eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiJak to zaksiegowac
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 83

  • 61. Data: 2004-10-19 10:18:59
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>

    In article
    <P...@A...portezja
    n.zabrze.pl>,
    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:

    > On Mon, 18 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    > >+ - może receptura na to capuccino?
    >
    > Ano komplikujesz mi życie ;)
    > Recepturę też trudno przypisać do *jednej* transakcji, czyli prędzej
    > "w koszty ogólne"... :]
    >
    Dobra, przestaję komplikować. Jak coś wymyślę, to może wrócimy do
    tematu :)

    > Zbędny towar NIE JEST kosztem.
    > O to i TYLKO o to chodzi.
    > Od momentu zakupu do najbliższego remanentu ALBO sprzedaży PRZED
    > remanentem (zależy co wystąpi wcześniej :)) podatnik ma "tymczasowy
    > koszt" na konto "pożyczki z zaliczki podatkowej".
    > ALE jeśli NIE sprzeda - to po pierwszym remanencie NIE MA kosztu.
    >
    Toć mówię - do tego momentu zgoda.

    > Mało - jak sprzeda po remanencie to z kolei Skarb :) ma "pożyczkę
    > na koszt podatnika" ! - *do najbliższego remanentu*.
    >
    Na to właśnie pomogłaby świąteczna wyprzedaż :)

    >
    > 1.I masz towaru za 200 zł. Koszty: zero. Przychody: zero.
    > W kasie: a co to kogo obchodzi ;), w magazynie: 200 zł, jedno
    > i drugie (kasa i magazyn) stanowią własność podatnika.
    > 12.VIII kupujesz towaru za 3000 zł.
    > Masz 3000 zł kosztu.
    > Zadowolony podatnik myśli sobie "ale fajnie, podatku płacić
    > nie trzeba, wystarczy kupić towaru" :)
    > 31.XII robisz remanent, 3100 zł.
    > Różnica remanentowa: 3000 zł.
    > Kwota 3000 zł wchodzi do podstawy opodatkowania !!
    >
    Będę czepialski. 2900 :)

    > Od tego trzeba zapłacić podatek dochodowy !
    >
    Psze pana, a co się stało z fakturą na te klocki, co on w sierpniu
    kupił? :)

    > Na PK towar handlowy jest "własnością liczącą się do majątku"
    > już w momencie zakupu :> - bo NIE JEST KOSZTEM !
    >
    Przyjmuję, zapominam :) (TPO - a czy na PK kasa w kasie przypadkiem też
    nie jest "własnością liczącą się"?)

    > Miałeś 500 zł ("a kogo to obchodzi, twoje były"), kupiłeś TH
    > za 500 zł - i dalej masz 500 zł. Utopione w towarze. Twoja
    > wola :)
    >
    > >+ nie rozumiem, dlaczego zrobienie remenentu miałoby zmienić
    > >+ status rzeczy z towarów handlowych na składniki majątku.
    >
    > Błąd w nomenklaturze, tu się różnimy: remanent zmienia kwalifikację
    > towaru handlowego (a raczej "przybytku towaru") z kosztu na
    > majątek (NIE będący kosztem !).
    >
    Trwale? I w następnym roku nie sprzedaję towarów, tylko składniki
    majątku?
    To ja poproszę o podstawę takiego przekwalifikowania.

    > >+ > tak jak pieniądze które zarobił (i dostał albo i nie :>)
    >
    > Dokładnie tak.
    >
    Hihihi... Czy mi się wydaje, czy dyskutujesz sam ze sobą? ;)

    > O to mi chodzi: przy zakupie "ma koszt".
    > Ale próba "zwiększenia kosztów" przez zakupy materiałów
    > i towarów jest nieporozumieniem: zostaną "wyrzucone z kosztów"
    > przy remanencie.
    >
    Że jest nieporozumieniem, to zgoda :)

    > >+ > 3. jak nic się nie dzieje - to i z podatkiem nic się nie dzieje,
    > >+ > zakup przestał być kosztem "dochodowym" i sobie "wisi" na magazynie
    > >+ > (a podatnik ew. zębami zgrzyta)
    > >+ >
    > >+ To mi się bez sensu wydaje. Toć lepiej taki towar opchnąć kolesiowi,
    > >+ który remanent dopiero będzie robił
    >
    > Primo: zamienisz siekierkę na kijek.
    > Owszem, unikniesz "wywalenia z kosztów".
    > Za to masz PRZYCHÓD - taki sam !
    >
    Mam przychód równy kosztowi, czyli tu wychodzę na zero - za to nie mam
    towaromajątku, od sprzedaży którego musiałbym płacić zawyżoną zaliczkę.

    > >+ a potem go od niego odkupić...
    >
    > ...secundo: co najmniej w jednym momencie nie da się obejść:
    > na przełomie roku :)
    >
    A po co na przełomie roku obchodzić? Ja nie szukam recepty na uniknięcie
    wywalenia z kosztów przez remanent ceny niesprzedanych twoarów. Ja tylko
    chcę płacić bez remanentu zaliczkę od zysku, a nie od obrotu.

    > >+ > 4. jak podatnik "stary" ("wyremanentowany") towar sprzeda - to...
    > >+ > to dostaje w łeb *zaliczką* na podatek :> Drugi raz niejako,
    > >+ > teraz "za przychód" ! I JEDYNĄ metodą żeby NIE "dostać w łeb"
    > >+ > zapłaceniem (tym razem) "z góry" jest zrobienie *w tym samym
    > >+ > miesiącu* "urzędowego" remamentu !
    >
    Lepszą byłoby sprzedanie kolesiowi i odkupienie od niego. Zobacz. Mam
    tonę kupionych za 1000 zł cegieł z poprzedniego roku. Sprzedaję je za
    1000 zł, robię remanent, i odkupuję za 1000 zł. Przychód 0, podatku nie
    ma (po obu stronach). A ja zamiast "wyremanentowanego" towaru mam
    normalny towar z fakturą, którym mogę handlować bez bólu do następnego
    urzędowego remanentu.

    > >+ > 5. po remanencie towar ostatecznie został "rozliczony": zakup
    > >+ > jest KUP, sprzedaż w przychodzie, wszyscy odetchnęli...
    > >+ >
    > >+ Akurat. A co z towarami, które kupiłeś w tzw. międzyczasie i nie
    > >+ sprzedałeś? Przecież remanent nie jest wyrywkowy.
    >
    >
    > Ech... OCZYWIŚCIE - zastosuj technologię liczenia p.1...5
    > dla każdego zakupu *oddzielnie* i będziesz miał !
    > To co kupisz "między remanentami" rozlicza się jako KUP "samo"
    > i wszyscy są zadowoleni.
    >
    Pod warunkiem, że to również "między remanentami" sprzedasz. Dołóżmy do
    przykładz z cegłami tonę pustaków kupioną równocześnie ze sprzedażą
    cegieł kolesiowi. Po remanencie mam czyste cegły, ale "wyremanentowane"
    pustaki...

    > Szczególnie podatnik który "miał
    > pożyczkę w KUP". Ale *po* remanencie podatnik ma towar, nie
    > ma KUP - i martwi się co zrobić :)
    >
    Mam wrażenie, że gdybyś miał rację, masowe wyprzedaże na koniec roku
    byłyby powszechnym zjawiskiem...

    > >+ > Moment....
    > >+ > Czy ty czasem nie wyciągasz jakichś nieprawidłowych wniosków
    > >+ > co do tego czym jest wartość remanentu początkowego ??
    > >+
    > >+ Chcesz mnie o zawał przyprawić? Art. 24.2 UPDOF
    > >+ "U podatników osiągających dochody z działalności gospodarczej i
    > >+ prowadzących KPiR dochodem (...) jest różnica (...) powiększona o
    > >+ różnicę pomiędzy wartością remanentu końcowego i początkowego (...)
    >
    > O to to.
    > Po której stronie owej różnicy pojawi ci się wszystko co *od
    > poprzedniego remanentu* kupiłeś - ale NIE sprzedałeś ? ;)
    >
    Po stronie przychodów. A to, co sprzedałeś, chociaż nie kupiłeś? ;)

    > [...]
    > >+ Dla mnie logiczne - w uproszczeniu dochód to to, co zarobiłem w gotówce,
    > >+ plus to, co w towarze przybyło, albo minus to, co ubyło.
    >
    > DOKŁADNIE TAK !!
    > I o ten cały pic chodzi: "zaliczenie towaru w koszt" jest POZORNE.
    > To jest właśnie "uproszczenie na KPiR", które się KORYGUJE przy
    > każdym remanencie :)
    >
    > >+ A już biegłem świąteczną wyprzedaż ogłaszać :)
    >
    > Toż powiadam że NIE POMOŻE :)
    > Albo będzie "przyrost remanentu" (jak zostanie w magazynie) albo
    > będzie PRZYCHÓD (jak się sprzeda).
    >
    I "zmniejszenie remanentu" - a o to właśnie chodzi.

    > Nie da się "ukryć w koszcie" :)
    >
    Z tym nie polemizuję :)

    --
    pozdrawiam
    Jarek
    To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.


  • 62. Data: 2004-10-19 20:52:54
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 19 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    [...]
    >+ > ALE jeśli NIE sprzeda - to po pierwszym remanencie NIE MA kosztu.
    >+ >
    >+ Toć mówię - do tego momentu zgoda.
    >+
    >+ > Mało - jak sprzeda po remanencie to z kolei Skarb :) ma "pożyczkę
    >+ > na koszt podatnika" ! - *do najbliższego remanentu*.
    >+ >
    >+ Na to właśnie pomogłaby świąteczna wyprzedaż :)

    No i toœmy się zgodzili... ufff :) (a w poprzednim poście powiadałeś
    że już NIE lecisz robić :))

    [...]
    >+ Będę czepialski. 2900 :)

    Nie mogę się nie zgodzić...

    >+ > Od tego trzeba zapłacić podatek dochodowy !
    >+ >
    >+ Psze pana, a co się stało z fakturą na te klocki, co on w sierpniu
    >+ kupił? :)

    Fakturą na te klocki w sierpniu ZESZŁEGO ROKU była zaliczona
    w KUP. Od sierpnia do grudnia (formalnie, a w praktyce może
    "pociągnąć" do końca kwietnia w roku następnym - o ile SUMA
    takich zdarzeń wyjdzie mu opłacalna) "ma towar w koszcie".
    Po rozliczeniu remanentu WYRÓWNAŁ ("wywalił z kosztu") no
    i ma "towar w majątku".
    Jak SPRZEDA - to ZAPŁACI PODATEK. Nie od zarobku. Od CAŁEJ
    WARTOŚCI towaru. "Powtórne uznanie kosztu" będzie miało
    miejsce dopiero przy remanencie...
    Co tu nie pasuje ??

    >+ (TPO - a czy na PK kasa w kasie przypadkiem też
    >+ nie jest "własnością liczącą się"?)

    Ależ jest. Na KPiR zresztą też - tyle że z p. widzenia *rozliczeń*
    podatkowych 'ilość' tego majątku nie jest istotna :)

    [...]
    >+ > >+ nie rozumiem, dlaczego zrobienie remenentu miałoby zmienić
    >+ > >+ status rzeczy z towarów handlowych na składniki majątku.
    >+ >
    >+ > Błąd w nomenklaturze, tu się różnimy: remanent zmienia kwalifikację
    >+ > towaru handlowego (a raczej "przybytku towaru") z kosztu na
    >+ > majątek (NIE będący kosztem !).
    >+ >
    >+ Trwale? I w następnym roku nie sprzedaję towarów, tylko składniki
    >+ majątku?

    Zagryzę.
    To TY napisałeś że REMANENT jakoby zmienia TOWAR na MAJĄTEK.
    A to jest NIEPOROZUMIENIE.
    To TOWAR (który POZOSTAJE towarem) z kwalifikacji "jest KUP"
    zmienia kwalifikację "jest własnością NIE liczącą się do KUP".
    Tak jak twoje osobiste mydło :), magnetofon i lodówka - które
    TEŻ *nie są* KUP.
    Różnica jest przede wszystkim w VAT: twoja osobista lodówka
    nie wchodzi do DG więc VATu nie odliczałeś i jak sprzedasz
    to nie doliczysz. Ale z tytułu zrobienia remanentu, mimo że
    DOCHODOWO status "towaru na magazynie" staje się taki sam
    jak twojej logówki i zapasu mydła :) - to dla VAT jest inaczej
    z okazji określenia "może być kosztem" :)

    >+ To ja poproszę o podstawę takiego przekwalifikowania.

    Mam nadzieję że wyłożyłem.
    To TY się uparłeś (nie wiem czemu i nie wiem skąd - może dało
    się poprzedni post tak przeczytać...) na 'zmianę z TH na majątek',
    a miałem na myśli 'zmianę TH z czegoś co jest KUP w majątek
    traktowany jak osobisty - który POZOSTAJE TH'.
    Miejsce "z" się liczy :) nie "z towaru" a "towaru" - "z KUP"
    na "nie KUP" !
    Prawdę mówiąc nie ma dobrej nomenklatury (chyba): przy KPiR
    NA OGÓŁ jest tak że status rzeczy "osobistych" jest taki iż
    pochodzą z majątku opodatkowanego, zaś rzeczy "firmowych czyli
    związanych z DG" taki iż stanowią KUP.
    Ale są dwa wyjątki: towar handlowy PO REMANENCIE oraz
    sodek trwały PRZED ZAMORTYZOWANIEM. No i trudno określić jednym
    słowem ich stan: "są w DG a nie stanowią KUP" :)

    >+ > >+ > tak jak pieniądze które zarobił (i dostał albo i nie :>)
    >+ >
    >+ > Dokładnie tak.
    >+ >
    >+ Hihihi... Czy mi się wydaje, czy dyskutujesz sam ze sobą? ;)

    Nie, popieram siebie :) Akcentowałem że chwilowo nie zmieniłem
    zdania :)

    [...]
    >+ > >+ To mi się bez sensu wydaje. Toć lepiej taki towar opchnąć kolesiowi,
    >+ > >+ który remanent dopiero będzie robił
    >+ >
    >+ > Primo: zamienisz siekierkę na kijek.
    >+ > Owszem, unikniesz "wywalenia z kosztów".
    >+ > Za to masz PRZYCHÓD - taki sam !
    >+ >
    >+ Mam przychód równy kosztowi, czyli tu wychodzę na zero - za to nie mam
    >+ towaromajątku, od sprzedaży którego musiałbym płacić zawyżoną zaliczkę.

    Ale dopiero PO REMANENCIE ! O ile sprzedaż nastąpiła po remanencie
    - to do NASTĘPNEGO remanentu kredytujesz Skarb Państwa zaliczką
    na podatek :)

    [...]
    >+ A po co na przełomie roku obchodzić? Ja nie szukam recepty na uniknięcie
    >+ wywalenia z kosztów przez remanent ceny niesprzedanych twoarów. Ja tylko

    A to nie mam pytań. Byłem po rozważaniu tekstu "zadowolony podatnik
    myślu sobie" :)

    >+ chcę płacić bez remanentu zaliczkę od zysku, a nie od obrotu.
    >+
    >+ > >+ > 4. jak podatnik "stary" ("wyremanentowany") towar sprzeda - to...
    >+ > >+ > to dostaje w łeb *zaliczką* na podatek :> Drugi raz niejako,
    >+ > >+ > teraz "za przychód" ! I JEDYNĄ metodą żeby NIE "dostać w łeb"
    >+ > >+ > zapłaceniem (tym razem) "z góry" jest zrobienie *w tym samym
    >+ > >+ > miesiącu* "urzędowego" remamentu !
    >+ >
    >+ Lepszą byłoby sprzedanie kolesiowi i odkupienie od niego. Zobacz. Mam
    >+ tonę kupionych za 1000 zł cegieł z poprzedniego roku. Sprzedaję je za
    >+ 1000 zł, robię remanent, i odkupuję za 1000 zł. Przychód 0, podatku nie
    >+ ma (po obu stronach). A ja zamiast "wyremanentowanego" towaru mam
    >+ normalny towar z fakturą, którym mogę handlować bez bólu do następnego
    >+ urzędowego remanentu.

    A to tak. Pomijasz jeden szczegół: że ty możesz sporządzić remanent
    zapisałeś. Ale że US też może to już nie ;)
    Jak US przyuważy że masz "skok" w kosztach może nabrać chętki
    na wydanie postanowienia o nakazie remanentu :)

    >+ > Szczególnie podatnik który "miał
    >+ > pożyczkę w KUP". Ale *po* remanencie podatnik ma towar, nie
    >+ > ma KUP - i martwi się co zrobić :)
    >+ >
    >+ Mam wrażenie, że gdybyś miał rację, masowe wyprzedaże na koniec roku
    >+ byłyby powszechnym zjawiskiem...

    A nie są ??? ;)
    Poważnie mówiąc - ten towar jest "majątkiem". Jak przybyło to znaczy
    że się wzbogacił. No i ma do wyboru - albo zapłaci podatek i coś
    mu zostanie ;) - albo sprzeda ze stratą i ten co kupił zarobi :)
    A jak sprzeda "z normalną ceną" no to zapłaci taki sam podatek
    jak od remanentu... od zarobionych pieniędzy :)

    >+ > O to to.
    >+ > Po której stronie owej różnicy pojawi ci się wszystko co *od
    >+ > poprzedniego remanentu* kupiłeś - ale NIE sprzedałeś ? ;)
    >+ >
    >+ Po stronie przychodów.

    ...efektywnie. Formalnie chyba powinno się rzecz że to "ujemny koszt" :)

    >+ A to, co sprzedałeś, chociaż nie kupiłeś? ;)

    ...się odejmie. Czyli właśnie "wróci w koszt" :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 63. Data: 2004-10-20 13:08:46
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>

    In article
    <P...@A...porte
    zjan.zabrze.pl>,
    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:

    > >+ > Mało - jak sprzeda po remanencie to z kolei Skarb :) ma "pożyczkę
    > >+ > na koszt podatnika" ! - *do najbliższego remanentu*.
    > >+ >
    > >+ Na to właśnie pomogłaby świąteczna wyprzedaż :)
    >
    > No i to?my się zgodzili... ufff :) (a w poprzednim poście powiadałeś
    > że już NIE lecisz robić :))
    >
    O trybie przypuszczającym słyszał? ;)
    A na poważniej: pobieżna analiza wykazuje, że to nie ma dla mnie
    znaczenia. I tak jako inwestycję w kiosk muszę przyjąć budę plus pewien
    zapas towaru. A zyski liczyć przy założeniu, że ten stan co najmniej się
    utrzymuje.

    > [...]
    > >+ Będę czepialski. 2900 :)
    >
    > Nie mogę się nie zgodzić...
    >
    > >+ > Od tego trzeba zapłacić podatek dochodowy !
    > >+ >
    > >+ Psze pana, a co się stało z fakturą na te klocki, co on w sierpniu
    > >+ kupił? :)
    >
    > Fakturą na te klocki w sierpniu ZESZŁEGO ROKU była zaliczona
    > w KUP. Od sierpnia do grudnia (formalnie, a w praktyce może
    > "pociągnąć" do końca kwietnia w roku następnym - o ile SUMA
    > takich zdarzeń wyjdzie mu opłacalna) "ma towar w koszcie".
    > Po rozliczeniu remanentu WYRÓWNAŁ ("wywalił z kosztu") no
    > i ma "towar w majątku".
    > Jak SPRZEDA - to ZAPŁACI PODATEK.
    >
    Owszem. Ale nie za zeszły rok! A z tego, co pisałeś, wychodziło, że
    zapłacić trzeba za towar niesprzedany :)

    > Nie od zarobku. Od CAŁEJ
    > WARTOŚCI towaru. "Powtórne uznanie kosztu" będzie miało
    > miejsce dopiero przy remanencie...
    > Co tu nie pasuje ??
    >
    Moment powtórnego uznania kosztu. Nie wiem, jakie masz podstawy do
    twierdzenia, że "spis z natury towarów handlowych itd." wyrzuca z
    kosztów do następnego remanentu. Moim zdaniem przesuwa je na następny
    okres.

    > [...]
    > >+ > remanent zmienia kwalifikację
    > >+ > towaru handlowego (a raczej "przybytku towaru") z kosztu na
    > >+ > majątek (NIE będący kosztem !).
    > >+ >
    > >+ Trwale? I w następnym roku nie sprzedaję towarów, tylko składniki
    > >+ majątku?
    >
    > Zagryzę.
    > To TY napisałeś że REMANENT jakoby zmienia TOWAR na MAJĄTEK.
    > A to jest NIEPOROZUMIENIE.
    > To TOWAR (który POZOSTAJE towarem) z kwalifikacji "jest KUP"
    > zmienia kwalifikację "jest własnością NIE liczącą się do KUP".
    >
    Też będę gryzł :) A niby dlaczego zmienia kwalifikację na
    "towarowłasność nie licząca się do KUP"? Inaczej - z czego wynika taka
    "moc" remanentu?

    > Tak jak twoje osobiste mydło :), magnetofon i lodówka - które
    > TEŻ *nie są* KUP.
    >
    Moje osobiste mydło nie służy działalności gospodarczej.

    > >+ To ja poproszę o podstawę takiego przekwalifikowania.
    >
    > Mam nadzieję że wyłożyłem.
    >
    No właśnie nie. Na razie mówisz "bo tak" :)

    > Prawdę mówiąc nie ma dobrej nomenklatury (chyba): przy KPiR
    > NA OGÓŁ jest tak że status rzeczy "osobistych" jest taki iż
    > pochodzą z majątku opodatkowanego, zaś rzeczy "firmowych czyli
    > związanych z DG" taki iż stanowią KUP.
    > Ale są dwa wyjątki: towar handlowy PO REMANENCIE
    >
    No i właśnie o podstawę tego wyjątku pytam.

    > [...]
    > >+ > >+ To mi się bez sensu wydaje. Toć lepiej taki towar opchnąć kolesiowi,
    > >+ > >+ który remanent dopiero będzie robił
    > >+ >
    > >+ > Primo: zamienisz siekierkę na kijek.
    > >+ > Owszem, unikniesz "wywalenia z kosztów".
    > >+ > Za to masz PRZYCHÓD - taki sam !
    > >+ >
    > >+ Mam przychód równy kosztowi, czyli tu wychodzę na zero - za to nie mam
    > >+ towaromajątku, od sprzedaży którego musiałbym płacić zawyżoną zaliczkę.
    >
    > Ale dopiero PO REMANENCIE ! O ile sprzedaż nastąpiła po remanencie
    > - to do NASTĘPNEGO remanentu kredytujesz Skarb Państwa zaliczką
    > na podatek :)
    >
    Sprzedaż nastąpiła PRZED - właśnie po to, żeby PO nie kredytować.

    > [...]
    > >+ > >+ > 4. jak podatnik "stary" ("wyremanentowany") towar sprzeda - to...
    > >+ > >+ > to dostaje w łeb *zaliczką* na podatek :> Drugi raz niejako,
    > >+ > >+ > teraz "za przychód" ! I JEDYNĄ metodą żeby NIE "dostać w łeb"
    > >+ > >+ > zapłaceniem (tym razem) "z góry" jest zrobienie *w tym samym
    > >+ > >+ > miesiącu* "urzędowego" remamentu !
    > >+ >
    > >+ Lepszą byłoby sprzedanie kolesiowi i odkupienie od niego. Zobacz. Mam
    > >+ tonę kupionych za 1000 zł cegieł z poprzedniego roku. Sprzedaję je za
    > >+ 1000 zł, robię remanent, i odkupuję za 1000 zł. Przychód 0, podatku nie
    > >+ ma (po obu stronach). A ja zamiast "wyremanentowanego" towaru mam
    > >+ normalny towar z fakturą, którym mogę handlować bez bólu do następnego
    > >+ urzędowego remanentu.
    >
    > A to tak. Pomijasz jeden szczegół: że ty możesz sporządzić remanent
    > zapisałeś. Ale że US też może to już nie ;)
    >
    On jest pomijalny :)

    > Jak US przyuważy że masz "skok" w kosztach może nabrać chętki
    > na wydanie postanowienia o nakazie remanentu :)
    >
    A zabroni mi zrobić kolejny, na własną prośbę? :)

    > >+ > Szczególnie podatnik który "miał
    > >+ > pożyczkę w KUP". Ale *po* remanencie podatnik ma towar, nie
    > >+ > ma KUP - i martwi się co zrobić :)
    > >+ >
    > >+ Mam wrażenie, że gdybyś miał rację, masowe wyprzedaże na koniec roku
    > >+ byłyby powszechnym zjawiskiem...
    >
    > A nie są ??? ;)
    >
    Jakoś nie zauważyłem. Inna rzecz, że to samo w sobie nie znaczy, że nie
    masz racji :)

    > Poważnie mówiąc - ten towar jest "majątkiem". Jak przybyło to znaczy
    > że się wzbogacił. No i ma do wyboru - albo zapłaci podatek i coś
    > mu zostanie ;) - albo sprzeda ze stratą i ten co kupił zarobi :)
    > A jak sprzeda "z normalną ceną" no to zapłaci taki sam podatek
    > jak od remanentu... od zarobionych pieniędzy :)
    >
    A czy ja mówię, że nie? Ale dzięki sprzedaży "po kosztach" nie będzie
    miał "towarów handlowych, które nie są KUP" - i to jest korzyść.

    --
    pozdrawiam
    Jarek
    To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.


  • 64. Data: 2004-10-20 15:16:55
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 20 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    [...]
    >+ > Jak SPRZEDA - to ZAPŁACI PODATEK.
    >+ >
    >+ Owszem. Ale nie za zeszły rok! A z tego, co pisałeś, wychodziło, że
    >+ zapłacić trzeba za towar niesprzedany :)

    A to musiałem źle ująć :]

    >+ > Nie od zarobku. Od CAŁEJ
    >+ > WARTOŚCI towaru. "Powtórne uznanie kosztu" będzie miało
    >+ > miejsce dopiero przy remanencie...
    >+ > Co tu nie pasuje ??
    >+ >
    >+ Moment powtórnego uznania kosztu. Nie wiem, jakie masz podstawy do
    >+ twierdzenia, że "spis z natury towarów handlowych itd."

    *Pierwszy* po zakupie...

    >+ wyrzuca z kosztów do następnego remanentu.

    Nie. "Na zawsze" !!

    >+ Moim zdaniem przesuwa je na następny okres.

    Jak do tego doszedłeś ??
    1. Zakup. Towar w KUP. Obniżono zaliczkę ++ :)
    2. Remanent. Towar poza KUP. Zapłacono zaliczkę lub podatek -- :(
    łączny wynik zero (nic dziwnego skoro "towar poza KUP".
    3. Remanent. Towar poza KUP. Wynik zero.
    4. Remanent. Towar poza KUP. Wynik zero.
    5. Sprzedaż. Towar poza KUP. Nadpłata podatku ! -- :(
    6. Remanent. Towar w KUP. Wynik zero :)

    [...]
    >+ > Zagryzę.
    >+ > To TY napisałeś że REMANENT jakoby zmienia TOWAR na MAJĄTEK.
    >+ > A to jest NIEPOROZUMIENIE.
    >+ > To TOWAR (który POZOSTAJE towarem) z kwalifikacji "jest KUP"
    >+ > zmienia kwalifikację "jest własnością NIE liczącą się do KUP".
    >+ >
    >+ Też będę gryzł :) A niby dlaczego zmienia kwalifikację na
    >+ "towarowłasność nie licząca się do KUP"? Inaczej - z czego wynika taka
    >+ "moc" remanentu?

    Z arytmetyki...

    >+ > Tak jak twoje osobiste mydło :), magnetofon i lodówka - które
    >+ > TEŻ *nie są* KUP.
    >+ >
    >+ Moje osobiste mydło nie służy działalności gospodarczej.

    A twój towar "na magazynie" służy DG - ale NIE JEST KUP. Aż do
    sprzedaży i *następnego* (po sprzedaży) remanentu.
    Tak jak twoje osobiste mydło.

    >+ > >+ To ja poproszę o podstawę takiego przekwalifikowania.
    >+ >
    >+ > Mam nadzieję że wyłożyłem.
    >+ >
    >+ No właśnie nie. Na razie mówisz "bo tak" :)

    Był przykład liczbowy ? Był.
    Jak chcesz z matematyką dyskutować to beze mnie...

    >+ > Prawdę mówiąc nie ma dobrej nomenklatury (chyba): przy KPiR
    >+ > NA OGÓŁ jest tak że status rzeczy "osobistych" jest taki iż
    >+ > pochodzą z majątku opodatkowanego, zaś rzeczy "firmowych czyli
    >+ > związanych z DG" taki iż stanowią KUP.
    >+ > Ale są dwa wyjątki: towar handlowy PO REMANENCIE
    >+ >
    >+ No i właśnie o podstawę tego wyjątku pytam.

    Ostatni raz...
    1. Zakup za 1000 zł "na magazyn".
    Ile mamy KUP ?
    2. Remanent nr 1.
    Ile mamy KUP ?
    3. Remanent nr 2.
    Ile mamy KUP ?
    4. Sprzedaż.
    Ile mamy KUP ?
    5. Remanent nr 3.
    Ile mamy KUP ?

    OCZYWIŚCIE. Remanent obejmuje *łącznie* *wszystkie* zakupy. Każdy
    *na tej samej zasadzie*.
    Tego że (2+4)+4 = (2+(4+4+) mam nadzieję nie będziemy udowadniać ?
    I tego że "wymieszanie" wzajemnego wpływy 143 zakupów nie wpływa
    na zachowanie się każdego z tych zakupów *oddzielnie* ?

    >+ > Jak US przyuważy że masz "skok" w kosztach może nabrać chętki
    >+ > na wydanie postanowienia o nakazie remanentu :)
    >+ >
    >+ A zabroni mi zrobić kolejny, na własną prośbę? :)

    Nikt. Koszty już masz "wywalone", jak chcesz operację powtórzyć
    to możesz. W końcu zostaniesz z takim zapasem towaru że ty będziesz
    miał peoblem "z upchnęciem" ;)

    [...]
    >+ A czy ja mówię, że nie? Ale dzięki sprzedaży "po kosztach" nie będzie
    >+ miał "towarów handlowych, które nie są KUP" - i to jest korzyść.

    Ech... odporny jesteś.
    Owszem, nie będzie miał "towarów nie KUP".
    Za to będzie miał przychód do opodatkowania :]
    O jakiej korzyści mowa ? ;)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)


  • 65. Data: 2004-10-21 12:13:05
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>

    In article <Pine.WNT.4.61.0410201702280.1332@athlon>,
    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:

    > >+ Nie wiem, jakie masz podstawy do
    > >+ twierdzenia, że "spis z natury towarów handlowych itd."
    >
    > *Pierwszy* po zakupie...
    >
    > >+ wyrzuca z kosztów do następnego remanentu.
    >
    > Nie. "Na zawsze" !!
    >
    OK. Pytanie bez zmian.

    > >+ Moim zdaniem przesuwa je na następny okres.
    >
    > Jak do tego doszedłeś ??
    > 1. Zakup. Towar w KUP. Obniżono zaliczkę ++ :)

    Zakładając, że było co obniżać. OK.

    > 2. Remanent. Towar poza KUP. Zapłacono zaliczkę lub podatek -- :(
    > łączny wynik zero (nic dziwnego skoro "towar poza KUP".

    OK.
    [tu pomijam dla uproszczenia]
    > 4. Remanent. Towar poza KUP. Wynik zero.
    > 5. Sprzedaż. Towar poza KUP. Nadpłata podatku ! -- :(

    Tu się rozchodzimy.
    Ja rozumuję tak: mam przychód i mam poniesiony nakład, ewidentnie
    powiązany z tym przychodem. A Ty odmawiasz mi prawa uznania tego nakładu
    za koszt aż do najbliższego remanentu. I od kilku postów próbuję z
    Ciebie wydobyć, na jakiej podstawie :)

    > 6. Remanent. Towar w KUP. Wynik zero :)
    >
    A tu znów się zgadzamy (przynajmniej co do wyniku;)).

    > [...]
    > >+ > To TOWAR (który POZOSTAJE towarem) z kwalifikacji "jest KUP"
    > >+ > zmienia kwalifikację "jest własnością NIE liczącą się do KUP".
    > >+ >
    > >+ A niby dlaczego zmienia kwalifikację na
    > >+ "towarowłasność nie licząca się do KUP"? Inaczej - z czego wynika taka
    > >+ "moc" remanentu?
    >
    > Z arytmetyki...
    >
    E?
    > >+ > Tak jak twoje osobiste mydło :), magnetofon i lodówka - które
    > >+ > TEŻ *nie są* KUP.
    > >+ >
    > >+ Moje osobiste mydło nie służy działalności gospodarczej.
    >
    > A twój towar "na magazynie" służy DG - ale NIE JEST KUP. Aż do
    > sprzedaży i *następnego* (po sprzedaży) remanentu.
    > Tak jak twoje osobiste mydło.
    >
    > >+ > >+ To ja poproszę o podstawę takiego przekwalifikowania.
    > >+ >
    > >+ > Mam nadzieję że wyłożyłem.
    > >+ >
    > >+ No właśnie nie. Na razie mówisz "bo tak" :)
    >
    > Był przykład liczbowy ? Był.
    > Jak chcesz z matematyką dyskutować to beze mnie...
    >
    Gotfryd. Ja wiem, że powtarzanie ileś razy tego samego może doprowadzić
    do pasji. Ale gadamy jak ślepy z głuchym o muzyce i kolorach.
    Doskonale rozumiem, jak działa to, co tu klarujesz, nie musisz mnożyć
    przykładów.
    Chcę się od Ciebie dowiedzieć jednego: skąd się wzięło założenie pt.
    "remanent _trwale_ przekwalifikowuje".

    [a ten kawałek pozwolę sobie zostawić ;)]
    > >+ > Jak US przyuważy że masz "skok" w kosztach może nabrać chętki
    > >+ > na wydanie postanowienia o nakazie remanentu :)
    > >+ >
    > >+ A zabroni mi zrobić kolejny, na własną prośbę? :)
    >
    > Nikt. Koszty już masz "wywalone", jak chcesz operację powtórzyć
    > to możesz. W końcu zostaniesz z takim zapasem towaru że ty będziesz
    > miał peoblem "z upchnęciem" ;)
    >
    A niby skąd ten zapas??? Ja naprawdę jestem tylko człowiekiem i cudownie
    rozmnażać nie potrafię :)

    > [...]
    > >+ A czy ja mówię, że nie? Ale dzięki sprzedaży "po kosztach" nie będzie
    > >+ miał "towarów handlowych, które nie są KUP" - i to jest korzyść.
    >
    > Ech... odporny jesteś.

    Trafił swój na swego :)

    > Owszem, nie będzie miał "towarów nie KUP".
    > Za to będzie miał przychód do opodatkowania :]

    Tak. Wynik finansowy (za okres do remanentu) ten sam.

    > O jakiej korzyści mowa ? ;)
    >
    O możliwości uznania _po_ remanencie za KUP bez robienia kolejnego
    remanentu.

    --
    pozdrawiam
    Jarek
    To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.


  • 66. Data: 2004-10-21 19:29:31
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 21 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    [...]
    >+ [tu pomijam dla uproszczenia]
    >+ > 4. Remanent. Towar poza KUP. Wynik zero.
    >+ > 5. Sprzedaż. Towar poza KUP. Nadpłata podatku ! -- :(
    >+
    >+ Tu się rozchodzimy.
    >+ Ja rozumuję tak: mam przychód i mam poniesiony nakład, ewidentnie
    >+ powiązany z tym przychodem. A Ty odmawiasz mi prawa uznania tego nakładu
    >+ za koszt aż do najbliższego remanentu. I od kilku postów próbuję z
    >+ Ciebie wydobyć, na jakiej podstawie :)

    Na tej samej, na której w KPiR uznaje się za KUP samo nabycie
    towarów handlowych i materiałów - bez względu na fakt czy
    zostały *już* sprzedane. Do najbliższego remanentu :)

    >+ > 6. Remanent. Towar w KUP. Wynik zero :)
    >+ >
    >+ A tu znów się zgadzamy (przynajmniej co do wyniku;)).

    Ufff... pas !

    >+ Doskonale rozumiem, jak działa to, co tu klarujesz, nie musisz mnożyć
    >+ przykładów.

    No OK.

    >+ Chcę się od Ciebie dowiedzieć jednego: skąd się wzięło założenie pt.
    >+ "remanent _trwale_ przekwalifikowuje".

    Z rzeczonej artymetyki.
    Masz "jakiś stan wyjściowy" swojej DG.
    Nabywasz TH. Niniejszym staje się on KUP.
    Remanent. Pojawia się "różnica remanentowa". Owa "różnica" koryguje
    KUP (nie PRZYCHÓD, nie DOCHÓD - a KOSZTY). W tejże różnicy, pośród
    1732 różnych "towarów i materiałów" leży ów nabytek.
    I jego obecność ZMNIEJSZA KOSZT.
    To samo można powiedzieć dla *wszystkich* tych TH (spośród 1732 pozycji)
    które zostały nabyte *od poprzedniego remanentu*.
    Przy kolejnych różnicach remanentowych - ów "nabytek poz. 1732" sobie
    leży i leży - więc przy wyznaczaniu różnicy remanentowej jego wartość
    z remanentu końcowego znosi się z wartością z remanentu końcowego.
    W zasadzie tyle :)

    >+ [a ten kawałek pozwolę sobie zostawić ;)]
    >+ > >+ > Jak US przyuważy że masz "skok" w kosztach może nabrać chętki
    >+ > >+ > na wydanie postanowienia o nakazie remanentu :)
    >+ > >+ >
    >+ > >+ A zabroni mi zrobić kolejny, na własną prośbę? :)
    >+ >
    >+ > Nikt. Koszty już masz "wywalone", jak chcesz operację powtórzyć
    >+ > to możesz. W końcu zostaniesz z takim zapasem towaru że ty będziesz
    >+ > miał peoblem "z upchnęciem" ;)
    >+ >
    >+ A niby skąd ten zapas???

    No właśnie, toż tłumaczę że próba "topienia w kosztach" (nawet
    średniookresowego) o ile US to przyuważy się nie powiedzie :)

    >+ > Ech... odporny jesteś.
    >+
    >+ Trafił swój na swego :)

    :)

    >+ > O jakiej korzyści mowa ? ;)
    >+ >
    >+ O możliwości uznania _po_ remanencie za KUP bez robienia kolejnego
    >+ remanentu.

    Zaraz... w wyniku jakiego manewru ??
    Ba pamiętam iż było coś o sprzedaniu "koledze" i odkupieniu (celem
    wykorzystania możliwości zrobienia remanentów w RÓZNYCH terminach),
    ale jak rozumiem nie o to chodzi ?

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)


  • 67. Data: 2004-10-23 22:34:44
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>

    In article <Pine.WNT.4.61.0410212119180.1648@athlon>,
    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:

    > On Thu, 21 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    > [...]
    > >+ Ja rozumuję tak: mam przychód i mam poniesiony nakład, ewidentnie
    > >+ powiązany z tym przychodem. A Ty odmawiasz mi prawa uznania tego nakładu
    > >+ za koszt aż do najbliższego remanentu. I od kilku postów próbuję z
    > >+ Ciebie wydobyć, na jakiej podstawie :)
    >
    > Na tej samej, na której w KPiR uznaje się za KUP samo nabycie
    > towarów handlowych i materiałów - bez względu na fakt czy
    > zostały *już* sprzedane. Do najbliższego remanentu :)
    >
    Eee, moment. Za KUP uznaję, bo "nakłady poniesione w celu"...

    > >+ Chcę się od Ciebie dowiedzieć jednego: skąd się wzięło założenie pt.
    > >+ "remanent _trwale_ przekwalifikowuje".
    >
    > Z rzeczonej artymetyki.
    > Masz "jakiś stan wyjściowy" swojej DG.
    > Nabywasz TH. Niniejszym staje się on KUP.
    > Remanent. Pojawia się "różnica remanentowa". Owa "różnica" koryguje
    > KUP (nie PRZYCHÓD, nie DOCHÓD - a KOSZTY).

    Polemizuję. W ustawie stoi >>dochodem jest (...) +/- różnica
    remanentowa<<

    > >+ [a ten kawałek pozwolę sobie zostawić ;)]
    > >+ > >+ > Jak US przyuważy że masz "skok" w kosztach może nabrać chętki
    > >+ > >+ > na wydanie postanowienia o nakazie remanentu :)
    > >+ > >+ >
    > >+ > >+ A zabroni mi zrobić kolejny, na własną prośbę? :)
    > >+ >
    > >+ > Nikt. Koszty już masz "wywalone", jak chcesz operację powtórzyć
    > >+ > to możesz. W końcu zostaniesz z takim zapasem towaru że ty będziesz
    > >+ > miał peoblem "z upchnęciem" ;)
    > >+ >
    > >+ A niby skąd ten zapas???
    >
    > No właśnie, toż tłumaczę że próba "topienia w kosztach" (nawet
    > średniookresowego) o ile US to przyuważy się nie powiedzie :)
    >
    No dobra, zmykaj z tego dołka :D

    > >+ > O jakiej korzyści mowa ? ;)
    > >+ >
    > >+ O możliwości uznania _po_ remanencie za KUP bez robienia kolejnego
    > >+ remanentu.
    >
    > Zaraz... w wyniku jakiego manewru ??
    > Ba pamiętam iż było coś o sprzedaniu "koledze" i odkupieniu (celem
    > wykorzystania możliwości zrobienia remanentów w RÓZNYCH terminach),
    > ale jak rozumiem nie o to chodzi ?
    >
    Dobrze rozumiesz. Tu mowa o wyprzedaży świątecznej po kosztach zakupu.
    Na wynik mijającego roku to nie wpłynie (znaczy podatek zapłacę taki
    sam) - ale zgodnie z tym, co twierdzisz, lepiej mieć towar kupiony 1
    stycznia niż spisany z natury 31 grudnia. Bo ten pierwszy będzie
    (tymczasowym) kosztem bez robienia remanentu, a ten drugi nie.

    Ps. Czy mi się wydaje, czy jakieś supersedesy latały? ;)

    --
    pozdrawiam
    Jarek
    To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.


  • 68. Data: 2004-10-25 07:19:03
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 24 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    [...]
    >+ > Remanent. Pojawia się "różnica remanentowa". Owa "różnica" koryguje
    >+ > KUP (nie PRZYCHÓD, nie DOCHÓD - a KOSZTY).
    >+
    >+ Polemizuję. W ustawie stoi >>dochodem jest (...) +/- różnica
    >+ remanentowa<<

    Spójrz na przepis szczegółowy (wskazany ustawą) czyli instrukcję
    do KPiR (załącznik do rozp. o KPiR) :)

    >+ sam) - ale zgodnie z tym, co twierdzisz, lepiej mieć towar kupiony 1
    >+ stycznia niż spisany z natury 31 grudnia. Bo ten pierwszy będzie
    >+ (tymczasowym) kosztem bez robienia remanentu,

    No... DO remanentu.

    >+ a ten drugi nie.

    Przecież remanent z 31.XII do "wyrzucił" i z tym zgodziliśmy się.

    >+ Ps. Czy mi się wydaje, czy jakieś supersedesy latały? ;)

    ???

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)


  • 69. Data: 2004-10-25 15:28:30
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>

    In article <Pine.WNT.4.61.0410240156120.1860@athlon>,
    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:

    > On Sun, 24 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    > [...]
    > >+ > Remanent. Pojawia się "różnica remanentowa". Owa "różnica" koryguje
    > >+ > KUP (nie PRZYCHÓD, nie DOCHÓD - a KOSZTY).
    > >+
    > >+ Polemizuję. W ustawie stoi >>dochodem jest (...) +/- różnica
    > >+ remanentowa<<
    >
    > Spójrz na przepis szczegółowy (wskazany ustawą) czyli instrukcję
    > do KPiR (załącznik do rozp. o KPiR) :)
    >
    Spojrzałem. Tam jest to samo (z matematycznego punktu widzenia).

    > >+ sam) - ale zgodnie z tym, co twierdzisz, lepiej mieć towar kupiony 1
    > >+ stycznia niż spisany z natury 31 grudnia. Bo ten pierwszy będzie
    > >+ (tymczasowym) kosztem bez robienia remanentu,
    >
    > No... DO remanentu.
    >
    Czyli w większości przypadków przez cały rok.

    > >+ a ten drugi nie.
    >
    > Przecież remanent z 31.XII do "wyrzucił" i z tym zgodziliśmy się.
    >
    Toć o tym piszę. Ten "wróci w koszty", jeśli go sprzedasz i zrobisz
    remanent.

    > >+ Ps. Czy mi się wydaje, czy jakieś supersedesy latały? ;)
    >
    > ???
    >
    Czytałem odpowiedź w piątek rano, ale odpowiadałem dopiero w sobotę
    wieczorem i wydaje mi się, że na coś trochę innego. To pewnie
    przemęczenie :)

    --
    pozdrawiam
    Jarek
    To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.


  • 70. Data: 2004-10-25 21:00:27
    Temat: Re: Jak to zaksiegowac
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 25 Oct 2004, Jarek Spirydowicz wrote:
    [....]
    >+ > Spójrz na przepis szczegółowy (wskazany ustawą) czyli instrukcję
    >+ > do KPiR (załącznik do rozp. o KPiR) :)
    >+ >
    >+ Spojrzałem.

    Znaczy przeczytałeś 24. punkt "objaśnień", zgadza się ?
    I 24.2 w szczególności takoż ?

    >+ Tam jest to samo (z matematycznego punktu widzenia).

    To że MATEMATYCZNIE A + (B-C) jest równe (A+B)-C to jedno.
    To że FORMALNIE różnica remanentowa koryguje KOSZT a nie
    PRZYCHÓD to drugie.
    Mało - ma to swoje konsekwencje.
    Firma ma:
    - remanent początkowy: 100 000 zł
    - remanent końcowy: 500 000 zł
    - przychód: 900 000 zł

    Jaką wartość "koszty uzyskania przychodu" wpiszesz do PIT (w tym
    do PIT-5 jeśli remanent robisz "w środku roku") ?
    Ile wynosi limit wydatków reprezentacyjnych ?

    [...]
    >+ Toć o tym piszę. Ten "wróci w koszty", jeśli go sprzedasz i zrobisz
    >+ remanent.

    Odnosiłem wrażenie że pisałeś co innego :]
    A o co my się kłócimy na 40. poziomie cytatu ? ;)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (memoriał, KPiR, VAT, ZUS)

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1