-
31. Data: 2003-03-26 17:47:24
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: "Karol" <a...@p...antyspam.onet.pl>
Użytkownik "pix" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b5s0dl$ceb$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> >
> > A pismo MF nie wystarczy ?
>
> Może być i pismo, zwłaszcza jeśli to jakaś oficjalna
> interpretacja.
>
To musisz poczekac do jutra.
Lub przeszukac archiwum Rzepy.
AFAIR w tym roku był dodatek Dobra Firma poswiecony ST oraz WNiP, w ktrorym
takie pismo bylo cytowane.
Karol
-
32. Data: 2003-03-26 21:32:57
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 25 Mar 2003, Boguslaw Szostak wrote:
>+ Użytkownik "Krzysztof Gil" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
[...]
>+ > > Korzysta z oprogramowania ktore jest
>+ > > "jak swiatlo sloneczne" ogolnodostepne i darmowe...
>+ >
>+ > korzysta na zasadzie licencji. nie dostaje calego [...]
>+ Nooo... slonca tez nie dostaje nikt za darmo - korzysta tlko z energii..
Tą sprawę to ja bardzo proszę pominąć milczeniem: za Gomółki było OK,
za Gierka było OK, *w stanie wojennym* było OK - a później nasi p.osłowie
(nie mam listy kto głosował "za", ale warto by było ją mieć :>)
uchwalili ustawę w myśl której nadawanie fal elektromagnetycznych przez
Słońce jest nielegalne, bo koncesji nikt nie wydał ;> !
Jeśli ktoś jeszcze nie łapie: w starszych ustawach było określone
co *podlega* pod koncesjonowanie i kontrolę państwową, w nowej - określono
co *nie* podlega. I AFAIR oczywiście zakresu widzialnego nie wyłączono :>,
więc....
WRRRRRR.......
Krótko mówiąc: porównanie może i jest dobre, tyle że do TK się nadaje !
Uchylam i proszę o inny przykład ;) !
[...]
>+ Bo czym innym jest oglosic, ze kto chce mze okrzystac bezplatnie,
>+ a czym innym jest wyrazenie zgody, by podmiot X korzystal bezplatnie...
To tylko przy przyjęciu stanowiska o "reklamie publicznej" (z p. widzenia
VAT) również prezentowanego w (dawnej) dyskusji o freeware i podatkach.
Ja mam inne :)
[...]
>+ > to sie nazywa licencja.
>+
>+ Lecz jest skierowana do konkretnego podmiotu.
>+ to roznica..
A który paragraf o niej (różnicy) stanowi, tak konkretnie ??
>+ > > Wg mnie roznica jest zasadnicza.
>+ >
>+ > przypomnij gdzie?
>+
>+ w tym, czy rozrzuca sie cos i pozwala uzywac,
>+ a tym ze kONKRETNEJ osobie pozwala sie uzywac.
J.w. :) - z którego miejsca której ustawy to wywodzisz ?
pzdr, Gotfryd
-
33. Data: 2003-03-26 22:23:21
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 26 Mar 2003, Krzysztof Gil wrote:
>+ Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> [...]
>+ > Mowie o tym, do jakiej CHOREJ postaci doprowadzono prawo autorskie.
>+ > Dopostaci takiej, ze gdyby ktos zechcial zastosowac "szczegolne
>+ > regolacje"
>+ > do innej niz "komputerowe" dziedziny zostalby "zabity smiechem"
>+ > przez konsumentow..
>+
>+ kazde dzielo/utwor jest inne,
Prawda. Ale również jest prawdą że "antykosumenckość" (pozwalająca
traktować programy jako "dzieła sztuki" i *nie* stosować do nich zasad
takich jak wobec innych wyrobów powszechnego użytku) ma miejsce.
I że regulacje pozwalające zabronić *robienia backupu* są
co najmniej postawione na głowie.
Przypomnę że w poprzednim zapisie prawo do zrobienia jednej
kopii było bezwarunkowe: a IMHO prawo do zrobienia *dowolnej*
ilości kopii "pasywnych" (tj. "nie dających się używać
jednocześnie z właściwą instalacją" - a więc *również*
na HDD do "szybkiego odtworzenia") powinno takoż być
bezwarunkowe. A prawo poszło dokładnie w drugą stronę.
Koncepcje teoretyków od prawa (że "prawo trzeba wymyślać takie
żeby nie trzeba było za chwilę zmieniać") w kontekście tak
szybko zmieniających się technologii jak oprogramowanie są,
jak to cenzuralnie się określa, "o kant !@#$# %^&@!#$%".
Ja rozumiem że doktrynerzy chcieliby przewidzieć problemy
pt. "co to jest uruchomienie programu" (kiedy system ma kilka
procesorów i raz ładuje obraz kodu do pamięci - na przykład),
ale wychodzi im to... no, p. Kołodko czasami się jaśniej
wyraża - tak powiem :)
>+ inaczej jest chrobiony obraz, inaczej program komputerowy.
>+ i nie widze w tym nic zlego.
A ja mam zastrzeżenia, co najmniej j.w.
Może dlatego że z mniej niż pół rokiem gwarancji nikt nie chce
ze mną rozmawiać :>
I nie widzę powodu dla którego szewc/fabryka butów *ma* podlegać
pod różne regulacje - a M$ (albo "Krzak & co.") - nie.
Program jednak jest wyrobem użytkowym, obojętnie co będziesz
próbował nam wciskać :)
To że prawo jest jakie jest - i Boguś czasem dopiero po protestach
zeznaje ;> że coś jest jego pomysłem autorskim (a nie interpretacją
*obowiązujących* przepisów) to inna sprawa :), ale z jego *opinią*
się (miejscami) zgadzam.
pzdr, Gotfryd
-
34. Data: 2003-03-27 08:54:55
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>
Użytkownik "Krzysztof Gil" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:b5ru4v$lc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> napisał w
> wiadomości news:b5rq9s$ocm$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> > Mowie o tym, do jakiej CHOREJ postaci doprowadzono prawo autorskie.
> > Dopostaci takiej, ze gdyby ktos zechcial zastosowac "szczegolne
> regolacje"
> > do innej niz "komputerowe" dziedziny zostalby "zabity smiechem"
> > przez konsumentow..
>
> kazde dzielo/utwor jest inne,
> inaczej jest chrobiony obraz, inaczej program komputerowy.
> i nie widze w tym nic zlego.
O gusttach sie nie dyskutuje...
Wg mniej est CHORYM wytworem LOBBY w USA.
Boguslaw
-
35. Data: 2003-03-28 06:09:33
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: "Krzysztof Gil" <k...@p...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.50.0303262307380.-290947@k6-2.portez
jan.zabrze.pl...
> Przypomnę że w poprzednim zapisie prawo do zrobienia jednej
> kopii było bezwarunkowe: a IMHO prawo do zrobienia *dowolnej*
> ilości kopii "pasywnych" (tj. "nie dających się używać
> jednocześnie z właściwą instalacją" - a więc *również*
> na HDD do "szybkiego odtworzenia") powinno takoż być
> bezwarunkowe. A prawo poszło dokładnie w drugą stronę.
nic nie stoi na przeszkodzie aby w licencji okreslic,
iz licencjonobiorca ma prawo do wykonania dowolnej ilosci
kopii na wlasny uzytek. Jednak, sadze, ze zapis w prawie
"nie dajacy tego z urzedu" jest ok.
> Może dlatego że z mniej niż pół rokiem gwarancji nikt nie chce
> ze mną rozmawiać :>
nawet na soft otrzymuje sie gwarancje od producenta,
a firmy (nie krzak&co) staraja sie udzielac jej na rok.
support, czesto dokumentacja techniczna na zyczenie,
darmowe aktualizacje. Poprostu malo kto o tym
wie, bo malo kto ta licencje czyta. Wiekszosc z nas,
wychodzi z zalozenia, ze jak sobie kupi soft, to instaluje
i tak juz to chodzi dozywotnio bez zmian.
> I nie widzę powodu dla którego szewc/fabryka butów *ma* podlegać
> pod różne regulacje - a M$ (albo "Krzak & co.") - nie.
> Program jednak jest wyrobem użytkowym, obojętnie co będziesz
> próbował nam wciskać :)
nic nie probuje wciskac (probowalem?),
yskusja zeszla troche z tematu :)
-
36. Data: 2003-03-28 07:12:06
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 28 Mar 2003, Krzysztof Gil wrote:
[...]
>+ nic nie stoi na przeszkodzie aby w licencji okreslic,
Oczywiście. "Nic nie stoi na przeszkodzie" również w przypadku
butów, a przypadkiem i niechcący dla "zwykłego buta" nie można
wyłączyć odpowiedzialności - i już.
Mam na myśli towar powszechnego użytku, taki kupowany "w sklepie
za rogiem" - na przykład oprogramowanie do PC "dla ludzi".
Bardzo proszę nie argumentować że nie sposób rozeznać co jest
"dla ludzi" a co "tylko dla profesjonalistów" - bo dla sprzętu
(w tym PC) jakoś taki podział działa (chodzi np. o konieczność
spełniania wymagań bezpieczeństwa przez zasilanie itp.).
Akurat biurokratyczne wymogi do których wielu ma ambiwalentny
stosunek pokazały że jednak "można" :) (niezależnie co by
o wymogach nie myśleć).
>+ iz licencjonobiorca ma prawo do wykonania dowolnej ilosci
>+ kopii na wlasny uzytek. Jednak, sadze, ze zapis w prawie
>+ "nie dajacy tego z urzedu" jest ok.
No to się różnimy :)
Dla mnie jest to oczywisty wymóg "technologiczny".
[...]
>+ nawet na soft otrzymuje sie gwarancje od producenta,
Może masz rację że:
[...]
>+ yskusja zeszla troche z tematu :)
:)
Nawet z OT zeszła :), bo miałem na myśli właśnie ustawowe
"ustawienie" konsumenta, któremu nic się nie należy jeśli
kupuje program - i tu Boguś ma zwyczajnie rację.
pzdr, Gotfryd
-
37. Data: 2003-03-28 11:54:25
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>
Użytkownik "Krzysztof Gil" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:b60p0l$sdc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
> wiadomości
> news:Pine.WNT.4.50.0303262307380.-290947@k6-2.portez
jan.zabrze.pl...
> > Przypomnę że w poprzednim zapisie prawo do zrobienia jednej
> > kopii było bezwarunkowe: a IMHO prawo do zrobienia *dowolnej*
> > ilości kopii "pasywnych" (tj. "nie dających się używać
> > jednocześnie z właściwą instalacją" - a więc *również*
> > na HDD do "szybkiego odtworzenia") powinno takoż być
> > bezwarunkowe. A prawo poszło dokładnie w drugą stronę.
>
> nic nie stoi na przeszkodzie aby w licencji okreslic,
> iz licencjonobiorca ma prawo do wykonania dowolnej ilosci
> kopii na wlasny uzytek. Jednak, sadze, ze zapis w prawie
> "nie dajacy tego z urzedu" jest ok.
Nie jest OK bo naklada na podatnina koszty zwiazane z egzekwowaniem
FANABERII "autora dziela". Jest to calkowicie "neekwiwalentna"
i inekorzystna dla spoleczenstwa regulacja nie majaca precedensow
w parotysiacletniej historii prawa. Usasadniona jedynie korzysia "lobby"
wielkich producentow.
> > Może dlatego że z mniej niż pół rokiem gwarancji nikt nie chce
> > ze mną rozmawiać :>
>
> nawet na soft otrzymuje sie gwarancje od producenta,
> a firmy (nie krzak&co) staraja sie udzielac jej na rok.
> support, czesto dokumentacja techniczna na zyczenie,
> darmowe aktualizacje. Poprostu malo kto o tym
> wie, bo malo kto ta licencje czyta. Wiekszosc z nas,
> wychodzi z zalozenia, ze jak sobie kupi soft, to instaluje
> i tak juz to chodzi dozywotnio bez zmian.
Myli sie pan.. W wiekszosci owe udogodnienia sa "nieoplacalne".
> > I nie widzę powodu dla którego szewc/fabryka butów *ma* podlegać
> > pod różne regulacje - a M$ (albo "Krzak & co.") - nie.
> > Program jednak jest wyrobem użytkowym, obojętnie co będziesz
> > próbował nam wciskać :)
>
> nic nie probuje wciskac (probowalem?),
> yskusja zeszla troche z tematu :)
Tak troche zeszla. co ja na to poradze, ze to tak "perfidnie ustawione".
Boguslaw
-
38. Data: 2003-03-28 14:09:18
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: "Krzysztof Gil" <k...@p...pl>
Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> napisał w
wiadomości news:b61d0m$ms9$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
> > nawet na soft otrzymuje sie gwarancje od producenta,
> > a firmy (nie krzak&co) staraja sie udzielac jej na rok.
> > support, czesto dokumentacja techniczna na zyczenie,
> > darmowe aktualizacje. Poprostu malo kto o tym
> > wie, bo malo kto ta licencje czyta. Wiekszosc z nas,
> > wychodzi z zalozenia, ze jak sobie kupi soft, to instaluje
> > i tak juz to chodzi dozywotnio bez zmian.
>
> Myli sie pan.. W wiekszosci owe udogodnienia sa "nieoplacalne".
Hm, moze i nie oplacalene dla producentow?
co nie zmienia faktu, ze producenci takowe udogodnienia
oferuja.
-
39. Data: 2003-03-28 14:19:52
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: "Nest_m" <n...@2...pl>
Szanownie Panowie widzę, iż niezbyt to sprecyzowałem przepraszam już się
poprawiam.
Chodzi o oprogramowanie na licencji GNU konkretnie z rodziny GNU/Linux cały
system wraz z oprogramowaniem dystrybucja firmy Mandrake ver.9.0.
Chcę go używać na Uczelni, gdzie niestety bywają kontrole, stąd moje
pytanie.
Jest to oprogramowanie bezpłatne, al emożna też je kupić dla przykładu z
gazetą Linux+.
Chodzi mi o to czy muszę mieć rachunek na gazetę, czy wystarczą płytki???
Przepraszam za zamieszanie, widzę, że interpretacje jest na prawdę wiele, co
do piero w US???
Nest_m
-
40. Data: 2003-03-29 00:52:02
Temat: Re: Oprogramowanie bezpłatne
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Fri, 28 Mar 2003 15:19:52 +0100, "Nest_m"
<n...@2...pl> zakodował:
>Chodzi mi o to czy muszę mieć rachunek na gazetę, czy wystarczą płytki???
Nie musisz mieć żadnego dowodu nabycia - przecież możesz ściągnąć za
free z netu.
Problem wyniknął kiedyś z tego, że US nie były w stanie zrozumieć, że
są programy z definicji darmowe. Bo jeżeli MS rozda kilka licencji na
windowsa za free (np. jako nagroda w konkursie) to trzeba to
opodatkować tak jak zwyczajną sprzedaż - bo normalnie je sprzedaje i
tym samym daje niejako prezent o określonej wartości rynkowej wybranym
osobom/firmom.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded