-
11. Data: 2014-11-14 20:07:37
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: W <w...@w...pl>
Liwiusz wystukał, co następuje:
> W dniu 2014-11-13 19:32, W pisze:
>> Witam,
>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
>> zapisane, że wszelkie prawa do rzeczy wytworzonych przeze mnie od razu
>> przekazuje na rzecz zleceniodawcy. Przeanalizowałem całą sytuację, i
>> właściwie to taki schemat pasuje bardziej do umowy o dzieło.
>>
>> Pytanie zasadnicze - są jakieś 'gotchas', które trzeba wziąć pod uwagę
>> przy przechodzeniu z DG na umowę o dzieło? (kontrachent zostaje ten
>> sam)
>
> Nie musisz przechodzić, działalność gospodarcza może też się opierać na
> wykonywaniu dzieł, co pewnie ma miejsce w Twoim przypadku. Tylko jeśli
> robisz to w sposób "zorganizowany i ciągły", to musisz zarejestrować
> działalność, płacić ZUS itp.
No właśnie teoretycznie robię w sposób ciągły. Ba - na upartego to ma
znamiona etatu (dobra, jest, ale formalnie to było łatwiej tak rozwiazać) bo
od 3 lat pracuję dla jednej firmy i rozliczamy się godzinowo.
Ale - uwiera mnie zus i PD, więc rozważam alternatywy...
-
12. Data: 2014-11-14 20:14:44
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: W <w...@w...pl>
Gotfryd Smolik news wystukał, co następuje:
> Dodam jeszcze do postu obok: w razie wykluczenia
> *konkretnej* umowy z DG (uznania że jest osobista)
> jest kłopot z kosztami.
Jaki? Teoretycznie (przynajmniej stricte w przypadku stworzonego kodu)
powinno dać się zastosować 50% kosztów uzyskania przychodu?
-
13. Data: 2014-11-14 21:56:47
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2014-11-14, W <w...@w...pl> wrote:
[...]
>>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
>>
>> Support klienta jako dzieło? Mam duże wątpliwości.
>
> Bo?
A jak w tym przypadku zdefiniujesz "dzieło"?
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
14. Data: 2014-11-14 23:01:04
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 14 Nov 2014, Wojciech Bancer wrote:
> On 2014-11-13, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
>
> [...]
>
>> W praktyce więc, "podatnik może" doprowadzić do stanu,
>> w którym jak chce, usiłuje zaliczyć taką działalność
>> do DG, przy czym wspomnieć jeszcze można o trudności
>> z p. widzenia podatku dochodowego (bo ustawa *wyklucza*
>> "sprzedaż praw majątkowych" z dochodów z DG),
[...]
>
> A ktoś tu sprzedaje prawa majątkowe?
Tak.
Z mocy ustawy.
> Ot następuje ich przekazanie.
...odpłatne.
Zauważ taki drobiazg: przekazanie kodu *nie uprawnia*
do jego używania. Ktoś kto kupuje "program" nabywa tak
naprawdę prawa majątkowe, od najniższego poziomu
(licencja, w PA zdefiniowana jako "używanie na własny
użytek") do najwyższego (przejęcie wyłącznego rozporządzania
dalszym rozporządzaniem prawami).
Nie można więc "sprzedać kodu" i "przekazać licencji
lub szerszych praw" (nieodpłatnie), zresztą taka operacja
odbiłaby się ciekawie w podatkach :D
(wszak nabycie programu, NIE POZWALAJĄCE na jego używanie,
nie mogłoby być zaliczone w koszty, a skoro "nabycie
praw" byłoby darmowe, to po podatek US zgłosiłby się
do nabywcy w okazji "nieodpłatnego świadczenia" :D)
> I tyle. ;) Przy absurdach trzeba sobie
> niestety jakoś radzić... :)
Niestety tak, ale IMVHO najlepiej "wrzucić" takie elementy
w szerszą usługę, faktycznie nieodróżnialną i nieodrębną
od "przekazania" czegokolwiek.
pzdr, Gotfryd
-
15. Data: 2014-11-14 23:08:16
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 14 Nov 2014, W wrote:
> Gotfryd Smolik news wystukał, co następuje:
>
>>> Witam,
>>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
>>> zapisane, że wszelkie prawa do rzeczy wytworzonych przeze mnie od razu
>>> przekazuje na rzecz zleceniodawcy. Przeanalizowałem całą sytuację, i
>>> właściwie to taki schemat pasuje bardziej do umowy o dzieło.
>>
>> Chyba czegoś nie jarzysz - w ramach DG wykonuje się dla klientów
>> umowy cywilnoprawne.
>> Sprzedaży, komisu, o dzieło, zlecenia, o roboty budowlane itp.
>> A przy okazji zawiera cywilnoprawne umowy dotyczące zastawów,
>> pożyczek, leasingów i innych takich.
>> "Wykonywanie w DG" nie polega na pomijaniu cywilnoprawnej strony
>> umów, to jest ich wypełnianie!
>
> No tak, ale DG jako taka pociąga konieczność ozusowania, do tego przy
> niemalże zerowych kosztach człowiek chciałby zminimalizować wysokość
> daniny...
Ależ rozumiem :D
Problem w tym, że prowadzenie DG *nadal* polega na wykonywaniu
umów cywilnoprawnych, tyle że na innych warunkach (również
podatkowych).
A napisałeś tak, jakby umowa o dzieło wykonywana w ramach DG
wcale nie była umową o dzieło.
Nijak - dzieło to dzieło, niezależnie czy realizuje je
"człowiek osobiście" czy firma.
> Amortyzacji nigdy nie było potrzeby,
OK, ale nie wierzę że żadnego komputera nie dałoby się "zaliczyć".
> No ale skoro takie oprogramowanie nie kwalifikuje się do przychodów z DG to
> wtedy jaka jest implikacja konieczności prowadzenia DG
Zauważyłeś pewnie, że wylistowałem argumenty PRZECIW :)
Stan jest taki, że przy "przychodach z napisania programu"
zamierzonych do wykazania w DG niestety trzeba dokonać
manipulacji "stanem faktycznym".
Litera przepisu jest jaka jest.
Szczęśliwie ostatnio mam czynności które *faktycznie* nie
są "tworzeniem", a zapisy o "przekazywaniu" stanowią w sumie
dodatek (bo i "[u]twory" stanowią dodatek do czynności,
a nie ich sedno).
pzdr, Gotfryd
-
16. Data: 2014-11-14 23:18:08
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 14 Nov 2014, W wrote:
> jureq wystukał, co następuje:
>
>> Dnia Thu, 13 Nov 2014 18:32:41 +0000, W napisał(a):
>>
>>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
>>
>> Support klienta jako dzieło? Mam duże wątpliwości.
>
> Bo?
...wykazuje wszelkie cechy zlecenia i *nie* wykazuje cech dzieła.
Dzieło robisz "kiedy chcesz", nie może polegać na nakazaniu
elementów "ciągłości", masz terminowo przedstawić dzieło do odbioru
i wtedy się je ocenia, a jak jest złe - każe poprawić.
Można próbować takiej manipulacji: "umawiamy się, że codziennie rano
system ma być gotowy do działania".
ALE:
- w tym momencie awarie w ciągu dnia nikogo nie obchodzą
- "umowa na serię dzieł" jest umową nienazwaną (formalnie nienazwaną,
w przepisach), określaną mianem "umowy ramowej", a do takiej umowy
z mocy art.750 KC, stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.
Ten drugi argument jest "słabszy", bo można twierdzić że za
umowę ramową się nie płaci :>, nie wiem jak byłoby z wygraniem
sprawy przed sądem.
Ale udowodnienie, że celem umowy jest "ciągłość" i "staranność"
świadczenia (a nie jakość dzieła przedstawianego do odbioru)
kładzie tę wersję na łopatki.
Klops.
Jak ZUSowi się zechce pofatygować, weźmie składki z odsetkami.
pzdr, Gotfryd
-
17. Data: 2014-11-14 23:25:15
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 14 Nov 2014, W wrote:
> Gotfryd Smolik news wystukał, co następuje:
>
>> Dodam jeszcze do postu obok: w razie wykluczenia
>> *konkretnej* umowy z DG (uznania że jest osobista)
>> jest kłopot z kosztami.
>
> Jaki?
Że trzeba je wykluczyć z DG.
> Teoretycznie (przynajmniej stricte w przypadku stworzonego kodu)
> powinno dać się zastosować 50% kosztów uzyskania przychodu?
To prawda.
Ale "a drukował pan dokumentację na drukarce, w której koszty
tonera są zaliczone do DG"?
:D
Trzeba by z przezorności procesowej zrobić zeszycik/ściągę
(na mój gust może być w komputerze), zawierające listę kosztów
"podzielonych" i tylko częściowo zaliczonych do DG, aby
zadowolić wymóg art.22.3 PDoOF :D
(przy czym ten przepis dotyczy przypadku "nie jest możliwe",
a jeśli jest możliwe spisanie "700 kartek na DG, 300 kartek
na umowy osobiste" to można koszt paczki papieru podzielić
w takiej proporcji :>)
pzdr, Gotfryd