"Bzooo" <z...@e...net.pl> wrote in message
news:cs7sce$5uj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Padron, nie kopie, tylko ksera (to chyba nie to samo;-)).
>
> Kopiarki, zwłaszcza te, firmy xerox, wykonują właśnie kopie (!)
> dokumentów. Heh....
>

Drukuję *oryginał* i *kopię* faktury i składam na nich oryginalny podpis i
przybijam oryginalną pieczątkę. Nawet kolejne wydrukowane *kopie* - to już
tylko duplikaty (chyba, że się mylę).
Wtedy taka kopia z *oryginału* lub *kopii* wykonana na maszynie firmy Xerox,
to jednak nie to samo, co *kopia* faktury z oryginalnie naniesionym
podpisem.
Mylę się?
T.

do góry

toster napisał(a):
> "Bzooo" <z...@e...net.pl> wrote in message
> news:cs7sce$5uj$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>>Padron, nie kopie, tylko ksera (to chyba nie to samo;-)).
>>
>>Kopiarki, zwłaszcza te, firmy xerox, wykonują właśnie kopie (!)
>>dokumentów. Heh....
>>
>
>
> Drukuję *oryginał* i *kopię* faktury i składam na nich oryginalny podpis i
> przybijam oryginalną pieczątkę. Nawet kolejne wydrukowane *kopie* - to już
> tylko duplikaty (chyba, że się mylę).
> Wtedy taka kopia z *oryginału* lub *kopii* wykonana na maszynie firmy Xerox,
> to jednak nie to samo, co *kopia* faktury z oryginalnie naniesionym
> podpisem.
> Mylę się?

Zadeklaruj najpierw czy mówimy o znaczeniu 'kopia' w jezyku polskim czy
"kopia" w jezyku podatkowo-ustawowym ;-)

Tak naprawde to wystawiasz same oryginały faktur - każda ma oryginalny
podpis, sam tak napisałeś.
Podział na oryginał/kopia okreslony w przepisach podatkowych jest chory
i nielogiczny.
Jezlei kopia, to wystarczy ksero, wydrukowany skan itp. To jest kopia.
Tak naprawdę faktury VAT wystawia się na ogół w dwóch oryginałach z
których jeden ma "słabszy status prawny" ;-)

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:cs877t$l72$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Tak naprawdę faktury VAT wystawia się na ogół w dwóch oryginałach z
> których jeden ma "słabszy status prawny" ;-)

A w zasadzie jak np. na blankiecie bankowym powinno na nim pisać:
"egzemplarz dla sprzedawcy", "egzemplarz dla nabywcy" zamiast oryginał/kopia
Ale logiki i przychylności od aparatu ucisku fiskalnego trudno oczekiwać.

do góry

Maddy wrote:

[...]
> Tak naprawde to wystawiasz same oryginały faktur - każda ma oryginalny
> podpis, sam tak napisałeś.
> Podział na oryginał/kopia okreslony w przepisach podatkowych jest chory
> i nielogiczny.
> Jezlei kopia, to wystarczy ksero, wydrukowany skan itp. To jest kopia.
> Tak naprawdę faktury VAT wystawia się na ogół w dwóch oryginałach z
> których jeden ma "słabszy status prawny" ;-)

Jeden ma NAPIS "oryginal" a drugi ma NAPIS "kopia",
lub maja oba napisy, ale jeden z nich ("odpowiedni" jest "przekreslony"....)


Boguslaw

do góry

bo napisał(a):
> Maddy wrote:
>
> [...]
>
>>Tak naprawde to wystawiasz same oryginały faktur - każda ma oryginalny
>>podpis, sam tak napisałeś.
>>Podział na oryginał/kopia okreslony w przepisach podatkowych jest chory
>>i nielogiczny.
>>Jezlei kopia, to wystarczy ksero, wydrukowany skan itp. To jest kopia.
>>Tak naprawdę faktury VAT wystawia się na ogół w dwóch oryginałach z
>>których jeden ma "słabszy status prawny" ;-)
>
>
> Jeden ma NAPIS "oryginal" a drugi ma NAPIS "kopia",
> lub maja oba napisy, ale jeden z nich ("odpowiedni" jest "przekreslony"....)
>

Wybacz, ale znasz powiedzenie o tym co pisało na płocie, nie muszę cytowac?

Okrślenie "oryginał, kopia" odnosi sie do stanu faktycznego a nie
nadanego statusu,. Jeżeli oba egzemlarze faktury różnia sie tylko
przekresleniem odpowiedniego napisu to jaka jest tak naprawde różnica?
A jezeli ktos zapomni przekreslić, to co jest kopia a co orginałem?
Istnieja jakieś inne przesłanki żeby to ustalić?

Tak naprawdę ma racje kolega o dziwnym nicku, to są egzemplarze "dla
nabywcy" i "dla sprzedawcy".

Dochodzimy potem do absudru. Dzowni do mnie księgowa z zaprzyjaźnionej
firmy i prosi żeby jej podpisać i odsełać koniecznie "oryginał kopii
faktury" bo ma tylko fax.
A pan z UKSu "moze mi pani zrobić kopie tych kopii faktur sporzedaży"
Orygiał kopii, kopia kopii... zdrowy rozsądek pojechal na wakacje.

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

On Fri, 14 Jan 2005, toster wrote:
[...]
>+ Drukuję *oryginał* i *kopię* faktury i składam na nich oryginalny podpis i
>+ przybijam oryginalną pieczątkę. Nawet kolejne wydrukowane *kopie* - to już
>+ tylko duplikaty (chyba, że się mylę).

Mylisz się :)
"Oryginału w znaczeniu podatkowym" nie wolno :] drugi raz drukować
bo US może nabrać chętki na "dołożenie kolejnego VATu" :] (nawet
jakby przed NSA w końcu dało się obronić).
A "kopii w rozumieniu podatkowym" to możesz sobie do upojenia
natworzyć. Ba, znane są przypadki kiedy nie zawadzi tak zrobić :)
a przy poprzednich przepisach było czasami wręcz konieczne.

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

On Fri, 14 Jan 2005, Maddy wrote:
[...]
> + Okrślenie "oryginał, kopia" odnosi sie do stanu faktycznego

Y tam.
Znalazła się jedna co szuka logiki u naszych ustawodawców ;)
Przeca to je logika podatkowa :]
[...]
> + Tak naprawdę ma racje kolega o dziwnym nicku

wKF: nigdy nie potknęłaś się o oznaczenia stosowane przez krótkofalowców ?
:)

> + Dochodzimy potem do absudru. Dzowni do mnie księgowa z zaprzyjaźnionej firmy
> + i prosi żeby jej podpisać i odsełać koniecznie "oryginał kopii faktury" bo ma
> + tylko fax.

ROTFL :) Mi się podoba ;>

> + A pan z UKSu "moze mi pani zrobić kopie tych kopii faktur sporzedaży"
> + Orygiał kopii, kopia kopii... zdrowy rozsądek pojechal na wakacje.

Ano :[
Pamiętam jak ktoś tu opisywał (dość dawno, "przed UE") kraj w którym
właśnie drukuje się tyle oryginałów ile potrzeba.
Ichni pracownik dojść nie mógł dlaczego on nie chce oryginału tylko
koniecznie mu "kopia" potrzebna :]

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0501141855510.936@athlon...
> Pamiętam jak ktoś tu opisywał (dość dawno, "przed UE") kraj w którym
> właśnie drukuje się tyle oryginałów ile potrzeba.

Nasi bratankowie Węgrzy też dostarczali przed UE tyle ORYGINAŁÓW faktur
(ostemplowanych, podpisanych) ile sobie zażyczymy. Amerykanie też nadrukują
ORYGINAŁÓW "skolko ugodna" tyle że bez stempla i zamaszystego podpisu
ważnego dla celników i innych polskich d* :-)))
Ważny dla nich jest jedynie niepowtarzalny numer dokumentu i treść, a nie
zabrudzony
tuszem blankiet ścisłego zarachowania, wyrobu przemysłu celulozowego :-(

Urzędnik i namiestnik jest od dojenia obywatela stosując wszystkie chwyty i
sposoby.
Zbrojna organizacja rozbójnicza skutecznie stara się mu w tym pomóc.

A urzędnicy są tacy zapracowani .....i angazują w tę bezensowną syzyfową
pracę następnych.
To ma zapewnić mniejsze bezrobocie ? Od roboty jest traktor i robotnik ?

do góry

news:cs9btv$dnh$2@news.onet.pl...
> tyle ORYGINAŁÓW faktur

Tyle , ze u nich jest po prostu INVOICE, a copy to copy by fax, xero etc

do góry

Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:cs895q$2ev$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tak naprawdę ma racje kolega o dziwnym nicku,

Jednoznacznie identyfikującym delikwenta na całe życie, przydzielonym
urzędowo, niepowtarzalnym na całym świecie, po którym od razu widać gdzie
delikwent mieszka. Lepsze niż PESEL czy NIP i dla całego świata wystarcza 6
znaków literowo cyfrowych:-)

do góry