-
21. Data: 2018-02-26 12:52:44
Temat: Re: Dłużnik plajtuje. Co z VAT?
Od: ń <ń@ń.ń>
Jeżeli sąd ogłosił upadłość, to dłużnik coś na pewno ma, przynajmniej na koszty
postępowania upadłościowego, no i ma organ w osobie syndyka.
Gorzej z tymi wnioskami o upadłość, które sąd oddala z uwagi na brak majątku na
pokrycie kosztów postępowania (w zasadzie od 80 tys. zł w górę) i/lub na dodatek
podmiot nie posiada organu (zarządu).
-----
> Jak splajtował, to i windykować nie ma czego.
-
22. Data: 2018-02-26 12:54:16
Temat: Re: Dłużnik plajtuje. Co z VAT?
Od: ń <ń@ń.ń>
Wniosku o upadłość podmiotu nie składają właściciele (wspólnicy, udziałowcy), lecz
dłużnicy lub organ (zarząd) podmiotu.
-----
> Upadłość się ogłasza, jak już nie ma co wyprowadzić.
> Wcześniej jest nieopłacalna dla właścicieli.
-
23. Data: 2018-02-26 19:28:48
Temat: Re: Dłużnik plajtuje. Co z VAT?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 26.02.2018 o 09:39, Pete pisze:
> upadłość, a co ma znaczyć?
>
>>
>>> to i windykować nie ma czego.
>>
>> Jeśli już nie ma z czego windykować, to znaczy że nawet sama plajta
>> była ogłoszona za późno,
>
> Upadłość się ogłasza, jak już nie ma co wyprowadzić. Wcześniej jest
> nieopłacalna dla właścicieli.
>
Teoretyków proszę o milczenie.
Znam przypadki złożenia wniosków o upadłość "na czas", które dzięki
tempu działania sądów doprowadziły do sytuacji, że już nie miało co upadać.
Znam też przypadki, gdzie upadłość się udała, ale wierzyciele z
kategorii niższych nie dostali ani grosza.
Jacek
-
24. Data: 2018-02-27 01:18:18
Temat: Re: Dłużnik plajtuje. Co z VAT?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 26 Feb 2018 19:28:48 +0100, Jacek napisał(a):
> W dniu 26.02.2018 o 09:39, Pete pisze:
>>> Jeśli już nie ma z czego windykować, to znaczy że nawet sama plajta
>>> była ogłoszona za późno,
>>
>> Upadłość się ogłasza, jak już nie ma co wyprowadzić. Wcześniej jest
>> nieopłacalna dla właścicieli.
>>
> Teoretyków proszę o milczenie.
> Znam przypadki złożenia wniosków o upadłość "na czas", które dzięki
> tempu działania sądów doprowadziły do sytuacji, że już nie miało co upadać.
Co znaczy "nie mialo co" ? Cos tam w tej masie bylo.
(ha ha - pomieszczenia wynajmowane, sprzet w leasingu ... majatek to
stary ekspres do kawy i rolka papieru w magazynku :-) )
> Znam też przypadki, gdzie upadłość się udała, ale wierzyciele z
> kategorii niższych nie dostali ani grosza.
To akurat prawidlowo.
Jak zarzad stwierdza, ze zobowiazania przekraczaja majatek, to zglasza
upadlosc, ale wtedy moze sie okazac, ze lepsi dostali swoje pieniadze,
a dla gorszych zabraklo.
Ale "wiekszosc zobowiazan zostala pokryta" :-)
J.
-
25. Data: 2018-02-27 06:56:08
Temat: Re: Dłużnik plajtuje. Co z VAT?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 27.02.2018 o 01:18, J.F. pisze:
> Co znaczy "nie mialo co" ? Cos tam w tej masie bylo.
Wyobraź sobie załogę 40 ludzi i 6 miesięcy "babrania" się sądu zanim
ogłosił upadłość w prostej sprawie. Przy kapitale własnym rzędu 500 tys.
same płace zżarły resztki majątku i syndyk wyliczył, że go nie wystarczy
na upadłość. Ciekawa jest potem sytuacja takiego trupka, który nawet nie
może zdechnąć.
> (ha ha - pomieszczenia wynajmowane, sprzet w leasingu ... majatek to
> stary ekspres do kawy i rolka papieru w magazynku :-) )
Bardzo śmieszne.......
>
> Jak zarzad stwierdza, ze zobowiazania przekraczaja majatek, to zglasza
> upadlosc,
Nie zgłasza upadłość, tylko zglasza wniosek do sądu, a sąd dopiero
później ogłasza, jak już ..
> ale wtedy moze sie okazac, ze lepsi dostali swoje pieniadze,
> a dla gorszych zabraklo.
Daj przepis, jak poznajesz "lepszych" i "gorszych". Po zapachu?
Jacek
-
26. Data: 2018-02-27 08:53:10
Temat: Re: Dłużnik plajtuje. Co z VAT?
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2018-02-27 o 06:56, Jacek pisze:
>> ale wtedy moze sie okazac, ze lepsi dostali swoje pieniadze,
>> a dla gorszych zabraklo.
> Daj przepis, jak poznajesz "lepszych" i "gorszych". Po zapachu?
No nie? Jak Ty funkcjonujesz?
Nie rozpoznajesz znajomych królika?
-
27. Data: 2018-02-28 05:28:08
Temat: Re: Dłużnik plajtuje. Co z VAT?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 27 Feb 2018 06:56:08 +0100, Jacek napisał(a):
> W dniu 27.02.2018 o 01:18, J.F. pisze:
>> Co znaczy "nie mialo co" ? Cos tam w tej masie bylo.
> Wyobraź sobie załogę 40 ludzi i 6 miesięcy "babrania" się sądu zanim
> ogłosił upadłość w prostej sprawie. Przy kapitale własnym rzędu 500 tys.
> same płace zżarły resztki majątku i syndyk wyliczył, że go nie wystarczy
> na upadłość.
Jak znam zycie, to gdyby sie sad wyrobil wczesniej, to byloby podobnie
:-)
> Ciekawa jest potem sytuacja takiego trupka, który nawet nie
> może zdechnąć.
A owszem, ciekaw jestem bardzo co wtedy.
>> (ha ha - pomieszczenia wynajmowane, sprzet w leasingu ... majatek to
>> stary ekspres do kawy i rolka papieru w magazynku :-) )
> Bardzo śmieszne.......
Ale prawdziwe :-)
>> Jak zarzad stwierdza, ze zobowiazania przekraczaja majatek, to zglasza
>> upadlosc,
> Nie zgłasza upadłość, tylko zglasza wniosek do sądu, a sąd dopiero
> później ogłasza, jak już ..
>> ale wtedy moze sie okazac, ze lepsi dostali swoje pieniadze,
>> a dla gorszych zabraklo.
> Daj przepis, jak poznajesz "lepszych" i "gorszych". Po zapachu?
No przeciez sam pisales o kategorii. Ustawowej mam nadzieje.
J.
-
28. Data: 2018-03-01 15:20:47
Temat: Re: Dłużnik plajtuje. Co z VAT?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p70see$2cd$...@n...news.atman.pl...
>Jeżeli sąd ogłosił upadłość, to dłużnik coś na pewno ma, przynajmniej
>na koszty postępowania upadłościowego, no i ma organ w osobie
>syndyka.
>Gorzej z tymi wnioskami o upadłość, które sąd oddala z uwagi na brak
>majątku na pokrycie kosztów postępowania (w zasadzie od 80 tys. zł w
>górę) i/lub na dodatek podmiot nie posiada organu (zarządu).
Ja tam nie wiem, ale organ w postaci zarzadu musi zglosic wniosek w
trosce o wlasna d*.
A co tam sad dalej ... jakby firma miala pieniadze, to by pewnie nie
zglaszala wniosku, wiec raczej nie ma.
Co nie znaczy, ze nie ma innego majatku.
Ale bardzo mnie ciekawi co wtedy, gdy sad umarza postepowanie z uwagi
na brak srodkow :-)
Albo gdy firma w takiej kondycji, ze nawet na syndyka nie moze zarobic
:-)
J.