-
11. Data: 2007-11-23 13:24:26
Temat: Re: E-faktura ? Co z nia zrobic ?
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 23-11-2007 o 14:19:12 <s...@a...pl> napisał(a):
>> Czyli jezeli dobrze zrozumialem, to koles moze mi wyslac taka fakture
>> zabezpieczona podpisem, ale bez mojej zgody na pismie i tak musi mi
>> przyslac papierowa wersje ?
>
> Trochę OT. Jesli sprzedawca wystawi taką fakturę elektroniczną (zakładam
> że z podpisem, tak jak trzeba), a potem wystawi i przyśle to samo w
> papierowej wersji - to czy nie będzie to wystawienie 2 oryginałów z tym
> samym numerem to tej samej transakcji? Bo jesli tak, to nieciekawe
> skutki podatkowe dla obu stron moze to rodzić... Tam mi się wydaje
Kolejna kwestia do "rozstrzygnięcia" dla sądowych wojaków - czy jeśli
odbiorca nie podpisał
że się zgadza na fakturę elektroniczną, to czy faktura elektroniczna
dla niego jest fakturą czy tylko informacją ?
I wtedy co, nabywca nie może odliczyć VATu?
To by już była paranoja(kolejna)..
-
12. Data: 2007-11-23 14:03:33
Temat: Re: E-faktura ? Co z nia zrobic ?
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Gotfryd Smolik news wrote:
> Tam, gdzie była potrzeba "wielkich" (banki mam na myśli) aby umożliwić
> regulację powierdzania woli "znaczkami" (hasłem, PINem, czymkolwiek)
> jakoś dało się zezwolić na korzystanie z zaakceptowanych przez strony
> form.
Podkreślam - przez *obie* strony.
> Przy "głupiej fakturze" znienacka się nie da.
A tu jest jeszcze strona trzecia - szeroko rozumiane *państwo*.
Która to strona trzecia nie godzi się na używanie niekwalifikowanych
podpisów / certyfikatów.
Co samo w sobie wygląda dość debilnie, skoro to samo *państwo* godzi się
(bo musi) na niepodpisywanie FV.
> Hm. Dziwne, nie?
Zuepłnie niedziwne. Z powodów o których pisałem parę postów wyżej.
A poza tym czy Ty nie przesadzasz z tym dopatrywaniem się spójności w
przepisach, w tym podatkowych ;-)
Piotrek
-
13. Data: 2007-11-23 22:01:23
Temat: Re: E-faktura ? Co z nia zrobic ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 23 Nov 2007, Piotrek wrote:
>> Hm. Dziwne, nie?
>
> Zuepłnie niedziwne. Z powodów o których pisałem parę postów wyżej.
No wiesz, to się ironia miało nazywać ;)
> A poza tym czy Ty nie przesadzasz z tym dopatrywaniem się spójności
> w przepisach, w tym podatkowych ;-)
Nic a nic! A co, dopatrywać się nie wolno? ;)
Przecież nie mówię, że się dopatrzyłem!
pzdr, Gotfryd