-
11. Data: 2010-06-14 13:38:26
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
RoMan Mandziejewicz pisze:
> Mały spamik wyborczy? Szkoda tylko, że tak jałowy w rzeczywistych
> wynikach. Ale skoro chcesz Kaczyńskiego na prezydenta, to marnuj swój
> głos na JKM.
Możesz wytłumaczyć, w jaki sposób można "zmarnować" głos w I turze
wyborów prezydenckich w Polsce?
--
Liwiusz
-
12. Data: 2010-06-14 14:28:41
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Liwiusz,
Monday, June 14, 2010, 3:38:26 PM, you wrote:
>> Mały spamik wyborczy? Szkoda tylko, że tak jałowy w rzeczywistych
>> wynikach. Ale skoro chcesz Kaczyńskiego na prezydenta, to marnuj swój
>> głos na JKM.
> Możesz wytłumaczyć, w jaki sposób można "zmarnować" głos w I turze
> wyborów prezydenckich w Polsce?
W zdaniu, które komentujesz, występuje warunek.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
13. Data: 2010-06-14 16:09:37
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: Michał <m...@o...pl>
>
> Mały spamik wyborczy? Szkoda tylko, że tak jałowy w rzeczywistych
> wynikach. Ale skoro chcesz Kaczyńskiego na prezydenta, to marnuj swój
> głos na JKM.
>
Nie spam. Zawsze się nad tym zastanawiałem. Pytam przy okazji.
A możesz mi wytłumaczyć czym różni się Kaczyński od Komorowskiego? Tusek
chociaż jest od nich trochę ładniejszy... a Kaczyński czy Komorowski to
jedno.
Pozdrawiam
-
14. Data: 2010-06-14 16:20:25
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Michał,
Monday, June 14, 2010, 6:09:37 PM, you wrote:
>> Mały spamik wyborczy? Szkoda tylko, że tak jałowy w rzeczywistych
>> wynikach. Ale skoro chcesz Kaczyńskiego na prezydenta, to marnuj swój
>> głos na JKM.
> Nie spam. Zawsze się nad tym zastanawiałem. Pytam przy okazji.
Spamujesz. Poniższe to potwierdza.
> A możesz mi wytłumaczyć czym różni się Kaczyński od Komorowskiego? Tusek
> chociaż jest od nich trochę ładniejszy... a Kaczyński czy Komorowski to
> jedno.
Sio na pl.soc.polityka!
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
15. Data: 2010-06-14 16:43:57
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 14 Jun 2010, Liwiusz wrote:
> RoMan Mandziejewicz pisze:
>
>> wynikach. Ale skoro chcesz Kaczyńskiego na prezydenta, to marnuj swój
>> głos na JKM.
>
> Możesz wytłumaczyć, w jaki sposób można "zmarnować" głos w I turze wyborów
> prezydenckich w Polsce?
Metodą "na Tymińskiego"? W Polsce, objaśnię, mogą zgłaszać się ci którzy
spodziewali się że to nie Mazowiecki będzie kontrkandydatem Wałęsy
(tak to było?)
pzdr, Gotfryd
-
16. Data: 2010-06-14 17:17:27
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 13 Jun 2010, Michał wrote:
W sumie... w sumie korciło mnie, aby zaaplikować wersję odpowiedzi
w postaci skróconej, jakby flejm załapał (a były szanse, że ktoś
nie załapie *dlaczego* *tylko* "strat") to bylibyśmy na prhn ;)
Ale niech będzie raz a dobrze.
> A jeśli idę z kolegą w lesie i dzięki mnie on nie wybije sobie oka bo odsunę
> jego głowę w ostatniej chwili czy nie powinien sąd ocenić kosztu ochrony oka
> i on powinien od tego odprowadzić podatek dochodowy?
Tylko jeśli odmówiłeś przyjęcia zapłaty, przy czym ten koszt nie
jest określony przez "wartość rynkową" stanowiącą pensję bodyguarda
wg cen rynkowych, co zdaje się sugerować ton Twojego postu (acz
przyznaję że literalnie tego nie napisałeś), lecz jedynie "zwrot
poniesionych strat", co dość jednoznacznie wynika z faktu iż Twoje
zachowanie nie wynika z dobrowolnej umowy, ale jest nakazane ustawą:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
+++
Art. 438
Kto w celu odwrócenia grożšcej drugiemu szkody albo w celu
odwrócenia wspólnego niebezpieczeństwa przymusowo lub nawet
dobrowolnie poniósł szkodę majštkowš, może żšdać naprawienia
poniesionych strat w odpowiednim stosunku od osób, które
z tego odniosły korzyć.
---
> Bo wg mnie idąc tą logiką tak.
Tak.
Problematyczna jest jedynie sugestia "kosztów ochrony oka",
a ściślej ich wysokości - z brzmienia Twojego postu ktoś
mógłby wywnioskować, że chodzi o wydatek właśnie na "kogoś
kto chroniłby to oko", a nie na "zwrot faktycznie poniesionych
strat".
Proszę mi tu wycenić *straty* poniesione przy okazji machnięcia
ręką i przystępujemy do dzieła :|
My tu mamy wprawę z próbami flejmów "czy od robienia
dzieciom kanapek też mam płacić podatek", więc taka sugestia
robi na czytelnikach za małe wrażenie ;|
Jak już, to *dobrowolne* świadczenie w postaci przeprowadzenia
staruszki przez jezdnię może stanowić większy problem (chyba,
że da się znaleźć gdzieś w ustawie "o niedołężnych" stosowną
podstawę prawną, nakazującą osobom trzecim udzielanie pomocy
w takich przypadkach.
Osobom trzecim, czyli przypadkowym przechodniom - zwracam uwagę,
że w myśl ustawy Prawo o ruchu drogowym w przypadku opisanym
w art.26.7:
http://www.v10.pl/prawo/Kodeks,drogowy,-,Dzial,II,-,
Ruch,drogowy,1.html#rozdzial2
(przeczytać samodzielnie) takie działanie *ze strony kierującego*
którego sytyacja dotyczy (mimo, że nie nakazane przepisem wprost)
powinno dać się obronić jako "działanie we własnym interesie"
(znaczy kierujący chce jechać, więc żeby krócej czekać przewleka
staruszkę przez jezdnię), a więc nie podlegające podatkowi
dochodowemu (coś co robi się "dla siebie" nie podlega).
Masz jeszcze jakieś podobne pytania? ;)
> Pozdrawiam
Wzajemnie!
- Gotfryd (który sam się nadziwić nie może, ile to zawikłań jest
nawtykanych w podatki)
-
17. Data: 2010-06-14 17:22:21
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 14 Jun 2010, Michał wrote:
...do "witka"...
>> weź sobie jakieś relanium albo coś.
>> i nie zapomnij zapłacić podatku od darmowej porady lekarskiej.
>
> Dlaczego? Przecież podatek dochodowy właśnie tak działa...
Ale zaprezentowałeś "syndrom trawniczka", a dlaczego mam nadzieję
wyjaśniłem w poście przed chwilą.
Mam pytanie: byłeś świadom, że nieczepianie się US w takim przypadku
wcale nie jest dobrowolną łaską urzędników (tegoż US) ani zdrowym
rozsądkiem (czy oczekiwałbyś?), lecz jest nakazane ustawą?
<cut polityka>
pzdr, Gotfryd
(zaintrygowany)
-
18. Data: 2010-06-14 17:27:23
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-06-14 10:35, Michał pisze:
>
>>>
>> weź sobie jakieś relanium albo coś.
>> i nie zapomnij zapłacić podatku od darmowej porady lekarskiej.
>
> Dlaczego? Przecież podatek dochodowy właśnie tak działa...
>
> zamiast lekarstw wolę po prostu oddać głos w wyborach na Janusza Korwin
> Mikke.
To sobie oddawaj na tego zaplutego bełkota. On i tak nie wygra.
--
animka
-
19. Data: 2010-06-16 19:37:14
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: Michał <m...@o...pl>
> My tu mamy wprawę z próbami flejmów "czy od robienia
> dzieciom kanapek też mam płacić podatek", więc taka sugestia
> robi na czytelnikach za małe wrażenie ;|
No chyba musisz ale są roczne limity? Więc trzeba to wycenić i jeśli
ponad limit: zapłacić.
A czy żona od zrobienia dziecka mężowi też musi zapłacić?
Bo np jeśli żona zrobi obiad a mąż pomaluje pokój to chyba nikt nie ma
wątpliwości że podatek dochodowy się należy?
>
> Masz jeszcze jakieś podobne pytania? ;)
Tak. Czy jeśli prowadzę firmę budowlaną i sam sobie tą firmą pomaluje
pokój to czy mam sobie sam wystawić FV / rachunek?
Zakładam że korzystam z firmowych pędzi i drabiny więc nie jest to
malowanie prywatne.
Pozdrawiam
-
20. Data: 2010-06-16 21:15:16
Temat: Re: Podatek od niewybicia oka
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Michał wrote:
>
>> My tu mamy wprawę z próbami flejmów "czy od robienia
>> dzieciom kanapek też mam płacić podatek", więc taka sugestia
>> robi na czytelnikach za małe wrażenie ;|
>
> No chyba musisz ale są roczne limity? Więc trzeba to wycenić i jeśli
> ponad limit: zapłacić.
>
> A czy żona od zrobienia dziecka mężowi też musi zapłacić?
>
> Bo np jeśli żona zrobi obiad a mąż pomaluje pokój to chyba nikt nie ma
> wątpliwości że podatek dochodowy się należy?
>
To wszystko łapie sie na KRIO, gdzie opieka na dziećmi/rodzicami jest z
definicji.
Czyli jak rodzicom umyjesz okno to nie jest to usługa, a obowiązek
wynikający z KRIO.
Jeśli to okno umyjesz sąsiadca, to wtedy jest zupełnie inna bajka.