-
51. Data: 2006-11-17 12:36:08
Temat: Re: Samozatrudniajšcy stracš przywileje podatkowe - jak to wyglšda w praktyce?
Od: t <r...@o...pl>
Dnia 17-11-2006 o 13:32:02 Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
napisał(a):
> In article <o...@u...mshome.net>,
> t <r...@o...pl> wrote:
>
>> Dnia 17-11-2006 o 12:57:31 Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
>> napisa(C)(C)(a):
>>
>> >
>> >> Udowodnienie UoD albo UZ będzie dużo
>> >> łatwiejsze.
>> >>
>> > A owszem. Ale czy chcesz powiedzieć, że UoD albo UZ nie będzie wolno
>> > wykonywać i rozliczać tak jak do tej pory _w_ramach_ prowadzonej DG?
>> >
>>
>> Tutaj kwestia nie jest chyba odnośnie nazwy umowy tylko treści.
>
> Mnie też nie o nazwę chodzi.
>
UoD i UZ to są umowy nazwane, teraz zależnie co do nich wpiszesz to może
być albo DG albo DWO. Jeśli wykonujesz DWO a rozliczasz w ramach DG
to tak czy siak ryzykujesz że ew kontrola to przekwalifikuje.
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
52. Data: 2006-11-17 12:41:18
Temat: [OT]Re: Samozatrudniaj?cy strac? przywileje podatkowe - jak to wygl?da w praktyce?
Od: Pawel <p...@W...pl>
\n napisał(a):
> Dnia 11/17/2006 12:09 PM, Użytkownik t napisał:
>
>> Dnia 17-11-2006 o 11:41:27 \n <...@...xy> napisaĹ?(a):
>>
>>> Dnia 11/17/2006 11:19 AM, UĹźytkownik t napisaĹ?:
> O ile udało mi się zrozumieć z tej powodzi krzaków które produkujesz,
Widocznie Twój czytnik nie rozpoznaje nagłówka
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
wybierz go ręzcnie w takim przypadku.
--
Paweł
-
53. Data: 2006-11-17 12:44:16
Temat: Re: [OT]Re: Samozatrudniaj1cy strac1 przywileje podatkowe - jak to wygl1da w praktyce?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Pawel,
Friday, November 17, 2006, 1:41:18 PM, you wrote:
[...]
>> O ile udało mi się zrozumieć z tej powodzi krzaków które produkujesz,
> Widocznie Twój czytnik nie rozpoznaje nagłówka
> Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Jego czytnik nie radzi sobie z UTF-8
> wybierz go ręzcnie w takim przypadku.
O ile czytnik w ogóle obsługuje...
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
54. Data: 2006-11-17 13:19:18
Temat: Re: Samozatrudniajšcy stracš przywileje podatkowe - jak to wyglšda w praktyce?
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <o...@u...mshome.net>,
t <r...@o...pl> wrote:
> Dnia 17-11-2006 o 13:01:38 Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
> napisa(C)(C)(a):
>
> > In article <o...@u...mshome.net>,
> > t <r...@o...pl> wrote:
> >
> >> Gdybym dostał czas w TV koło 20:00 zamiast ptactwa to bym zaproponował
> >> proste ćwiczenie
> >> przy tablicy - ile na rękę zostaje z 1100zł _wydanym_przez_pracodawcę_
> >> przy umowie o pracę
> >> a ile przy samozatrudnieniu.
> >>
> > A policzyłeś to dla normalnych (znaczy nie tych dla rozpoczynających
> > teraz DG) składek na ZUS? ;))
> >
>
> I tu mnie masz :)
> Z tym że dołoż ten ZUS do tej kwoty i znowu DG górą.
>
Nie chce mi się liczyć, ale chyba nie aż o tyle, żeby z płatnego urlopu
rezygnować (i dokładać sobie zmartwień pt. "kto mi księgowość poprowadzi
i na ile pójdę za to siedzieć").
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
55. Data: 2006-11-17 13:24:18
Temat: Re: Samozatrudniajšcy stracš przywileje podatkowe - jak to wyglšda w praktyce?
Od: t <r...@o...pl>
Dnia 17-11-2006 o 14:19:18 Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
napisał(a):
> In article <o...@u...mshome.net>,
> t <r...@o...pl> wrote:
>
>> Dnia 17-11-2006 o 13:01:38 Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
>> napisa(C)(C)(a):
>>
>> > In article <o...@u...mshome.net>,
>> > t <r...@o...pl> wrote:
>> >
>> >> Gdybym dostał czas w TV koło 20:00 zamiast ptactwa to bym
>> zaproponował
>> >> proste ćwiczenie
>> >> przy tablicy - ile na rękę zostaje z 1100zł
>> _wydanym_przez_pracodawcę_
>> >> przy umowie o pracę
>> >> a ile przy samozatrudnieniu.
>> >>
>> > A policzyłeś to dla normalnych (znaczy nie tych dla rozpoczynających
>> > teraz DG) składek na ZUS? ;))
>> >
>>
>> I tu mnie masz :)
>> Z tym że dołoż ten ZUS do tej kwoty i znowu DG górą.
>>
> Nie chce mi się liczyć, ale chyba nie aż o tyle, żeby z płatnego urlopu
> rezygnować (i dokładać sobie zmartwień pt. "kto mi księgowość poprowadzi
> i na ile pójdę za to siedzieć").
W sumie to na dwoje babka wróżyła, zależy chyba od człowieka.
Jeden zrezygnuje z urlopu żeby szukać możliwości, inny chce
odbębnić 8 godzin i wrócić do domu a na wakacje wyjechać do grecji
na 2 albo 3 tygodnie.
pozdrawiam
t
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
56. Data: 2006-11-17 13:28:07
Temat: Re: Samozatrudniajšcy stracš przywileje podatkowe - jak to wyglšda w praktyce?
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <o...@u...mshome.net>,
t <r...@o...pl> wrote:
> UoD i UZ to są umowy nazwane, teraz zależnie co do nich wpiszesz to może
> być albo DG albo DWO. Jeśli wykonujesz DWO a rozliczasz w ramach DG
> to tak czy siak ryzykujesz że ew kontrola to przekwalifikuje.
>
Nie rozumiem. Możesz rozjaśnić? Bo mnie się wydaje, że DWO to taka
furtka pozwalająca robić pewne rzeczy zarobkowo _bez_ zakładania DG. Np.
pisać teksty do gazet. Ale skoro zdecydowałem się założyć firmę
zajmującą się pisaniem tekstów do gazet (dla uproszczenia - wyłącznie
tym), to żadna kontrola mi jej nie może zmienić w DWO.
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
-
57. Data: 2006-11-17 13:33:33
Temat: Re: Samozatrudniajšcy stracš przywileje podatkowe - jak to wyglšda w praktyce?
Od: t <r...@o...pl>
Dnia 17-11-2006 o 14:28:07 Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
napisał(a):
> In article <o...@u...mshome.net>,
> t <r...@o...pl> wrote:
>
>> UoD i UZ to są umowy nazwane, teraz zależnie co do nich wpiszesz to może
>> być albo DG albo DWO. Jeśli wykonujesz DWO a rozliczasz w ramach DG
>> to tak czy siak ryzykujesz że ew kontrola to przekwalifikuje.
>>
> Nie rozumiem. Możesz rozjaśnić? Bo mnie się wydaje, że DWO to taka
> furtka pozwalająca robić pewne rzeczy zarobkowo _bez_ zakładania DG. Np.
> pisać teksty do gazet. Ale skoro zdecydowałem się założyć firmę
> zajmującą się pisaniem tekstów do gazet (dla uproszczenia - wyłącznie
> tym), to żadna kontrola mi jej nie może zmienić w DWO.
>
Ja też tego do końca nie rozumiem, ale można poczytać, przykładowo:
http://www.czasopisma.pwp.pl/glosa-200311.xml?katalo
g=2003111
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
58. Data: 2006-11-17 13:34:35
Temat: Re: Samozatrudniajšcy stracš przywileje podatkowe - jak to wyglšda w praktyce?
Od: t <r...@o...pl>
Dnia 17-11-2006 o 14:28:07 Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
napisał(a):
> In article <o...@u...mshome.net>,
> t <r...@o...pl> wrote:
>
>> UoD i UZ to są umowy nazwane, teraz zależnie co do nich wpiszesz to może
>> być albo DG albo DWO. Jeśli wykonujesz DWO a rozliczasz w ramach DG
>> to tak czy siak ryzykujesz że ew kontrola to przekwalifikuje.
>>
> Nie rozumiem. Możesz rozjaśnić? Bo mnie się wydaje, że DWO to taka
> furtka pozwalająca robić pewne rzeczy zarobkowo _bez_ zakładania DG. Np.
> pisać teksty do gazet. Ale skoro zdecydowałem się założyć firmę
> zajmującą się pisaniem tekstów do gazet (dla uproszczenia - wyłącznie
> tym), to żadna kontrola mi jej nie może zmienić w DWO.
>
Cytat z tegoż artykułu:
"
Pojawiło się pytanie, czy skutkiem zmian, które weszły w życie 1.01.2003
r., było jedynie podkreślenie, że działalność wykonywana osobiście stanowi
odrębne od pozarolniczej działalności gospodarczej źródło przychodów, czy
też wskazanie, że działalność spełniająca warunki do uznania jej za
wykonywaną osobiście nie może być nigdy kwalifikowana jako pozarolnicza
działalność gospodarcza, nawet gdy prowadzona jest na podstawie wpisu do
ewidencji działalności gospodarczej.
"
--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
-
59. Data: 2006-11-17 14:25:59
Temat: Re: Samozatrudniajšcy stracš przywileje podatkowe - jak to wyglšda w praktyce?
Od: m...@g...com
t wrote:
> Dnia 17-11-2006 o 09:11:20 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
> napisał(a):
>
>>
>>> 9) Dlaczego wszyscy piszecie o "zmuszanych" do zatrudnienia?
>>
>> Jacy 'wszyscy' ?? :O
>>
>
> Fakt, akurat do tej grupy tego nie da się przypisać, ale w mediach
> histeria że biednych okradamy każąc zakłądać DG...
>
> Gdybym dostał czas w TV koło 20:00 zamiast ptactwa to bym zaproponował
> proste ćwiczenie
> przy tablicy - ile na rękę zostaje z 1100zł _wydanym_przez_pracodawcę_
> przy umowie o pracę
> a ile przy samozatrudnieniu.
Szeroko pojęte "zmuszanie" - to także IMHO też wrobienie w DG czasem. Moja
znajoma zarabiała 2000zł (na rękę) na umowę o pracę. Po jakimś czasie
awansowała, co wiązało się z ze znacznym zwiększeniem obowiązków i
podwyżką. Pracodawca zaproponował 2 warianty podwyżki: normalna, umowa o
pracę, podwyżka jakaś kosmetyczna, lub samozatrudnienie na kwotę 3000 zł.
Wybrała samozatrudnienie - cieszyła się jakby Pana Boga za nogi złapała,
kiedy jak łatwo obliczyć - podwyżka z punktu widzenia pracodawcy wynosi
kilkanaście złotych.
Wiadomo, sama jest sobie winna - mogła sobie to przeliczyć. Ale to
humanistka[1], a rachunki nie są takie trywialne :).
p. m.
[1] - wg modnej ostatnio definicji, że humanista to człowiek nie lubiący
matematyki i fizyki, a nie tak jak kiedyś - człowiek wszechstronnie
wykształcony.
-
60. Data: 2006-11-17 22:02:35
Temat: Re: Samozatrudniajcy strac przywileje podatkowe - jak to wyglda w praktyce?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 17 Nov 2006, Harna wrote:
> Faktem jest, że część pracodawców warunkuje zatrudnienie od przejścia
> na DG i to dla stosunkowo niewielkich uposażeń. Szczerze mówiąc nie
> rozumiem jaki mają z tego zysk, w sytuacji, gdy pracownik nawet
> wolałby mieć "na rękę" mniej przy umowię o pracę, bo znam takie
> sytuacje.
Odpowiedź jest prosta: "ryzyko".
To że umowa o pracę daje "prawo do ochrony" które *nie jest* związane
z gospodarczym celem pracy, przerzucając na pracodawcę obowiązki
socjalne które *państwo* na siebie wzięło, do tego przerzucając również
na niego "loterię" - ryzyko ponoszenia kosztów związanych
z "przypadkiem".
W normalnych regulacjach każdy stara się *zmniejszyć* ową loterię,
w różny sposób ubezpieczając się od zdarzeń przypadkowych.
A teraz patrzymy na przepisy prawa pracy:
- ryzyko zachorowania pracownika w istotnej części (czyli miesiąc
na rok) jest "wrzucone" na pracodawcę
- koszty skutków zajścia w ciążę pracownicy są "wrzucone" na
pracodawcę
- te same przepisy nakazują rowne traktowanie wg płci
Skutki?
Nim się do nich zabierzemy, trzeba jedno powiedzieć wyraźnie:
jeśli państwo CHCE aby było pokrywane np. ryzyko zachorowania
(w zupełności się zgadzam że powinno być) to jasnym jest
że KTOŚ musi zapłacić. W założeniu: "wszyscy"
To raz.
Jak państwo nakłada "obowiązek na pracodawcę", to płacą za to
PRACOWNICY, bo poza mikroprzedsiębiorcami "ja i szwagier wspólnik"
stanowią oni główną siłę napędową przedsiębiorstwa.
To dwa.
A teraz patrzymy na skutki: mamy dwu przedsiębiorców.
Jeden przejął się "poltyką socjalną" państwa i z wielkim
hukiem zatrudnia panienki w ciąży i wszystkich co bardziej
chorowitych.
Drugi nie patyczkując się przepisami, w myśl założenia "jak
co to mogę firmę zamknąć albo lepiej sprzedać przedsiębiorstwo
komu innemu, pracowników się zwolni a on zatrudni nowych"
bardzo stara się o ominięcie owych przepisów.
Jak to się skończy?
Ano ten pierwszy... zostanie bez pracowników.
Nie będzie komu zarabiać :>
I nauczki z "okresu przemian" nie wystarczyły - któraś huta szkła
tak bardzo zwracała uwagę na "sytuację socjalną" pracowników,
zwalniając tylko tych którym przysługiwały jakieś wcześniejsze
emerytury, ze został biurowiec z większością załogi i piece.
Bez jednego wytapiacza.
Gdzie leży problem? - ano w tym, że ZAKŁAD PRACY ma pełnić
*za* państwo rolę "społeczną".
Co daje "samozatrudnienie"?
Ano obejście większości tych przepisów. Nie użyję przymiotników
jakich to przepisów ;)
> Myślę, że to jednak jest margines i żadne przepisy nie zmienia
> podejścia pracodawców do pracowników, zawsze się znajdzie obejście
> przepisów.
Ano.
> Jedyne co może zmienić sytuację pracowników na plus to
> sytuacja na rynku pracy i to już się dzieje. Wystarczy pomagać
> pracodawcom tworzeniem prostego prawa, a nie jeszcze bardziej
> komplikować istniejące.
Też.
W szczególności doprowadzić do sytuacji że rolę UBEZPIECZENIA pełni
UBEZPIECZENIE, a nie koledzy chorego.
> Wszyscy wiemy, że chodzi wyłącznie o wyrzucenie rzeszy ludzi z podatku
> liniowego i zwiększenie przychodów do budżetu oraz zwiekszeniu wpływów
> do ZUS.
No cóż.
pzdr, Gotfryd