-
1. Data: 2003-03-25 23:24:38
Temat: Ksiegowy (KPiR) - nocne przemyślenia
Od: "Karol" <a...@p...antyspam.onet.pl>
Czytajac dodatek Gazeta Praca dodatek stołeczny, strona 8 z dnia 24.03.2003
zaczynam sie zastanawiac czy nie myslec juz o doktoracie z rachunkowosci.
Wymagania na stanowisko "Księgowa" (Ksiegi przychodów i rozchodów) <czy
faceci sa odrzucani od razu ?-Karol> firmy MGI Akcept Chartered Accountants
(miedzynarodowa, niezalezna i najwieksza):
Zadania: prowadzenie KPiR Klientow MGI.
Wymagania formalne: wyzsze wyksztalecenie (ekonomia, finanse, rachunkowosc)
i tu juz sie zatrzymam.
To co oni wymagaja jak beda potrzebowac ksiegowego do sp. z o.o. ?
Ale pociagne dalej.
Oczywiscie atutem bedzie znajomosc programow finansowo-ksiegowych WAPRP
KaPeR oraz Finka TIK-Soft.
Rozumiem, ze sa to tak skomplikowane i wyrafinowane narzedzia, ze proba
nauczenia nowego pracownika bedzie zbyt kosztowna dla pracodawcy.
ATSD to musze pozazdroscic im takich dobrych i bogatych klientow (KPiR), do
oblsugi ktorych trzeba miec tak mocno wykształcone kadry.
Pozdrawiam,
Karol
PS.
Przy okazji nasuwa mi sie pytanie:
Czy prowadzenie KPiR to tez "ksiegowość" ?
-
2. Data: 2003-03-26 00:09:21
Temat: Re: Ksiegowy (KPiR) - nocne przemyślenia
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
> Czytajac dodatek Gazeta Praca dodatek stołeczny, strona 8 z dnia
24.03.2003
> zaczynam sie zastanawiac czy nie myslec juz o doktoracie z rachunkowosci.
> Wymagania na stanowisko "Księgowa" (Ksiegi przychodów i rozchodów) <czy
> faceci sa odrzucani od razu ?-Karol> firmy MGI Akcept Chartered
Accountants
> (miedzynarodowa, niezalezna i najwieksza):
<<<ciach!>>>
Cześć! Wiesz, mam podobne uczucia czytając wszelkiego rodzaju ogłoszenia o
pracy dla programistów. Tu już nawet doktorat nie wystarczy. Poszukiwani są
wyłączenie jacyś supermeni programowania, zwykłe umiejętności pisania
programów już nie wystarczą. Czasami zastanawiam się na ile świadomie pisane
są te ogłoszenia. Wydaje mi się, że zawsz najważniejszą cechą jest umieć
podjąć wyzwanie i w ostatecznym rozwiązaniu dać sobie radę z zagadnieniem.
Często pasjonaci są znacznie lepsi od profesjonalistów, jednak ze względu na
brak odpowiednich certyfikatów np. firmy M. nie mają żadnych szans na
zatrudnienie... Osobiście bardzo podobało mi się podejście jednego z kolegów
z USA: "Umiesz to zrób, nie to sp....j. Nikt nie będzie Cię pytał o
wykształcenie - czasami po prostu nie masz na nie pieniędzy."
Jacek
-
3. Data: 2003-03-26 06:28:05
Temat: Re: Ksiegowy (KPiR) - nocne przemyślenia
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Karol napisał:
> Zadania: prowadzenie KPiR Klientow MGI.
> Wymagania formalne: wyzsze wyksztalecenie (ekonomia, finanse, rachunkowosc)
> i tu juz sie zatrzymam.
> To co oni wymagaja jak beda potrzebowac ksiegowego do sp. z o.o. ?
Pewnie Nobla.
Nagle sie okazuje że "papier" jest ważniejszy od człowieka i tak sie
potem organizuje studia - wypuszcza się magistrów z papierem, byle dużo,
a nauczyc sie czegos to juz muszą we wlasnym zakresie.
Jest popyt, jest i podaż :-(
> Ale pociagne dalej.
> Oczywiscie atutem bedzie znajomosc programow finansowo-ksiegowych WAPRP
> KaPeR oraz Finka TIK-Soft.
> Rozumiem, ze sa to tak skomplikowane i wyrafinowane narzedzia, ze proba
> nauczenia nowego pracownika bedzie zbyt kosztowna dla pracodawcy.
Nie rozumiesz sytuacji. 90% znanych mi księgowych zna jeden-dwa programy
księgowe i nauczenie sie kolejnego to jest Mont Everest.
Głównie dla tego, że nauczono ich kiedys obsługiwac program a nie
posługiwac sie komputerem.
Historyjka prawdziwa - główna księgowa z która kiedys pracowałam
przyszła do mnie sie poskarżyć że program FK nie umozliwia likwidacji
środka trwałego, mozna go co najwyżej skasowac (z cała historia, tabelą
amortyzacyjna itp. itd).
Likwidaje często sie nie zdarzały, ale jeżeli już to robiła wydruki,
opisywała je i kasował środek z rejestru.
Pomyślałam - nie możliwe, program "chodzi" w firmie od ponad 5 lat, jest
bardzo rozbudowany a nie uwzglednili likwidacji środka?
Ok, otwieram moduł ŚT (normalnie go nie używałam bo nie zajmowałam sie
amortyzacją), kartotekę środka, na dole ekranu podpowiedź F1 - costam,
F2 - pomoc, F3-wydruk, F5-Inne opcje, F8-Kasuj
Naciskam F5 a tam menu z mnóstwem funkcji do wyboru, w tym likwidacja,
przeszacowanie, rozbudowa itp. itd.
Niestety Pani Hania przez 5 lat (tyle pracowała w firmie i na tym
porgramie) nie nacisnęła F5 bo sie bała że cos sie stanie.
Ja bym umarła z ciekawości gdyby mi nie pozwolona sprawdzic co to sa
"inne opcje", zwłaszcza gdyby mi czegos brakowało w programie.
Tak mniej więcej wygląda stopień "skomputeryzowania" przeciętnej
księgowej, zwłaszcza tej juz troche w leciach.
Te bardziej "nowoczesne" potrafią posługiwac się wordem, czasem exelem
(ale bez bardziej skomplikowanych funkcji) ale przesiadka na OO to jest
szok kulturowy "bo tu sa inne ikonki i inaczej wygląda".
Księgowi obecni tutaj to śmietanka technokratyczna :-)
Obsługują programy pocztowe, potrafia pogooglać, zainstalowac sobie
płatnika, uruchomic teletransmisję. To nie jest normalne... niestety
jeszcze nie.
Szukając lokalu na biuro pytałam jak jest z telefonami i czy da się
zainstalować SDI bo potrzebuje stałego dostepu do internetu.
Pierwsza reakcja "A po co księgowej internet?????"
No własnie... po co? :->
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
4. Data: 2003-03-26 23:40:11
Temat: Re: Ksiegowy (KPiR) - nocne przemyślenia
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 26 Mar 2003, Maddy wrote:
[...]
>+ Nie rozumiesz sytuacji. 90% znanych mi księgowych [...]
>+ Głównie dla tego, że nauczono ich kiedys obsługiwac program a nie
>+ posługiwac sie komputerem.
[...]
>+ Naciskam F5 a tam menu z mnóstwem funkcji do wyboru, w tym likwidacja,
>+ przeszacowanie, rozbudowa itp. itd.
>+ Niestety Pani Hania przez 5 lat (tyle pracowała w firmie i na tym
>+ porgramie) nie nacisnęła F5 bo sie bała że cos sie stanie.
>+ Ja bym umarła z ciekawości gdyby mi nie pozwolona sprawdzic co to sa
>+ "inne opcje", zwłaszcza gdyby mi czegos brakowało w programie.
No i to jest najlepsze podsumowanie. Problem w tym, że kiedyś
ludzi oduczano "twórczego wykorzystywania narzędzi" i jak jeden
z drugim użył suwmiarki w roli młotka to majster go obtentegował ;)
[...]
>+ Szukając lokalu na biuro pytałam jak jest z telefonami i czy da się
>+ zainstalować SDI bo potrzebuje stałego dostepu do internetu.
>+ Pierwsza reakcja "A po co księgowej internet?????"
>+
>+ No własnie... po co? :->
To też ci coś NTG napiszę.
Tak z 8..10 lat temu przyleźli do firmy w której pracowałem
studenci z jakiegoś wydziału soc-czegoś-tam czy podobnie.
Robili ankietę: "po co komu sieci komputerowe ?"
Należało objaśnić tak, żeby było przekonujące. Ściśle rzecz
biorąc - to owi studenci szukali takiego objaśnienia, pewnie
dostali na zaliczenie :) Przypominam że czas jakiś temu to
*KOMPUTER* wymawiało się z szacunkiem jak zapisano (z wielkich
liter i należnym namaszczeniem), o *SIECI* nie wspominając.
Niestety - na nalepsze wytłumaczenie wpadłem jak już sobie
poszli :(
Wyglądąło tak:
"wiecie Państwo, ja nie mam[1] telefonu. Jak widać żyję
i mam się dobrze. Wytłumaczcie mi, po co mamy mieć w firmie
telefon ??"
[1] - wtedy nie miałem :)
A BTW księgowych: czyta później taka jedna z drugą newsy i czas
marnuje ;> (zdaniem niektórych !).
pzdr, Gotfryd
[SDI :) No i newsy czyta ;> Ale nie księgowy... !]
-
5. Data: 2003-03-26 23:42:21
Temat: Re: Ksiegowy (KPiR) - nocne przemyślenia
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 26 Mar 2003, Karol wrote:
[...]
>+ PS.
>+
>+ Przy okazji nasuwa mi sie pytanie:
>+ Czy prowadzenie KPiR to tez "ksiegowość" ?
Niedawno (przy kwestii uprawnień) wynikła sprawa "ksiąg handlowych
*i wymaganych przepisami ewidencji*" (czy jakoś tak).
Wynikałoby że tak...
pzdr, Gotfryd