-
81. Data: 2015-10-14 13:32:05
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: " ąćęłńóśźż" <ąćę@łńó.śżź>
Który to rygor by oczywiście nie był wg Ciebie uznaniowym.
-----
> pod rygorem możliwości jej przymusowego wykupu.
-
82. Data: 2015-10-14 13:34:00
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: " ąćęłńóśźż" <ąćę@łńó.śżź>
No jasne, Abramowicz od dziecka ciężko pracował, w sztetlu.
-----
> I uwierz mi - bogaci ludzie nie są bogaci dlatego, że lubią przepłacać za
> nieruchomości z uwagi na kaprys.
-
83. Data: 2015-10-14 16:12:50
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 13.10.2015 o 14:05, Liwiusz pisze:
> Nie urzędnikowi, tylko kupcowi. I nie wysiedlić, tylko kupić
> nieruchomość za cenę wyższą niż szacowana przez ciebie jej wartość.
Ale wartość nieruchomości wyrażana w złotówkach nie jest tożsama z
wartością emocjonalną czy użytkową. Co z tego, że ktoś mi zapłaci nawet
2 razy tyle ile jest wart rynkowo mój dom, skoro nagle staję przed
problemem znalezienia nowego domu, wykonania przeprowadzki itp. A do
tego np. tracę dom, w którym wychowała się cała moja rodzina, gdzie
sobie urządziłem wszystko tak, jak chciałem itp.
Mój laptop za złotówki na allegro nie sprzedał by się powyżej 1000zł. A
jednak nie chciałbym go oddać nawet za 2000zł, bo nie ma już takich w
sprzedaży.
-
84. Data: 2015-10-14 16:13:11
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 13.10.2015 o 09:31, Liwiusz pisze:
> Nie wmawiaj mi dziecka - wiem, Ĺźe PIT teĹź wpĹywa na cenÄ.
WpĹywa. Ale PIT jest od dochodu. Niski dochĂłd, niski PIT. A VAT jest
bezwzglÄdny.
-
85. Data: 2015-10-14 16:13:13
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 13.10.2015 o 09:43, Kviat pisze:
>
> Tak? To weĹş jakiegoĹ fachowca od kafelek czy czegoĹ tam i spytaj ile
> bierze za poĹoĹźenie. To usĹyszysz: "z fakturÄ czy bez?".
U mnie z fakturÄ czy bez kosztuje tyle samo.
A to, Ĺźe niektĂłrzy podzielÄ siÄ swoim PITem z tobÄ , jak
zdecydujesz siÄ sprzedaÄ coĹ na czarno, to wiadomo. I w ten sposĂłb
kaĹźdy podatek da siÄ oszukaÄ. No i kaĹźdy jak widaÄ obciÄ Ĺźa obie
strony.
-
86. Data: 2015-10-14 16:13:14
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 13.10.2015 o 08:19, Liwiusz pisze:
> DaĹeĹ siÄ oszukaÄ, Ĺźe podatek faktycznie pĹaci przedsiÄbiorca, a nie
> konsument koĹcowy.
Nigdy tak nie twierdziĹem. Podatek pĹaci kaĹźdy. Czy to PIT czy VAT.
Aczkolwiek od czasu jak wyszedĹem z VAT, zarabiam 23% wiÄcej
miesiÄcznie. WiÄc jest spoko :)
-
87. Data: 2015-10-14 16:13:15
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 13.10.2015 o 12:29, Maciek pisze:
> No i właśnie dlatego dochodowy nie ma sensu.
Tyle, że w dochodowym można dać progi i kwoty wolne i w ten sposób pomóc
biednym. Przy VAT, płaconym drastycznie od transakcji, nie można w żaden
sposób biednym pomóc.
> większej liczby urzędników. Jeśli już jesteś za socjalistycznym
> krojeniem bogaczy, to postuluj wprowadzenie sensownej kwoty wolnej.
Ale to nie jest socjalistyczne krojenie bogaczy tylko właśnie
ustawienie podatku sprawiedliwiej. Wg Mocy Rażenia, a nie wg procentów,
które mają jak widać moc rażenia inną niż bezwzględna wartość procentowa.
-
88. Data: 2015-10-14 17:36:36
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Liwiusz wrote:
> Wystarczy mieć trochę oleju w głowie, aby najpierw wykupywać, a potem
> planować autostradę, a nie na odwrót;)
to chyba naturalne podejscie w Polsce
Najpierw sie robi, a potem sie patrzy czy to ma sens.
-
89. Data: 2015-10-14 17:37:19
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Tomasz Kaczanowski wrote:
> Tyle, że autostradę planują urzędnicy.
jakby ją ktokolwiek planował to ona byłaby w zupełnie innym miejscu.
-
90. Data: 2015-10-14 18:58:43
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
W dniu 2015-10-14 o 16:13, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 13.10.2015 o 12:29, Maciek pisze:
>> No i właśnie dlatego dochodowy nie ma sensu.
>
> Tyle, że w dochodowym można dać progi i kwoty wolne i w ten sposób pomóc
> biednym. Przy VAT, płaconym drastycznie od transakcji, nie można w żaden
> sposób biednym pomóc.
Nie lepiej żeby biedny w ogóle nie płacił?
Likwidując PIT biedny nie zapłaci. Biedny nie będzie też musiał płacić
co roku za rozliczenie PITa (nie każdy potrafi).
I żaden urzędnik nie będzie musiał decydować kto jest jeszcze biedny, a
kto już bogaty, manipulując stawkami i kwotami wolnymi.
Likwidując PIT likwidujesz biurokrację, która obciąża osoby fizyczne.
Zostawiając VAT, biurokracja związana z rozliczeniem dotyczy tylko (z
drobnymi wyjątkami) przedsiębiorców (teraz zresztą też dotyczy, więc
zbyt dużo się nie zmieni).
Zresztą w VAT też można ustalać stawki i w ten sposób pomóc biednym.
Np. samochód do 30 tys - 5% VAT, powyżej 30% VAT (przykład z palca
wzięty, jakby się ktoś czepiał)
No i oczywiście zlikwidować zwolnienia z VAT dla prowadzących
działalność (jak wszyscy to wszyscy) i radykalnie uprościć VAT.
Pozdrawiam
Piotr