-
21. Data: 2005-02-16 07:22:38
Temat: Re: Darowizna
Od: Jan Kowalski <j...@k...nie-istnieje.pl>
>> Dobry sposób, ale nie do końca. Swego czasu po sprzedaniu mieszkania
>> US zrobił oficjalne dochodzenie z powodu - jego zdaniem - zaniżenia
>> wartości o 30%. Musiałem udowodnić (miałem umowy z chyba 10-ma
>> pośrednikami), że usiłowałem ponad rok sprzedać to mieszkanie. Gdybym
>> nie udowodnił, groziło mi znacznie więcej, niż tylko wyrównanie
>> podatku.
> A możesz powiedzieć, czym ci US groził, bo jakoś nie bardzo sobie to
> widzę.
Nie mogę. Człowiek, który mnie wezwał, podczas klasycznego
przesłuchania bardzo cały czas naskakiwał (wręcz odbierałem to jako
groźby) na fakt "celowego" zaniżenia wartości oraz powtarzał, że jest
to przestępstwo skarbowe. Odniosłem wrażenie, że albo kary będą
"straszliwe", albo wręcz zechce mnie "zapuszkować". Bardzo
nieprzyjemne spotkania...
-
22. Data: 2005-02-16 10:16:00
Temat: Re: Darowizna
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 15 Feb 2005, witek wrote:
> + Jan Kowalski wrote:
> + > pośrednikami), że usiłowałem ponad rok sprzedać to mieszkanie. Gdybym
> + > nie udowodnił, groziło mi znacznie więcej, niż tylko wyrównanie
> + > podatku.
> +
> + A możesz powiedzieć, czym ci US groził, bo jakoś nie bardzo sobie to widzę.
Nie wiem czym mu grozili ale na pewno jest "zagrożenie zapłatą za
wycenę". US bierze rzeczoznawcę, płaci mu, i jak wycena odbiega ponad
30% od deklaracji kwitek za zapłatę rzeczoznawcy ceduje na podatnika :>
("a podatek swoją drogą").
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
23. Data: 2005-02-16 10:18:55
Temat: Re: Darowizna
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 15 Feb 2005, Jan Kowalski wrote:
[...komuś...]
>+ > jeżeli firma u której zaciągnięto kredyt nie ma podpisu drugiej osoby,
>+ > to nie może ruszyć nic więcej po za tym co męża.
>+ > Zmieniło się parę tygodni temu.
>+
>+ Bardzo interesujące. Gdzie można o tym poczytać, albo jaka jest
>+ nazwa/numer ustawy/przepisu?
Pozmieniali bo było w kilku miejscach - ale przyznam że szczegółów
nie pamiętam (pamiętam że były 'zdania rozbieżne' co do efektow).
Chodzi o ustawę Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy (KRiO) regulującą
m.in. stosunki (w tym majątkowe) w małżeństwie.
Trzeba pamiętać iz do każdej nieuregulowanej w KRiO rzeczy/sprawy
mają zastosowanie przepisy ogólne - a więc i K.C.
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
24. Data: 2005-02-16 13:08:50
Temat: Re: Darowizna
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Gotfryd Smolik news wrote:
> On Tue, 15 Feb 2005, witek wrote:
>
>
>>+ Jan Kowalski wrote:
>>+ > pośrednikami), że usiłowałem ponad rok sprzedać to mieszkanie. Gdybym
>>+ > nie udowodnił, groziło mi znacznie więcej, niż tylko wyrównanie
>>+ > podatku.
>>+
>>+ A możesz powiedzieć, czym ci US groził, bo jakoś nie bardzo sobie to widzę.
>
>
> Nie wiem czym mu grozili ale na pewno jest "zagrożenie zapłatą za
> wycenę". US bierze rzeczoznawcę, płaci mu, i jak wycena odbiega ponad
> 30% od deklaracji kwitek za zapłatę rzeczoznawcy ceduje na podatnika :>
> ("a podatek swoją drogą").
>
Powoli, nie tak szybko. To co napisałeś obowiązuje wówczas jeżeli
sprzedający/kupujący nie zgadza się z wyceną US. Wówczas US powołuje
rzeczoznawcę i jak jego wycena różni się o 30% to wówczas pokrywa się
koszty rzeczoznawcy. A jak się zgadza, to ma 14 dni na dopłacenie
podatku i na tym sprawa się kończy.
-
25. Data: 2005-02-16 13:09:50
Temat: Re: Darowizna
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Jan Kowalski wrote:
>>>Dobry sposób, ale nie do końca. Swego czasu po sprzedaniu mieszkania
>>>US zrobił oficjalne dochodzenie z powodu - jego zdaniem - zaniżenia
>>>wartości o 30%. Musiałem udowodnić (miałem umowy z chyba 10-ma
>>>pośrednikami), że usiłowałem ponad rok sprzedać to mieszkanie. Gdybym
>>>nie udowodnił, groziło mi znacznie więcej, niż tylko wyrównanie
>>>podatku.
>>
>>A możesz powiedzieć, czym ci US groził, bo jakoś nie bardzo sobie to
>>widzę.
>
>
> Nie mogę. Człowiek, który mnie wezwał, podczas klasycznego
> przesłuchania bardzo cały czas naskakiwał (wręcz odbierałem to jako
> groźby) na fakt "celowego" zaniżenia wartości oraz powtarzał, że jest
> to przestępstwo skarbowe. Odniosłem wrażenie, że albo kary będą
> "straszliwe", albo wręcz zechce mnie "zapuszkować". Bardzo
> nieprzyjemne spotkania...
>
U mnie było podobnie. Przestał po pierwszym piśmie od doradcy
podatkowego. Potem już było potwornie miło aż do końca.