-
41. Data: 2013-09-27 15:48:44
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-09-27 15:46, uciu pisze:
> a co w takie sytuacji:
>
> ciotka zamiast przelewać mi to na konto przelwa bezpośrednio na konto szpitala.
>
> Jak to jest widziane prawnie/podatkowo?
Szpital może wydać na cokolwiek. Np. na wyjazdową imprezę integracyjną.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
42. Data: 2013-09-27 15:48:49
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-09-27 15:46, uciu pisze:
> a co w takie sytuacji:
>
> ciotka zamiast przelewać mi to na konto przelwa bezpośrednio na konto szpitala.
>
> Jak to jest widziane prawnie/podatkowo?
Ale po co przelewa? Tak z kaprysu?
--
Liwiusz
-
43. Data: 2013-09-27 16:31:27
Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
Od: m <m...@g...com>
W dniu 27.09.2013 11:25, sqlwiel pisze:
> W dniu 2013-09-27 11:17, m pisze:
>> W dniu 27.09.2013 10:17, Gotfryd Smolik news pisze:
>>> (skoro zakłada się, że możliwe jest takie działanie, że instutucja
>>> państwowa nie będzie bała się złamać prawo, że zrobi to umyślnie).
>>
>> Znasz jakieś państwo, lub choćby możliwy do wdrożenia system prawny,
>> który byłby pozbawiony tych błędów strukturalnych? Tj. którego struktura
>> zapewniałaby że nikt z jego urzędników nie będzie łamać prawa?
>
> Tak. Monarchie, gdzie za sprzeniewierzenie się stanowisku płaci się
> głową. Ostatnio jakby mało popularne.
A co zapewni że monarcha nie będzie łamał prawa?
p. m.
-
44. Data: 2013-09-27 16:39:55
Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-09-27 16:31, m pisze:
> W dniu 27.09.2013 11:25, sqlwiel pisze:
>> W dniu 2013-09-27 11:17, m pisze:
>>> W dniu 27.09.2013 10:17, Gotfryd Smolik news pisze:
>>>> (skoro zakłada się, że możliwe jest takie działanie, że instutucja
>>>> państwowa nie będzie bała się złamać prawo, że zrobi to umyślnie).
>>>
>>> Znasz jakieś państwo, lub choćby możliwy do wdrożenia system prawny,
>>> który byłby pozbawiony tych błędów strukturalnych? Tj. którego struktura
>>> zapewniałaby że nikt z jego urzędników nie będzie łamać prawa?
>>
>> Tak. Monarchie, gdzie za sprzeniewierzenie się stanowisku płaci się
>> głową. Ostatnio jakby mało popularne.
>
> A co zapewni że monarcha nie będzie łamał prawa?
Jego interes.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
45. Data: 2013-09-27 16:41:34
Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 27 Sep 2013, m wrote:
> Znasz jakieś państwo, lub choćby możliwy do wdrożenia system prawny, który
> byłby pozbawiony tych błędów strukturalnych? Tj. którego struktura
> zapewniałaby że nikt z jego urzędników nie będzie łamać prawa?
Nie.
Ale znam systemy prawne, w których ustawodawca się nie boi tego,
że działania bezprawne przeważą nad prawnymi.
W związku z tym immunitet jest zbędny - tych którzy ośmielą
się złamać prawo powsadza się za kraty i już.
Celem ustalenia uwagi w odniesieniu do ciekawostki która
została poruszona jakiś czas temu na .pregierz: niejaki
Hitler, mimo doświadczeń niejakiego /*Liwiusz mode:
wikipedia control ;)*/ Piłsudskiego, nie ośmielił się
złamać prawa, wolał legalne powołanie na kanclerza :>
pzdr, Gotfryd
-
46. Data: 2013-09-27 16:47:23
Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 27 Sep 2013, m wrote:
> W dniu 27.09.2013 11:25, sqlwiel pisze:
>> W dniu 2013-09-27 11:17, m pisze:
>>> Znasz jakieś państwo, lub choćby możliwy do wdrożenia system prawny,
>>> który byłby pozbawiony tych błędów strukturalnych? Tj. którego struktura
>>> zapewniałaby że nikt z jego urzędników nie będzie łamać prawa?
>>
>> Tak. Monarchie, gdzie za sprzeniewierzenie się stanowisku płaci się
>> głową. Ostatnio jakby mało popularne.
>
> A co zapewni że monarcha nie będzie łamał prawa?
Strach.
Poddanych jest więcej, więc monarcha musi mieć *JAKIŚ* mechanizm
który będzie jako tako (przez tych poddanych) uznawany, a którego
muszą się bać.
Dlatego w sporych odcinkach czasu było niezdrowo trafić przed
sąd monarszy, jeśli rzeczywiście były dowody, że miało się
coś na sumieniu.
Królowie podważający własne zasady na ogół za długo nie rządzili.
Oczywiście, te zasady mogłby być "zbójeckie" w rozumieniu
poruszonym w niniejszym wątku, jak najbardziej, szczęśliwie
nie tego dotyczyło pytanie ;)
pzdr, Gotfryd
-
47. Data: 2013-09-27 16:51:54
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 27 Sep 2013, sqlwiel wrote:
> Jednak prócz litery prawa (której jesteś skutecznym szermierzem)
Khem... ile razy mam pisać, że komentuję nie to jak POWINNO być,
lecz jak JEST?
Zupelnie inna sprawa, że problem niewyrażenia literalnego jest
obosieczny.
> jest też i jego duch.
Owszem.
> I chwała sędziom takim jak ten, który odwalił Art. 78.4 PoRD.
Przypomnisz, czym uzasadnił, bo nie kojarzę?
> A moje stanowisko (na tej grupie) jest takie, że ta banda musi mieć
> świadomość zagrożenia "gniewem ludu"
Owszem, ale to zagrożenie jest ortogonalne do kwestii bazowania
na literze lub duchu prawa.
Przecież prawo może "z ducha" być zbójeckie (lub tak właśnie
postrzegane). Prawo to nie jest sprawiedliwość.
pzdr, Gotfryd
-
48. Data: 2013-09-27 16:58:30
Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
sqlwiel wrote:
> W dniu 2013-09-27 16:31, m pisze:
>> W dniu 27.09.2013 11:25, sqlwiel pisze:
>>> W dniu 2013-09-27 11:17, m pisze:
>>>> W dniu 27.09.2013 10:17, Gotfryd Smolik news pisze:
>>>>> (skoro zakłada się, że możliwe jest takie działanie, że instutucja
>>>>> państwowa nie będzie bała się złamać prawo, że zrobi to umyślnie).
>>>>
>>>> Znasz jakieś państwo, lub choćby możliwy do wdrożenia system prawny,
>>>> który byłby pozbawiony tych błędów strukturalnych? Tj. którego
>>>> struktura
>>>> zapewniałaby że nikt z jego urzędników nie będzie łamać prawa?
>>>
>>> Tak. Monarchie, gdzie za sprzeniewierzenie się stanowisku płaci się
>>> głową. Ostatnio jakby mało popularne.
>>
>> A co zapewni że monarcha nie będzie łamał prawa?
>
> Jego interes.
>
>
>
ha ha ha
-
49. Data: 2013-09-27 17:16:10
Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
Od: m <m...@g...com>
W dniu 27.09.2013 16:39, sqlwiel pisze:
> W dniu 2013-09-27 16:31, m pisze:
>> W dniu 27.09.2013 11:25, sqlwiel pisze:
>>> W dniu 2013-09-27 11:17, m pisze:
>>>> W dniu 27.09.2013 10:17, Gotfryd Smolik news pisze:
>>>>> (skoro zakłada się, że możliwe jest takie działanie, że instutucja
>>>>> państwowa nie będzie bała się złamać prawo, że zrobi to umyślnie).
>>>>
>>>> Znasz jakieś państwo, lub choćby możliwy do wdrożenia system prawny,
>>>> który byłby pozbawiony tych błędów strukturalnych? Tj. którego
>>>> struktura
>>>> zapewniałaby że nikt z jego urzędników nie będzie łamać prawa?
>>>
>>> Tak. Monarchie, gdzie za sprzeniewierzenie się stanowisku płaci się
>>> głową. Ostatnio jakby mało popularne.
>>
>> A co zapewni że monarcha nie będzie łamał prawa?
>
> Jego interes.
A jeżeli jego interes będzie sprzeczny z prawem?
p. m.
-
50. Data: 2013-09-27 17:34:03
Temat: Re: [OT] błędy strukturalne - Re: Darowizna na operacje...
Od: m <m...@g...com>
W dniu 27.09.2013 16:47, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Fri, 27 Sep 2013, m wrote:
>
>> W dniu 27.09.2013 11:25, sqlwiel pisze:
>>> W dniu 2013-09-27 11:17, m pisze:
>>>> Znasz jakieś państwo, lub choćby możliwy do wdrożenia system prawny,
>>>> który byłby pozbawiony tych błędów strukturalnych? Tj. którego
>>>> struktura
>>>> zapewniałaby że nikt z jego urzędników nie będzie łamać prawa?
>>>
>>> Tak. Monarchie, gdzie za sprzeniewierzenie się stanowisku płaci się
>>> głową. Ostatnio jakby mało popularne.
>>
>> A co zapewni że monarcha nie będzie łamał prawa?
>
> Strach.
> Poddanych jest więcej, więc monarcha musi mieć *JAKIŚ* mechanizm
> który będzie jako tako (przez tych poddanych) uznawany, a którego
> muszą się bać.
> Dlatego w sporych odcinkach czasu było niezdrowo trafić przed
> sąd monarszy, jeśli rzeczywiście były dowody, że miało się
> coś na sumieniu.
> Królowie podważający własne zasady na ogół za długo nie rządzili.
Czyli obecność w systemie bezpieczników na wypadek jakby urzędnicy
państwowi łamali prawo to dla Ciebie grubsze błedy systemowe i brak
państwa prawa, ponieważ zakłada się że urzednicy mogą łamać prawo.
Ale monarcha który może robić co chce, byle nie przegiął (bo jak
przegnie to zostanie zrewoltowany), to jest ok działający system i
państwo prawa?
Bo w powyższym się mieści na przykład monarcha który ewentualne
przyczyny niezadowolenia zwala na mniejszości i te mniejszości po kolei
eliminuje.
> Oczywiście, te zasady mogłby być "zbójeckie" w rozumieniu
> poruszonym w niniejszym wątku, jak najbardziej, szczęśliwie
> nie tego dotyczyło pytanie ;)
Ale zaraz, w kawałku który niepotrzebnie wyciąłem jest mowa o państwie
prawa. Metody zbójeckie stoją jakby w sprzeczności.
p. m.