-
31. Data: 2013-02-28 10:40:38
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik witek napisał:
> Michał Jankowski wrote:
>> W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
>>> Gotfryd Smolik news wrote:
>>>> uprzejmie
>>>> proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
>>>> się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
>>>> w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.
>>>
>>> a prosze cie bardzo.
>>> Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać rachunek
>>> w knajpie za calość.
>>
>> To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?
>>
>
> dokładnie niczym
>
> Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
> urwie ucho jak się tylko o tym dowie. Zapewne żadna nie doliczyla
> darmowego mieszkania do swojego pit.
>
>
>
im wiecej wiem o podatkach, tym bardziej chcialbym nie wiedziec nic.
-
32. Data: 2013-02-28 11:22:23
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 28.02.2013 10:37, witek pisze:
> Michał Jankowski wrote:
>> W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
>>> Gotfryd Smolik news wrote:
>>>> uprzejmie
>>>> proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
>>>> się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
>>>> w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.
>>>
>>> a prosze cie bardzo.
>>> Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać rachunek
>>> w knajpie za calość.
>>
>> To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?
>>
>
> dokładnie niczym
>
> Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
> urwie ucho jak się tylko o tym dowie.
Ale słyszałeś o takim przypadku, czy tylko tak sobie wg litery prawa
straszysz?
MJ
-
33. Data: 2013-02-28 11:25:27
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2013-02-28 10:40, Mr. Misio wrote:
> im wiecej wiem o podatkach, tym bardziej chcialbym nie wiedziec nic.
Spokojnie. Dopóki nie pojawią się lotne patrole a'la IRCH-a, wypatrujące
czy aby ktoś nie przeprowadza staruszek przez jezdnię, to spora część
tego debilnego prawa jest martwa.
Co oczywiście nie oznacza, że jak się US uprze to komuś nie przyłoży.
Piotrek
-
34. Data: 2013-02-28 11:27:48
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Michał Jankowski wrote:
> W dniu 28.02.2013 10:37, witek pisze:
>> Michał Jankowski wrote:
>>> W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
>>>> Gotfryd Smolik news wrote:
>>>>> uprzejmie
>>>>> proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
>>>>> się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
>>>>> w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.
>>>>
>>>> a prosze cie bardzo.
>>>> Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać
>>>> rachunek
>>>> w knajpie za calość.
>>>
>>> To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?
>>>
>>
>> dokładnie niczym
>>
>> Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
>> urwie ucho jak się tylko o tym dowie.
>
> Ale słyszałeś o takim przypadku, czy tylko tak sobie wg litery prawa
> straszysz?
>
A jakie wyjscie bedzie miał urzednik jeśli o takiej sytuacji sie dowie?
Zamieść pod dywan?
-
35. Data: 2013-02-28 13:01:04
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik Piotrek napisał:
> Co oczywiście nie oznacza, że jak się US uprze to komuś nie przyłoży.
"przyjazne panstwo" czyli takie, co utrzymuje martwe przepisy, zeby
jakby co kiedy bylo potrzeba haka to...
ech ;)
-
36. Data: 2013-02-28 13:01:48
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik witek napisał:
> Michał Jankowski wrote:
>> W dniu 28.02.2013 10:37, witek pisze:
>>> Michał Jankowski wrote:
>>>> W dniu 28.02.2013 00:11, witek pisze:
>>>>> Gotfryd Smolik news wrote:
>>>>>> uprzejmie
>>>>>> proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
>>>>>> się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
>>>>>> w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.
>>>>>
>>>>> a prosze cie bardzo.
>>>>> Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową a następniej zapłać
>>>>> rachunek
>>>>> w knajpie za calość.
>>>>
>>>> To się czymś różni od płacenia za kolegę? Kochankę?
>>>>
>>>
>>> dokładnie niczym
>>>
>>> Ale pogadaj z tymi dziewczynami, które mieszkają u chłopaka i którym US
>>> urwie ucho jak się tylko o tym dowie.
>>
>> Ale słyszałeś o takim przypadku, czy tylko tak sobie wg litery prawa
>> straszysz?
>>
>
> A jakie wyjscie bedzie miał urzednik jeśli o takiej sytuacji sie dowie?
> Zamieść pod dywan?
Zwlaszcza, ze ma wypelnic norme ukarań i dodatkowych wplywow do budzetu...
-
37. Data: 2013-02-28 18:21:04
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:
> Gotfryd Smolik news wrote:
>> - zleceniobiorca 1020 zł przychodu oraz 20 zł kosztów,
>> do opodatkowania 1000zł przychodu, 190 zł podatku
>
> przy umowie zleceniu, tych 20 zl kosztow juz sobie nie rozliczysz, bo utopily
> sie w ryczałcie.
Nie przyuważyłem, że to inna gałąź - pisałem post wcześniej o zasadach
ogólnych i *te* zasady miałem na myśli.
Do wyboru, zlecenie z rozliczeniem faktycznych kosztów (tak, przy
zleceniu osobistym, nie ma przeciwwskazań) lub DG opodatkowana
na zasadach ogólnych (przecież DG w sporej części to właśnie
wykonywanie zleceń).
Oczywiście, że problemem jest ryczałt (co podkreślałem w tym poście
obok). I to nie jest że "nie rozliczysz", podatnicy którzy mają
rzeczywiste koszty większe od ryczałtu doskonale sobie radzą
z ich wykazywaniem :|
Jedyny problem z kosztami z tego p. widzenia jest w przypadku
"niskoprzychodowym", IMO nadającym się do TK (z tytułu gorszego
traktowania niżej zarabiających).
Faktycznie, ktoś taki "nie odliczy".
pzdr, Gotfryd
-
38. Data: 2013-02-28 18:23:06
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:
> Gotfryd Smolik news wrote:
>> uprzejmie
>> proszę o przytoczenie innych bajek, w których podzielenie
>> się majątkiem podlega sankcjom, najlepiej ostrym i dożywotnim,
>> w roli p.o. bankructwa tudzież odsiedzenia kary.
>
> a prosze cie bardzo.
> Weż i podpisz z żoną rozdzielność majątkową
Ale o podatkach to wiem, ja prosiłem o "prawdziwe" bajki, takie
co najmniej kilkadziesiąt lat stare, opowiadane dzieciom.
Nie, to nie żart, zapodany tytuł to JEST bajka! :>
Mam poszukać? ;)
pzdr, Gotfryd
-
39. Data: 2013-02-28 18:38:41
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 28 Feb 2013, m wrote:
> Jak przychodzi ze ścierą
> - zleceniodawca płaci jej 22zł, ona wydaje 2zł na
^^^^^^^^^^^^^
> swoją ścierę.
> Czyli po stronie
> pracodawcy
^^^^^^^^^^
Ustal najpierw o czym piszesz.
Zasady obowiązku ponoszenia kosztu przy umowie o pracę
i zleceniu są *różne*, co skutkuje różnymi mechanizmami
opodatkowania przychodu.
Bo to tak właśnie działa - bierzesz np. KC i uważnie
czytasz, która strona w przypadku konkretnej umowy ma
ponosić konkretny wydatek. Jak umowa jest opisana
w innych przepisach, to łapiesz np PA lub KP czy inną
ustawę w której są (wróć - "mogą być") regulacje tyczące
danej umowy i szukasz czy tam występują narzucone odmienności.
Skarbówka do wyniku ma prawo przyłożyć "miarkę rynkową"
i w razie stwierdzenia niezgodności dobrać się do
"nieodpłatnego świadczenia" :(
> Tak czy inaczej, zleceniodawca ma podstawę opodatkowania mniejszą o 22zł,
Przy zasadach ogólnych.
Każdy ryczałt (już to gdzieś wcześniej pisałem, obojętnie czy chodzi
o ryczałtowy koszt czy ryczałtowy podatek) skutkuje "naruszeniem
bilansu".
> Udostępnianie ścierki jest neutralne podatkowo.
Tylko tak długo, jak długo działają zasady ogólne :D
I tu coś co IMO jest ważne: NSA uznał, że nie wolno nie ujawniać
nawet drobnej kwoty zawartej z "opłacie dla samego siebie".
Znaczy wydatku poniesionego przez siebie, aby ktoś NAM coś
zrobił. Jak chcemy żeby ktoś coś nam zrobił z naszego materiału,
to najpierw sprawdzamy, czy KC przy konkretnej umowie dopuszcza
wykonywanie z "materiału powierzonego", bo jak nie, to kontrahent
najpierw powinien ów materiał kupić lub wziąć w depozyt, inaczej
będzie miał "nieodpłatny przychód".
Bo tak trzeba IMVHO rozumieć wnioski z wyroku.
Jest to groźne z jeszcze jednego powodu - zaraz będę musiał
sprawdzić, czy telefon który do umowy z telekomem dostałem
"za jeden złoty" był kupiony w okresie który już się przedawnił
podatkowo, bo jak nie, to z tezy o braku prawa do "przenaszalności
kosztów" wynika podejrzenie, że (dla celów podatkowych) również
umowę wiązaną należy rozbić na umowy nazwane (osobno opisane
w przepisach), czyli osobno umowa telekom, osobno sprzedaż
aparatu, a "nierynkowość" ceny 1 zł za telefon jest
oczywista :P (nie można dostać telefonu luzem w tej cenie).
pzdr, Gotfryd
-
40. Data: 2013-02-28 18:46:30
Temat: Re: Fiskus chce wiecej...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 27 Feb 2013, witek wrote:
> Gotfryd Smolik news wrote:
>>> Natomiast ja sie boje nastepnego dnia "bez samochodu" kiedy to np.
>>> lokalne
>>> wroclawskie mpk sonsoruje dzien darmowych przejazdow.
>>
>> Powołuję wyrok NSA w sprawie freeware :)
>
> niestety polegniesz,
Nie, bo oprócz obrony tej flanki mam jeszcze w odwodzie
drugą linię (obrony) ;)
> bo są bilety miesieczne, ktore tego darmowaego dnia nie
> uwzgledniaja.
Nie muszą.
Bilet miesięczny może obejmować 29 dni "płatnych" i jeden
dzień darmowy, nie ma przeszkód.
Przecież taki przypadek nie różni się od porównywania ze
sobą biletów miesięcznych na styczeń i luty (31 i 28/29 dni)
które występują w tej samej cenie.
Różne przedsiębiorstwa mają różnie, ale IMO ustalenie
tej samej ceny "za miesiąc" jest dopuszczalne.
> Wiec za darmo jeżdżą tylko ci co biletow miesiecznych nie maja.
Przecież w tym dniu ci z biletami również mogą jeździć
za darmo. Objawia się to brakiem koniecznosci pokazywania
posiadanego biletu miesięcznego :|
Tylko nie pisz, że w "darmowe dni" nie wolno kasować
biletów, bo za to grozi kara z KKS ;)
Druga linia obrony to oczywiście przywołany już przepis
o zwolnieniu z podatku dochodowego ulg regulaminowych
w komunikacji publicznej (z art.23 PDoOF), po prostu
w te dni ulga wynosi 100% (nigdzie nie jest powiedziane,
że ulga musi mieć charakter podmiotowy, może być
terminowa).
pzdr, Gotfryd