eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiFa nie na tego klienta w maju a JPK
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 51. Data: 2017-07-13 18:49:49
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2017-07-13 o 15:57, Kviat pisze:
    > W dniu 2017-07-13 o 15:12, cef pisze:
    >> W dniu 2017-07-13 o 13:36, Kviat pisze:
    >>> W dniu 2017-07-13 o 13:17, cef pisze:
    >>>
    >>>> No nadal miałbym wątpliwości czy nie było fikcyjnych zdarzeń
    >>>> udokumentowanych fakturą, ale to już kwestia odpowiedniego dowodzenia.
    >>>> Przecież bardzo łatwo jest wykazać, że sprzedaż dla klienta
    >>>> umieszczonego na fakturze nie miała miejsca i z tego punktu wywodzić
    >>>> wszystkie dalsze skutki. Moim zdaniem tak też się da to wyprowadzić,
    >>>> ale już widzę, że powyjaśniane
    >>>
    >>> Idąc tym tropem... załóżmy, że zły nabywca na fakturze implikuje, że
    >>> faktura jest na czynność fikcyjną.
    >>>
    >>> Ale w takim przypadku ta prawdziwa czynność w ogóle nie została
    >>> udokumentowana. A to jeszcze gorzej, bo nie została opodatkowana...
    >>
    >> Teoretycznie tak, ale podatek jakby zapłacono w nadmiarze,
    >> więc finansowo i odsetkowo będzie grało.
    >
    > Tyle, że anulując fakturę z jakiegoś przeszłego miesiąca, musisz
    > skorygować deklarację VAT z tamtego miesiąca, czyli wyjdzie Ci mniej do
    > zapłaty do US za tamten miesiąc...
    >
    > Nie wstawisz faktury na prawidłowego nabywcę w miejsce anulowanej.
    > Musisz ją wystawić na bieżąco. Więc "przesuwasz" sobie podatek do
    > zapłaty (należny skarbówce) o dwa miesiące.

    Nic nie przesuwam, bo to nie tak będzie prostowane.
    Nie wiem jak to technicznie rozwiązać do końca, ale
    przecież jak sam piszesz opodatkowana jest czynność a nie faktura.
    Więc sama czynność sprzedaży (wydanie towaru) miało miejsce i zostało
    opodatkowane. Teraz jest kwestią czysto techniczną jak to wszystko
    poprawić technicznie - czy korekta danych nabywcy czy anulowanie i
    jakieś inne kwity - to jest najmniej istotne. Ja rozumiem Twoje
    podejście, że po to jest rachunkowość
    i jej zasady,żeby był porządek, ale jak widać wszystkiego nie przewidzieli.


    A to się skarbówce raczej
    > nie spodoba.
    > Nie jest istotne, że na koncie US ta kasa fizycznie już leży (no bo
    > przecież zapłaciłeś). Istotne jest to, że po anulowaniu i zrobieniu
    > korekty należy Ci się zwrot tej nadpłaconej kwoty VATu (w sensie
    > księgowym, bo przecież nie będziesz się bił z US żeby Ci ją zwrócili, a
    > ty taką samą kwotę wpłacisz dwa miesiące później).

    Jedna faktura zostanie anulowana a druga zostanie wystawiona
    w bieżącym miesiącu ale z datą sprzedaży (czy teraz dostawy)
    z zeszłego miesiąca tak jak to naprawdę było i tym samym powinna być
    opodatkowana wtedy kiedy wydano towar
    i problem się rozwiązuje. Nie ma żadnych zwrotów ani opóźnionego
    rozliczenia.



    >> A jaka była ta prawdziwa czynność?
    >> Prawidłowy klient otrzymał towar ale nie było do niego faktury.
    >> Tak przecież było.
    >
    > I to jest gorsze, niż gdyby była faktura, ale z błędem.
    >
    > Podatki się płaci od czynności opodatkowanych (co do zasady), a nie za
    > fakt wystawienia bądź niewystawienia faktury (no nie do końca jest to
    > prawda ;), ale dla uproszczenia dyskusji przyjmijmy, że tak jest)

    No i wydanie towaru zostało opodatkowane.

    > Ja rozumiem, że kasa do skarbówki poszła, ale poszła za (jak przyjęliśmy
    > na potrzeby dywagacji) za czynność fikcyjną, a nie za prawdziwą.
    > Przekonanie skarbówki, że "się rozmyśliłeś" i jednak to była kasa za
    > prawdziwą czynność byłoby dosyć karkołomnym zadaniem.
    > Bo skoro tak, to dlaczego wbrew obowiązkowi (bo mówimy o transakcji
    > między vatowcami) nie masz wystawionej faktury za tę prawdziwą czynność,
    > albo dlaczego ją wystawiłeś dwa miesiące później...
    >
    > Robi się straszne zamieszanie... lepiej przyjąć, że to faktura z błędnym
    > nabywcą :)

    Jak by nie patrzeć jest zamieszanie.
    Twoje rozumowanie/postępowanie "chroni" nabywcę, a odbiega nieco od
    faktów w moim rozumieniu.
    Moje rozumowanie/postepowanie jest bliższe faktom w moim rozumieniu, ale
    w dupę dostaje nabywca (nie ma prawa odliczenia a to pewnie zrobił).
    A gdzie prawda? Tego nie wiem, ale akurat jak piszę ten tekst, to w tle
    leci w TVN24
    dyskusja o zmianach w KRS i wszyscy się burzą a każdy twierdzi, że ma
    rację :-)


  • 52. Data: 2017-07-13 20:05:04
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK ps
    Od: Kviat

    W dniu 2017-07-13 o 14:08, papuga pisze:
    > On Thu, 13 Jul 2017 11:48:18 +0200
    > Kviat wrote:
    >>
    >> W SubiekcieGT bez problemu wygenerujesz korektę do dokumentu
    >> historycznego, nieistniejącego w bazie.
    >
    > Tak się jeszcze podpytam (trochę retorycznie, lecz nie jestem
    > księgowym).

    Słowo wyjaśnienia.
    Bardzo proszę, żebyś to co piszę nie brał zbyt dosłownie. To jest grupa
    dyskusyjna.

    Co do subiekta, to nie była jakaś sugestia, tylko wskazanie, że są takie
    programy, porównywalne cenowo które to potrafią.
    Inny przykład:
    https://dok.enova365.pl/Topic/6494
    "Korekta faktur archiwalnych"

    Ja też mogę się mylić i to co piszę, to nie są jakieś wytyczne, tylko
    moje osobiste stanowisko w tej kwestii.
    Spotkałem się oczywiście ze stanowiskiem, że odkąd w jpk_vat są dane
    kontrahentów, to po korekcie nabywcy należy wysłać korektę jpk_vat
    (wbrew informacjom, które można znaleźć na stronach MF i pozostałych,
    które już tu były cytowane).
    Ja nie jestem jakimś fanatycznym przeciwnikiem tego, uważam, że wysłanie
    takiej korekty na pewno nie zaszkodzi, ale moim zdaniem nie jest
    konieczne (mogę się mylić!).

    To co skłoniło mnie do tej dyskusji (i tylko to :)), to sposoby jakie tu
    były proponowane na "wyprostowanie" błędnych danych nabywcy (anulowanie,
    korekty do zera...). A to, czy wyślesz skorygowany jpk_vat czy nie, to
    rzecz wtórna.

    Twój program po prostu uniemożliwia wygenerowanie dokumentu
    korygującego, który mógłbyś (program mógłby) uwzględnić do korekty
    jpk_vat (niezależnie od tego, czy chciałbyś/trzeba czy nie taką korektę
    wysłać).
    Gorzej, nawet nie masz możliwości wystawienia takiej korekty, która
    byłaby uwzględniona w jpk_fa (jeżeli faktycznie nie trzeba wysyłać
    korekty jpk_vat). I to jest sedno problemu.

    W Twoim przypadku ponowne wygenerowanie pliku jpk_vat z poziomu programu
    wiązałoby się z koniecznością ręcznej (edycja faktury) zmiany na
    fakturze w bazie danych. (Nie uwierzyłem, dopóki nie zobaczyłem tego na
    własne oczy po ściągnięciu demo...) A tego nie wolno robić, bo błędna
    faktura została wprowadzona do obrotu i miałbyś niezgodność.

    Żeby naprostować dane nabywcy zgodnie z przepisami pozostaje Ci
    wystawienie korekty faktury "ręcznie" czy tam w jakimś exelu (a
    księgowość sobie już poradzi z naprostowaniem rozrachunków, przecież PK
    na podstawie tej korekty to nie problem).
    Ja bym tak zrobił żeby jak najszybciej mieć _przede_wszystkim_ porządek
    w papierach i żeby to było zgodne z przepisami.

    Co do plików jpk,
    http://www.comarch.pl/erp/zmiany-prawa/jednolity-pli
    k-kontrolny/jpk-pytania-i-odpowiedzi/
    "43. Czy w przypadku fakturowania z kilku różnych systemów pomocniczych
    oprócz fakturowania z głównego systemu księgowego - należy wysłać kilka
    plików JPK ze sprzedażą?

    Tak. Zgodnie ze stanowiskiem MF, można będzie przygotować osobny plik
    dla każdej struktury z powodu ekstraktowania danych z różnych systemów.
    Dodatkowo możliwe będzie przedstawienie JPK w formie kilku plików dla
    każdej ze struktur."

    Czyli w momencie wystawienia "ręcznie" (np. w exelu) korekty,
    potraktowałbym wystawianie takich korekt jako "fakturowanie z systemu
    pomocniczego" i utworzyłbym osobny plik jpk jako dla osobnej struktury
    dokumentów.
    W Twoim przypadku miałbyś w tym pliku tylko tę korektę i pozbywasz się
    konieczności "grzebania" w jpk wygenerowanych z Twojego programu głównego.

    I jak najszybciej zmieniłbym oprogramowanie. Bo co z tego, że wyrzeźbisz
    korekty jpk ręcznie, jak i tak to się będzie ciągnęło w systemie, a
    sytuacja może się powtórzyć.

    Ale to ja bym tak zrobił. Dla mnie to by było tańsze. Po prostu.
    Bo taka rada może być g... warta dla kogoś, kto ma kilkanaście faktur
    miesięcznie i ręczna zabawa z plikami jpk to 5 minut roboty, a taka
    zabawa zdarza mu się raz na kilka lat.

    > Wystawiając sposobem: do nieistniejącego dokumentu, za pomocą "zwykłej"
    > korekty wartościowej (na 0.00zł).
    > To księgując automatem powinienem po prostu przy tym dokumencie nie
    > zgodzić się na zaksięgowanie do rej.vat?

    Po pierwsze o szczegóły techniczne Subiekta powinieneś raczej pytać
    producenta, albo na ich forum.

    Po drugie, księgowanie kojarzy mi się bardziej z dekretacją dokumentu w
    księgach rachunkowych, niż ewidencjonowaniem dokumentu w jakimś
    rejestrze. Ale rozumiem co masz na myśli.

    > (bo jpk_vat idzie z rejestrów vat - czyli nie ma problemu jakiegoś
    > dodania zapisu do pliku)
    > Jak wystawiam zwyczajnie korektę wartościową ,bardzo wydumany
    > przypadek ale bywają ciężkie przypadki, dajmy zmieniam klientowi rabat
    > (bo ma pretensje że za mały dostał) i cenę i wraz wychodzi wartość
    > korekty 0.00zł

    Czyli dajesz mu większy rabat i równocześnie podnosisz cenę?
    Dobre ;)

    > To powinno się taką korektę wartościową na 0.00zł rejestrować w rej. vat
    > sprzedaży czy zignorować/pominąć bo nie wpływa na wysokość VAT? (czyli
    > też nie wykazywać w jpk_vat z wartością 0.00)

    jpk_vat należy wysyłać również wtedy, gdy deklaracja VAT jest zerowa.
    Czyli zakładając hipotetycznie, że w danym miesiącu masz same takie
    korekty zerowe, to i deklaracja wyjdzie zerowa.
    Wnioskuję z tego, że takie korekty "zerowe" powinny być ujęte.
    _Moim zdaniem_ :)
    To forum dyskusyjne, a nie poradnia ;)

    > Pytam o to nie do końca hipotetycznie. Wystaw (w dgcs) FV, potem do niej
    > korektę niczego nie zmieniając (po prostu od razu zatwierdź).
    >
    > Program automatycznie doda dokumenty (vat) do rejestrów vat (od
    > razu je przypisuje), nie mam wpływu na to czy faktura,korekta vat
    > wejdzie do rejestru czy nie.

    Jaki jest sens wystawania korekty, która nic nie zmienia?
    Może autorzy programu nie przewidzieli tego, że użytkownik wpadnie na
    taki dziwny pomysł? :)


    >> A że przy okazji, ze względu na brak takiej funkcjonalności, nie da
    >> się obejść problemu z korektą nabywcy...
    >> ... to pozostaje aktualne stwierdzenie, że US ma to gdzieś, że się
    >> nie da :)
    >>
    >> Ja bym naciskał na producenta programu żeby jasno się zadeklarował
    >> czy zamierza coś takiego w programie uwzględnić i kiedy...
    >> i przeliczył ile warte jest kopanie się z koniem.
    >> Czy koszty pracy pracowników, spędzających ileś tam dni na szukanie
    >> rozwiązań i rozwiązywanie takich banalnych problemów, przypadkiem nie
    >> przekraczają kosztu zmiany i wdrożenia innego oprogramowania...
    >
    > Tak, będę naciskał, wysłałem przez 8 miesięcy ze 150 mejli
    > "sugestii". :)

    Szacun... po 10 emailu zmieniłbym program. Chyba nie mam takiej
    cierpliwości jak Ty...

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 53. Data: 2017-07-13 20:41:10
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: Kviat

    W dniu 2017-07-13 o 18:49, cef pisze:
    > W dniu 2017-07-13 o 15:57, Kviat pisze:
    >> W dniu 2017-07-13 o 15:12, cef pisze:
    >>> W dniu 2017-07-13 o 13:36, Kviat pisze:
    >>>> W dniu 2017-07-13 o 13:17, cef pisze:
    >>>>
    >>>>> No nadal miałbym wątpliwości czy nie było fikcyjnych zdarzeń
    >>>>> udokumentowanych fakturą, ale to już kwestia odpowiedniego dowodzenia.
    >>>>> Przecież bardzo łatwo jest wykazać, że sprzedaż dla klienta
    >>>>> umieszczonego na fakturze nie miała miejsca i z tego punktu
    >>>>> wywodzić wszystkie dalsze skutki. Moim zdaniem tak też się da to
    >>>>> wyprowadzić,
    >>>>> ale już widzę, że powyjaśniane
    >>>>
    >>>> Idąc tym tropem... załóżmy, że zły nabywca na fakturze implikuje, że
    >>>> faktura jest na czynność fikcyjną.
    >>>>
    >>>> Ale w takim przypadku ta prawdziwa czynność w ogóle nie została
    >>>> udokumentowana. A to jeszcze gorzej, bo nie została opodatkowana...
    >>>
    >>> Teoretycznie tak, ale podatek jakby zapłacono w nadmiarze,
    >>> więc finansowo i odsetkowo będzie grało.
    >>
    >> Tyle, że anulując fakturę z jakiegoś przeszłego miesiąca, musisz
    >> skorygować deklarację VAT z tamtego miesiąca, czyli wyjdzie Ci mniej
    >> do zapłaty do US za tamten miesiąc...
    >>
    >> Nie wstawisz faktury na prawidłowego nabywcę w miejsce anulowanej.
    >> Musisz ją wystawić na bieżąco. Więc "przesuwasz" sobie podatek do
    >> zapłaty (należny skarbówce) o dwa miesiące.
    >
    > Nic nie przesuwam, bo to nie tak będzie prostowane.
    > Nie wiem jak to technicznie rozwiązać do końca, ale
    > przecież jak sam piszesz opodatkowana jest czynność a nie faktura.

    I tak i nie. Napisałem tak dla uproszenia dyskusji, co wyraźnie
    zaznaczyłem. Żeby się skupić na meritum, a nie rozwlekać dyskusję na
    wszystkie problemy księgowości.
    Nie mam aspiracji do pisania podręcznika.

    > Więc sama czynność sprzedaży (wydanie towaru) miało miejsce i zostało
    > opodatkowane.

    Nie.
    (Kontynuując Twój tok rozumowania) Podatek odprowadziłeś od tzw. "pustej
    faktury" (pod takimi hasłami szukaj), czyli faktury, która dokumentuje
    czynność, która w rzeczywistości się nie odbyła. Wystawienie takiej
    faktury również rodzi konieczność zapłaty podatku.
    https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-pusta-faktura-kon
    sekwencje-wystawienia

    Ta pusta faktura została ujęta i w rejestrach i w pliku jpk

    Dlatego faktury z błędnym nabywcą nie traktujesz jak pustej faktury,
    lecz jako fakturę prawidłową z błędem. Żeby nie płacić dwa razy podatku:
    od tej pustej faktury i od rzeczywistej transakcji, której nie
    udokumentowałeś.

    > Teraz jest kwestią czysto techniczną jak to wszystko
    > poprawić technicznie - czy korekta danych nabywcy czy anulowanie i
    > jakieś inne kwity - to jest najmniej istotne. Ja rozumiem Twoje
    > podejście, że po to jest rachunkowość
    > i jej zasady,żeby był porządek, ale jak widać wszystkiego nie przewidzieli.

    Akurat to przewidzieli. Nie miałbyś żadnych problemów z "teraz jest
    kwestią czysto techniczną", gdybyś nie kombinował ;) jak zakwalifikować
    taką fakturę.
    Po co ludzie tak sobie życie komplikują to ja nie wiem... :)

    > A to się skarbówce raczej
    >> nie spodoba.
    >> Nie jest istotne, że na koncie US ta kasa fizycznie już leży (no bo
    >> przecież zapłaciłeś). Istotne jest to, że po anulowaniu i zrobieniu
    >> korekty należy Ci się zwrot tej nadpłaconej kwoty VATu (w sensie
    >> księgowym, bo przecież nie będziesz się bił z US żeby Ci ją zwrócili,
    >> a ty taką samą kwotę wpłacisz dwa miesiące później).
    >
    > Jedna faktura zostanie anulowana

    Co jest nieprawidłowe ;)
    Cały czas nie bierzesz pod uwagę, że ta faktura została wprowadzona do
    obiegu i najprawdopodobniej zaksięgowana u kontrahenta.
    Ty sobie anulujesz i co mu powiesz? Żeby ja wykreślił i wyrzucił do
    kosza? Kiedy on miesiąc temu wrzucił ją do rejestrów zakupu i od niej
    VAT odliczył?

    U niego będzie w rejestrze zakupu FV 1234/2017 z Tobą jako sprzedawcą,
    a u Ciebie FV 1234/2017 jako anulowana.
    I nikt się nie połapie?

    > a druga zostanie wystawiona
    > w bieżącym miesiącu ale z datą sprzedaży (czy teraz dostawy)
    > z zeszłego miesiąca tak jak to naprawdę było i tym samym powinna być
    > opodatkowana wtedy kiedy wydano towar

    Pod warunkiem, że anulowanie poprzedniej ujdzie Ci płazem, i że nie
    upłynął termin wystawienia faktury...
    Jeżeli chcesz na siłę kombinować, to narazisz się na sankcje wystawienia
    faktury po terminie.


    >>> A jaka była ta prawdziwa czynność?
    >>> Prawidłowy klient otrzymał towar ale nie było do niego faktury.
    >>> Tak przecież było.
    >>
    >> I to jest gorsze, niż gdyby była faktura, ale z błędem.
    >>
    >> Podatki się płaci od czynności opodatkowanych (co do zasady), a nie za
    >> fakt wystawienia bądź niewystawienia faktury (no nie do końca jest to
    >> prawda ;), ale dla uproszczenia dyskusji przyjmijmy, że tak jest)
    Tu właśnie pisałem, że nie do końca to jest prawda ;)

    > Jak by nie patrzeć jest zamieszanie.
    > Twoje rozumowanie/postępowanie "chroni" nabywcę, a odbiega nieco od
    > faktów w moim rozumieniu.
    > Moje rozumowanie/postepowanie jest bliższe faktom w moim rozumieniu,

    Fakty są takie, że błąd na fakturze dotyczący złego nabywcy jest
    doskonale opisany, skomentowany i poparty interpretacjami sądów, jak w
    takiej sytuacji należy postąpić.

    A mu tu teraz sobie roztrząsamy teoretycznie "coby było gdyby anulować,
    skorygować do zera".

    > to w tle leci w TVN24
    > dyskusja o zmianach w KRS i wszyscy się burzą a każdy twierdzi, że ma
    > rację :-)

    Błąd na fakturze to chyba inny kaliber :)

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 54. Data: 2017-07-13 20:57:41
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-07-10 o 15:41, papuga pisze:
    > On Mon, 10 Jul 2017 14:58:23 +0200
    > Adam <a...@p...onet.pl> wrote:
    >
    >> (...)
    >> Ewentualnie jak ktoś się uprze, to dodatkowo może zrobić
    >> przeksięgowanie PK. Nie jest to konieczne, zależy w dużej mierze od
    >> konfiguracji kasy/banku.
    >>
    > PK i tak nic nie da, trzba wyksięgować by coś zmienić w magazynówce.
    >
    > ps. A jak skasujesz FV to nie kasuje tych WZ do faktur w tych twoich
    > programach?
    >

    Tych "moich" programów to trochę jest - wdrażam u klientów
    oprogramowanie Comarch (Klasyka, Optima i CDN-XL) oraz mniej Soneta (Enova).
    Dużo zależy od konfiguracji i od ustawienia ścieżki dokumentów.
    Uogólniając: można wystawiać klientowi dokumenty WZ (np codziennie dla
    odbiorcy typu sklep) i raz na czas (tydzień, miesiąc) z zaznaczonych WZ
    tworzyć jedną fakturę. Można też 1:1. Wtedy skasowanie faktury nie
    powoduje skasowania WZ.
    Jeśli idziemy odwrotną ścieżką (tworzymy fakturę, na jej podstawie jest
    tworzony jeden lub więcej WZ) to wykasowanie faktury wymusza
    wcześniejsze usunięcie WZ.
    Ogólna zasada: cofamy się w kolejności odwrotnej do emisji dokumentów -
    bo ścieżki mogą być dłuższe, np Rezerwacja Odbiorcy - Zamówienie do
    Dostawcy - PZ - WZ - Faktura.

    Lata temu, jak uczestniczyłem jeszcze w tworzeniu oprogramowania CDN
    (teraz Comarch), to znałem sporo innych programów. Teraz już nie śledzę
    na bieżąco.

    Jeszcze jedno: aby zrobić (w programach Comarch) korektę do
    nieistniejącego dokumentu, to najpierw robi się "fakturę pierwotną".
    Jest to taki "duch", nie powodujący żadnych rozliczeń ani ruchów
    towarowych, służy jedynie do utworzenia korekty lub korekty zbiorczej
    (jedna korekta do wielu faktur). Dzięki temu na korekcie (ilości, bo są
    inne rodzaje korekt) mamy [przed korektą] i [korekta].


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 55. Data: 2017-07-13 21:06:47
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2017-07-13 o 20:41, Kviat pisze:

    >> to w tle leci w TVN24
    >> dyskusja o zmianach w KRS i wszyscy się burzą a każdy twierdzi,
    >> że ma rację :-)
    >
    > Błąd na fakturze to chyba inny kaliber :)

    Kaliber tak, ale chodzi mi bardziej o sposoby interpretowania.
    Jednym zależy, żeby tylko udokumentować fakty bez względu na konsekwencje.
    (tzn przyjąć na klatę jakieś kary czy odsetki jeśli by sie należały)
    Innym, żeby kasa grała a papiery mniej ważne.
    A jeszcze inni chcieliby dopasować trochę dokumenty do faktów albo
    odwrotnie, żeby
    wszyscy byli zadowoleni, nikt nie ucierpiał finansowo i żeby się nie
    narobić za dużo.

    Prawdę mówiąc nadal nie wiem jaki przyjąć schemat postępowania,
    ale jestem przekonany, że jak się zrobi tak, żeby kasa w US grała
    i opisze wszystko w jakimś protokole wewnętrznym do zdarzenia,
    to nikt nie będzie tego rozprostowywał
    (widzę jedynie problem u nabywcy, bo u niego jest nieuprawnione
    odliczenie i jego ratuje tylko Twoja opcja korekty)


  • 56. Data: 2017-07-13 22:21:44
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: Kviat

    W dniu 2017-07-13 o 21:06, cef pisze:
    > W dniu 2017-07-13 o 20:41, Kviat pisze:
    >
    >
    > Prawdę mówiąc nadal nie wiem jaki przyjąć schemat postępowania,
    > ale jestem przekonany, że jak się zrobi tak, żeby kasa w US grała
    > i opisze wszystko w jakimś protokole wewnętrznym do zdarzenia,
    > to nikt nie będzie tego rozprostowywał

    Bo te warianty postępowania zależą zawsze od skali działalności i od
    rodzaju błędu, np.:

    (nie chce mi się szukać czy to jest aktualne, ale nie przypuszczam, że
    coś się zmieniło, w razie co proszę o sprostowanie)

    http://www.vat.pl/aktualnosci-podatkowe/2011/archiwu
    m-2011-vi/1006-bledy-w-ksiedze-przychodow-i-rozchodo
    w-kpir-7456/

    "Dlatego też, księga ta powinna być prowadzona w sposób rzetelny i
    niewadliwy, odzwierciedlający stan faktyczny zaistniałych zdarzeń
    gospodarczych."

    "Natomiast księga jest rzetelna jeśli dokonywane w niej zapisy
    odzwierciedlają stan faktyczny."

    "Pomyłki nie większe niż 0,5% przychodu

    Ponadto za nieistotne uznaje się niewpisane lub błędnie wpisane kwoty
    przychodu, pod warunkiem, że ich suma nie przekracza 0.5% przychodu
    wykazanego w księdze za dany rok podatkowy lub przychodu wykazanego w
    roku podatkowym do dnia, w którym naczelnik urzędu skarbowego lub organ
    kontroli skarbowej stwierdził te błędy."

    Jak masz np. 200 tys przychodu x 0,005 = 1000 zł
    (zwracam uwagę, że tam jest mowa mowa o zapisach w KPiR, a nie o VAT)

    "Na koniec warto wspomnieć, że błędne lub niekompletne zapisy, które
    zostały wykryte przed rozpoczęciem kontroli skarbowej można uznać za
    nieistotne, pod warunkiem, że zostały wcześniej wykryte i skorygowane."

    http://biuromentor.pl/typowe-bledy-ksiegowe.html

    "Przyczynami błędów w rachunkowości w przeważającej większości
    przypadków są:
    Brak doświadczenia w rachunkowości, zapewniającego poprawną kwalifikację
    zdarzeń gospodarczych oraz ich właściwe ujęcie księgowo-podatkowe"
    "Postrzeganie księgowości w firmie jako "kuli u nogi"

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 57. Data: 2017-07-18 12:08:46
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: papuga <g...@g...pl>

    On Thu, 13 Jul 2017 20:57:41 +0200
    Adam <a...@p...onet.pl> wrote:

    [ciacho]
    >
    > Tych "moich" programów to trochę jest - wdrażam u klientów
    > oprogramowanie Comarch (Klasyka, Optima i CDN-XL) oraz mniej Soneta
    > (Enova). Dużo zależy od konfiguracji i od ustawienia ścieżki
    > dokumentów. Uogólniając: można wystawiać klientowi dokumenty WZ (np
    > codziennie dla odbiorcy typu sklep) i raz na czas (tydzień, miesiąc)
    > z zaznaczonych WZ tworzyć jedną fakturę. Można też 1:1. Wtedy
    > skasowanie faktury nie powoduje skasowania WZ.
    > Jeśli idziemy odwrotną ścieżką (tworzymy fakturę, na jej podstawie
    > jest tworzony jeden lub więcej WZ) to wykasowanie faktury wymusza
    > wcześniejsze usunięcie WZ.
    > Ogólna zasada: cofamy się w kolejności odwrotnej do emisji dokumentów
    > - bo ścieżki mogą być dłuższe, np Rezerwacja Odbiorcy - Zamówienie do
    > Dostawcy - PZ - WZ - Faktura.
    >
    > Lata temu, jak uczestniczyłem jeszcze w tworzeniu oprogramowania CDN
    > (teraz Comarch), to znałem sporo innych programów. Teraz już nie
    > śledzę na bieżąco.
    >
    > Jeszcze jedno: aby zrobić (w programach Comarch) korektę do
    > nieistniejącego dokumentu, to najpierw robi się "fakturę pierwotną".
    > Jest to taki "duch", nie powodujący żadnych rozliczeń ani ruchów
    > towarowych, służy jedynie do utworzenia korekty lub korekty zbiorczej
    > (jedna korekta do wielu faktur). Dzięki temu na korekcie (ilości, bo
    > są inne rodzaje korekt) mamy [przed korektą] i [korekta].
    >
    >
    Adam, skoro się znacz na comarch, to może doradzisz?

    Załóżmy takie parametry:
    10 komputerów (tylko do fakturowania)
    4 z nich pracują 9h
    6 z nich pracuje 6h (powiedzmy 7h bo czasem akwizytorzy wcześniej)
    (odrzucam soboty i takie dni kiedy te kompy pracują w innym rytmie)

    Ilość dziennie wypisywanych pozycji ok. 5800 (FV i paragony).
    To taka średnia (mediana), bo waha się od ok. 4000 do 7500 (takie po
    7000+ to tylko kilka razy w roku)

    Nie chce mi się wyciągać proporcji, ale tak na czuja nowa pozycja
    towaru na FV powstaje co 2-3 sekundy (może nawet co 1,5s jak czasem
    patrzę paniom na ręce).
    Trzeba jeszcze doliczyć przerwy posiłkowe, kawa, siku, ku.a, wystawianie
    jakichś KP, telefony, wypisanie nagłówka faktury, drukowanie, wymianę
    tonera, papieru, korekty, marudzących klientów, zestawienia dzienne, ...

    Zakładając, że jest 2000 klientów i 2000 asortymentu, wypisuje się po
    kodzie towaru, który w 70% jest w głowach pań, czasem muszą na liście
    asortymentowej przesunąć się jak towar dostaje nowy symbol lub nie
    pamiętają dokładnie.
    (podaję by nie myśleć że wszystko co trzeba widać na jednym ekranie)


    Który z produktów Comarch mógłby umożliwić wypisywanie faktur w takim
    tempie?


    Zerkałem na YT, Subiekt? oj nie wydaje mi się, Comarch Optima - nie
    wydaje mi się.

    Czy demo Comarch można pobrać bez mejli do działu marketingu (potem
    zamiast demo dostaję SPAM o tytule: "Czy dobrze się Państwu pracuje na
    naszym programie?" a dema jak nie było tak nie dostałem, tzn. mam na
    myśli ogół takich zachowań a nie comarch konkretnie .
    (ten przytoczony był _chyba_ z TRESa, ale bywa różnie np. RCSOFT
    [RC-HURT] odpowiadał ładnie)

























  • 58. Data: 2017-07-18 12:32:07
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: papuga <g...@g...pl>

    On Tue, 18 Jul 2017 12:08:46 +0200
    papuga <g...@g...pl> wrote:

    ps.
    nie podałem ważnego parametru

    wybór towaru (z asortymentu)
    wpisanie ilosci
    wpisanie rabatu (z głowy, żadne tabele rabatowe nie sprawdzają się)
    DALEJ/NASTĘPNY
    wybór
    wpisanie
    wpisanie
    DALEJ/NASTĘPNY
    ...


  • 59. Data: 2017-07-18 14:45:58
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: Kviat

    W dniu 2017-07-18 o 12:08, papuga pisze:

    >
    > Ilość dziennie wypisywanych pozycji ok. 5800 (FV i paragony).

    W sensie pozycji towarowych czy ilości dokumentów?
    Bo rozumiem, że wąskim gardłem jest szybkość wpisywanie pozycji
    towarowych na fakturze/paragonie/wz?

    > To taka średnia (mediana), bo waha się od ok. 4000 do 7500 (takie po
    > 7000+ to tylko kilka razy w roku)
    >
    > Nie chce mi się wyciągać proporcji, ale tak na czuja nowa pozycja
    > towaru na FV powstaje co 2-3 sekundy (może nawet co 1,5s jak czasem
    > patrzę paniom na ręce).
    (...)
    > Zakładając, że jest 2000 klientów i 2000 asortymentu, wypisuje się po
    > kodzie towaru, który w 70% jest w głowach pań, czasem muszą na liście
    > asortymentowej przesunąć się jak towar dostaje nowy symbol lub nie
    > pamiętają dokładnie.

    Czyli rozumiem, że te panie wbijają kody "z palca"?

    Taki pomysł do rozważenia...
    Jeżeli masz dużo pozycji na jednym dokumencie (a nie dużo dokumentów),
    to może warto rozważyć wbijanie towaru np. skanerem ręcznym po kodach
    kreskowych?

    Robisz/drukujesz sobie planszę z kodami kreskowymi pogrupowanymi
    tematycznie/rodzajami asortymentu (czy w jakiś inny sposób umożliwiający
    szybkie zlokalizowanie czy zapamiętanie wzrokowe "mniej więcej" gdzie co
    jest, każda grupa w innym kolorze, czy coś w tym stylu)

    np. w grupy 10 kodów x 10 kodów (naklejek z kodami + np.nazwa towaru)

    Zakładając że jeden kod zajmie 1 cm (wysokość) x 3 cm (szerokość) (tak
    strzelam) to 100 kodów zajmie 10 cm x 30 cm

    Na jednej kartce A4 wejdzie 21 x 10 (albo 7 x 30) = 210 kodów
    2000 kodów to jakieś 10 kartek A4, albo mniej przy większych planszach.
    Do tego dobrać jakiś wygodny ręczny skaner kodów kreskowych...

    Nowy kod czy zmiana kodu, to wydruk nowej planszy dla każdego
    stanowiska, panie zamiast zapamiętywać poszczególne kody musiałyby tylko
    orientować się jaki asortyment na której planszy szukać.

    Nie wiem czy to w Twoim przypadku byłoby szybsze, ale może opłacałoby
    się zrobić jakiś eksperyment?

    Tak samo magazynier mógłby tworzyć WZ. Strzela skanerem każdy towar (czy
    opakowanie zbiorcze itp.) przy wydawaniu i dokument sam się tworzy.
    Skanery są też bezprzewodowe, więc może sobie z nim po magazynie biegać
    i robić to przy okazji kompletowania zamówienia.
    Prawie jak na kasie w supermarkecie ;)

    Pozdrawiam
    Piotr







  • 60. Data: 2017-07-18 22:16:36
    Temat: Re: Fa nie na tego klienta w maju a JPK
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-07-18 o 14:45, Kviat pisze:
    > W dniu 2017-07-18 o 12:08, papuga pisze:
    >
    >>
    >> Ilość dziennie wypisywanych pozycji ok. 5800 (FV i paragony).
    >
    > W sensie pozycji towarowych czy ilości dokumentów?

    Istotne pytanie.

    > Bo rozumiem, że wąskim gardłem jest szybkość wpisywanie pozycji
    > towarowych na fakturze/paragonie/wz?
    >
    >> To taka średnia (mediana), bo waha się od ok. 4000 do 7500 (takie po
    >> 7000+ to tylko kilka razy w roku)
    >>
    >> Nie chce mi się wyciągać proporcji, ale tak na czuja nowa pozycja
    >> towaru na FV powstaje co 2-3 sekundy (może nawet co 1,5s jak czasem
    >> patrzę paniom na ręce).
    > (...)
    >> Zakładając, że jest 2000 klientów i 2000 asortymentu, wypisuje się po
    >> kodzie towaru, który w 70% jest w głowach pań, czasem muszą na liście
    >> asortymentowej przesunąć się jak towar dostaje nowy symbol lub nie
    >> pamiętają dokładnie.
    >
    > Czyli rozumiem, że te panie wbijają kody "z palca"?
    >
    > Taki pomysł do rozważenia...
    > Jeżeli masz dużo pozycji na jednym dokumencie (a nie dużo dokumentów),
    > to może warto rozważyć wbijanie towaru np. skanerem ręcznym po kodach
    > kreskowych?

    To nie będzie szybciej.

    Mam klientów typu cukiernie-ciastkarnie.
    Przyjęli głównie kody 3- lub 4-cyfrowe.

    U jednego z klientów miewającego po blisko tysiąc dokumentów (nie
    pozycji!) dziennie, zwłaszcza przed jakimiś świętami, wypracowali sobie
    mechanizm dwukrotnego przebiegu dokumentu:
    najpierw kody towarów, później ilości.

    To było, jak jeszcze nie wdrożyli "mobilnych zamówień" i kierowcy
    przywozili zamówienia na kartkach.

    Ogólny mechanizm: codziennie WZ (wydanie towaru) i korekty do
    poprzednich WZ (zwroty towarów z dni poprzednich). Raz na tydzień
    dokumenty zamykane fakturą. Rozliczenia robią na bieżąco - sklepy płacą
    tyle, ile akurat mają gotówki.
    Takie dziwne sklepy.
    Jeszcze nie odkryli przelewów ;)

    >
    > Robisz/drukujesz sobie planszę z kodami kreskowymi pogrupowanymi
    > tematycznie/rodzajami asortymentu (czy w jakiś inny sposób umożliwiający
    > szybkie zlokalizowanie czy zapamiętanie wzrokowe "mniej więcej" gdzie co
    > jest, każda grupa w innym kolorze, czy coś w tym stylu)
    >
    > np. w grupy 10 kodów x 10 kodów (naklejek z kodami + np.nazwa towaru)

    To już lepiej i dużo szybciej do Optimy zaprząc moduł sprzedaży
    detalicznej z monitorem dotykowym i ustawić, jak w niektórych knajpach -
    prostokąty z grupami, te otwierają pod-grupy lub towary. Jak się jeszcze
    podepnie fotki, to już jest błyskawica.

    >
    > Zakładając że jeden kod zajmie 1 cm (wysokość) x 3 cm (szerokość) (tak
    > strzelam) to 100 kodów zajmie 10 cm x 30 cm

    A potem skaner zaczyta nie ten kod :(

    >
    > Na jednej kartce A4 wejdzie 21 x 10 (albo 7 x 30) = 210 kodów
    > 2000 kodów to jakieś 10 kartek A4, albo mniej przy większych planszach.
    > Do tego dobrać jakiś wygodny ręczny skaner kodów kreskowych...
    >
    > Nowy kod czy zmiana kodu, to wydruk nowej planszy dla każdego
    > stanowiska, panie zamiast zapamiętywać poszczególne kody musiałyby tylko
    > orientować się jaki asortyment na której planszy szukać.
    >
    > Nie wiem czy to w Twoim przypadku byłoby szybsze, ale może opłacałoby
    > się zrobić jakiś eksperyment?
    >

    Niektórzy tak próbowali, ale jednak odeszli.

    > Tak samo magazynier mógłby tworzyć WZ. Strzela skanerem każdy towar (czy
    > opakowanie zbiorcze itp.) przy wydawaniu i dokument sam się tworzy.
    > Skanery są też bezprzewodowe, więc może sobie z nim po magazynie biegać
    > i robić to przy okazji kompletowania zamówienia.
    > Prawie jak na kasie w supermarkecie ;)
    >

    Magazynierzy natomiast biegają z kolektorami - skanera bezprzewodowego
    nie da się kontrolować. Natomiast na kolektorze można tworzyć dowolną
    liczbę różnych typów dokumentów i je ewentualnie edytować.

    --
    Pozdrawiam.

    Adam

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1