-
1. Data: 2003-03-16 13:00:10
Temat: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Sebbie" <s...@p...com.pl>
Witam,
czy ktos z grupowiczow moze mi odpowiedziec czy mycie samochodu firmowego
moze byc kosztem? Prowadze mala firme, mam samochod. Nigdy nie bylo z tym
problemow, ostatnio urzad skarbowy zakwestionowal mi takie odliczenia.
Gdzie moge znalezc jakies przepisy na ten temat?
Dzieki za info,
Pozdrawiam,
Sebbie
-
2. Data: 2003-03-16 14:01:03
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Wioletta Pikorska" <w...@j...com.pl>
Użytkownik "Sebbie" <s...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:b51shu$ctq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam,
> czy ktos z grupowiczow moze mi odpowiedziec czy mycie samochodu firmowego
> moze byc kosztem? Prowadze mala firme, mam samochod. Nigdy nie bylo z tym
> problemow, ostatnio urzad skarbowy zakwestionowal mi takie odliczenia.
> Gdzie moge znalezc jakies przepisy na ten temat?
> Dzieki za info,
> Pozdrawiam,
> Sebbie
---------------------------------------------
Nigdzie nie ma sprecyzowne dokładnie co jest kup jest tylko wykaz co nie
jest kup takiej pozycji jak mycie samochodu firmowego napewno tam nie
ma.Oczywisście nie jest to związane bezpośrednio z przychodem ale gdy chceć
zaliczyć w kup to co przynosi bezpośrednio przychód to chyba wiele kosztów
należałoby by wyrzucić,Ja też wliczam do kup.mycie samochodu i jakoś nie
wyrzucał mi US .Jaki był argument US że ci to wyrzucili.?
Wiola
-
3. Data: 2003-03-16 14:10:46
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Jacek" <c...@p...pl>
Wioletta Pikorska chwycił(a) pióro i napisał(a):
> Nigdzie nie ma sprecyzowne dokładnie co jest kup jest tylko wykaz co
nie
> jest kup takiej pozycji jak mycie samochodu firmowego napewno tam nie
> ma.Oczywisście nie jest to związane bezpośrednio z przychodem ale gdy
> chceć zaliczyć w kup to co przynosi bezpośrednio przychód to chyba
wiele
> kosztów należałoby by wyrzucić,Ja też wliczam do kup.mycie samochodu i
> jakoś nie wyrzucał mi US .Jaki był argument US że ci to wyrzucili.?
Pewnie za często mył,a za mało jeździł :-)))
A może firmowy znaczy co innego niż myślisz?
--
Jacek
Niczyje życie, zdrowie ani mienie nie jest bezpieczne, gdy obraduje Parlament!!
-
4. Data: 2003-03-16 14:25:39
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Wioletta Pikorska" <w...@j...com.pl>
Użytkownik "Jacek" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:b520lm$8jb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wioletta Pikorska chwycił(a) pióro i napisał(a):
> > Nigdzie nie ma sprecyzowne dokładnie co jest kup jest tylko wykaz co
> nie
> > jest kup takiej pozycji jak mycie samochodu firmowego napewno tam nie
> > ma.Oczywisście nie jest to związane bezpośrednio z przychodem ale gdy
> > chceć zaliczyć w kup to co przynosi bezpośrednio przychód to chyba
> wiele
> > kosztów należałoby by wyrzucić,Ja też wliczam do kup.mycie samochodu i
> > jakoś nie wyrzucał mi US .Jaki był argument US że ci to wyrzucili.?
>
> Pewnie za często mył,a za mało jeździł :-)))
> A może firmowy znaczy co innego niż myślisz?
>
> --
> Jacek
---------------------------------------
A jak ty sądzisz że firmowy to nie firmowy .Pytanie niczym z posiedzenia
wczorajszej komisji.
Wiola
-
5. Data: 2003-03-16 17:46:25
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "vladi" <x...@i...pl>
> Gdzie moge znalezc jakies przepisy na ten temat?
kodeks drogowy nakazuje zachowac tablice rejestracyjne widoczne i czytelne,
wiec wg mnie spokojnie mozna to przypisac do kup gdyz czystosc samochodu
jest niezbedna do uzywania samochodu ktory jest w twoim przypadku pojazdem
firmowym.
vladi
-
6. Data: 2003-03-17 15:34:15
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Jacek" <c...@p...pl>
Wioletta Pikorska chwycił(a) pióro i napisał(a):
> A jak ty sądzisz że firmowy to nie firmowy .Pytanie niczym z
posiedzenia
> wczorajszej komisji.
Trzeba się dostosowywać do otaczającej nas rzeczywistości :-)))
Nieraz spotkałem się z sytuacją,że podatnik nazywał firmowym bo używał go
w swojej firmie.O EŚT coś słyszał,ale co to za twór to nie wiedział.Stąd
moje wątpliwości.
--
Jacek
Niczyje życie, zdrowie ani mienie nie jest bezpieczne, gdy obraduje Parlament!!
-
7. Data: 2003-03-17 15:35:50
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Jacek" <c...@p...pl>
vladi chwycił(a) pióro i napisał(a):
> kodeks drogowy nakazuje zachowac tablice rejestracyjne widoczne i
> czytelne, wiec wg mnie spokojnie mozna to przypisac do kup gdyz
czystosc
> samochodu jest niezbedna do uzywania samochodu ktory jest w twoim
> przypadku pojazdem firmowym.
E tam,to nie argument-tablice można przetrzeć (mokrą ,suchą ) ścierką i
już są czytelne :-)))
--
Jacek
Niczyje życie, zdrowie ani mienie nie jest bezpieczne, gdy obraduje Parlament!!
-
8. Data: 2003-03-17 17:13:16
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Wioletta Pikorska" <w...@j...com.pl>
Użytkownik "Jacek" <c...@p...pl> napisał w wiadomości
news:b54pu9$bhi$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wioletta Pikorska chwycił(a) pióro i napisał(a):
> > A jak ty sądzisz że firmowy to nie firmowy .Pytanie niczym z
> posiedzenia
> > wczorajszej komisji.
>
> Trzeba się dostosowywać do otaczającej nas rzeczywistości :-)))
> Nieraz spotkałem się z sytuacją,że podatnik nazywał firmowym bo używał go
> w swojej firmie.O EŚT coś słyszał,ale co to za twór to nie wiedział.Stąd
> moje wątpliwości.
>
>
> --
> Jacek
-----------------------------
OK przyjmuje argumenty może pytający coś jeszcze wyjaśni
Wiola
-
9. Data: 2003-03-17 19:58:02
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Sebbie" <s...@p...com.pl>
US nie podal zadnego konretnego argumentu. kontaktowale sie z moim
ksiegowym, ktory taka informacje dostal z US, ze nie ma mozliwosci odliczen
za mycie.
uklo,
Sebbie
-
10. Data: 2003-03-17 20:03:04
Temat: Re: Mycia samochodu-odliczenie
Od: "Karol" <a...@p...antyspam.onet.pl>
Użytkownik "Sebbie" <s...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:b559a9$fc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> US nie podal zadnego konretnego argumentu. kontaktowale sie z moim
> ksiegowym, ktory taka informacje dostal z US, ze nie ma mozliwosci
odliczen
> za mycie.
> uklo,
> Sebbie
Ale podaj wiecej szczegolow.
1. Ksiegowy zadzwonil tak z glupia frant i zapytal sie o myjnie.
Jezeli tak to odpowiedz urzedu wcale mnie nie dziwi. Nie takie bzdury mozna
uslyszec.
(Swoja droga po co ksiegowy dzwonil to nie rozumiem).
2. Napisales, ze US "zakwestionowal".
A konkretnie jak zakwestionowal ?
Masz kontrole z US i przewalaja Ci kwity pod katem kosztow ?
Dali to do protokolu czy tylki "bąkneli" pod nosem.
Jak nie wyjasnisz dokladniej sytuacji, to my nic nie pomozemy.
A potem tworzą sie te slynne mity "slyszalem, ze nie mozna..." ktore
uwielbia Maddy.
Pozdrawiam,
Karol