-
1. Data: 2014-11-13 19:32:41
Temat: DG vs umowa o dzieło
Od: W <w...@w...pl>
Witam,
prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
(pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam zapisane,
że wszelkie prawa do rzeczy wytworzonych przeze mnie od razu przekazuje na
rzecz zleceniodawcy. Przeanalizowałem całą sytuację, i właściwie to taki
schemat pasuje bardziej do umowy o dzieło.
Pytanie zasadnicze - są jakieś 'gotchas', które trzeba wziąć pod uwagę przy
przechodzeniu z DG na umowę o dzieło? (kontrachent zostaje ten sam)
-
2. Data: 2014-11-13 19:38:16
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-11-13 19:32, W pisze:
> Witam,
> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam zapisane,
> że wszelkie prawa do rzeczy wytworzonych przeze mnie od razu przekazuje na
> rzecz zleceniodawcy. Przeanalizowałem całą sytuację, i właściwie to taki
> schemat pasuje bardziej do umowy o dzieło.
>
> Pytanie zasadnicze - są jakieś 'gotchas', które trzeba wziąć pod uwagę przy
> przechodzeniu z DG na umowę o dzieło? (kontrachent zostaje ten sam)
Nie musisz przechodzić, działalność gospodarcza może też się opierać na
wykonywaniu dzieł, co pewnie ma miejsce w Twoim przypadku. Tylko jeśli
robisz to w sposób "zorganizowany i ciągły", to musisz zarejestrować
działalność, płacić ZUS itp.
--
Liwiusz
-
3. Data: 2014-11-13 19:42:06
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 13 Nov 2014, W wrote:
> Witam,
> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam zapisane,
> że wszelkie prawa do rzeczy wytworzonych przeze mnie od razu przekazuje na
> rzecz zleceniodawcy. Przeanalizowałem całą sytuację, i właściwie to taki
> schemat pasuje bardziej do umowy o dzieło.
Chyba czegoś nie jarzysz - w ramach DG wykonuje się dla klientów
umowy cywilnoprawne.
Sprzedaży, komisu, o dzieło, zlecenia, o roboty budowlane itp.
A przy okazji zawiera cywilnoprawne umowy dotyczące zastawów,
pożyczek, leasingów i innych takich.
"Wykonywanie w DG" nie polega na pomijaniu cywilnoprawnej strony
umów, to jest ich wypełnianie!
> Pytanie zasadnicze - są jakieś 'gotchas', które trzeba wziąć pod uwagę
> przy przechodzeniu z DG na umowę o dzieło? (kontrachent zostaje ten sam)
Na dzień dobry taki drobiazg, że *osobiście* wykonane oprogramowanie,
sprzedawane przez twórcę, zasadniczo *nie* kwalifikuje się do
"przychodów z DG" w rozumieniu podatku dochodowego.
Mają osobną pozycję w ustawie.
Liczą się jednak do VAT, więc faktura owszem, ale przychód osobno
i z amortyzacją kłopot, bo nie przysługuje :>
<muszę lecieć, to w skrócie, jak nie zapomnę dopiszę ze dwa słowa>
pzdr, Gotfryd
-
4. Data: 2014-11-13 23:02:26
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 13 Nov 2014, Liwiusz wrote:
> W dniu 2014-11-13 19:32, W pisze:
>> Witam,
>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam zapisane,
>> że wszelkie prawa do rzeczy wytworzonych przeze mnie od razu przekazuje na
>> rzecz zleceniodawcy. Przeanalizowałem całą sytuację, i właściwie to taki
>> schemat pasuje bardziej do umowy o dzieło.
>>
>> Pytanie zasadnicze - są jakieś 'gotchas', które trzeba wziąć pod uwagę przy
>> przechodzeniu z DG na umowę o dzieło? (kontrachent zostaje ten sam)
>
> Nie musisz przechodzić, działalność gospodarcza może też się opierać na
> wykonywaniu dzieł, co pewnie ma miejsce w Twoim przypadku.
To się zgadza.
> Tylko jeśli
> robisz to w sposób "zorganizowany i ciągły", to musisz zarejestrować
> działalność, płacić ZUS itp.
Ale ten tekst można rozumieć dwojako, i tu z przezorności procesowej
zaprotestuję :)
Nie można mianowicie implikować, że wykonywanie "dzieł" dla
przedsiębiorców (oraz właścicieli nieruchomości) stanowi "DG
w rozumieniu wszystkich ustaw".
Dla porządku przypomnę że ze sześć ich jest (ktoś je policzył,
ale dawno było, może trzeba by powtórzyć), tych "ustawowych
definicji DG", różnych.
IMVHO, jednoznacznie podpada jedynie pod Ordynację, co z kolei
w sumie ogranicza się do obowiązku wystawiania rachunków.
Z co ważniejszymi pozostałymi wygląda to tak:
- z p. widzenia podatku dochodowego, "osobiste świadczenie"
*dla przedsiębiorców* (i właścicieli nieruchomości, dających
w najem te nieruchomości) usług o charakterze dzieł i zlecenia
stanowi odrębne źródło przychodu i nie kwalifikuje się
tym samym pod DG
- dla ZUS w tym miejscu również nie jest to DG, ponieważ
ustawa o SUS odwołuje się do podatkowej dochodowej (plus
inne przypadki, ale akurat od "artystów" kwalifikuje tylko
listę ministerialną :))
- dla VAT jest trochę gorzej, bo istnieje dodatkowy warunek,
obejmujący "związki" (stron), wymagający przeniesienia
odpowiedzialności względem 'osób trzecich' za skutek umowy
na zamawiającego; z kolei nie jest to aż tak trudny do
spełnienia warunek, a wiąże się z następnym
- dla przepisów o rejestracji DG istotne pozostaje "zorga-
nizowanie" działalności (dotyczące również kwalifikacji
podatkowej), ale przecież przedsiębiorca "organizuje"
stworzenie przedmiotowego dzieła, czyż nie? ;)
(co najmniej tak wynika z papierów :P)
Tym samym (poza Ordynacją i implikacją obowiązku wystawienia
rachunku) taka umowa *relatywnie łatwo* nie podpada pod
pozostałe wymienione obowiązki - bo definicja z Kodeksu
Cywilnego (przykładowo) nie implikuje obowiązku
rejestracji ani wystawiania faktur.
W praktyce więc, "podatnik może" doprowadzić do stanu,
w którym jak chce, usiłuje zaliczyć taką działalność
do DG, przy czym wspomnieć jeszcze można o trudności
z p. widzenia podatku dochodowego (bo ustawa *wyklucza*
"sprzedaż praw majątkowych" z dochodów z DG), acz
jako rzeczono kiedyś na grupie, jak podatnik powiąże
ów utwór z usługą w sposób dostatecznie niejasny,
próba wyłuskania na "nie DG" będzie trudna :)
Można więc w 1. uproszczeniu przyjąć, że "podatnik może"
zaliczyć takie przychody do umów osobistych (w 100%),
komplikować sobie życie podleganiem pod VAT ale nie
pod PDoOF, lub co nieco nie ograniczać się do pisarstwa ;)
i w ramach usługi w DG upchąć jak coś tam wysmaży :)
Dodam jeszcze do postu obok: w razie wykluczenia
*konkretnej* umowy z DG (uznania że jest osobista)
jest kłopot z kosztami.
Ale relatywnie najmniejszy jest z amortyzacją, *o ile*
podatnik nie ogranicza się do samego "tworzenia".
Bo amortyzacja jest odporna na "używanie w innym
celu" :)
pzdr, Gotfryd
-
5. Data: 2014-11-14 07:59:34
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Thu, 13 Nov 2014 18:32:41 +0000, W napisał(a):
> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
Support klienta jako dzieło? Mam duże wątpliwości.
-
6. Data: 2014-11-14 11:31:42
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 14 Nov 2014, jureq wrote:
> Dnia Thu, 13 Nov 2014 18:32:41 +0000, W napisał(a):
>
>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
>
> Support klienta jako dzieło? Mam duże wątpliwości.
Hm... to chyba bonus dla ZUSu, mogącego upomnieć się o składki wraz
z odsetkami :] (składki od umowy zlecenia mam na myśli, o ile
nie ma innej "ochrony")
pzdr, Gotfryd
-
7. Data: 2014-11-14 13:06:25
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2014-11-13, Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
[...]
> W praktyce więc, "podatnik może" doprowadzić do stanu,
> w którym jak chce, usiłuje zaliczyć taką działalność
> do DG, przy czym wspomnieć jeszcze można o trudności
> z p. widzenia podatku dochodowego (bo ustawa *wyklucza*
> "sprzedaż praw majątkowych" z dochodów z DG), acz
> jako rzeczono kiedyś na grupie, jak podatnik powiąże
> ów utwór z usługą w sposób dostatecznie niejasny,
> próba wyłuskania na "nie DG" będzie trudna :)
A ktoś tu sprzedaje prawa majątkowe? Ot następuje ich
przekazanie. I tyle. ;) Przy absurdach trzeba sobie
niestety jakoś radzić... :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
8. Data: 2014-11-14 20:04:35
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: W <w...@w...pl>
Gotfryd Smolik news wystukał, co następuje:
>> Witam,
>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
>> zapisane, że wszelkie prawa do rzeczy wytworzonych przeze mnie od razu
>> przekazuje na rzecz zleceniodawcy. Przeanalizowałem całą sytuację, i
>> właściwie to taki schemat pasuje bardziej do umowy o dzieło.
>
> Chyba czegoś nie jarzysz - w ramach DG wykonuje się dla klientów
> umowy cywilnoprawne.
> Sprzedaży, komisu, o dzieło, zlecenia, o roboty budowlane itp.
> A przy okazji zawiera cywilnoprawne umowy dotyczące zastawów,
> pożyczek, leasingów i innych takich.
> "Wykonywanie w DG" nie polega na pomijaniu cywilnoprawnej strony
> umów, to jest ich wypełnianie!
No tak, ale DG jako taka pociąga konieczność ozusowania, do tego przy
niemalże zerowych kosztach człowiek chciałby zminimalizować wysokość
daniny...
>> Pytanie zasadnicze - są jakieś 'gotchas', które trzeba wziąć pod uwagę
>> przy przechodzeniu z DG na umowę o dzieło? (kontrachent zostaje ten
>> sam)
>
> Na dzień dobry taki drobiazg, że *osobiście* wykonane oprogramowanie,
> sprzedawane przez twórcę, zasadniczo *nie* kwalifikuje się do
> "przychodów z DG" w rozumieniu podatku dochodowego.
> Mają osobną pozycję w ustawie.
> Liczą się jednak do VAT, więc faktura owszem, ale przychód osobno
> i z amortyzacją kłopot, bo nie przysługuje :>
> <muszę lecieć, to w skrócie, jak nie zapomnę dopiszę ze dwa słowa>
Amortyzacji nigdy nie było potrzeby, VAT nie ma zastosowania bo kontrachent
to 'inc.' z za wielkiej sadzawki.
No ale skoro takie oprogramowanie nie kwalifikuje się do przychodów z DG to
wtedy jaka jest implikacja konieczności prowadzenia DG i reszty wynikajacej
z DG?
-
10. Data: 2014-11-14 20:05:36
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: W <w...@w...pl>
Gotfryd Smolik news wystukał, co następuje:
> On Fri, 14 Nov 2014, jureq wrote:
>
>> Dnia Thu, 13 Nov 2014 18:32:41 +0000, W napisał(a):
>>
>>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
>>
>> Support klienta jako dzieło? Mam duże wątpliwości.
>
> Hm... to chyba bonus dla ZUSu, mogącego upomnieć się o składki wraz
> z odsetkami :] (składki od umowy zlecenia mam na myśli, o ile
> nie ma innej "ochrony")
Potencjalnie byłoby minimalne zlecenie, dla minimalnego ZUS (bardziej pod
kątem zdrowotnego)
-
9. Data: 2014-11-14 20:05:36
Temat: Re: DG vs umowa o dzieło
Od: W <w...@w...pl>
jureq wystukał, co następuje:
> Dnia Thu, 13 Nov 2014 18:32:41 +0000, W napisał(a):
>
>> prowadzę od pewnego czasu DG związaną z oprogrwamowaniem komputerowym
>> (pisanie kodu, support klienta, szkolenia) przy czym w umowie mam
>
> Support klienta jako dzieło? Mam duże wątpliwości.
Bo?
w.