eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Kontrola UKS (długie).
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2006-01-25 18:58:30
    Temat: Kontrola UKS (długie).
    Od: "Victor" <b...@o...pl>

    Witam wszystkich jako nowicjusz na tej grupie.

    UKS mnie wezwało w charakterze świadka. Po telefonie do pani, która wezwanie
    podpisała, doszedłem do wniosku, że ze sprawą w której toczy się
    postępowanie nie mam nic wspólnego (podkreślam, że to ja doszedłem do
    takiego wniosku), ale pani powiedziała, że też chce mnie przepytać i żebym
    przyniósł taki i taki dokument, i jeszcze taki i taki... (itd). Na moje
    uwagi, że raczej jej nic nie powiem nowego, a poza tym to wszystkie
    dokumenty o które prosi ma US, ona odpowiada: "tak, tak, proszę przyjść, to
    porozmawiamy".

    Bardzo mnie wkurza bezmyślność, wszechwładność i brak odpowiedzialnośći
    wszelkich urzędasów, i nie mam ochoty iść do jakiejść bździągwy tylko
    dlatego, że ona nie musi szanować swojego czasu i mojego też nie chce. W
    związku z tym mam kilka pytań:

    1. Jak powinno przebiegać takie spotkanie (przesłuchanie albo jak tam zwą)?
    Czy powinna mnie poinformować w jakiej lub czyjej sprawie toczy się
    postępowanie i co chce się ode mnie dowiedzieć? Czy muszę odpowiadać na
    każde jej pytanie, czy tylko na te związane faktycznie ze sprawą? Kto
    ewentualnie ma ocenić czy pytanie jest ze sprawą związane czy nie?

    2. Czy UKS może zażądać ode mnie wszystkich dokumentów jakie tylko się mu
    zamarzą bez względu na związek ze sprawą?

    Chodzi o to, że wszyscy z bloku dostali wezwanie do UKS i są pytani o rzeczy
    takie, jak gdyby sami byli kotrolowani. A przecież wtedy musiałoby się
    toczyć jakieś postępowanie, czyż nie?

    Poradźcie coś, żebym nie musiał do tego babska chodzić i pokazywać jej tych
    wszystkich dokumentów co zażąda, tracić czas itd. Nie wiem co Wam jeszcze
    powiedzieć, żeby naświetlić sytuację a nie chcę się rozpisywać jeszcze
    więcej, także pytajcie a ja będę dokładał szczegółów w miarę rozwoju
    dyskusji..

    Pozdrawiam.



  • 2. Data: 2006-01-25 20:36:50
    Temat: Re: Kontrola UKS (długie).
    Od: "trojden" <t...@v...pl>

    Niewiele możesz zrobić bo urzędnik UKS to coś w rodzaju prokuratora tyle że
    z dużo większymi możliwościami...
    Jeśli do tego prowadzą jakieś postępowanie karno-skarbowe to będziesz
    zeznawał jako świadek pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie
    fałszywych zeznań a to oznacza że musisz im powiedzieć wszystko i wydać
    wszystkie dowody jakich sobie zaśpiewają... Wszystko masz wyjaśnione w
    skrócie "UKS" a resztę doczytasz w ustawach, jeśli chcesz



  • 3. Data: 2006-01-25 20:42:42
    Temat: Re: Kontrola UKS (długie).
    Od: "Victor" <b...@o...pl>


    Użytkownik "trojden" <t...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:dr8nhb$8u6$1@news.onet.pl...
    > Niewiele możesz zrobić bo urzędnik UKS to coś w rodzaju prokuratora tyle
    że
    > z dużo większymi możliwościami...
    > Jeśli do tego prowadzą jakieś postępowanie karno-skarbowe to będziesz
    > zeznawał jako świadek pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie
    > fałszywych zeznań a to oznacza że musisz im powiedzieć wszystko i wydać
    > wszystkie dowody jakich sobie zaśpiewają...

    No tak, tak. Ale...
    Jeśli sprawa dotyczy tego, czy osoba która sprzedała mi mieszkanie zapłaciła
    odpowiedni podatek, to czy UKS może np. zapytać mnie skąd miałem pieniądze
    na zakup tego mieszkania??? Przecież to nie ma nic wspólnego z rozliczeniem
    się tamtej osoby z US!!! Ja myślałem (i cały czas się łudzę), że powinni
    mnie zapytać jedynie oo to za ile od niej kupiłem i kiedy oraz żądać dowodów
    tylko na takie okoliczności. A jakby chcieli sprawdzić skąd miałem kasę na
    mieszkanie to powinni wszcząć osobne postępowanie w sprawie zakupu
    mieszkania przeze mnie. Czy się mylę???



  • 4. Data: 2006-01-25 21:54:52
    Temat: Re: Kontrola UKS (długie).
    Od: "Krzysiek\(?\)" <k...@a...pl>

    Witam
    Rzeczywiscie, jesli jestes swiadkiem w czyjejs sprawie, to urzednik moze
    pytac cie o wszystko co jest zwiazane z ta sprawa, moze kazac dostarczyc
    dokumenty zakupu przez ciebie mieszkania, potwierdzenia dokonania wszystkich
    wymaganych oplat itd. Masz obowiazek powiedziec wszystko co wiesz w
    konkretnej sprawie. Drugim tematem jest ewentualne dochodzenie skad
    posiadales srodki na zakup mieszkania. W takim wypadku to ty jestes osoba
    kontrolowana i masz obowiazek ... mowic wszystko co wiesz :). W sytuacji
    jaka opisujesz nie powinnypasc pytania dotyczace srodkow ktore miales na
    zakup mieszkania, dopiero gdyby sie okazalo, ze jakies podatki przez ciebie
    nie zostaly zaplacone moze byc wszczeta twoja kontrola. Tak to wyglada od
    strony prawnej.

    Pozdrawiam
    k



  • 5. Data: 2006-01-26 04:43:27
    Temat: Re: Kontrola UKS (długie).
    Od: "Victor" <b...@o...pl>


    Użytkownik "Krzysiek(?)" <k...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:dr8s38$o07$1@news.onet.pl...
    > ...Drugim tematem jest ewentualne dochodzenie skad
    > posiadales srodki na zakup mieszkania. W takim wypadku to ty jestes osoba
    > kontrolowana i masz obowiazek ... mowic wszystko co wiesz :). W sytuacji
    > jaka opisujesz nie powinnypasc pytania dotyczace srodkow ktore miales na
    > zakup mieszkania...
    No właśnie, ale takie pytania są stawiane innym wzywanym osobom w tej samej
    sprawie. I co ja mogę odpowiedzieć takiemu babsku w UKS??? Bo chciałbym jej
    powiedzieć, że jej nie będę odpowiadał na to pytanie bo ono nie ma związku
    ze sprawą. Tylko chodzi o podstawę.



    > ...dopiero gdyby sie okazalo, ze jakies podatki przez ciebie
    > nie zostaly zaplacone moze byc wszczeta twoja kontrola. Tak to wyglada od
    > strony prawnej.
    A może ktoś potrafi mi wskazać jakiś akt prawny, którego przepisy określają
    jak powinna przebiegać kontrola UKS, co mogą kontrolować, o co pytać i co
    należy do moich obowiązków??? Gdybym ktoś wskazał taki akt prawny to
    rozwiązałoby problem, chyba...
    To dla mnie bardzo ważne, więc proszę - podzielcioe się swoją wiedzą.

    Pozdrawiam




  • 6. Data: 2006-01-26 08:44:36
    Temat: Re: Kontrola UKS (długie).
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Victor wrote:

    > No tak, tak. Ale...
    > Jeśli sprawa dotyczy tego, czy osoba która sprzedała mi mieszkanie
    > zapłaciła odpowiedni podatek, to czy UKS może np. zapytać mnie skąd
    > miałem pieniądze
    > na zakup tego mieszkania??? Przecież to nie ma nic wspólnego z
    > rozliczeniem się tamtej osoby z US!!! Ja myślałem (i cały czas się
    > łudzę), że powinni mnie zapytać jedynie oo to za ile od niej kupiłem i
    > kiedy oraz żądać dowodów tylko na takie okoliczności. A jakby chcieli
    > sprawdzić skąd miałem kasę na mieszkanie to powinni wszcząć osobne
    > postępowanie w sprawie zakupu mieszkania przeze mnie. Czy się mylę???

    Jeśli chczesz odpowiedzi praktycznej to masz dwa wyjścia:
    1. Pogodzić się, że o to pytają, udzielić odpowiedzi przekonującej i
    prawdziwej (bo zakładam, że nie jesteś na tyle szalony aby kupować
    mieszkanie nie mając pokrycia środków). Całą sprawa na tym się skończy.
    Urzędnik będzie zadowolony, ty wkrótce będziesz mógł zapomnieć o
    sprawie.
    2. Szukać paragrafów, odmawiać odpowiedzi. UKS lub US oczywiście
    rozpocznie postępowanie w twojej sprawie. Urzędnik prowadzący to
    postępowanie będzie z góry do ciebie uprzedzony. Jeśli masz na wszystko
    papiery to zapewne po długim czasie wygrasz swoje, ale strasisz na to
    mnóstwo nerwów i czasu.


  • 7. Data: 2006-01-26 16:54:35
    Temat: Re: Kontrola UKS (długie).
    Od: "Mirek Q" <r...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Victor" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:dr9k1t$ivu$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Krzysiek(?)" <k...@a...pl> napisał w wiadomości
    > news:dr8s38$o07$1@news.onet.pl...
    > > ...Drugim tematem jest ewentualne dochodzenie skad
    > > posiadales srodki na zakup mieszkania. W takim wypadku to ty jestes
    osoba
    > > kontrolowana i masz obowiazek ... mowic wszystko co wiesz :). W sytuacji
    > > jaka opisujesz nie powinnypasc pytania dotyczace srodkow ktore miales na
    > > zakup mieszkania...
    > No właśnie, ale takie pytania są stawiane innym wzywanym osobom w tej
    samej
    > sprawie. I co ja mogę odpowiedzieć takiemu babsku w UKS??? Bo chciałbym
    jej
    > powiedzieć, że jej nie będę odpowiadał na to pytanie bo ono nie ma związku
    > ze sprawą. Tylko chodzi o podstawę.
    >
    > > ...dopiero gdyby sie okazalo, ze jakies podatki przez ciebie
    > > nie zostaly zaplacone moze byc wszczeta twoja kontrola. Tak to wyglada
    od
    > > strony prawnej.
    > A może ktoś potrafi mi wskazać jakiś akt prawny, którego przepisy
    określają
    > jak powinna przebiegać kontrola UKS, co mogą kontrolować, o co pytać i co
    > należy do moich obowiązków??? Gdybym ktoś wskazał taki akt prawny to
    > rozwiązałoby problem, chyba...
    > To dla mnie bardzo ważne, więc proszę - podzielcioe się swoją wiedzą.

    ustawa o kontroli skarbowej, Ordynacja podatkowa, kodeks karny (przepisy o
    karach za składanie fałszywych zeznań)
    Jeśli będziesz przesłuchiwany we własnej sprawie to możesz odmówić zeznań .
    Jako świadek możesz odmówić zeznań tylko jeśli odpowiedź mogłaby narazić
    Ciebie lub rodzinę na odpowiedzialność karną.
    Powinni pouczyć Cię o prawach i obowiązkach.
    --
    Pozdrawiam
    Mirek Q



  • 8. Data: 2006-01-28 19:19:41
    Temat: Re: Kontrola UKS (długie).
    Od: "złodziej podatków." <e...@p...onet.pl>

    > Victor wrote:
    >
    > > No tak, tak. Ale...
    > > Jeśli sprawa dotyczy tego, czy osoba która sprzedała mi mieszkanie
    > > zapłaciła odpowiedni podatek, to czy UKS może np. zapytać mnie skąd
    > > miałem pieniądze
    > > na zakup tego mieszkania??? Przecież to  nie ma nic wspólnego z
    > > rozliczeniem się tamtej osoby z US!!! Ja myślałem (i cały czas się
    > > łudzę), że powinni mnie zapytać jedynie oo to za ile od niej kupiłem i
    > > kiedy oraz żądać dowodów tylko na takie okoliczności. A jakby chcieli
    > > sprawdzić skąd miałem kasę na mieszkanie to powinni wszcząć osobne
    > > postępowanie w sprawie zakupu mieszkania przeze mnie. Czy się mylę???
    >
    > Jeśli chczesz odpowiedzi praktycznej to masz dwa wyjścia:
    > 1. Pogodzić się, że o to pytają, udzielić odpowiedzi przekonującej i
    > prawdziwej (bo zakładam, że nie jesteś na tyle szalony aby kupować
    > mieszkanie nie mając pokrycia środków). Całą sprawa na tym się skończy.
    > Urzędnik będzie zadowolony, ty wkrótce będziesz mógł zapomnieć o
    > sprawie.
    > 2. Szukać paragrafów, odmawiać odpowiedzi. UKS lub US oczywiście
    > rozpocznie postępowanie w twojej sprawie. Urzędnik prowadzący to
    > postępowanie będzie z góry do ciebie uprzedzony. Jeśli masz na wszystko
    > papiery to zapewne po długim czasie wygrasz swoje, ale strasisz na to
    > mnóstwo nerwów i czasu.

    Mogę tylko dodać od siebie że jeżeli na cokolwiek nie jest lub nie był
    potrzebny papierek to lepiej o nim nie wspominać chociaż nawet byś go posiadał.
    Wtedy możesz wykręcić się odpowiedzią że nie pamiętasz. A jak pokażesz papierek
    to z niego może wynikać że jest on napisany na podstawie czegoś tam, a z
    tamtego może wynikać punkt zaczepienia do innej sprawy. Ja trzymam jedynie
    papiery które muszę. Cała reszta natychmiast idzie do kosza.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1