Dnia 10-02-2009 o 22:04:03 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):

> On Mon, 9 Feb 2009, Tomek wrote:
>
>> Ale czemu?? Zwykła lokata daje większe profity niż ZUS+OFE,
>> a do tego nikt nie juma kapitału.
>
> Jak nie?
> A gdzie wcięło prawie połowę wartości lokat w złotówkach? :>
> (można przeliczyć np. na harddyski, żeby sprawiedliwie było,
> a trudno o gorszą lokatę niż w częściach komputerowych)
>

Gdzie?

--
Pozdrawiam,
Tomek

do góry

Dnia 11-02-2009 o 00:19:59 Wojciech Bancer <p...@p...pl> napisał(a):

> i samodzielnie). Zawsze się lepiej czuję wiedząc, że nawet gdyby moje
> inwestycjie szlag trafił (z różnych przyczyn), to zawsze te obowiązkowe
> składki mam opłacone, udokumentowane i jest ok. :-)

Teraz jest OK. W końcu ta emerytura odjedzie Ci do 80-tki,
albo w inny sposób zostanie Ci zabrana - i co wtedy



--
Pozdrawiam,
Tomek

do góry

On 2009-02-10, Tomek <t...@o...pl> wrote:

[...]

>> i samodzielnie). Zawsze się lepiej czuję wiedząc, że nawet gdyby moje
>> inwestycjie szlag trafił (z różnych przyczyn), to zawsze te obowiązkowe
>> składki mam opłacone, udokumentowane i jest ok. :-)
>
> Teraz jest OK. W końcu ta emerytura odjedzie Ci do 80-tki,

Jestem pracoholikiem, więc to mnie ucieszy :-D

> albo w inny sposób zostanie Ci zabrana - i co wtedy

To mam jeszcze inne moje inwestycje. Ja naprawdę nie polegam
na ZUSie jako na jedynym źródle. :]

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

On Wed, 11 Feb 2009, Tomek wrote:

> Dnia 10-02-2009 o 21:57:45 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):
>
>> I posłużę się innym przykładem - OC mianowicie.
>> Dla roweru.
>> Mam OC - i co z tego, skoro tego ubezpieczenia na którym by
>> mi najbardziej zależało NIE MA?
>> Nie ma oferty rynkowej. Wcale.
>
> A dlaczego nie ma? I dlaczego nie zacząłeś tego oferować

Bo nie stać mnie :P

> skoro widzisz taką lukę na rynku?

Nie ma "luki na rynku", przyjmując że rynek to miliony przypadków
per kraj. Nie ma RYNKU. Przypuszczalny powód m.in. niżej.
Rynek OC na samochody też jest wygenerowany *przymusem*.
Prawdopodobnie o niektóre zapisy OC "samchodowego" też by było
bardzo trudno w ofercie rynkowej, jakby nie były wymagane ustawą.

BTW: Mowa o ubezpieczeniach na kwoty rzędu miliona złotych (per
przypadek). Przy jednoczesnym śladowym prawdopodobieństwie i małym
wkładzie.
A sam (wymagany prawem) wkład w TU zdaje się przekracza zasoby gotówki
ludności małego miasteczka.

> Może tutaj jest odpowiedź.

Owszem.
Żaden "mały organizm" nie jest w stanie tego zrobić a "wielkim" widać
się nie opłaca - za mało zysku (bo za mało chętnych, bo spora większość
woli postawić na tezę "jakby tak się stało to niestamnieitakniebędępłacił"
niech się *poszkodowany* martwi za co będzie żył).
Art.440 KC jakby co.
Skreślenie tego przepisu i tak nie pomoże (bo co zrobisz temu, kto się
nie ubezpieczał, bo odszkodowania "niestaćmnieitakniebędępłacił"?)

pzdr, Gotfryd

do góry

On Wed, 11 Feb 2009, Tomek wrote:

>> Trzba sobie odpowiedzieć na pytanie: jaki jest *cel* *społecznych*
>> ubezpieczeń.
>
> A Ty wiesz? Bo ja podejrzewam że cel o którym się mówi w zaciszu
> gabinetów jest zgoła inny niż cel oficjalny.

No i że *w tym* jest problem zgadzam się w zupełności.
Nijak nie ma to nic do użytecznosci owych ubezpieczeń jako takich.
Z założeniem "sprawiedliwości" i "rachunkowości" oczywiście.

pzdr, Gotfryd

do góry

Wojciech Bancer wrote:
> A mieszkałeś 50km od najblizszego miasta? :)

Nie mieszkalem. Jakbym mieszkal to bym zatrudnil sie na sprzedawce
jablek przy drodze albo zbieralbym jagody w lesie.

do góry

On 2009-02-12, Bad Behaviour <b...@b...co.nz> wrote:
> Wojciech Bancer wrote:
>> A mieszkałeś 50km od najblizszego miasta? :)
>
> Nie mieszkalem. Jakbym mieszkal to bym zatrudnil sie na sprzedawce
> jablek przy drodze albo zbieralbym jagody w lesie.

Zimą byś kokosy zarabiał!

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Wojciech Bancer wrote:
> On 2009-02-12, Bad Behaviour <b...@b...co.nz> wrote:
>> Wojciech Bancer wrote:
>>> A mieszkałeś 50km od najblizszego miasta? :)
>> Nie mieszkalem. Jakbym mieszkal to bym zatrudnil sie na sprzedawce
>> jablek przy drodze albo zbieralbym jagody w lesie.
>
> Zimą byś kokosy zarabiał!

Zima byl odsniezal ludziom podjazdy.

do góry