A to mnie najbardziej interesuje :)

    :)

    >> Trzeba by sprawdzić umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania.
    >> IMO sugerujesz między wierszami, że NIE byłaby opitowana w .pl - a to
    >> nie jest to samo.
    >> Otóż taki dochód nie spełniałby IMO warunku "uzyskania poza granicami
    >> kraju" zaś podatnik nadal miałby rezydencję w .pl!
    >> Przecież to, że płacący wpłaca w Anglii do angielskiego banku chyba
    >> nie będzie wyznacznikiem "uzyskania poza granicami", prawda?
    >> A pracownik w czasie pracy będzie przebywał w Polsce!
    >
    > To racja. Czyli w zasadzie zagraniczny pracodawca musiałby
    > wpłacać zaliczki na PIT do naszego US

    To nie jest IMHO takie pewne - trzeba sprawdzić czy nie będzie ciążyć
    na otrzymującym dochód *lub* czy obędzie się bez zaliczek.

    > (co pewnie byłoby niezłym
    > przedsięwzięciem biurokratycznym choćby ze względu na brak NIPu).

    Hm... a coś stoi na przeszkodzie, zeby osoba zagraniczna stała się
    podatnikiem w pl? Nic nic, ja tylko pytam ;)

    >> Do tego mam jeszcze jedną uwagę: mianowicie moje wątpliwości wzbudza
    >> od zawsze sama "prawidłowość" umowy o pracę zdalną wobec zapisów
    >> Kodeksu Pracy.
    >> Przyjmijmy, że pracodawca WYZNACZY pracownikowi miejsce pracy dajmy
    >> na to w kancelarii Sejmu :)
    >> Kiedy może to zrobić?
    >> Ano, wtedy i tylko wtedy, jeśli *włada* owym miejscem.
    [...]
    > A co np. z dziennikarzami? Szef mówi "pójdź tu i tu, i zrób
    > reportaż". Czy uważasz że wydawca powinien najpierw podpisać

    Dlaczego PODPISAĆ?
    Jakiś przepis wykluacza ustną formę umowy, a nawet taką iż
    jedna strona przystępuje do korzystania za wiedzą drugiej (bez jej
    sprzeciwu)?

    > umowę użyczenia z właścicielem miejsca gdzie będzie przeprowadzany reportaż?

    Jak to jest miejsce publiczne, to oczywiście niczyja zgoda może nie
    być potrzeba - Tobie wolno tam wejść, mi też, to i dziennikarzowi.
    A jak prywatne, to owszem - zgoda na wejście (do tego miejsca)
    jest zgodą na określone korzystanie.
    Dlaczego by nie?

    >> Jak na mój gust, tak samo sprawa wygląda w ramach WYZNACZANIA
    >> miejsca w mieszkaniu pracownika!
    >
    > Nie zgodzę się. Przecież może władać tym miejscem, jeżeli mu
    > pracownik mu tym miejscem pozwoli władać (zakładając że pracownik ma do
    > tego miejsca prawo).

    Primo musi miec, czyli mamy z głowy wszelkie lokale komunalne
    i spółdzielcze (włącznie ze spółdzielczym własnościowym prawem
    do MIEJSZKANIA w lokalu), bo nie pracownik ma prawo rozporządzać
    na cele niemieszkalne (znaczy "pozwalać pracować" tamże).
    W przypadku właściciela mieszkania rzeczywiście mam kłopot :O
    Za to wiem, jak w takim przypadku Cię zażyć - podmioty powiązane ;)
    (żartuję, żeby było jasne, bo kilka razy tłumaczyłem dlaczego nie...)

    >> "...na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie
    >> wyznaczonym przez pracodawcę..."
    >
    > IMHO nie ma tam nic na temat tego że pracodawca musi władać tym
    > miejcem.

    Nie ma. IMHO wynika to z logiki, jak kto woli z "zasad prawnych".
    Inaczej "wyznaczenie" będzie przecież bezskuteczne.

    > A jeżeli pracodawcą jest jakaś organizacja ekologiczna, zaś rolą
    > pracownika jest liczenie drzew w ogólnodostępnym lesie?

    To na wejście do lasu *każdy* ma prawo, czyli w potrzebnym zakresie
    (wejścia i liczenia) może "rozporządzać".
    Idzie mi o to, aby takie uprawnienie ISTNIAŁO.
    Można powoływać się oczywiście na konstytucyjne "co nie jest
    zabronione..."
    Pic w tym, że rozporządzania przez lokatora/społdzielcę itp lokalem
    zajmowanym na cele mieszkalne wyraźnie JEST ograniczone - musi miec
    pisemną zgodę właściciela lub rozporządzającego (np. dzierżawcy
    lub zarządcy), który sam ma upoważnionienie do wydawania takich zgód.
    A co do pracownika-właściciela to też mi się nie widzi, tylko na
    razie nie mam pomysłu jakie zarzuty postawić :)
    Oczywiście nie neguję że dotąd nikt nie negował "pracy zdalnej",
    bo tendencja jest raczej taka zeby wszystko uznawać za pracę niż
    na odwrót, ale do przepisów (które usiłują owej pracy narzucić
    mnóstwo ograniczeń) niezbyt to przystaje.
    Np. nadzór nad wykonywaniem pracy nie przystaje (nie nad EFEKTAMI
    pracy, a nad jej WYKONYWANIEM, np. rzetelnym poświęcaniu ustalonej
    ilości godzin na PRACĘ... a nie sprawdzanie "czy zrobił", bo to
    już jest wtórne, i a nuż część wynagrodzenia nie jest KUP bo
    pracownik krócej pracował :>).

    pzdr, Gotfryd


  • 47. Data: 2007-05-28 07:56:49
    Temat: Re: Praca zdalna dla firmy z Unii Europejskiej
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Dnia Mon, 28 May 2007 08:17:57 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
    [...]
    >>
    >> To racja. Czyli w zasadzie zagraniczny pracodawca musiałby
    >> wpłacać zaliczki na PIT do naszego US
    >
    > To nie jest IMHO takie pewne - trzeba sprawdzić czy nie będzie ciążyć
    > na otrzymującym dochód *lub* czy obędzie się bez zaliczek.
    >
    >> (co pewnie byłoby niezłym
    >> przedsięwzięciem biurokratycznym choćby ze względu na brak NIPu).
    >
    > Hm... a coś stoi na przeszkodzie, zeby osoba zagraniczna stała się
    > podatnikiem w pl? Nic nic, ja tylko pytam ;)

    Może lub nie może ... w każdym bądź razie takiemu pracodawcy by chyba
    dość szybko przeszła ochota na zatrudnianie pracownika, i zacząłby szukać
    innych możliwości (UoD/firma-firma).

    >
    >>> Do tego mam jeszcze jedną uwagę: mianowicie moje wątpliwości wzbudza
    >>> od zawsze sama "prawidłowość" umowy o pracę zdalną wobec zapisów
    >>> Kodeksu Pracy.
    >>> Przyjmijmy, że pracodawca WYZNACZY pracownikowi miejsce pracy dajmy
    >>> na to w kancelarii Sejmu :)
    >>> Kiedy może to zrobić?
    >>> Ano, wtedy i tylko wtedy, jeśli *włada* owym miejscem.
    > [...]
    >> A co np. z dziennikarzami? Szef mówi "pójdź tu i tu, i zrób
    >> reportaż". Czy uważasz że wydawca powinien najpierw podpisać
    >
    > Dlaczego PODPISAĆ?
    > Jakiś przepis wykluacza ustną formę umowy, a nawet taką iż
    > jedna strona przystępuje do korzystania za wiedzą drugiej (bez jej
    > sprzeciwu)?

    oj tam, czepiasz się :). Chodziło o zawarcie umowy:

    >
    >> umowę użyczenia z właścicielem miejsca gdzie będzie przeprowadzany
    >> reportaż?
    >
    > Jak to jest miejsce publiczne, to oczywiście niczyja zgoda może nie
    > być potrzeba - Tobie wolno tam wejść, mi też, to i dziennikarzowi.
    > A jak prywatne, to owszem - zgoda na wejście (do tego miejsca)
    > jest zgodą na określone korzystanie.
    > Dlaczego by nie?

    A co z reporażami przeprowadzanymi w:
    - mieszkaniach innych niż własnościowe i będące własnością (czy redakcja
    powinna prosić o zgodę spółdzielnię?)
    - mieszkaniach do ktorych ich lokatorzy nie mają praw typu "nie płacimy a
    teraz nas chcą krwiopijcy wyrzucić" (tutaj spółdzielnia/właściciel na 95%
    nie chce dziennikarzy na swoim terenie)

    ponadto wszelkiej maści domokrążcy, świadczą swoje usługi zazwyczaj na
    klatkach schodowych (a przynajmniej wtedy kiedy namawiają, więc 95% czasu
    ich pracy). Czy wobec tego nie zatrudnię domokrążcy na umowę o pracę, lub
    jeżeli zatrudniam, powinienem zbadać teren i mu wręczyć mapę na której
    będzie zaznaczone na których klatkach ma prawo wykonywać swój zawód a na
    których nie?

    >
    >>> Jak na mój gust, tak samo sprawa wygląda w ramach WYZNACZANIA
    >>> miejsca w mieszkaniu pracownika!
    >>
    [...]
    >>> "...na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i
    >>> czasie wyznaczonym przez pracodawcę..."
    >>
    >> IMHO nie ma tam nic na temat tego że pracodawca musi władać tym
    >> miejcem.
    >
    > Nie ma. IMHO wynika to z logiki, jak kto woli z "zasad prawnych".
    > Inaczej "wyznaczenie" będzie przecież bezskuteczne.

    No ja jestem mniej uczony w piśmie i zasadach prawnych widać, bo
    dla mnie to takie oczywiste nie jest. Ja to widzę tak, że wyznaczyć
    miejsce, to wyznaczyć miejsce. I jeżeli wyznaczę pracownikowi miejsce
    pracy np. w biurze prezesa Orlenu, i pracownik tam się nie dostanie (a
    nie dostanie się na pewno), to muszę mu zapłacić (bo nie jego wina że nie
    mógł pracować w wyznaczonym przeze mnie miejscu), i pewnie jestem
    odpowiedzialny za zamieszanie podczas próby dostania się tam (bo działał
    na moje polecenie).

    >
    >> A jeżeli pracodawcą jest jakaś organizacja ekologiczna, zaś rolą
    >> pracownika jest liczenie drzew w ogólnodostępnym lesie?
    >
    > To na wejście do lasu *każdy* ma prawo, czyli w potrzebnym zakresie
    > (wejścia i liczenia) może "rozporządzać".
    > Idzie mi o to, aby takie uprawnienie ISTNIAŁO. Można powoływać się
    > oczywiście na konstytucyjne "co nie jest
    > zabronione..."
    > Pic w tym, że rozporządzania przez lokatora/społdzielcę itp lokalem
    > zajmowanym na cele mieszkalne wyraźnie JEST ograniczone - musi miec
    > pisemną zgodę właściciela lub rozporządzającego (np. dzierżawcy lub
    > zarządcy), który sam ma upoważnionienie do wydawania takich zgód.

    Ale to IMHO nie czyni umowy o pracę nieważnej. Tylko ewentualnie
    spółdzielnia/zarządca może wyciągać jakieś konsekwencje wobec pracownika,
    a pracownik może te konsekwencje przerzucić na mnie.

    > A co do pracownika-właściciela to też mi się nie widzi, tylko na
    > razie nie mam pomysłu jakie zarzuty postawić :)
    > Oczywiście nie neguję że dotąd nikt nie negował "pracy zdalnej",
    > bo tendencja jest raczej taka zeby wszystko uznawać za pracę niż na
    > odwrót,

    Myślę że to jest kwestia tego czy akurat pobieramy składki, czy
    wydajemy zasiłki. Przy wydawaniu zasiłków są dosyć mocne tendencje do
    nieuznawania, vide "akcja brzuszki".

    > ale do przepisów (które usiłują owej pracy narzucić mnóstwo
    > ograniczeń) niezbyt to przystaje.
    > Np. nadzór nad wykonywaniem pracy nie przystaje (nie nad EFEKTAMI
    > pracy, a nad jej WYKONYWANIEM, np. rzetelnym poświęcaniu ustalonej
    > ilości godzin na PRACĘ... a nie sprawdzanie "czy zrobił", bo to już jest
    > wtórne, i a nuż część wynagrodzenia nie jest KUP bo pracownik krócej
    > pracował :>).

    Pracowałem zarówno jako zdalny, jak i lokalny, i śmiem twierdzić
    że nadzór jest taki sam. W obu przypadkach widziano czy jestem czy mnie
    nie ma, wiedziano co akurat robię, w obu przypadkach nie mieli możliwości
    sprawdzić czy to rzeczywiście robię :).

    p. m.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1