-
101. Data: 2015-10-16 12:59:33
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 12 Oct 2015, m wrote:
> W dniu 12.10.2015 o 16:30, Liwiusz pisze:
>>>> A ja mówię, że lepszy niż VAT jest PIT.
>> Nie jest lepszy, bo opodatkowuje pracę, a nie konsumpcję.
>
> Przecież VAT tak jak i PIT jest odprowadzany od zysku przedsiębiorstwa
> (wartość dodana sprowadza się do zysku), w podobnej zresztą stawce (tj.
> ok 18% kwoty brutto). To że nominalnie jest inny niż PIT, nie zmienia
> faktu że jest tak samo opodatkowującym pracę jak i PIT jest
> opodatkowującym konsumpcję.
>
> Jakbym zakręcił, rozważmy 2 sytuacje, tylko VAT i tylko PIT:
>
> 1 tylko VAT. kupuję komputer, płacę za niego 12300 zł. Sklep komputerowy
> kupił go za 6150 (5000 + VAT). Odprowadza VATu 1150 zł, zostaje mu 5000
> "na rękę".
I jeśli ten VAT zebrał ze sprzedaży *w Polsce*, to pozostaje mu
odprowadzić go do US *w Polsce*.
Prawda czy fałsz?
> 2. tylko PIT: kupuję komputer, płacę za niego 12300 zł, sklep
> komputerowy kupił go za 6150. Ma 6150 zysku, odprowadza 1107zł, zostaje
> mu 5043zł.
Błąd.
5000 z tego zysku idzie na spłatę "znaku firmowego", którego
dystrybutorem jest firma z Portugalii a właścicielem firma
z końca świata.
Odprowadza 200 zł, a pozostałe 900zł byłoby odprowadzone na końcu
świata jakby tam była "polska" stawka PIT (ale nie jest, i dlatego
nie zostanie on zapłacony).
I teraz mi tylko nie gadaj, ze tak ma być, żeby międzynarodowy
koncern miał preferencję nad polskim sklepikarzem (który byc
może faktycznie ten cały PIT zapłaci)
:P
> Do tego VAT jest podatny na wyłudzenia zwrotu z urzędu skarbowego.
To akurat prawda.
> Gdzie ta zaleta VATu w stosunku do PITu?
Ta, że "zarobiony w Polsce" (a faktycznie: "zebrany") zostaje w Polsce.
Trudno go legalnie wytransferować.
pzdr, Gotfryd
-
102. Data: 2015-10-16 13:22:01
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-10-16 o 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:
> Primo, "kwota wykupu" powinna z definicji być wyższa niż deklarowana
> wartość - IMVHO, 140% byłoby na miejscu (znaczy +40%), choć częściej
> widziałem pogląd z niższymi wartościami.
To nie jest konieczne. W końcu każdy takie zabezpieczenie może ustawić
sobie sam na tyle, na ile chce (poprzez wycenę nieruchomości).
Bo wszak nie ma żadnej różnicy, czy podatek wynosi 0,1% i wykup jest za
140%, czy podatek wynosi 0,07% i wykup wynosi 100%.
W obu przypadkach, jeśli dla kogoś miało by być zabezpieczeniem 140%,
podatek wyniósłby tyle samo.
Z kolei przy 140% większość nieruchomości miałaby zaniżoną wartość o
jakieś 20-30% (a taka fikcja musiałaby oznaczać podwyżkę samej stawki
podatku).
> Ponadto, własciciel powinien mieć możliwość obrony poprzez uznanie
> podwyższenia wartości: standardowe "5 lat podatkowych wstecz" (w praktyce
> 6 lat) powinno wystarczyć, z tym, że kandydat na inwestora dostaje
> prowizję od dopłacanego podatku :> (za fatygę nieudaną próbą), rzecz
> jasna najpierw wpłacając kaucję (do skarbówki, na zapłacenie
> właścicielowi)
To też bez sensu. W końcu jak często ktoś będzie chciał wykupywać
nieruchomości pod przymusem? Będzie to margines. A skoro tak, to
powinien być egzekwowalny, a nie właściciel raz w życiu powie "a to
sobie podwyższe i dopłacę" i nie dam sprzedać. Musi myśleć przed, a nie
po, inaczej to bez sensu (tworzenie kolejnej fikcji z wyceną, przecież
jak będzie miliony nieruchomości wycenionych poniżej rynkowej, to nie
znaczy, że do wykupu pójdą miliony, tylko jakieś pechowe wyjątki).
> w razie "rozmyślenia się".
> W ten deseń odsiewamy głupie pomysły dokuczenia sąsiadowi/szefowi/
> byłemu małżonkowi, bo dokuczenie poprzez dopłacenie 40% zainteresowanego
> to żadne dokuczenie :>
Ale czemu zakładasz, że trzeba odsiewać? Właściciele nieruchomości to
elita w kraju. I niech ta elita sama zadba o to, aby wycenić podatkowo
swoją nieruchomość w takim zakresie, aby odciąć tego typu spekulacje.
> Owszem, trzeba by poprawić przepisy o zobowiązanych do płacenia tego
> podatku - ale tylko w ten sposób, że zostaną zrównane z zasadami
> dotyczącymi lokali komunalnych.
> Znaczy że ewentualny lokator płaci podatek jako element czynszu, bo
> "obejście zabezpieczenia" poprzez zawarcie notarialnej umowy najmu
> na lat 30 było również przedmiotem rozważań :)
Nieruchomość z lokatorem na 30 lat sama w sobie ma mniejszą wartość.
--
Liwiusz
-
103. Data: 2015-10-16 13:30:58
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mvl7si$tqa$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2015-10-14 o 11:04, r...@k...pl pisze:
>>> Po prostu wartość nieruchomości deklaruje sam zainteresowany, a
>>> każdy
>>> może je w takiej cenie wykupić, na przykład mam mieszkanie o
>>> rynkowej
>>> wartości 300 000zł, więc ustawiam jego wartość do podatku na 400
>>> 000, w
>>> razie czego za sumę wykupu kupię inne mieszkanie i będę miał 100
>>> 000 za
>>> niedogodności. Względnie, jak mi bardzo zależy, to wyceniam je
>>> podatkowo
>>> na 600 000.
>> I wystarczy być dobrze poinformowanym, wiedzieć, gdzie będzie
>> przebiegała
>> autostrada i powykupywać grunty za 125% wartości, a potem ustawić
>> wartość do
>> podatku na 500% wartości. Zwróci się :)
>Wystarczy mieć trochę oleju w głowie, aby najpierw wykupywać, a potem
>planować autostradę, a nie na odwrót ;)
I co - wszystko wykupic ? Bo moze sie przyda ?
Mozna tez zobaczyc ktore zawyzone i przetrzymac posiadacza. 50 lat :-)
Po co te autostrady, ropa sie konczy :-)
Tylko kto ma to zrobic ... dostanie urzednik 100% z poczatkowej ceny,
to uzna, ze niezbednie potrzebna, a cena przeciez jasna - deklarowana
przez wlasciciela.
Dalej mozna zaplanowac autostrade po najmniejszych kosztach - tzn
wybrac trase, ktora najmniej kosztuje co do wykupu. A ze bedzie
pokrecona ...
J.
-
104. Data: 2015-10-16 13:38:25
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mvqmku$c0b$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2015-10-16 o 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:
>> Primo, "kwota wykupu" powinna z definicji być wyższa niż
>> deklarowana
>> wartość - IMVHO, 140% byłoby na miejscu (znaczy +40%), choć
>> częściej
>> widziałem pogląd z niższymi wartościami.
>To nie jest konieczne. W końcu każdy takie zabezpieczenie może
>ustawić
>sobie sam na tyle, na ile chce (poprzez wycenę nieruchomości).
>Bo wszak nie ma żadnej różnicy, czy podatek wynosi 0,1% i wykup jest
>za
>140%, czy podatek wynosi 0,07% i wykup wynosi 100%.
Ale to zmusi obywateli do stalego sprawdzania cen nieruchomosci.
Bo kiedys przespisz jakas hosse, wydziedzicza cie z domku z ogrodkiem
i sie okaze, ze nawet na kawalerke nie starczy.
I to ma byc lepiej ?
A to co proponujesz, to wrecz naklanianie do podawania nieprawdy.
>Z kolei przy 140% większość nieruchomości miałaby zaniżoną wartość o
>jakieś 20-30% (a taka fikcja musiałaby oznaczać podwyżkę samej stawki
>podatku).
Zakladajac, ze tak chetnie jestes przenoszony przymusowo.
Dobrze ci sie mieszka w okolicy, a nowych mieszkan moze akurat nie byc
na sprzedaz.
Za przymus nalezy sie doplata.
>> w razie "rozmyślenia się".
>> W ten deseń odsiewamy głupie pomysły dokuczenia sąsiadowi/szefowi/
>> byłemu małżonkowi, bo dokuczenie poprzez dopłacenie 40%
>> zainteresowanego
>> to żadne dokuczenie :>
>Ale czemu zakładasz, że trzeba odsiewać? Właściciele nieruchomości to
>elita w kraju.
Wcale nie taka elita, przynajmniej nie u nas i nie obecnie.
J.
-
105. Data: 2015-10-16 14:35:27
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-10-16 o 13:38, J.F. pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:mvqmku$c0b$...@n...news.atman.pl...
> W dniu 2015-10-16 o 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:
>>> Primo, "kwota wykupu" powinna z definicji być wyższa niż deklarowana
>>> wartość - IMVHO, 140% byłoby na miejscu (znaczy +40%), choć częściej
>>> widziałem pogląd z niższymi wartościami.
>
>> To nie jest konieczne. W końcu każdy takie zabezpieczenie może ustawić
>> sobie sam na tyle, na ile chce (poprzez wycenę nieruchomości).
>> Bo wszak nie ma żadnej różnicy, czy podatek wynosi 0,1% i wykup jest za
>> 140%, czy podatek wynosi 0,07% i wykup wynosi 100%.
>
> Ale to zmusi obywateli do stalego sprawdzania cen nieruchomosci.
> Bo kiedys przespisz jakas hosse, wydziedzicza cie z domku z ogrodkiem i
> sie okaze, ze nawet na kawalerke nie starczy.
> I to ma byc lepiej ?
Oczywiście, że tak, zgodnie ze starą rzymską zasadą "chcącemu nie dzieje
się krzywda".
"Przespać hossę" - dobre, rzeczywiście taka osoba niech lepiej nie
posiada nieruchomości, kiedyś prześpi coś innego (na przykład
odśnieżanie) i jeszcze komuś krzywdę zrobi.
> A to co proponujesz, to wrecz naklanianie do podawania nieprawdy.
Chyba nie wiesz o czym piszesz. Jakie podawanie nieprawdy? Z definicji
wycena nieruchomości ma być *subiektywna*.
>> Z kolei przy 140% większość nieruchomości miałaby zaniżoną wartość o
>> jakieś 20-30% (a taka fikcja musiałaby oznaczać podwyżkę samej stawki
>> podatku).
>
> Zakladajac, ze tak chetnie jestes przenoszony przymusowo.
> Dobrze ci sie mieszka w okolicy, a nowych mieszkan moze akurat nie byc
> na sprzedaz.
"Akurat" nie ma, co za pech. Strasznie nierealne przykłady podajesz.
> Za przymus nalezy sie doplata.
Oczywiście. A jaka dopłata? To już każdy sobie sam ustala, płacąc
odpowiedni podatek.
>>> w razie "rozmyślenia się".
>>> W ten deseń odsiewamy głupie pomysły dokuczenia sąsiadowi/szefowi/
>>> byłemu małżonkowi, bo dokuczenie poprzez dopłacenie 40% zainteresowanego
>>> to żadne dokuczenie :>
>
>> Ale czemu zakładasz, że trzeba odsiewać? Właściciele nieruchomości to
>> elita w kraju.
>
> Wcale nie taka elita, przynajmniej nie u nas i nie obecnie.
Ale przynajmniej aspirują do bycia elitą. A jeśli komuś bycie elitą
ciąży - zawsze może sprzedać nieruchomość.
--
Liwiusz
-
106. Data: 2015-10-16 17:23:37
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
W dniu 2015-10-16 o 12:20, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Tue, 13 Oct 2015, Kviat wrote:
>
>> W dniu 2015-10-13 o 20:03, Liwiusz pisze:
> [...]
>>> Jeśli tyle dla mnie jest warta nieruchomość, to tak. Przecież pisałem,
>>> że to system, w którym wartość określa sam podatnik.
>>
>> Nie, to system, w którym ktoś za ciebie decyduje, czy chcesz sprzedać
>> swoją własność. To wbrew logice i rozsądkowi.
>
> Ależ ten system jak najbardziej istnieje, i co gorsza w psotaci znacznie
> bardziej niesprawiedliwej.
To argument za czy przeciw?
> Nazywa się toto "wywłaszczenie" i sprowadza się do faktu, że jak ktoś
> przez Twoją nieruchomość przejedzie kreską niczym Piotr Wielki przez
> Łuk Omski,
I tak sobie przejedzie bo ma kaprys? Albo chce dokuczyć właścicielowi?
Albo dlatego, że ma górę kasy i nie wie co z nią zrobić?
Nadal nie widzę związku z tamtym kuriozalnym pomysłem.
> to NIE DOSTANIESZ tyle ile zadeklarowałeś, tylko tyle ile
> ktoś Ci "wyliczył".
A to inna sprawa. Mało tego, nie dostaniesz tyle, ile to jest warte dla
ciebie w sensie sentymentalnym.
Ale skoro tamten pomysł jest bez sensu, to równocześnie nie uważam, że
trzeba przeginać w drugą stronę.
> Co gorsza, będziesz miał lat 85 i w ramach rekompensaty zamiast lichego
> domku (ale własnego i "działającego") zaoferują Ci pieniądze (a nie
> inny, sprawny i *równie tani w utrzymaniu* budynek).
Zgoda, wiele innych rzeczy też jest do poprawienia...
> Kwestia takiej formy podatku była kiedyś tematem dłuuugiego flejma,
(...)
> Oczywiscie, system wymagałby paru zabezpieczeń.
(...)
> Ponadto, własciciel powinien mieć możliwość obrony
Poprzez odmowę sprzedaży. Nie chce sprzedać i już. I na tym dyskusja
powinna się zakończyć.
>>>> Proponujesz układ, w którym ktoś bogatszy może w każdej chwili wykopać
>>>> biedniejszego, tylko dlatego bo ma kaprys.
>>>>
>>>> Co za kuriozalny pomysł!
>>>
>>> Nie wykopać. Wykupić. Za uczciwą cenę.
>>
>> A jak wykupi to wykopie. Tak ci podniesie czynsz,
>
> Czegoś nie rozumiesz.
> Jak mu wypłaci 140% wartości tego co ma, to nie będzie mieszkał w tym
> mieszkaniu, tylko kupi INNE.
Czegoś nie rozumiesz.
Ja nie chcę kupić innego. Chcę mieszkać tam gdzie mieszkam.
> Liwiusz nic nie pisał o "kupowaniu mieszkania z właścicielem w roli
> lokatora", czyli o niewolnictwie, lecz o kupieniu MIESZKANIA.
Sugerujesz, że nie zrozumiałem pomysłu Liwiusza? Przecież to było jasne
od samego początku. Nie wiem skąd taki wniosek.
>> Zresztą nadal nie rozumiesz sedna: nie chcę sprzedać. Z jakiej racji
>> ktoś miałby mnie do tego zmuszać?
>
> Z takiej, że dziś może przyjść urzędnik, powiedzieć "jutro tu będzie
> autostrada" i dokładnie tak zrobić.
> Nihil novi sub sole.
Nie mieszkam na bezludnej wyspie i zdaję sobie sprawę, że państwo ma
czasem potrzeby. Trzeba zapłacić podatki, w razie wojny zmusi do
"pójścia w kamasze" i zarekwiruje dostawczaka. Musi mieć też autostrady
i lotniska.
Ale nie mieszkam też w państwie feudalnym, gdzie jak jakiś bogaty hrabia
ma kaprys kupić moją chałupę, to ją sobie kupuje czy mi się to podoba
czy nie.
Jeżeli ktoś nie ogrania tej różnicy, to raczej z kimś takim dyskutować
nie warto.
>> Tak czy inaczej, nikt rozsądny takiego pomysłu nie zaakceptuje,
>> bo to zaprzeczenie prawa do własności.
>
> Ba.
O właśnie.
Pozdrawiam
Piotr
-
107. Data: 2015-10-16 17:42:14
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
W dniu 2015-10-16 o 14:35, Liwiusz pisze:
> W dniu 2015-10-16 o 13:38, J.F. pisze:
>>
>> Ale to zmusi obywateli do stalego sprawdzania cen nieruchomosci.
>> Bo kiedys przespisz jakas hosse, wydziedzicza cie z domku z ogrodkiem i
>> sie okaze, ze nawet na kawalerke nie starczy.
>> I to ma byc lepiej ?
>
> Oczywiście, że tak, zgodnie ze starą rzymską zasadą "chcącemu nie dzieje
> się krzywda".
Aha. Czyli ma sobie kupić komputer, podłączyć do internetu, powiesić
monitor 500 cali w salonie (żeby nie przegapił) i 24h/dobę śledzić
notowania nieruchomości. A jak będzie miał przerwę w dostępie do
internetu to frajer, bo przegapił hossę...
Ręce opadają.
> "Przespać hossę" - dobre, rzeczywiście taka osoba niech lepiej nie
> posiada nieruchomości, kiedyś prześpi coś innego (na przykład
> odśnieżanie) i jeszcze komuś krzywdę zrobi.
Tu aż nawet brak słów...
>> Za przymus nalezy sie doplata.
>
> Oczywiście. A jaka dopłata? To już każdy sobie sam ustala, płacąc
> odpowiedni podatek.
Dlaczego za przymus ma być dopłata? Dlaczego _ma_być_przymus_?
Niech ktoś mi wytłumaczy, skąd w ogóle ten idiotyczny pomysł, że ma być
przymus? To jakaś wrodzona mentalność niewolnika, czy jak?
>>> Ale czemu zakładasz, że trzeba odsiewać? Właściciele nieruchomości to
>>> elita w kraju.
>>
>> Wcale nie taka elita, przynajmniej nie u nas i nie obecnie.
>
> Ale przynajmniej aspirują do bycia elitą. A jeśli komuś bycie elitą
> ciąży - zawsze może sprzedać nieruchomość.
Chyba nie rozumiesz słowa "elita".
Jeżeli dla ciebie posiadacz domku 50m2 z wychodkiem na podwórku, który
odziedziczył po dziadkach (i nie chce go sprzedać) to elita...
...to dziwię się, że w ogóle potrafisz skonfigurować czytnik do newsów.
Pozdrawiam
Piotr
-
108. Data: 2015-10-16 17:57:48
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:56211ad6$0$27525$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2015-10-16 o 14:35, Liwiusz pisze:
> W dniu 2015-10-16 o 13:38, J.F. pisze:
>>> Za przymus nalezy sie doplata.
>>
>> Oczywiście. A jaka dopłata? To już każdy sobie sam ustala, płacąc
>> odpowiedni podatek.
>Dlaczego za przymus ma być dopłata? Dlaczego _ma_być_przymus_?
>Niech ktoś mi wytłumaczy, skąd w ogóle ten idiotyczny pomysł, że ma
>być przymus? To jakaś wrodzona mentalność niewolnika, czy jak?
No wiesz - bez przymusu nic wiekszego nie wybudujesz.
Ani autostrady, ani kolei, ani elektrowni, ani stadionu.
J.
-
109. Data: 2015-10-16 18:26:10
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
W dniu 2015-10-16 o 17:57, J.F. pisze:
> Użytkownik "Kviat" napisał w wiadomości grup
>> Dlaczego za przymus ma być dopłata? Dlaczego _ma_być_przymus_?
>> Niech ktoś mi wytłumaczy, skąd w ogóle ten idiotyczny pomysł, że ma
>> być przymus? To jakaś wrodzona mentalność niewolnika, czy jak?
>
> No wiesz - bez przymusu nic wiekszego nie wybudujesz.
>
> Ani autostrady, ani kolei, ani elektrowni, ani stadionu.
Mam dziwne wrażenie, że wspomniałem o tym w poprzednim poście...
Pozdrawiam
Piotr
-
110. Data: 2015-10-16 19:16:26
Temat: Re: Korwin a PIT
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2015-10-16 o 17:42, Kviat pisze:
> W dniu 2015-10-16 o 14:35, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2015-10-16 o 13:38, J.F. pisze:
>>>
>>> Ale to zmusi obywateli do stalego sprawdzania cen nieruchomosci.
>>> Bo kiedys przespisz jakas hosse, wydziedzicza cie z domku z ogrodkiem i
>>> sie okaze, ze nawet na kawalerke nie starczy.
>>> I to ma byc lepiej ?
>>
>> Oczywiście, że tak, zgodnie ze starą rzymską zasadą "chcącemu nie dzieje
>> się krzywda".
>
> Aha. Czyli ma sobie kupić komputer, podłączyć do internetu, powiesić
> monitor 500 cali w salonie (żeby nie przegapił) i 24h/dobę śledzić
> notowania nieruchomości. A jak będzie miał przerwę w dostępie do
> internetu to frajer, bo przegapił hossę...
>
> Ręce opadają.
Ręce opadają, że porównujesz ceny nieruchomości do cen akcji.
>> "Przespać hossę" - dobre, rzeczywiście taka osoba niech lepiej nie
>> posiada nieruchomości, kiedyś prześpi coś innego (na przykład
>> odśnieżanie) i jeszcze komuś krzywdę zrobi.
>
> Tu aż nawet brak słów...
Moja rada: nie pisz.
>>> Za przymus nalezy sie doplata.
>>
>> Oczywiście. A jaka dopłata? To już każdy sobie sam ustala, płacąc
>> odpowiedni podatek.
>
> Dlaczego za przymus ma być dopłata? Dlaczego _ma_być_przymus_?
Każdy podatek wiąże się z jakimś przymusem.
--
Liwiusz