Od 2001 roku wiszą mi niesprzedane produkty komputerowe na stanach
inwentaryzacyjnych (do 2001 roku moja firma zajmowała się głównie
składaniem komputerów).

Z uwagi na fakt, że np. dyski twarde znacznie tracą na wartości wraz z
biegiem czasu nie ma szans, żeby teraz mogły być sprzedane. Poza tym
od ubiegłego roku firma zajmuje się działalnością usługową.

Proszę o radę w jaki sposób pozbyć się ich ze stanów
inwentaryzacyjnych. Firma na KPiR.

do góry

Dnia 19.04.2007 j...@g...com <j...@g...com> napisał/a:
> Od 2001 roku wiszą mi niesprzedane produkty komputerowe na stanach
> inwentaryzacyjnych (do 2001 roku moja firma zajmowała się głównie
> składaniem komputerów).
>
> Z uwagi na fakt, że np. dyski twarde znacznie tracą na wartości wraz z
> biegiem czasu nie ma szans, żeby teraz mogły być sprzedane. Poza tym
> od ubiegłego roku firma zajmuje się działalnością usługową.
>
> Proszę o radę w jaki sposób pozbyć się ich ze stanów
> inwentaryzacyjnych. Firma na KPiR.

Sprzedaj komuś za symboliczną złotówkę, a podczas kontroli opowiedz
dokładnie to, co tutaj wyżej opisałeś. Lepszego wyjścia nie znam.
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

do góry

On Thu, 19 Apr 2007, Samotnik wrote:

> Dnia 19.04.2007 j...@g...com <j...@g...com> napisał/a:
>> Od 2001 roku wiszą mi niesprzedane produkty komputerowe na stanach
>> inwentaryzacyjnych (do 2001 roku moja firma zajmowała się głównie
>> składaniem komputerów).
>>
>> Z uwagi na fakt, że np. dyski twarde znacznie tracą na wartości wraz
>> z biegiem czasu nie ma szans, żeby teraz mogły być sprzedane.

Nieprawda. Sprawdź co piszę nizej :)
Chyba nie oglądasz co ludzie sprzedają (i kupują).

> Sprzedaj komuś za symboliczną złotówkę, a podczas kontroli opowiedz
> dokładnie to, co tutaj wyżej opisałeś.

Można i nie mówię że nie. Acz ja to takich transakcji zostawiłem
sobie wydruki z "cen rynkowych" paru transakcji (nie moich, ale
jako "podkładka") jak niżej. I takie ceny stosowałem.

> Lepszego wyjścia nie znam.

To ja mam pytanie: czy znasz jakąś inny wymiar "wartości rynkowej"
takich przedmiotów jak opisano, lepszy niż publiczna aukcja
(podkreślam: nie "kup teraz" i nie aukcja prywatna) o rozsądnym
czasie trwania (tydzień?) na jakims bardziej uczęszczanym serwisie
- dajmy na to allegro??
Ba, całkiem sporo firm *tak robi* i nieraz były nawet zestawy
typu "10 dysków"!
IMO to jest właśnie "lepsze wyjście" - jak ktoś spróbuje podważyć
tak uzyskaną "wartość rynkową", to się jedynie ośmieszy.

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia 19.04.2007 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
>> Lepszego wyjścia nie znam.
>
> To ja mam pytanie: czy znasz jakąś inny wymiar "wartości rynkowej"
> takich przedmiotów jak opisano, lepszy niż publiczna aukcja
> (podkreślam: nie "kup teraz" i nie aukcja prywatna) o rozsądnym
> czasie trwania (tydzień?) na jakims bardziej uczęszczanym serwisie
> - dajmy na to allegro??

Generalnie masz rację ;-)
--
Samotnik
http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

do góry