Dnia 27-06-2007 o 15:31:20 mk <n...@j...pl> napisał(a):

> latet pisze:
>
>> więc jesli się nie zapowiedzą kulturalnie 3 dni wczesniej
>> to i tak pocałują klamkę.
>
> witam
>
> No właśnie jak to jest z kontrolą, gdy siedzibą jest mieszkanie prywatne?

Jest

> Musi być zapowiedziana?

Nie

> Co jak nie ma mnie w domu?

Jak coś usłuszą i zaistnije podejrzenie że to nie chomik a Ty,
to wtedy antyterrorka ze spawarkami przyjezdza i C4
i masz na głowie wymiane drzwi jeszcze :)

do góry

On Wed, 27 Jun 2007, mk wrote:

> No właśnie jak to jest z kontrolą, gdy siedzibą jest mieszkanie prywatne?

Zwyczajnie.
Dzwonek. Otwieram drzwi (autentyk, u mnie).
Dzień dobry, czy pan... nie, my nie akwizytorzy ani nie próbujemy
nawracać, my ze skarbówki na kontrolę! (niemal zatrzasnąłem drzwi przed
nosem :))

> Musi być zapowiedziana?

Nie.

> Co jak nie ma mnie w domu?

Pewnie przyjdą kiedy indziej :)

pzdr, Gotfryd

do góry

On Wed, 27 Jun 2007, latet wrote:

> Czy się zaraz okaże, że takie "użyczenie" telefonu klientowi
> jest zabronione bez specjalnych skomplikowanych i bezsensownych
> umów użyczenia czy coś takiego?

IMHO - przesada.
A prawnie to jest przecież "realizacja umowy za pomocą środków własnych"
a nie użyczenie (celem przysporzenia korzyści klientowi POZA umową).

pzdr, Gotfryd

do góry