-
21. Data: 2008-01-18 22:57:02
Temat: Re: OT, było: Darowizna pieniedzy
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> On Mon, 14 Jan 2008, Kriss wrote:
>
> > No nie wierzę własnym oczom - Gotfryd po raz pierwszy w życiu mnie poparł ?
>
> E no, niemożliwe, trzeba będzie gugla spytać!
> Widocznie zazwyczaj wcześniej popierasz się sam :)
>
> pzdr, Gotfryd
Chyba masz rację ; - popieram się sam , sam uzasadniam siebie, a na dodatek
wymyslam kazusy tak wymyślone żeby udowodnić sobie, że nie mam racji.
Przyznanie ci racji w powyższym jest oczywiscie kolejną aberacją - ale błagam -
nie zmuszaj mnie do uzasadnieniania tego . :-)
Pzdr=Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
22. Data: 2008-01-18 23:33:57
Temat: Re: Darowizna pieniedzy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Kriss wrote:
>> Kriss wrote:
>>> Problemy pojawią się przy "walizkach z kasą".Jak znam życie - mimo
> spełnienia
>>> przesłanki drugiej wobec braku spełnienia pierwszej - US-y bedą naliczać
>>> podatek .
>> I o to mi właśnie chodziło.
>>
>> Pójscie do notariusza z walizką może rozłożyć ulgę na łopatki.
>
> Szacowny kolego - nie oto Ci chodziło - bo stan faktyczny wskazany w pytaniu
> był jasny i klarowny .Nie było mowy o walizkach . Kwestionowałeś możliwość
> zawarcia umowy zakupu i darowizny jednym aktem notarialnym , kwestionowałeś
> możliwość potraktowania aktu notarialnego - stwierdzajacego dokonanie darowizny
> przez rodziców poprzez wpłatę pieniedzy (pochodzacych z majatku rodziców) na
> konto sprzedajacego w wykonaniu umowy zakupu nieruchomości i darowizny
> jednocześnie , której stroną jest obdarowany - tzn syn , w imieniu i na rzecz ,
> którego - działaja rodzice - na podstawie pełnomocnictwa - jako wypełnienia
> przesłanek derogujacych obowiazek złożenia zawiadomienia i niespełnienie
> drugiej przesłanki to jest : udokumentowania przelewem lub przekazem
> zrealizowania wpłaty.
> Z całym szacunkiem - w przedstawionym stanie faktycznym podlegającym ocenie -
> nie miałeś racji w żadnym z wymienionych wyżej - aspektów i nie wykazałeś
> żadnej merytorycznej aktywności po za stanowczą negatywną konstatacją - moich
> kolejnych wypowiedzi - . Nawet sytuacja w której twoje poglady znajduja
> zastosowanie (nie odnosząca się do stanu faktycznego); została podana i
> uzasadniona przeze mnie.
> Róznica pomiedzy nami polega na tym ,że ty negujesz moje tezy oparte na stanie
> faktycznym i deprecjonujesz proponowane (prawidłowe) rozwiązania - a ja
> analizujac stan faktyczny proponuję merytorycznie uzasadnione rozwiązania -
> podajac jednoczesnie abstrakcyjne sytuacje jako przykład w którym twój tok
> rozumowania (co do zasady błednie stosowany w stanie faktycznym)znalazłby
> uzasadnienie w innych stanach faktycznych.
> Podsumowanie dyskusji - " i oto mi chodziło" - sugeruje , że ;
> - od początku dyskusji - we wszystkich jej aspektach - prezentowałeś poglądy ,
> których nikt nie podważył ,
> - oponent jest kretynem , bo na koniec dyskusji - przedstawił argumenty i
> mozliwe teoretycznie inne sytuacje (niż omawiana), w których twoje poglady mogą
> znależć zastosowanie.
>
> Gratulacje i wyrazy szacunku - pozdrawiam - Kriss
>
>
Ulżyło ci?
-
23. Data: 2008-01-19 00:57:31
Temat: Re: Darowizna pieniedzy
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> Kriss wrote:
> >> Kriss wrote:
> >>> Problemy pojawią się przy "walizkach z kasą".Jak znam życie - mimo
> > spełnienia
> >>> przesłanki drugiej wobec braku spełnienia pierwszej - US-y bedą naliczać
> >>> podatek .
> >> I o to mi właśnie chodziło.
> >>
> >> Pójscie do notariusza z walizką może rozłożyć ulgę na łopatki.
> >
> > Szacowny kolego - nie oto Ci chodziło - bo stan faktyczny wskazany w
pytaniu
> > był jasny i klarowny .Nie było mowy o walizkach . Kwestionowałeś możliwość
> > zawarcia umowy zakupu i darowizny jednym aktem notarialnym , kwestionowałeś
> > możliwość potraktowania aktu notarialnego - stwierdzajacego dokonanie
darowizny
> > przez rodziców poprzez wpłatę pieniedzy (pochodzacych z majatku rodziców)
na
> > konto sprzedajacego w wykonaniu umowy zakupu nieruchomości i darowizny
> > jednocześnie , której stroną jest obdarowany - tzn syn , w imieniu i na
rzecz ,
> > którego - działaja rodzice - na podstawie pełnomocnictwa - jako wypełnienia
> > przesłanek derogujacych obowiazek złożenia zawiadomienia i niespełnienie
> > drugiej przesłanki to jest : udokumentowania przelewem lub przekazem
> > zrealizowania wpłaty.
> > Z całym szacunkiem - w przedstawionym stanie faktycznym podlegającym
ocenie -
> > nie miałeś racji w żadnym z wymienionych wyżej - aspektów i nie wykazałeś
> > żadnej merytorycznej aktywności po za stanowczą negatywną konstatacją -
moich
> > kolejnych wypowiedzi - . Nawet sytuacja w której twoje poglady znajduja
> > zastosowanie (nie odnosząca się do stanu faktycznego); została podana i
> > uzasadniona przeze mnie.
> > Róznica pomiedzy nami polega na tym ,że ty negujesz moje tezy oparte na
stanie
> > faktycznym i deprecjonujesz proponowane (prawidłowe) rozwiązania - a ja
> > analizujac stan faktyczny proponuję merytorycznie uzasadnione rozwiązania -
> > podajac jednoczesnie abstrakcyjne sytuacje jako przykład w którym twój tok
> > rozumowania (co do zasady błednie stosowany w stanie faktycznym)znalazłby
> > uzasadnienie w innych stanach faktycznych.
> > Podsumowanie dyskusji - " i oto mi chodziło" - sugeruje , że ;
> > - od początku dyskusji - we wszystkich jej aspektach - prezentowałeś
poglądy ,
> > których nikt nie podważył ,
> > - oponent jest kretynem , bo na koniec dyskusji - przedstawił argumenty i
> > mozliwe teoretycznie inne sytuacje (niż omawiana), w których twoje poglady
mogą
> > znależć zastosowanie.
> >
> > Gratulacje i wyrazy szacunku - pozdrawiam - Kriss
> >
> >
>
> Ulżyło ci?
Nie.
A Tobie, po zadaniu powyższego pytania samocena wzrosła ?
Stary - nie liczyłem na nic więcej niż powyższe i nie zawiodłem się - to mnie
satysfakcjonuje i cieszy - a nie przynosi ulgę.
Ulżyłoby mi , gdybyś obiektywnie ocenił sprawę.
Ulga w tym zakresie nie stanowi dla mnie celu samego w sobie.
Konsekwencja oponenta , w każdym zakresie - nawet nieuzasadnionym logicznie -
zawsze jest dla mnie czymś godnym podziwu i z góry napietnowana niepowodzeniem -
negocjacji.
Z wyrazami szacunku - Kriss
Ps. Mimo wszystko - cenię sobie twoje argumenty i aktywność na forum.Nie
kwestionuję całokształtu twojej pracy i jej efektów. Stać mnie na to , by
przyznać Ci rację - jeśli w określonych przypadkach ją masz.Wiem ,że
oczekiwanie tego samego z twojej strony - jest nieuprawnione.
I tyle.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
24. Data: 2008-01-22 00:34:07
Temat: Re: OT, było: Darowizna pieniedzy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 18 Jan 2008, Kriss wrote:
>> On Mon, 14 Jan 2008, Kriss wrote:
>>
>>> No nie wierzę własnym oczom - Gotfryd po raz pierwszy w życiu mnie poparł ?
>>
>> E no, niemożliwe, trzeba będzie gugla spytać!
>> Widocznie zazwyczaj wcześniej popierasz się sam :)
>>
>> pzdr, Gotfryd
>
> Chyba masz rację ; - popieram się sam , sam uzasadniam siebie, a na dodatek
> wymyslam kazusy tak wymyślone żeby udowodnić sobie, że nie mam racji.
Tego ostatniego nie łapię :(
Zwyczajnie - odniosłem się do "przypadku ogólnego", czyli Twojego
zastrzeżenia (jak rozumiem lekko ironicznego) że "po raz pierwszy
poparłem".
Ja NAPRAWDĘ chciałem napisać TYLKO tyle, że jak zabierasz głos i nikt
nie ma odmiennego zdania, bo wyłożyłeś zestaw argumentów na tyle
przejrzystych że nie sposób się nie zgodzić, to nie ma powodu żeby
po kolei wszyscy się dopisywali "masz rację".
Pasuje?
No to tyle miałem na myśli, pisząc że "popierasz się sam".
Odnoszę wrażenie, iż fakt że kiedy masz rację (a przynajmniej nikt nie
uważa, że nie masz, choćby z tego powodu, że nie wie :>) zapada cisza,
a tylko kiedy ktoś miewa obiekcje (uzasadnione LUB NIE) to się odzywa
odbierasz jako jakiś atak wymierzony w siebie :(
Przecież z założenia *dyskusja* (czy to przypadkiem nie jest grupa
*dyskusyjna*?) obejmuje wymianę poglądów niekoniecznie zgodnych,
przy pełnej zgodzie dyskusji nie widać :]
> Przyznanie ci racji w powyższym jest oczywiscie kolejną aberacją
Tego tekstu rzeczywiście NIE ROZUMIEM.
pozdrowienia, Gotfryd
-
25. Data: 2008-01-22 12:56:45
Temat: Re: OT, było: Darowizna pieniedzy
Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>
> > Chyba masz rację ; - popieram się sam , sam uzasadniam siebie, a na dodatek
> > wymyslam kazusy tak wymyślone żeby udowodnić sobie, że nie mam racji.
>
> Tego ostatniego nie łapię :(
> Zwyczajnie - odniosłem się do "przypadku ogólnego", czyli Twojego
> zastrzeżenia (jak rozumiem lekko ironicznego) że "po raz pierwszy
> poparłem".
> Ja NAPRAWDĘ chciałem napisać TYLKO tyle, że jak zabierasz głos i nikt
> nie ma odmiennego zdania, bo wyłożyłeś zestaw argumentów na tyle
> przejrzystych że nie sposób się nie zgodzić, to nie ma powodu żeby
> po kolei wszyscy się dopisywali "masz rację".
> Pasuje?
> No to tyle miałem na myśli, pisząc że "popierasz się sam".
A czy z tekstu , który komentujesz jako niezrozumiały - wynika coś więcej niż
to co napisałeś powyżej ? :-)
> Odnoszę wrażenie, iż fakt że kiedy masz rację (a przynajmniej nikt nie
> uważa, że nie masz, choćby z tego powodu, że nie wie :>) zapada cisza,
> a tylko kiedy ktoś miewa obiekcje (uzasadnione LUB NIE) to się odzywa
> odbierasz jako jakiś atak wymierzony w siebie :(
> Przecież z założenia *dyskusja* (czy to przypadkiem nie jest grupa
> *dyskusyjna*?) obejmuje wymianę poglądów niekoniecznie zgodnych,
> przy pełnej zgodzie dyskusji nie widać :]
>
> > Przyznanie ci racji w powyższym jest oczywiscie kolejną aberacją
>
> Tego tekstu rzeczywiście NIE ROZUMIEM.
>
> pozdrowienia, Gotfryd
Nawet się nie dziwię - jesli sam w swoim postepowaniu widzę aberację - a więc
oceniam siebie a nie ciebie - to czy ktoś inny niż ja sam jest w stanie to
zrozumieć ?
Więcej luzu kolego - mam krytyczny stosunek do siebie i czasem kreując poziom
abstrakcji żartobliwej w gruncie rzeczy wypowiedzi - sprawiam ,że tylko mnie
to śmieszy a dla innych brzmi arogancko czy zaczepnie.
Nikt nie jest idealny - pozdrawiam Kriss
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2008-01-22 22:34:51
Temat: Re: OT, było: Darowizna pieniedzy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 22 Jan 2008, Kriss wrote:
> Więcej luzu kolego
A to nie ma problemu.
Raczej poszło mi o to, że niektóre Twoje wypowiedzi można było odebrać
jakbyś czuł się urażony, a tego akurat nie chciałem.
> - mam krytyczny stosunek do siebie
To OK, mnie też można krytykować (czasem) ;)
pzdr, Gotfryd