-
11. Data: 2013-09-23 12:20:51
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-09-23 12:17, Gotfryd Smolik news pisze:
> IMVHO, po spłacie i unieważnieniu, weksel jest dobrze zachować
> przez okres do przedawnienia potencjalnego czepiania się o podatek
> od pożyczki, ale to chyba oczywiste.
Jak wszystko ładnie z góry zaplanowane, to i można się postarać o jakąś
datę pewną na wekslu, np. podpis notarialnie poświadczony, 20zł netto to
nie duży pieniądz za późniejszy spokój i odpieranie zarzutów "a wy ten
weksel podpisaliście przed kontrolą" :)
--
Liwiusz
-
12. Data: 2013-09-23 13:45:03
Temat: Re: Darowizna na operacje... [OT]
Od: "ikarek" <i...@p...spamerzy.to.brudasy.onet.pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1309231158340.4020@quad...
> Ale jest dość powszechny "myk", który jest publicznie opisywany
> przy okazji "1% od podatku", czyli "darowizna celowa" na
> rzecz fundacji, która następnie finansuje leczenie.
Rzeczywiście, ta metoda mogłaby się sprawdzić. Chyba już
wszystkie tego typu fundacje prowadzą subkonta, na które
można wpłacać datki przeznaczone precyzyjnie dla określonej
osoby. Zatem nie powinno być trudno znaleźć wiarygodną.
Przypomniało mi się teraz, że nawet jacyś moi dalecy znajomi
zbierali w ten sposób pieniądze na leczenie dziecka.
-
13. Data: 2013-09-23 22:19:39
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: Dezeusz <l...@g...pl>
W dniu 2013-09-22 14:17, tibam pisze:
> Witam, jest tak sytuacja.
[ciach]
>
> Ale wracając do sedna:
> Mamy w rodzinie osobę, która chciałaby zapłacić za taką operacje - wg
> przepisów nie jest to najbliższa rodzina - siosta mojego ojca.
>
> Jak to wszystko pozałatwiać by tym złodziejom w polsce nie dać ani
> grosza z podatku - bo pewnie będziemy musieli się z tego rozliczyć.
> Wszelke sugestie mile widziane. Czy jest to w ogole możliwe??????
> Nie dość, że całe życie płaci się składki chorobowe - to jak przychodzi
> co do czego to zbywają czlowieka na drzewo!!!!
Podatki trzeba płacić, no chyba że są nienależne :)
Nie rozumiem przedpiśców z tymi kombinacjami i limitami. To proste.
Ciotka daruje ojcu całą kwotę. Ojciec Tobie. Płacisz za operację.
Każdą z darowizn zgłaszacie w ciągu 6 m-cy do US (bardzo ważne, ale nic
nie kosztuje). Koniecznie przelew (lub przekaz pocztowy). Na wszelki
wypadek na konta własne (nie współmałżonka).
Zdrowia życzę 8)
Pozdrawiam,
ŁG
-
14. Data: 2013-09-23 22:35:37
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 23 Sep 2013, Dezeusz wrote:
> Nie rozumiem przedpiśców z tymi kombinacjami i limitami.
Ale tam nie ma co rozumieć.
> To proste.
No właśnie.
> Ciotka daruje ojcu całą kwotę. Ojciec Tobie. Płacisz za operację.
US podnosi zarzut czynności pozornej i wygrywa we wszystkich
instancjach.
Zapomniałeś, że w polskim KC jest sobie art.65, w szczególności
art.65.2 O kwalifikacji czynności prawnej *nie* przesądza strona
formalna, czyli jak to się mawia, "tytuł na kartce".
Przeczytaj posty "witka", ale uważniej.
> Zdrowia życzę 8)
Ja też, ale to dodatkowo wymaga aby nikt w US nie przyuważył, że
ta sama osoba darowiznę dostała i zrobiła :)
pzdr, Gotfryd
-
15. Data: 2013-09-23 23:19:09
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: "tibam" <g...@i...pl>
Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:l1nnfv$vt9$...@d...me...
> <pozostalą kwota mozna formalnie pozyczyc.
zapomniałbym - w 2011 od tej osoby wziąłem pożyczkę w wysokości 30k zł
Częściowo spłaciłem ją przelewami a częściowo "do ręki" ale coś tam jeszcze
zostało do splaty.
Pożyczka była na mnie - nie na żone. Była na to spisana umowa ale z punktem,
że deklaruje się ją oddać - bez wyszczegolnień jak i kiedy.
>to napisz cos wiecej
>ta siostra mieszka w polsce czy zagranicą?
Polska
>Nie budujecie sie przypadkiem?
Nie buduje, kupiła mieszkanie w zeszłym roku (gotówka), inne wynajmuje
>jakas inna rodzina chętna pomóc?
Jest jeszcze jedna rodzina ale raczej dalsza...siostra (z mężem) babci z
mojej strony
>w przypadku pozyczki, bedziecie jakos w stanie udokumentowac nie tyle, ze
>pozyczke spłacacie czy spłaciliscie, ale to ze was na te spłaty stac.
w obecnej sytuacji raczej nie - jeden pracujący na 3 osoby, kredyt na
mieszkanie itp raczej nie da rady by udokumentować, że stać nas na spłate
>Chocby to była pozyczka do oddania nawet za 10 lat?
Nie mam pojęcia co moze być za 10lat, jak sie potoczy operacja, czy wszystko
bedzie ok, czy żona znajdzie prace/dostanie rentę...
>czy wolelibyscie raczej darowizne z podatkiem niz kombinowanie z
>pozyczkami?
to chyba byłby lepszy wariant by nie mieszać za bardzo...
dodam jeszcze, że prawdopodobnie sprzedam jeden samochód (obecnie żonie nie
jest potrzebny) - wartość około 30kzł
wiec nie wiem czy jakoś tego nieporozdzielać - wziąć ile można darowizn
nieopodatkowanych - załóżmy jedna ciotka (moja rodzina-siostra ojca/stara
panna)+ druga ciotka z mężem (moja, dalsza rodzina - siostra babci) +
reszta kasa z auta. Potem ewentualnie pożyczać/ otrzymywać darowizny w
mniejszych kwotach bez wpłaty na konto od wcześniej wymienianych osób - jak
będzie taka potrzeba. Z drugiej strony nie chciałbym brac od calej
rodziny...
tibam
-
16. Data: 2013-09-23 23:35:00
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Dezeusz wrote:
> W dniu 2013-09-22 14:17, tibam pisze:
>> Witam, jest tak sytuacja.
>
> [ciach]
>>
>> Ale wracając do sedna:
>> Mamy w rodzinie osobę, która chciałaby zapłacić za taką operacje - wg
>> przepisów nie jest to najbliższa rodzina - siosta mojego ojca.
>>
>> Jak to wszystko pozałatwiać by tym złodziejom w polsce nie dać ani
>> grosza z podatku - bo pewnie będziemy musieli się z tego rozliczyć.
>> Wszelke sugestie mile widziane. Czy jest to w ogole możliwe??????
>> Nie dość, że całe życie płaci się składki chorobowe - to jak przychodzi
>> co do czego to zbywają czlowieka na drzewo!!!!
>
> Podatki trzeba płacić, no chyba że są nienależne :)
>
ale niekoniecznie te najwyzsze.
>
> Nie rozumiem przedpiśców z tymi kombinacjami i limitami. To proste.
>
> Ciotka daruje ojcu całą kwotę. Ojciec Tobie. Płacisz za operację.
a potem płacisz podatek od darowizny, bo tak darowizn łączyć się nie da.
kwestia tylko czy US się kapnie.
Ale jak się kapnie to .....
>
> Każdą z darowizn zgłaszacie w ciągu 6 m-cy do US (bardzo ważne, ale nic
> nie kosztuje). Koniecznie przelew (lub przekaz pocztowy). Na wszelki
> wypadek na konta własne (nie współmałżonka).
>
> Zdrowia życzę 8)
>
i jeszcze duzo kasy, bo w przypadku twoich rad może to być bardzo potrzebne
-
17. Data: 2013-09-23 23:40:30
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
tibam wrote:
>
>
> Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:l1nnfv$vt9$...@d...me...
>
>
>> <pozostalą kwota mozna formalnie pozyczyc.
>
> zapomniałbym - w 2011 od tej osoby wziąłem pożyczkę w wysokości 30k zł
> Częściowo spłaciłem ją przelewami a częściowo "do ręki" ale coś tam
> jeszcze zostało do splaty.
> Pożyczka była na mnie - nie na żone. Była na to spisana umowa ale z
> punktem, że deklaruje się ją oddać - bez wyszczegolnień jak i kiedy.
>
zgloszone? podatek zapłacony ? co bys mieczem obosiecznym teraz nie oberwał.
no to pozyczka na ciebie odpada.
>> to napisz cos wiecej
>> ta siostra mieszka w polsce czy zagranicą?
>
> Polska
>
>> Nie budujecie sie przypadkiem?
>
> Nie buduje, kupiła mieszkanie w zeszłym roku (gotówka), inne wynajmuje
>
pytam o was, nie o nią.
bo w ustawie jest wiekszy limit na darowizny na budowę, moznaby chwilowo
wykorzystac.
>> jakas inna rodzina chętna pomóc?
>
> Jest jeszcze jedna rodzina ale raczej dalsza...siostra (z mężem) babci z
> mojej strony
>
>> w przypadku pozyczki, bedziecie jakos w stanie udokumentowac nie tyle,
>> ze pozyczke spłacacie czy spłaciliscie, ale to ze was na te spłaty stac.
>
> w obecnej sytuacji raczej nie - jeden pracujący na 3 osoby, kredyt na
> mieszkanie itp raczej nie da rady by udokumentować, że stać nas na spłate
>
>> Chocby to była pozyczka do oddania nawet za 10 lat?
>
> Nie mam pojęcia co moze być za 10lat, jak sie potoczy operacja, czy
> wszystko bedzie ok, czy żona znajdzie prace/dostanie rentę...
>
>> czy wolelibyscie raczej darowizne z podatkiem niz kombinowanie z
>> pozyczkami?
>
> to chyba byłby lepszy wariant by nie mieszać za bardzo...
>
> dodam jeszcze, że prawdopodobnie sprzedam jeden samochód (obecnie żonie
> nie jest potrzebny) - wartość około 30kzł
> wiec nie wiem czy jakoś tego nieporozdzielać - wziąć ile można darowizn
> nieopodatkowanych - załóżmy jedna ciotka (moja rodzina-siostra
> ojca/stara panna)+ druga ciotka z mężem (moja, dalsza rodzina - siostra
> babci) + reszta kasa z auta. Potem ewentualnie pożyczać/ otrzymywać
> darowizny w mniejszych kwotach bez wpłaty na konto od wcześniej
> wymienianych osób - jak będzie taka potrzeba. Z drugiej strony nie
> chciałbym brac od calej rodziny...
>
> tibam
>
no to pozostaje popatrzec na limity darowizn zwolnionych i brac tyle ile
daja, albo ewentualnie zapłacic troche podatku.
wzorki znajdzie w internecie, potem excel i sobie samemu policzyc jak
najbardziej optymalnie opłaca się to zrobić.
-
18. Data: 2013-09-24 07:10:59
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-09-23 22:19, Dezeusz pisze:
> W dniu 2013-09-22 14:17, tibam pisze:
>> Jak to wszystko pozałatwiać by tym złodziejom w polsce nie dać ani
>> grosza z podatku - bo pewnie będziemy musieli się z tego rozliczyć.
>> Wszelke sugestie mile widziane. Czy jest to w ogole możliwe??????
>> Nie dość, że całe życie płaci się składki chorobowe - to jak przychodzi
>> co do czego to zbywają czlowieka na drzewo!!!!
>
> Podatki trzeba płacić, no chyba że są nienależne :)
Podatki w większości _SĄ_ nienależne i to bez względu na to, czy zgodne
z bandycką, rabunkową ustawą, czy nie.
Podatki = bandytyzm => unikanie podatków = utrudnianie przestępstwa =>
czyn chwalebny.
Podatki sprawiedliwe, to podatki na cele "państwowe i krajowe". Ale
jeśli "państwo" zabiera np. mnie, aby dać innemu "Kowalskiemu", to jest
to czysty bandytyzm i bezprawie w znaczeniu praw podstawowych.
> Nie rozumiem przedpiśców z tymi kombinacjami i limitami. To proste.
>
> Ciotka daruje ojcu całą kwotę. Ojciec Tobie. Płacisz za operację.
Też tak uważam. (Nie zaglądam do pierwszego postu w wątku, odpowiadam w
zasadzie witkowi, który twierdzi, że US się dokopie do "kombinacji".)
Ojciec idzie do ciotki i mówi:
- wiesz, potrzebuję trochę kasy. Nie podarowałabyś mi?
- a na co?
- a ch.j ci do tego
- ok, masz (ale zgłoś darowiznę)
Ojciec przychodzi do autora:
- wiesz, dostałem niespodziewanie trochę kasy, mogę ci podarować, wydasz
na co-chcesz, tylko zgłoś.
I tej linii należy się trzymać (ciotka nie wiedziała na co daje, można
nagrać rozmowę, a ojciec dał _POTEM_ ze swojego) jak się US dopieprzy.
>
> Każdą z darowizn zgłaszacie w ciągu 6 m-cy do US (bardzo ważne, ale nic
> nie kosztuje). Koniecznie przelew (lub przekaz pocztowy). Na wszelki
> wypadek na konta własne (nie współmałżonka).
>
> Zdrowia życzę 8)
dopisuję się.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
19. Data: 2013-09-24 07:16:48
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-09-23 22:35, Gotfryd Smolik news pisze:
> US podnosi zarzut czynności pozornej i wygrywa we wszystkich
> instancjach.
> Zapomniałeś, że w polskim KC jest sobie art.65, w szczególności
> art.65.2
"W umowach należy _raczej_ badać, ..."
- to ma być język prawa??? Ze słowem "raczej"???
To ośmiesza, kompromituje nasze "prawodawstwo".
Wyjaśnij mi więc proszę czym różni się znaczenie tego art. w obecnym
brzmieniu, a bez słowa "raczej". :)
Jakie "państwo" i "prawnicy", takie "prawo" :D :D
> Ja też, ale to dodatkowo wymaga aby nikt w US nie przyuważył, że
> ta sama osoba darowiznę dostała i zrobiła :)
A czy jest przepis, który tego zabrania?
Dostałem kasę (na żaden określony cel), poczułem się bogaty, więc
darowuję. Dla bezpieczeństwa - nieco niższą kwotę, niż dostałem.
(Różnicę oddam ciotce pod stołem.)
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
20. Data: 2013-09-24 15:02:45
Temat: Re: Darowizna na operacje...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
sqlwiel wrote:
> W dniu 2013-09-23 22:35, Gotfryd Smolik news pisze:
>
>> US podnosi zarzut czynności pozornej i wygrywa we wszystkich
>> instancjach.
>> Zapomniałeś, że w polskim KC jest sobie art.65, w szczególności
>> art.65.2
>
> "W umowach należy _raczej_ badać, ..."
> - to ma być język prawa??? Ze słowem "raczej"???
> To ośmiesza, kompromituje nasze "prawodawstwo".
>
> Wyjaśnij mi więc proszę czym różni się znaczenie tego art. w obecnym
> brzmieniu, a bez słowa "raczej". :)
>
> Jakie "państwo" i "prawnicy", takie "prawo" :D :D
>
>> Ja też, ale to dodatkowo wymaga aby nikt w US nie przyuważył, że
>> ta sama osoba darowiznę dostała i zrobiła :)
>
> A czy jest przepis, który tego zabrania?
> Dostałem kasę (na żaden określony cel), poczułem się bogaty, więc
> darowuję. Dla bezpieczeństwa - nieco niższą kwotę, niż dostałem.
> (Różnicę oddam ciotce pod stołem.)
>
>
Nie ma przepisu, ktory tego zabrania, bo nie jest to zabronione tylko
obłożone podatkiem.