Witam,
czy możliwy jest taki wariant:
1) małżonkowie zanim zlikwidują działalność na imię obojga np.
27.12.04 spisują umowę spółki cywilnej, zgłaszją do UM,US, itd
2) 30.12.04 sprzedają zapas towarów handlowych, wyposażenie,
śr.trwałe nowopowstałej spółce, gdzie są wspólnikami

???
czy to ma sens podatkowo ?
jak najkorzystniej wybrnąć z sytuacji, nie ponosząc kosztów ?

pozdr.

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry

Użytkownik "Ewa" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cost6b$uhu$1@fargo.cgs.pl...
> Witam,
> czy możliwy jest taki wariant:
> 1) małżonkowie zanim zlikwidują działalność na imię obojga np.
> 27.12.04 spisują umowę spółki cywilnej, zgłaszją do UM,US, itd
> 2) 30.12.04 sprzedają zapas towarów handlowych, wyposażenie,
> śr.trwałe nowopowstałej spółce, gdzie są wspólnikami

Rozmawiałam w US również o takim wariancie. Pani w dziale podatku VAT
wydawała się osobą kompetentną i potwierdziła, że taka opcja też jest
możliwa. Ze względu jednak na powiązania między jednym a drugim podmiotem
należałoby szczególnie uważnie podejść do problemu ustalenia ceny przy
sprzedaży, aby uniknąć zarzutu zaniżenia ceny i dalszych tego konsekwencji.
> ???
> czy to ma sens podatkowo ?
> jak najkorzystniej wybrnąć z sytuacji, nie ponosząc kosztów ?
>
> pozdr.

Niektórzy doradcy podatkowi radzą takim podmiotom wyrejestrowanie drugiego
małżonka ze wspólnego wpisu, odrębną jego rejestrację i dalszą działalność
bez żadnych dodatkowych "manewrów". Nie wiem na jakiej podstawie? Obawiam
się, że jednak może to być traktowane jako zmiana formy działalności w
sytuacji braku sukcesji prawnopodatkowej i mogą być problemy.
My chcemy jednak posłużyć się aportem (ale przy naszych usługach brak jest
materiałów i towarów handlowych).
Pozdrawiam, Graszka.

do góry

> Rozmawiałam w US również o takim wariancie. Pani w dziale podatku VAT
> wydawała się osobą kompetentną i potwierdziła, że taka opcja też jest
> możliwa. Ze względu jednak na powiązania między jednym a drugim podmiotem
> należałoby szczególnie uważnie podejść do problemu ustalenia ceny przy
> sprzedaży, aby uniknąć zarzutu zaniżenia ceny i dalszych tego
konsekwencji.
> > ???
> > czy to ma sens podatkowo ?
> > jak najkorzystniej wybrnąć z sytuacji, nie ponosząc kosztów ?
> >
> > pozdr.
>
> Niektórzy doradcy podatkowi radzą takim podmiotom wyrejestrowanie drugiego
> małżonka ze wspólnego wpisu, odrębną jego rejestrację i dalszą działalność
> bez żadnych dodatkowych "manewrów". Nie wiem na jakiej podstawie? Obawiam
> się, że jednak może to być traktowane jako zmiana formy działalności w
> sytuacji braku sukcesji prawnopodatkowej i mogą być problemy.
> My chcemy jednak posłużyć się aportem (ale przy naszych usługach brak jest
> materiałów i towarów handlowych).
> Pozdrawiam, Graszka.
>

No i właśnie w aporcie jest pies pogrzebany.
Jeżeli przedsiębiorstwo lub jego część zostaje sprzedane lub przekazane
aportem do spółki to unika się opodatkowania tej czynności zarówno VAT jak i
podatkiem dochodowym.
Stanowi to praktyczne zastosowanie zasady ciągłości prawnej ( czyli nowa
firma przejmuje obowiązki podatkowe starej fimy ).
Jeżeli przyjmie się rozwiązanie polegające na sprzedaży (towarów,
śr.trwałych...) ze starej firmy do nowej, to niestety trzeba odprowadzić VAT
od tej transakcji i podatek dochodowy z likwidacji. Owszem, w nowej firmie
VAT będzie naliczonym, ale czasami "odebranie" go może potrwać rok ( czy
stać cię na kredytowanie skarbu państwa?).
Co do problemu firm usługowych, to aport niekoniecznie musi być
materialny.Może to być przedsiębiorstwo jako takie (wartość niematerialna i
prawna), a jeżeli nowym podmiotem jest spółka cywilna, to problem wyceny tej
wartości jest abstrakcyjny.

Co do problemu "niektórych doradców podatkowych" to bez komentarzy.
Sam ostatnio stwierdzam, że każdy kto zajmuje się tym interesem musi być
zdrowo szurnięty, bo jak zachować zdrowy rozum żyjąc 24h w szpitalu
wariatów, a przepisy podatkowe - szczególnie najnowasza ustawa vat - gwałcą
elementarne zasady logiki.

do góry

Użytkownik "Faust" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cp1arc$qab$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Rozmawiałam w US również o takim wariancie. Pani w dziale podatku VAT
>> wydawała się osobą kompetentną i potwierdziła, że taka opcja też jest
>> możliwa. Ze względu jednak na powiązania między jednym a drugim podmiotem
>> należałoby szczególnie uważnie podejść do problemu ustalenia ceny przy
>> sprzedaży, aby uniknąć zarzutu zaniżenia ceny i dalszych tego
> konsekwencji.
>> > ???
>> > czy to ma sens podatkowo ?
>> > jak najkorzystniej wybrnąć z sytuacji, nie ponosząc kosztów ?
>> >
>> > pozdr.
>>
>> Niektórzy doradcy podatkowi radzą takim podmiotom wyrejestrowanie
>> drugiego
>> małżonka ze wspólnego wpisu, odrębną jego rejestrację i dalszą
>> działalność
>> bez żadnych dodatkowych "manewrów". Nie wiem na jakiej podstawie? Obawiam
>> się, że jednak może to być traktowane jako zmiana formy działalności w
>> sytuacji braku sukcesji prawnopodatkowej i mogą być problemy.
>> My chcemy jednak posłużyć się aportem (ale przy naszych usługach brak
>> jest
>> materiałów i towarów handlowych).
>> Pozdrawiam, Graszka.
>>
>
> No i właśnie w aporcie jest pies pogrzebany.
> Jeżeli przedsiębiorstwo lub jego część zostaje sprzedane lub przekazane
> aportem do spółki to unika się opodatkowania tej czynności zarówno VAT jak
> i
> podatkiem dochodowym.

Gdyby jeszcze ktoś wiedział dokładnie jak się do tego aportu zabrać. Czy to
ma być dokument ze spisem punkt po punkcie co tam wchodzi po kolei do
aportu, a jeżeli tak, to czy ten spis ma być wyceniony? A jeśli wyceniony to
w jaki sposób (podst. prawna)?

Może już ktoś wie?

Pozdrawiam, Graszka.

do góry

> Gdyby jeszcze ktoś wiedział dokładnie jak się do tego aportu zabrać. Czy
to
> ma być dokument ze spisem punkt po punkcie co tam wchodzi po kolei do
> aportu, a jeżeli tak, to czy ten spis ma być wyceniony? A jeśli wyceniony
to
> w jaki sposób (podst. prawna)?
>
Oczywiście, że należy punkt po punkcie, choć w praktyce są rózne sposoby.
1. Jeżeli tych punktów jest mało, to wymienia się je w umowie spółki.
2. Jeżeli dużo, to w umowie określa się ogólną wartość, a wycena stanowi
załącznik do umowy.
3. Jeżeli sprawa dotyczy "przekształcenia jednoosobowej DG" to wpisuje się
do umowy klauzulę o ogólnej wartości według stanu księgowego na dzień ....
Prawidłowość wyceny regulują przepisy o podatku dochodowym. Tu mamy względną
swobodę, bo ustawa nie określa w jaki sposób należy udowodnić wartość, ważne
aby jakiś dowód był (faktura, umowa zakupu) a jeżeli brakuje to może być to
własna wycena wartości rynkowej sporządzona przez podatnika. Oczywiście
Urząd może podważyć taką wycenę, ale obecnie Urząd może podważyć każdą
wycenę więc jest to oddzielny temat dyskusji.

Reasumując, jeżeli rozmawiamy o przekształceniu "całej" działalności w
spółkę z zachowaniem ciągłości prawnej, to sprawa jest prosta. Wartość
majątku "całej" firmy mamy, bo jest to wszystko co posiada na dzień
dzisiejszy, zgodnie z prowadzoną do tej pory ewidencją. Tą wartość wpisujemy
jako aport do umowy spółki i po sprawie. jedyny problem jeżeli chcemy przy
okazji wprowadzić do spółki coś nowego (szczególnie wartość niematerialną)
to należy wykazać ją w oddzielnej pozycji i wycenić (zasady wyceny j/w).

Jednolitej podstawy prawnej tu nie ma. Trzeba niestety odnosić się do
różnych przepisów, od kodeksu cywilnego po rozporządzenie ministra w sprawie
środków trwałych, więc szczegółowy opis byłby przydługi jak na posta.

Może jednak najlepiej zwrócić się do najbliższego doradcy lub księgowego i
za niewielką opłatą rozwiązać problem łatwo i skutecznie.

do góry

Użytkownik "Faust" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cp44fp$5al$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Gdyby jeszcze ktoś wiedział dokładnie jak się do tego aportu zabrać. Czy
> to
>> ma być dokument ze spisem punkt po punkcie co tam wchodzi po kolei do
>> aportu, a jeżeli tak, to czy ten spis ma być wyceniony? A jeśli wyceniony
> to
>> w jaki sposób (podst. prawna)?
>>
> Oczywiście, że należy punkt po punkcie, choć w praktyce są rózne sposoby.
> 1. Jeżeli tych punktów jest mało, to wymienia się je w umowie spółki.
> 2. Jeżeli dużo, to w umowie określa się ogólną wartość, a wycena stanowi
> załącznik do umowy.
> 3. Jeżeli sprawa dotyczy "przekształcenia jednoosobowej DG" to wpisuje się
> do umowy klauzulę o ogólnej wartości według stanu księgowego na dzień ....
> Prawidłowość wyceny regulują przepisy o podatku dochodowym.

< ... >

> Może jednak najlepiej zwrócić się do najbliższego doradcy lub księgowego i
> za niewielką opłatą rozwiązać problem łatwo i skutecznie.

Dzięki za przybliżenie mnie do tematu. Co do ostatniej sugestii to owszem -
byłoby pewnie prościej komus to zlecić. Kwestia tylko rzetelności
zleceniobiorcy, bo miasto duże i różnych biur i doradców sporo, ale kto jest
kto to się okazuje najczęściej, gdy już są problemy. Natomiast biura, które
mi poradzono nie mają obecnie wolnych "mocy przerobowych", więc nadal
szukam. Swoją drogą wychodzę z założenia, że nawet jeśli zdecyduję się
zlecić komuś sprawę, to lepiej się również samemu we wszystkim jako tako
orientować.
Pozdrawiam, Graszka.

do góry

Graszka pisze:

[...]
> Dzięki za przybliżenie mnie do tematu. Co do ostatniej sugestii to owszem
> - byłoby pewnie prościej komus to zlecić.

Zajrzyj do dzisiejeszej GP.. jest dosc obszerny artykul o "spolce
malzenskiej"

Boguslaw

do góry