-
31. Data: 2009-06-19 11:43:47
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Herald pisze:
> Dnia Thu, 18 Jun 2009 15:23:56 +0200, Tomek napisał(a):
>
>
>>>> To działa tak - każdy towar lub usługa mają jakąś "cenę rynkową"
>>>> (uznajmy że jest to np. średnia z cen uzyskanych w 100 firmach).
>>>> Jeśli zapłacisz więcej niż ta "cena rynkowa" - to Twój problem,
>>>> ale jeśli zapłacisz mniej - to fiskus ma prawo opodatkować Cię
>>>> z tytułu zaoszczędzienia kwoty X, gdzie X="cena
>>>> rynkowa"-to_co_faktycznie_zaplaciles.
>>>
>>> rozumiem ze jak dodam do programu ksiege, obsluge allegro, ryczalt i dalej
>>> bedzie za 29 zl
>>> to kupujacy maja przejebane ? :)
>>>
>> Nie, jak sprzedasz swojemu ziomkowi za 10zł a innym za 29,
>> to ziomek będzie miał 19zł*18% podatku do zapłaty :)
>
> Czyli np. taka Telefonika która sprzedaje kable i przewody przez siebie
> wyprodukowane po niższej cenie niż ma w oficjalnym cenniku okrada fiskusa?
> A jak ja kupię u nich kabel który w cenniku ma kosztować 100zł/m po cenie
> 50zł/m - czyli z tych 50zł będę musiał zapłacić podatek - czy tak?
>
>
> A co z rabatami, upustami dla stałych klientów, dla klientów którzy biorą
> większe ilości materiału? :))
Fiskus sam się zapędza w kozi róg. Z jednej strony każe płacić
podatek przy zakupach po cenach poniżej średniej rynkowej, z drugiej
strony wiadomo, że na średnią składają się oferty wyższe i niższe od
niej. Oznaczałoby to, że w normalnej gospodarce połowa transakcji
sprzedaży powinno być dodatkowo opodatkowanych.
To takie socjalistyczne myślenie pani zza biura, której się wydaje,
że jest w stanie zrozumieć gospodarkę. A powodem tego jest w ogóle
istnienie bardzo szkodliwego i niesprawiedliwego podatku dochodowego,
który - jak widać - doprowadza do wielu absurdalnych sytuacji.
--
Liwiusz
-
32. Data: 2009-06-19 11:44:36
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 19-06-2009 o 13:40:24 Herald <h...@o...eu> napisał(a):
> Dnia Thu, 18 Jun 2009 15:23:56 +0200, Tomek napisał(a):
>
>
>>>> To działa tak - każdy towar lub usługa mają jakąś "cenę rynkową"
>>>> (uznajmy że jest to np. średnia z cen uzyskanych w 100 firmach).
>>>> Jeśli zapłacisz więcej niż ta "cena rynkowa" - to Twój problem,
>>>> ale jeśli zapłacisz mniej - to fiskus ma prawo opodatkować Cię
>>>> z tytułu zaoszczędzienia kwoty X, gdzie X="cena
>>>> rynkowa"-to_co_faktycznie_zaplaciles.
>>>
>>>
>>> rozumiem ze jak dodam do programu ksiege, obsluge allegro, ryczalt i dalej
>>> bedzie za 29 zl
>>> to kupujacy maja przejebane ? :)
>>>
>>
>> Nie, jak sprzedasz swojemu ziomkowi za 10zł a innym za 29,
>> to ziomek będzie miał 19zł*18% podatku do zapłaty :)
>
> Czyli np. taka Telefonika która sprzedaje kable i przewody przez siebie
> wyprodukowane po niższej cenie niż ma w oficjalnym cenniku okrada fiskusa?
Skąd ten wniosek?
> A jak ja kupię u nich kabel który w cenniku ma kosztować 100zł/m po cenie
> 50zł/m - czyli z tych 50zł będę musiał zapłacić podatek - czy tak?
Skoro mają w cenniku po 100zł, to tak.
Ale najwyraźniej mają też drugi cennik...
> A co z rabatami, upustami dla stałych klientów, dla klientów którzy biorą
> większe ilości materiału? :))
... o którym piszesz tu.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
33. Data: 2009-06-19 11:46:17
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 19-06-2009 o 13:33:40 Herald <h...@o...eu> napisał(a):
> Dnia Thu, 18 Jun 2009 09:34:26 +0200, Tomek napisał(a):
>
>
>> czyli jak pozyczka - to porównuje się do banku.
>
> Pożyczki nie udziela li tylko bank.
> Bank posiada jedynie monopol na udzielenie kredytu, ale nie pożyczki.
Jeśli już wojujemy na definicji, to czy SKOKi nie udzialają kredytów?
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
34. Data: 2009-06-19 11:48:53
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: VoyteG <V...@h...com>
On 18 Cze, 13:29, Tomek <t...@o...pl> wrote:
>
> To działa tak - każdy towar lub usługa mają jakąś "cenę rynkową"
> (uznajmy że jest to np. średnia z cen uzyskanych w 100 firmach).
To przypomne jeszcze hasla "kredyt 0%" widziany w roznych reklamach.
Idac dalej tą logika, czy fiskus nie powinien domagac sie podatku od
kazdego, kto zakupi cos na taki "kredyt"?
Poza tym, jesli taki "kredyt" jest udzielany, to w przedmiotowej
sprawie US nie powinien uwzglednic, ze pozyczka zostala zawarta w
oparciu o istniejace warunki rynkowe?
-
35. Data: 2009-06-19 11:55:10
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Fri, 19 Jun 2009 13:46:17 +0200, Tomek napisał(a):
> Dnia 19-06-2009 o 13:33:40 Herald <h...@o...eu> napisał(a):
>
>> Dnia Thu, 18 Jun 2009 09:34:26 +0200, Tomek napisał(a):
>>
>>
>>> czyli jak pozyczka - to porównuje się do banku.
>>
>> Pożyczki nie udziela li tylko bank.
>> Bank posiada jedynie monopol na udzielenie kredytu, ale nie pożyczki.
>
> Jeśli już wojujemy na definicji,
Oj - ja nie wojuje.
> to czy SKOKi nie udzialają kredytów?
Heheh - SKOKi to tylna furta wiadomo jakich grup :)
Działają na podstawie - Ustawy z dnia 14 grudnia 1995 roku o spółdzielczych
kasach oszczędnościowo-kredytowych (Dz.U. z 1996r. nr 1, poz.2), i Ustawy z
dnia 16 września 1982 roku - Prawo spółdzielcze (jedn. tekst Dz.U. z 1995r.
nr 54, poz.2.
-
36. Data: 2009-06-19 11:56:52
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Fri, 19 Jun 2009 13:44:36 +0200, Tomek napisał(a):
>>>>> To działa tak - każdy towar lub usługa mają jakąś "cenę rynkową"
>>>>> (uznajmy że jest to np. średnia z cen uzyskanych w 100 firmach).
>>>>> Jeśli zapłacisz więcej niż ta "cena rynkowa" - to Twój problem,
>>>>> ale jeśli zapłacisz mniej - to fiskus ma prawo opodatkować Cię
>>>>> z tytułu zaoszczędzienia kwoty X, gdzie X="cena
>>>>> rynkowa"-to_co_faktycznie_zaplaciles.
>>>>
>>>>
>>>> rozumiem ze jak dodam do programu ksiege, obsluge allegro, ryczalt i dalej
>>>> bedzie za 29 zl
>>>> to kupujacy maja przejebane ? :)
>>>>
>>>
>>> Nie, jak sprzedasz swojemu ziomkowi za 10zł a innym za 29,
>>> to ziomek będzie miał 19zł*18% podatku do zapłaty :)
>>
>> Czyli np. taka Telefonika która sprzedaje kable i przewody przez siebie
>> wyprodukowane po niższej cenie niż ma w oficjalnym cenniku okrada fiskusa?
>
> Skąd ten wniosek?
>
>> A jak ja kupię u nich kabel który w cenniku ma kosztować 100zł/m po cenie
>> 50zł/m - czyli z tych 50zł będę musiał zapłacić podatek - czy tak?
>
> Skoro mają w cenniku po 100zł, to tak.
> Ale najwyraźniej mają też drugi cennik...
>
>> A co z rabatami, upustami dla stałych klientów, dla klientów którzy biorą
>> większe ilości materiału? :))
>
> ... o którym piszesz tu.
Więc jak wspólna-flaszka ma również drug cennik to nic nie zapłaci więcej
:)
-
37. Data: 2009-06-19 13:25:07
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 19-06-2009 o 13:56:52 Herald <h...@o...eu> napisał(a):
>
> Więc jak wspólna-flaszka ma również drug cennik to nic nie zapłaci więcej
> :)
>
Tu chodzi tylko o to, że łagodność wykonania maskuje potworność procedury,
bo wbrew temu co zdajesz się sugerować, art.14.2.8 updof cały czas istnieje.
--
Pozdrawiam,
Tomek
-
38. Data: 2009-06-19 13:25:19
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Michał <r...@x...cy>
Piotrek pisze:
> To już prędzej gdyby nagle 600 tysięcy osób zaczęło składać sprawozdania
> do NBP (z obrotów na PayPal) to może ktoś by by się opamiętał.
> Ale na szczęście/niestety ludzie niespecjalnie się przejmują
> respektowaniem obowiązującego (debilnego) prawa.
Problem leży w tym, że martwe przepisy pozostają martwe dopóki komuś nie
zacznie zależeń na ich respektowaniu ogólnie lub w przypadkach
konkretnych. Wtedy nagle, niczym za dotknięciem magicznej różdzki stają
się ważnym składnikiem ładu prawnego... a pisząc kolokwialnie "fabryką
haków". Większych lub mniejszych ale jednak haków.
To jest największe zagrożenie przerostu prawa i martwych przepisów.
--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/
-
39. Data: 2009-06-19 20:05:31
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 19 Jun 2009, Herald wrote:
> Dnia Fri, 19 Jun 2009 13:44:36 +0200, Tomek napisał(a):
>
>>> A co z rabatami, upustami dla stałych klientów, dla klientów którzy biorą
>>> większe ilości materiału? :))
>>
>> ... o którym piszesz tu.
>
> Więc jak wspólna-flaszka ma również drug cennik to nic nie zapłaci więcej
> :)
Problemem jest użyte określenie "prawnie dopuszczalnych".
Bo można uwzględnić opusty, ale tylko "prawnie dopuszczalna".
O ile mnie pamięć nie myli, w archiwach są opisy bezczelnego naciągania
tego określenia (przy kontroli) nawet w ten sposób: "bo pan sprzedaje
taniej niż inne podobne sklepy a to jest nieuczciwa konkurencja,
i nic nas nie obchodzi ze w markecie mają jeszcze taniej".
pzdr, Gotfryd
-
40. Data: 2009-06-19 20:12:43
Temat: Re: Gdyby chciał on zaciągnąć kredyt w banku...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 19 Jun 2009, Michał wrote:
> Problem leży w tym, że martwe przepisy pozostają martwe dopóki komuś nie
> zacznie zależeń na ich respektowaniu ogólnie lub w przypadkach konkretnych.
O toto.
Przypomnę np. wszystkim, którzy wpisali samochody do ST w DG.
Pamiętacie "przypadek Optimusa"?
Ktoś uchylił przepis, pozwalający wojsku zabrać "na potrzeby
ćwiczeń" pojazdy przedsiębiorcy?
:D
> Wtedy nagle, niczym za dotknięciem magicznej różdzki stają się ważnym
> składnikiem ładu prawnego... a pisząc kolokwialnie "fabryką haków". Większych
> lub mniejszych ale jednak haków.
>
> To jest największe zagrożenie przerostu prawa i martwych przepisów.
Nie inaczej.
Niewiele jest gorszego dla prawa, niż przepisy który są powszechnie
niestosowane.
pzdr, Gotfryd