-
41. Data: 2009-04-21 08:43:49
Temat: Re: PIT36L - pytania
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 21-04-2009 o 10:40:48 Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> napisał(a):
> Tomek wrote:
>>> Swoją drogą to Twoją listę należałoby uzupełnić o:
>>> * wykaz zawierający zbiorcze zestawienie informacji o zakresie
>>> korzystania ze środowiska oraz o wysokości należnych opłat
>>
>> To jeszcze informacja do starosty o zakresie
>> korzystania ze środowiska + coś-tam-do-tego-było-ale-zapomniałem-co,
>> jeśli w ciągu 30 dni starosta nie wniesie sprzeciwu to można rozpoczynać
>> działalność.
>> Do tego dochodzą bodajże roczne raporty o odpadach + trzeba prowadzić ewidencję
>> odpadów.
>>
>
> IMHO rzeczy, o których pisałeś są własnie w tym kwicie. I są to teraz
> raport półroczene (były kwartalne).
>
Bodajże art. 17 ustawy o odpadach + kolejne - to jest zupełnie osobna sprawa
od opłat za korzystanie ze środowiska o których mowa w art 28x czy 29x POŚ.
BTW ostatnio wywalili dwa artykuły z ustawy o odpadach i wprowadzili
kolejnego gniota - ustawę o bateriach i akumulatorach, więc jeśli ktoś
ma z tym asortymentem styczność to czeka go kolejny wydatek.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
42. Data: 2009-04-21 19:21:30
Temat: OT, bylo: PIT36L - pytania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 21 Apr 2009, SDD wrote:
> A dlaczego nie ma po prostu znaku B-11, ktory w zasadzie znaczylby
> to samo
To samo mówisz... czyli powiadasz, że z zakazu wjazdu motoroweru ma
wynikać *prawo* wjazdu rowerem, tak? Skoro stosujemy a contrario,
to będzie ono dotyczyło również *innych* przypadków.
Wyjaśnij więc, czy spodziewasz się na tym chodniku/scieżce
furmanki, bo że samochody i motocykle tam bedą to chyba teza nie
podlegająca dyskusji :)
Trzeba by powstawiać dość długą listę zakazów wjazdu "wszystkiego"
(poza rowerem).
Ad rem:
Celem tego znaku jest DOPUSZCZENIE ruchu rowerowego, bez jednoczesnego
nakazu (bo C-13 to w wielu miejscach jest nieszczęście dla rowerzystów
którzy *nie* jadą na wycieczkę z dziećmi, lecz tak normalnie, aby
gdzieś dojechać na czas).
W .pl brakuje (chwilowo?) znaku "opcjonalne zezwolenie na jazdę
rowerem" (AFAIK jest taki np. w Niemczech). Może "miasta dla
rowerów" przekonają ministra (aby wprowadził znak).
I w ten sposób logikę znaków mamy porównywalną do ustawy o VAT
(znaczy zezwolenie przez wielokrotną negację), więc jesteśmy
OT ale nie NTG ;)
pzdr, Gotfryd
-
43. Data: 2009-04-21 19:25:21
Temat: Re: PIT36L - pytania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 21 Apr 2009, Piotrek wrote:
> Tomek wrote:
>>
>> Nie nie, zapomniałeś o przychodach z mandatów ;-)
>
> Ponieważ jest to akurat przepis o którym na ogół się pamięta to zgaduję, że
> koszty pozyskania tych przychodów są większe niż same przychody.
Liczysz 4000 papierków "...i założyłem KPiR" (w informacji do US)
wobec jednego ukaranego? Pewnie tak.
IMVHO przepis jest jakąś pozostałością po "starych czasach", może nie
każdy zdaje sobie sprawę z tego, że drzewiej KPiR to był całkiem poważny
"papier" - w dosłownym sensie tegoż papieru, który musiał byc
*opieczętowany przez US* (po założeniu a przed wypełnianiem).
pzdr, Gotfryd
-
44. Data: 2009-04-21 19:30:41
Temat: Re: PIT36L - pytania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 21 Apr 2009, Piotrek wrote:
> Ktoś coś jeszcze dopisze?
Zapomnieliści o najważniejszym :|
Jak US się połapie że w papierkach jest sieczka, to kontrolę
zacznie od pytania o... książkę kontroli.
Nie, przepraszam - pierwsze pytanie to będzie o imię i nazwisko
(czy pytają właściwego człowieka), drugie o to czy korzysta
z przedstawiciela (w postaci doradcy podatkowego) a dopiero
trzecie o książkę kontroli :>
Jak już jesteśmy przy liście obowiązkowych ewidencji, to
ciekawe dlaczego o ESToWNiP oraz EW nie było :O
Przecież są obowiązkowe (mogą być puste).
Czy coś przeoczyłem i znieśli? ;)
pzdr, Gotfryd
-
45. Data: 2009-04-21 19:40:49
Temat: Re: OT, bylo: PIT36L - pytania
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0904212109040.1080@quad...
>
> Ad rem:
> Celem tego znaku jest DOPUSZCZENIE ruchu rowerowego, bez jednoczesnego
> nakazu (bo C-13 to w wielu miejscach jest nieszczęście dla rowerzystów
> którzy *nie* jadą na wycieczkę z dziećmi, lecz tak normalnie, aby
> gdzieś dojechać na czas).
Chodzilo mi raczej o znak B-11 "Zakaz wjazdu wózków rowerowych" - czasem tez
nazywany (byc moze wg starszej wersji) "zakazem wjazdu wozkow rowerowych i
rowerow weilosladowych"
Pozdrawiam
SDD
-
46. Data: 2009-04-22 05:35:59
Temat: Re: PIT36L - pytania
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Gotfryd Smolik news wrote:
> Zapomnieliści o najważniejszym :|
> Jak US się połapie że w papierkach jest sieczka, to kontrolę
> zacznie od pytania o... książkę kontroli.
> Nie, przepraszam - pierwsze pytanie to będzie o imię i nazwisko
> (czy pytają właściwego człowieka), drugie o to czy korzysta
> z przedstawiciela (w postaci doradcy podatkowego) a dopiero
> trzecie o książkę kontroli :>
>
> Jak już jesteśmy przy liście obowiązkowych ewidencji, to
> ciekawe dlaczego o ESToWNiP oraz EW nie było :O
> Przecież są obowiązkowe (mogą być puste).
> Czy coś przeoczyłem i znieśli? ;)
Raczej mi chodziło o takie bardziej egzotyczne obowiązki, co to mało kto
o nich wie.
I tu chyba niekwestionowanym liderem jest obowiązek zgłaszania i
sprawozdawczości w przypadku rachunków posiadanych w bankach
nierezydentach. Na koniec 2008 roku coś koło 700 tysięcy Polaków nie
wiedziało lub miało to w du***
Chociaż obowiązki sprawozdawcze wynikające z ustaw "środowiskowych" też
pewnie mogą z sukcesem konkurować o pierwsze miejsce.
Piotrek
-
47. Data: 2009-04-22 08:20:23
Temat: Re: OT, bylo: PIT36L - pytania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 21 Apr 2009, SDD wrote:
> Chodzilo mi raczej o znak B-11 "Zakaz wjazdu wózków rowerowych" - czasem tez
> nazywany (byc moze wg starszej wersji) "zakazem wjazdu wozkow rowerowych
> i rowerow weilosladowych"
Ano wiem, przeczytaj resztę tego co napisałem. Tam są oddzielne
tezy i pomijasz resztę :)
Po kolei:
- IMVHO rzeczywiście czytelniejsze byłoby postawienie B-1 lub B-2
z tabliczką jak na zdjęciu, jednak trzeba przyznać iż tabliczka
jest niesprzeczna również z B-9 (choć trudniejsza do odczytania)
- *nie wolno* jednak stosować zasady "skoro on nie może to ja mogę",
znaczy z zakazu wjazdu motorowerów wywodzić *prawo* do wjazdu rowerem.
Załóżmy że mogłoby tak być jak chciałbyś.
Skoro *dopusciłbyś* wywiedzenie z tego, że zakaz wjazdu dla wózków
i wielośladowców ma *pozwalać* na wjazd jednośladowcem, to nie ma
jak się obronić przed argumentem, że wobec tego wolno również
wjechać motocyklem (B-11 go nie dotyczy) czy samochodem.
Albo furmanką.
Czyli (przy takiej interpretacji) trzeba by było postawić jednocześnie
B-11, B-3, B-4, B-6, B-8 i B-12.
Mówisz, że to było PROSTSZE? :D
A i tak na deser ktoś by Ci wjechał tam tramwajem ;) (i tłumaczył
"no co, zakazu dla tramwajów nie ma").
Na szczęście tak dobrze nie ma - z tego że "on ma zakaz" (jest zakaz,
który nas nie dotyczy) nie wynika że "ja mam prawo".
BTW:
Są takie (rzadkie w skali występowania przepisów, a częste w skali
występowania w ruchu) przypadki kiedy "jego" zakaz ustanawia dodatkowo
zmianę zasad - np. zmienia pierwszeństwo, wtedy to co innego;
"skoro on nie ma pierwszeństwa to ja je mam" jak najbardziej działa,
w odróżnieniu od "skoro on nie może [czegoś tam] to ja mogę".
Stąd zdziwienia przy kolizji z jadącym po drodze z pierwszeństwem
który pojechał inaczej niż sygnalizował, łamiac zakazy i nakazy
(np. "po liniach pasów") i tak dalej.
pzdr, Gotfryd
-
48. Data: 2009-04-23 10:04:59
Temat: Re: OT, bylo: PIT36L - pytania
Od: Piotr KUCHARSKI <c...@s...waw.pl>
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>> Chodzilo mi raczej o znak B-11 "Zakaz wjazdu wózków rowerowych" - czasem tez
>> nazywany (byc moze wg starszej wersji) "zakazem wjazdu wozkow rowerowych
>> i rowerow weilosladowych"
> - *nie wolno* jednak stosować zasady "skoro on nie może to ja mogę",
> znaczy z zakazu wjazdu motorowerów wywodzić *prawo* do wjazdu rowerem.
> Załóżmy że mogłoby tak być jak chciałbyś.
> Skoro *dopusciłbyś* wywiedzenie z tego, że zakaz wjazdu dla wózków
> i wielośladowców ma *pozwalać* na wjazd jednośladowcem, to nie ma
> jak się obronić przed argumentem, że wobec tego wolno również
> wjechać motocyklem (B-11 go nie dotyczy) czy samochodem.
No bo przecież wolno?
> Albo furmanką.
> Czyli (przy takiej interpretacji) trzeba by było postawić jednocześnie
> B-11, B-3, B-4, B-6, B-8 i B-12.
> Mówisz, że to było PROSTSZE? :D
Jeśli by taki był zamiar, to lepiej B-1 lub B-2. Zamiar wygląda na B-11.
Ani B-9, ani B-11 nie zabraniają wjazdu samochodom i motocyklom.
p.
--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal
-
49. Data: 2009-04-23 14:54:24
Temat: Re: OT, bylo: PIT36L - pytania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 23 Apr 2009, Piotr KUCHARSKI wrote:
>> Skoro *dopusciłbyś* wywiedzenie z tego, że zakaz wjazdu dla wózków
>> i wielośladowców ma *pozwalać* na wjazd jednośladowcem, to nie ma
>> jak się obronić przed argumentem, że wobec tego wolno również
>> wjechać motocyklem (B-11 go nie dotyczy) czy samochodem.
>
> No bo przecież wolno?
Ano nie wolno.
Trick jest taki, że chodzi o pas terenu na którym przeznaczenie
określa konstrukcja tej częsci.
Postawię inaczej: a wolno po chodniku jeździć samochodem?
I "drugopoziomowe pytanie podchwytliwe" - jakim znakiem oznacza
się chodnik, aby kierowca samochodu wiedział że to nie chodnik?
:D
Masz pasek "czegoś" - asfaltu, kostki (brrrr), szutru, zaczynający się
tak, że od pasa ruchu jest wprowadzony przez (np. opuszczony) krawężnik.
Tak że WIDAĆ iż to nie jest pas ruchu.
I cały problem polega na dopuszczeniu (ale *tylko* dopuszczeniu!) tam
ruchu rowerów. I tylko rowerów (oprócz pieszych).
Jak to oznaczyć?
>> Albo furmanką.
>> Czyli (przy takiej interpretacji) trzeba by było postawić jednocześnie
>> B-11, B-3, B-4, B-6, B-8 i B-12.
>> Mówisz, że to było PROSTSZE? :D
>
> Jeśli by taki był zamiar, to lepiej B-1 lub B-2.
Byłby czytelniejszy, ale nie można wymagać.
Z powodu jak poprzednio - jakby uznać, że "powinien być B-1",
kierowcy zaczną żądać aby KAŻDY chodnik i ścieżka dla pieszych
były oznaczone znakiem zakazu ruchu.
Bo inaczej "nie wiedzą że nie wolno wjeżdżać".
Ponieważ takiej możliwości (że pozwolimy jechać chodnikiem,
- albo ogólnie każdym miejscem nieoznaczonym - wszystkimi pojazdami)
nie dopuszczamy, nie mamy prawa powiedzieć że "miał tam być B-1"
(albo B-2).
> Zamiar wygląda na B-11.
No właśnie nie :)
Pasek tereny po którym nie wolno niczym jeździć *bez żadnych
znaków*. I w tym problem.
> Ani B-9, ani B-11 nie zabraniają wjazdu samochodom i motocyklom.
Owszem, ale w przypadku B-9 tabliczka ma niezerowy sens (znaczy
zbiór pojazdów których dotyczy znak i tabliczka jest niepusty).
Podobnie jak przy B-1 i B-2, co do tego się zgadzamy.
Natomiast nic nie przemawia za tezą iż "powinien" być to B-1
lub B-2, bo taka sugestia oznaczałaby że chodnik też trzeba
oznaczyć B-1 bo będą samochodami jeździć. (i tak jeźdżą!)
Może to być dowolny znak, którego (sensownie) może dotyczyć
tabliczka.
Burmistrz poszedł minimalistyczną drogą :D (i trzeba przyznać,
że CHYBA prawidłową - ma dobrego prawnika, a że skutki działania
takiego prawa jakie mamy są jakie mamy...)
Całość sprowadza się do rozpaczliwego załatania braku znaku
"wolno jechać rowerem" (który nie ustanawiałby ścieżki rowerowej)
metodą wielokrotnego zaprzeczenia.
Polskie przepisy nie przewidują (jeszcze) odpowiedniego znaku.
Całkiem jak w VAT - "wyłączenie z niepodlegania zwolnieniu pod
warunkiem..." :]
pzdr, Gotfryd
-
50. Data: 2009-04-24 19:14:22
Temat: Re: OT, bylo: PIT36L - pytania
Od: Piotr KUCHARSKI <c...@s...waw.pl>
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>>> Skoro *dopusciłbyś* wywiedzenie z tego, że zakaz wjazdu dla wózków
>>> i wielośladowców ma *pozwalać* na wjazd jednośladowcem, to nie ma
>>> jak się obronić przed argumentem, że wobec tego wolno również
>>> wjechać motocyklem (B-11 go nie dotyczy) czy samochodem.
>> No bo przecież wolno?
> Ano nie wolno.
> Trick jest taki, że chodzi o pas terenu na którym przeznaczenie
> określa konstrukcja tej częsci.
> Postawię inaczej: a wolno po chodniku jeździć samochodem?
> I "drugopoziomowe pytanie podchwytliwe" - jakim znakiem oznacza
> się chodnik, aby kierowca samochodu wiedział że to nie chodnik?
E, ja myślałem, że to znak przy szosie. Jak to na chodniku/ścieżce rowerowej,
to oczywiście nabiera więcej sensu.
> Całość sprowadza się do rozpaczliwego załatania braku znaku
> "wolno jechać rowerem" (który nie ustanawiałby ścieżki rowerowej)
> metodą wielokrotnego zaprzeczenia.
> Polskie przepisy nie przewidują (jeszcze) odpowiedniego znaku.
C-13 + C-16 na pół, są trzy warianty, dwa dla kreski pionowej (piesi po prawej,
rowerzyście po lewej oraz piesi po lewej, rowerzyście po prawej) i jeden dla
kreski poziomej (piesi i rowerzyści po dowolnej stronie).
p.
--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal