-
1. Data: 2005-01-25 22:49:05
Temat: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: "Graszka" <g...@w...pl>
Jak w temacie - czy ktoś wie (a informatyków na grupie jest sporo, jak
sądzę) o co chodzi? Wczoraj wyczytałam - na Onecie chyba - o zagrożeniach
(ew.koszty sądowe i koszty rejestracji patentu) dla małych i średnich firm
informatycznych ze względu na planowane zmiany w prawie patentowym. Wzmianka
była lakoniczna i tyle tylko z niej wynikało, że patentami będą obejmowane
fragmenty kodu programów. Rozumiem, że pewnych rozwiązań programowych nie
będzie można wykorzystywać, bo już ktoś to opatentował? Wydaje się, że to
dość dziwna materia do patentowania. A pole do różnych naciągań olbrzymie -
czyli, jak udowodnić że się nie jest wielbłądem.
Może ktoś wie co w trawie piszczy?
Pozdrawiam, Graszka.
-
2. Data: 2005-01-25 23:56:53
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 25 Jan 2005, Graszka wrote:
>+ Jak w temacie - czy ktoś wie (a informatyków na grupie jest sporo, jak
>+ sądzę) o co chodzi? Wczoraj wyczytałam - na Onecie chyba - o zagrożeniach
>+ (ew.koszty sądowe i koszty rejestracji patentu) dla małych i średnich firm
>+ informatycznych ze względu na planowane zmiany w prawie patentowym. Wzmianka
>+ była lakoniczna i tyle tylko z niej wynikało, że patentami będą obejmowane
>+ fragmenty kodu programów. Rozumiem, że pewnych rozwiązań programowych nie
>+ będzie można wykorzystywać, bo już ktoś to opatentował? Wydaje się, że to
>+ dość dziwna materia do patentowania.
Tak *jest* w kilku krajach na świecie, zdaje się m.n. w USA.
Owszem, postawione IMO na głowie.
Kwestię iż UP nie sprawdza później zastrzeżeń zgodnie z zasadami (tj.
jeśli rozwiązanie było uprzednio PUBLICZNIE znane patent nie powinien
być przyznany)... niby ktoś może później się domagać "zdjęcia" ochrony
jak chce :>
A o ile wiem został przyznany m.in. patent na "operację XOR wykonywaną
na grafice" w wiadomym celu: dwukrotny XOR przez tę samą wartość
powoduje "zniknięcie" operacji.
>+ Może ktoś wie co w trawie piszczy?
Było. Dużo. Z międzynardowymi serwerami co zbierały głosy i podawały
adresy gdzie słać listy protestacyjne - jeszcze przed przystąpieniem
pl do UE. Adresów nie pamiętam... pewnie google pamięta ;)
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=patenty+programy
&btnG=Szukaj+z+Google&lr=
pozdrowienia, Gotfryd
-
3. Data: 2005-01-26 07:35:39
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: "Pawel Kierski" <p...@m...com.pl>
Graszka <s...@w...pl> w wiadomości
news:ct6icv$ll1$1@korweta.task.gda.pl napisał(a):
[...]
> Wzmianka była lakoniczna i tyle tylko z niej
> wynikało, że patentami będą obejmowane fragmenty kodu programów.
[...]
Nie tyle fragmenty kodu (chronione już tak czy inaczej prawem
autorski, podobnie jak np. utwór literacki), ale pewne
rozwiązania/metody. Problem polega dopuszczeniu dużego stopnia
ogólności (np. sortowanie jako takie), oraz na niestaranności
(graniczącej ze złą wolą) urzędników patentowych. Pierwsze -
to mniej więcej tak, jakby prawo chroniło np. pomysł sceny pościgu
w filmie, a nie konkretną jej realizację. Drugie - obok napisał
Gotfryd Smolik - z kuriozami w stylu udane opatentowanie koła.
O ile pamiętam miało to miejsce w Australii, ale patent w końcu
unieważniono 8-).
--
Paweł Kierski
p...@m...com.pl
dodaj "[nomorespam]" w temacie jeśli piszesz z domeny innej niż .pl,
albo koniecznie chcesz obejść moje filtry 8-)
-
4. Data: 2005-01-26 09:31:44
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 26 Jan 2005, Pawel Kierski wrote:
[...]
> + z kuriozami w stylu udane opatentowanie koła.
> + O ile pamiętam miało to miejsce w Australii
...AFAIR tak.
Powiedzmy iż urzędnik mógłby się upierać że "sprawdził ale opisu
takiego patentu nigdzie nie znalazł" ;)
Co powiedzieć na opatentowanie (tym razem AFAIK w USA) "koła Elizeusza" ?
Opis liczy kilka tysięcy lat... co z tego że mało kto przed
przeczytaniem o patencie zadał pytanie "a o co chodzi" ? :)
To co najwyżej było "odkrycie" - ale nie "wynalazek".
Tak samo z patentowaniem DNA - np. DNA konkretnych ludzi.
Czysty idiotyzm. Niby co - patentujący *stworzył* owo DNA ?
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
5. Data: 2005-01-26 09:40:06
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: fawlty <l...@t...sig>
Tu jest to obszernie wyjaśnione:
http://www.nosoftwarepatents.com/pl/m/basics/index.h
tml
Przykład, co mogłoby być opatentowane: http://webshop.ffii.org/
Apropos koła: wniosek, który został opatentowany
http://www.ipmenu.com/archive/AUI_2001100012.pdf
--
fawlty at o2 dot pl
-
6. Data: 2005-01-26 11:16:20
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Wed, 26 Jan 2005, Pawel Kierski wrote:
> [...]
>
>>+ z kuriozami w stylu udane opatentowanie koła.
>>+ O ile pamiętam miało to miejsce w Australii
>
>
> ...AFAIR tak.
> Powiedzmy iż urzędnik mógłby się upierać że "sprawdził ale opisu
> takiego patentu nigdzie nie znalazł" ;)
> Co powiedzieć na opatentowanie (tym razem AFAIK w USA) "koła Elizeusza" ?
> Opis liczy kilka tysięcy lat... co z tego że mało kto przed
> przeczytaniem o patencie zadał pytanie "a o co chodzi" ? :)
> To co najwyżej było "odkrycie" - ale nie "wynalazek".
> Tak samo z patentowaniem DNA - np. DNA konkretnych ludzi.
> Czysty idiotyzm. Niby co - patentujący *stworzył* owo DNA ?
Problem w tym że w wiekszości krajów na ziemi paten/wyłącznośc na
nazwę/whatever otrzymuje ten który pierwszy złozy wniosek. Oczywiście
mozna taki patent zaskarzyc/oprotestowac itp ale to juz jest po fakcie
dokonanym.
W Polsce też tak jest. Na początku lat 90-tych było parę spraw w kwstii
zastrzeżenia nazw adids, puma, IBM i cos jeszcze rzez cwanych polskich
przedsiębiorców - bo te koncerny nie zadbały na czas o ochrone nazwy w
Polsce. Zdaje sie że wygrały wszystkie sprawy ale porcesy były długie i
kosztowne.
Maddy czekająca nerwowo na nasteone posiedzenie radu UE ds. rolnictwa i
rybołóstwa... bo to ostatnio się okazuje najwłaściwsze miejsce dla
głosowania europejskich przepisów o patentowaniu "idei
programistycznych", pieniądze simensa i m$ są wazniejsze niż demokracja.
I tak ma wygladac ta wymarzona Unia Europejska? To ja wysiadam, prosze
zatrzymac pociąg!
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
7. Data: 2005-01-26 13:27:41
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 26 Jan 2005, Maddy wrote:
> + Problem w tym że w wiekszości krajów na ziemi paten/wyłącznośc na
> + nazwę/whatever otrzymuje ten który pierwszy złozy wniosek. Oczywiście mozna
> + taki patent zaskarzyc/oprotestowac itp ale to juz jest po fakcie dokonanym.
Zgoda.
Ale istniejące u nas (i nie tylko) przepisy wyłączają z patentowania
m.in. "odkrycia" (czyli opis czegoś co *istniało* a jedynie nie
było znane).
W streszczeniu - odwołując się np. do czasów Marconiego (radio :))
- stwierdzenie iż można rozeznać nadciąganie burzy detektorem
fal elektromagnetycznych to odkrycie
- zbudowanie takiego detektora to wynalazek.
Można opatentować konkretne rozwiązanie detektora - ichnie polegało
na mechanicznej polaryzacji opiłków metalu (tak coś jak polaryzacja
domen magnetycznych przy namagnesowaniu, tylko w skali między tysiąc
a miliard razy większej :)).
Ale *nie* można opatentować "rozpoznawania nachodzenia burzy przez
wykrywanie fali magnetycznej".
Że przypomnę podawany za wzór :) przykład patentu - czyli igły
do maszyny do szycia: "igła znamienna tym iż otwór na nić znajduje
się w pobliżu ostrza".
Jak ktoś potrafił skonstruować maszynę szyjącą z *inaczej* rozwiązanym
prowadzeniem nici w igle - wolna droga :)
Opatentowanie jakiejś maszynki pozwalającej w określony sposób
badać DNA jest zrozumiałe.
Opatentowanie *samego DNA*... głupota to zdecydowanie za słabe określenie :(
> + W Polsce też tak jest. Na początku lat 90-tych było parę spraw w kwstii
> + zastrzeżenia nazw adids, puma, IBM
Maddy, ale to nie jest ochrona patentowa. Fakt iż robi to ten sam
urząd :) (patentowy) to IMO zdecydowanie inna sprawa :)
To jest "ochrona nazw i znaków towarowych"... pasuje ?
> + Maddy czekająca nerwowo na nasteone posiedzenie radu UE ds. rolnictwa
> + i rybołóstwa... bo to ostatnio się okazuje najwłaściwsze miejsce dla
> + głosowania europejskich przepisów o patentowaniu "idei programistycznych",
> + pieniądze simensa i m$ są wazniejsze niż demokracja.
No niestety.
I daje pojęcie jak wygląda biurokracja w UE :[
> + I tak ma wygladac ta wymarzona Unia Europejska? To ja wysiadam, prosze
> + zatrzymac pociąg!
...jest problem - a gdzie wyskoczysz ? ;)
Przypomnę iż owa (IMHO chora) idea pochodzi z USA.
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
8. Data: 2005-01-26 14:00:33
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Wed, 26 Jan 2005, Maddy wrote:
>
>>+ Maddy czekająca nerwowo na nasteone posiedzenie radu UE ds. rolnictwa
>>+ i rybołóstwa... bo to ostatnio się okazuje najwłaściwsze miejsce dla
>>+ głosowania europejskich przepisów o patentowaniu "idei programistycznych",
>>+ pieniądze simensa i m$ są wazniejsze niż demokracja.
>
>
> No niestety.
> I daje pojęcie jak wygląda biurokracja w UE :[
>
>
>>+ I tak ma wygladac ta wymarzona Unia Europejska? To ja wysiadam, prosze
>>+ zatrzymac pociąg!
>
>
> ...jest problem - a gdzie wyskoczysz ? ;)
> Przypomnę iż owa (IMHO chora) idea pochodzi z USA.
A wiesz co jest przerażające? Na straży wolności idei programistycznych
najmocniej stoja Chiny Ludowe ;-)
Są też np. jedynym państwem w którym open source jest bez owijania w
bawełnę promowany i preferowany przez władze i administracje państwową,
pomimo ciąglego straszenia i gróźb pewnej dużej firmy której autorstwa
jest najpopularniejszy (podobno) system opepracyjny ;-)
Jedziemy do Chin? ;-)
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
9. Data: 2005-01-26 14:27:35
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: du hast mich gefragt <d...@k...pl>
Dnia 1/25/2005 11:49 PM, Użytkownik Graszka napisał:
> Jak w temacie - czy ktoś wie (a informatyków na grupie jest sporo, jak
> sądzę) o co chodzi? Wczoraj wyczytałam - na Onecie chyba - o zagrożeniach
> (ew.koszty sądowe i koszty rejestracji patentu) dla małych i średnich firm
> informatycznych ze względu na planowane zmiany w prawie patentowym.
Chyba chodzi o to:
http://thankpoland.info/
--
gefragt
-
10. Data: 2005-01-26 21:43:23
Temat: Re: Firmy informatyczne a prawo patentowe
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 26 Jan 2005, Maddy wrote:
> + Gotfryd Smolik news napisał(a):
[...]
> + Jedziemy do Chin? ;-)
...jest jeszcze druga możliwość: Chiny przyjdą do nas.
Przecież nie udźwigniemy "popierania wielkich"... bo *u nas*
tych wielkich nie ma (czytaj: dochody wywędrują).
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)