eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiFakturowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 51. Data: 2007-09-24 07:48:40
    Temat: Re: Fakturowanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 23 Sep 2007, Tristan wrote:

    > (autor s...@a...pl
    >
    >> Jesli nie było umowy, że klient może płacić
    >> wcześniej, to taka wpłata nie jest moim zdaniem zaliczką.
    >
    > A czym? Wpłata wcześniej to zaliczka właśnie.

    Tristan, nielogiczne.

    >> Bo zaliczka musi
    >> z czegoś wynikać.
    >
    > No. Z wpłaty wcześniej.

    Nie, ze "zgodnego zamiaru stron".

    Popatrz na to tak: jak ktoś, kto ma dużo pieniędzy, zechce ci
    "przywalić", to w myśl przedstawionej przez Ciebie tezy wystarczy,
    żeby wpłacił milion złotych (albo ile tam potrzeba, żeby nie było
    Cię stać na zapłacenie 22% VAT) i stwierdził ze "to zaliczka".

    >> Jestem Twoi klientem. Kupuję co jakiś czas co nie co u Ciebie. Czy
    >> sugerujesz, że jeśli wpłacę ci bez powodu więcej o 500zł na Twoje konto,
    >> to ty _musisz_ mi wystawić na te 500zł fakturę zaliczkową? Nie!
    >
    > Ano nie. Mogę oddać

    Właśnie tu jest brak logiki: mówisz, że jak oddasz, to to *nie była
    zaliczka*?
    Niby jakim prawem była wobec tego jednocześnie zaliczką? :)
    Tak - właśnie przez fakt, że obie strony *chciały* tak ją potraktować!
    Czyli jeśli klient weźmie i wpłaci pieniadze z tytułem "wpłata na ...."
    *bez umowy*, to do uznania tego czegoś za zaliczkę trzeba jeszcze
    "woli przyjmującego".

    >> Bo to nie
    >> jest zaliczka!
    >
    > Łapówka? Darowizna?

    Depozyt?

    pzdr, Gotfryd


  • 52. Data: 2007-09-24 08:40:43
    Temat: Re: Fakturowanie
    Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    > Popatrz na to tak: jak ktoś, kto ma dużo pieniędzy, zechce ci
    > "przywalić", to w myśl przedstawionej przez Ciebie tezy wystarczy,
    > żeby wpłacił milion złotych (albo ile tam potrzeba, żeby nie było
    > Cię stać na zapłacenie 22% VAT) i stwierdził ze "to zaliczka".


    W jaki sposób można komuś wpłacić milion złotych, aby nie było go
    stać na 22% vat?


    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekukcji => http://www.kwm.net.pl


  • 53. Data: 2007-09-24 09:17:49
    Temat: Re: Fakturowanie
    Od: <s...@a...pl>

    >> Popatrz na to tak: jak ktoś, kto ma dużo pieniędzy, zechce ci
    >> "przywalić", to w myśl przedstawionej przez Ciebie tezy wystarczy,
    >> żeby wpłacił milion złotych (albo ile tam potrzeba, żeby nie było
    >> Cię stać na zapłacenie 22% VAT) i stwierdził ze "to zaliczka".
    >
    >
    > W jaki sposób można komuś wpłacić milion złotych, aby nie było go stać
    > na 22% vat?

    Wpłacić ostatniego dnia miesiąca tak, by jeszcze tego dnia miał na koncie
    (np. 31 sierpnia). Zażądać zwrotu pierwszego dnia następnego miesiaca (np. 1
    września). Obowiazek podatkowy powstaje w chwili otrzymania, wiec już za
    miesiąc sierpień w tym przykładzie musiałbyś przygotować 180327,87zł VATu do
    odania 25 września. Co prawda w kolejnym miesiacu kwota ta byłaby w
    deklaracji do zwrotu, ale czekałbyś zapewne na nie kolejne do 180dni... Masz
    wolne środki w wysokosci prawie 200 tys. złotych do zamrożenia na ponad pół
    roku? :)
    Na szczęscie polskie prawo nie jest aż tak popier.....ne.



  • 54. Data: 2007-09-24 09:44:36
    Temat: Re: Fakturowanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 24 Sep 2007, Liwiusz wrote:

    > W jaki sposób można komuś wpłacić milion złotych, aby nie było go stać na
    > 22% vat?

    Bo to nie jego pieniadze, i ten milion ma oddać :P

    pzdr, Gotfryd


  • 55. Data: 2007-09-24 10:33:11
    Temat: Re: Fakturowanie
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 24 września 2007 09:48
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0709240928490.2840@athlon64>):

    >>> Bo zaliczka musi
    >>> z czegoś wynikać.
    >> No. Z wpłaty wcześniej.
    > Nie, ze "zgodnego zamiaru stron".

    No to przecie o tym mówimy. Gość dostarcza łącze. Płacą mu albo po albo
    przed i wtedy zaliczka.

    > Popatrz na to tak: jak ktoś, kto ma dużo pieniędzy, zechce ci
    > "przywalić", to w myśl przedstawionej przez Ciebie tezy wystarczy,
    > żeby wpłacił milion złotych (albo ile tam potrzeba, żeby nie było
    > Cię stać na zapłacenie 22% VAT) i stwierdził ze "to zaliczka".


    a) No jak nie stać, skoro wlał pieniądze? To z nich zapłacę.

    b) Jeśli wlał i nie ma umowy po co, to odleję z powrotem przecież jako
    pomyłkę. Ja widzę dwie opcje: zaliczka albo pomyłka. Na pierwszą wystawiam
    FV na drugą reaguję odlaniem.

    >>> Jestem Twoi klientem. Kupuję co jakiś czas co nie co u Ciebie. Czy
    >>> sugerujesz, że jeśli wpłacę ci bez powodu więcej o 500zł na Twoje konto,
    >>> to ty _musisz_ mi wystawić na te 500zł fakturę zaliczkową? Nie!
    >> Ano nie. Mogę oddać
    > Właśnie tu jest brak logiki: mówisz, że jak oddasz, to to *nie była
    > zaliczka*?

    Ano. Albo oddam bo nie była zaliczka albo przyjmę jako zaliczkę.

    > Niby jakim prawem była wobec tego jednocześnie zaliczką? :)

    A kto mówi, że jednocześnie?

    przychodzi kasa:
    a) łapówka: oddaję, nie biorę
    b) pomyłka: oddaję
    c) zaliczka: fakturuję zaliczkowo

    jaka jeszcze jest możliwość?


    > Tak - właśnie przez fakt, że obie strony *chciały* tak ją potraktować!
    > Czyli jeśli klient weźmie i wpłaci pieniadze z tytułem "wpłata na ...."
    > *bez umowy*, to do uznania tego czegoś za zaliczkę trzeba jeszcze
    > "woli przyjmującego".


    A gdzie mówiłem inaczej?

    >>> Bo to nie
    >>> jest zaliczka!
    >> Łapówka? Darowizna?
    > Depozyt?

    No ale to chyba trzeba świadczyć stosowne usługi?

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@b...pl s...@o...pl a...@e...com.pl
    w...@l...pl b...@i...pl a...@k...pl


  • 56. Data: 2007-09-24 12:41:43
    Temat: Re: Fakturowanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 24 Sep 2007, Tristan wrote:

    > W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 24 września 2007 09:48
    > (autor Gotfryd Smolik news
    > publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    > wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0709240928490.2840@athlon64>):
    >
    >>>> Bo zaliczka musi
    >>>> z czegoś wynikać.
    >>> No. Z wpłaty wcześniej.
    >> Nie, ze "zgodnego zamiaru stron".
    >
    > No to przecie o tym mówimy. Gość dostarcza łącze. Płacą mu albo po albo
    > przed i wtedy zaliczka.

    Weź może Kodeks Cywilny i sprobuj ustalić, czy z racji dostarczania
    łącza pieniądze należą się "przed" czy "po".

    Pieniądze są zapłatą *jak się należą*.
    A zaliczką są *o ile strony się umówiły*.
    Trzymam stronę sympatycznej_poczty :)

    >> "przywalić", to w myśl przedstawionej przez Ciebie tezy wystarczy,
    >> żeby wpłacił milion złotych (albo ile tam potrzeba, żeby nie było
    >> Cię stać na zapłacenie 22% VAT) i stwierdził ze "to zaliczka".
    >
    > a) No jak nie stać, skoro wlał pieniądze? To z nich zapłacę.

    Nie wolno Ci.
    Nie Twoje pieniądze :>, w żaden deseń nie uprawnia taka wpłata do
    płacenia należności podatkowych.
    Oczywiście *formalnie* :)

    > b) Jeśli wlał i nie ma umowy po co, to odleję z powrotem przecież jako
    > pomyłkę. Ja widzę dwie opcje: zaliczka albo pomyłka. Na pierwszą wystawiam
    > FV na drugą reaguję odlaniem.

    Coś w tym jest.

    >> Właśnie tu jest brak logiki: mówisz, że jak oddasz, to to *nie była
    >> zaliczka*?
    >
    > Ano. Albo oddam bo nie była zaliczka albo przyjmę jako zaliczkę.
    >
    >> Niby jakim prawem była wobec tego jednocześnie zaliczką? :)
    >
    > A kto mówi, że jednocześnie?

    Przed momentem, kiedy stwiedziłeś że jest na koncie :)
    Ponieważ można to odczytać dwuznacznie, więc powoli i wyraźnie:
    nie idzie o moment w ktorym mówiłeś, tylko położenie pieniędzy
    na osi czasu: jest taki moment, że te pieniądze na koncie *masz*
    a jeszcze o tym *nie wiesz*.
    Czym one są, zaliczką czy nie zaliczką, skoro dopuszczasz tylko
    takie dwustanowe rozważania? No dobra, trzystanowe licząc
    łapówkę? :)

    > przychodzi kasa:
    > a) łapówka: oddaję, nie biorę
    > b) pomyłka: oddaję
    > c) zaliczka: fakturuję zaliczkowo
    >
    > jaka jeszcze jest możliwość?

    Depozyt?
    Prawidłowy.
    Prawidłowy dopóki nie będą to "inne pieniądze" - znaczy nie wolno sobie
    ich pożyczyć, użyć w roli zastawu, rozmienić na drobne ;) (na swoje
    subkonta np)

    >> Czyli jeśli klient weźmie i wpłaci pieniadze z tytułem "wpłata na ...."
    >> *bez umowy*, to do uznania tego czegoś za zaliczkę trzeba jeszcze
    >> "woli przyjmującego".
    >
    > A gdzie mówiłem inaczej?

    Każąc płacić podatek :]

    >>> Łapówka? Darowizna?
    >> Depozyt?
    >
    > No ale to chyba trzeba świadczyć stosowne usługi?

    Depozytu? Nie sądzę, żeby wymagało to koncesji.
    Tylko kredyt w rozumieniu "pożyczanie komuś nie swoich pieniędzy"
    wymaga.

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1