Witam

Mam DG, KPIR, VAT-UE.
Nabywam usługi (abonament na serwery dedykowane) od niemieckiej firmy.

Dotychczas dostawałem ceny netto (bez ich 19% VAT), import usług art 28b,
faktura wewnętrzna i VAT się zerował.

Od 2015 widzę, że są zmiany. po pierwsze prezentacja VATu wg. stawek klienta
(a nie sprzedawcy) po za tym sprzedawca odsyła, że więcej info
"
Further information on MOSS (Mini One Stop Shop) can be found at:
http://ec.europa.eu/taxation_customs/taxation/vat/ho
w_vat_works/telecom/index_de.htm#national_rules
"

wg. serwerowni jako posiadacz VAT-UE nadal mam dostać fakturę w cenach netto
i rozliczać wg. procedury Reverse-Charge


Reasumując mam dwa pytania:
1. Jak rozumiem od 1 stycznia 2015 rozliczam takie przypadki po staremu jako import
usług art 28b. I VAT mi się zeruje? Czy cokolwiek się tu zmienia przy takiej usłudze
jak abonament za serwery dedykowane?

2. czy, jedynie zmiany występują przy sprzedaży towarów lub usług do krajów EU?


Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

Pozdrawiam

do góry

On Mon, 12 Jan 2015, Adam wrote:

> Od 2015 widzę, że są zmiany. po pierwsze prezentacja VATu wg. stawek klienta
> (a nie sprzedawcy)

IMVHO, mechanizm ma zapobiegać "przenoszeniu sprzedaży detalicznej",
skierowanej do konsumenta - niepodatnika VAT.
Nie powinien "pieniężnie" ingerować w rozliczenia firma-firma w przypadku
podatników VAT.

<OT>
Swoją drogą, już przy wchodzeniu do UE wychodziło mi, że dokonujący
sprzedaży przedmiotów drogich, a raczej takich przy których koszt
transportu jest nikły przy wartości przedmiotu, powinni byli sprzedawać
"zza granicy" (polskiej), najlepiej przez zestaw spółek SC :P (o tym
że Luksemburg dawał "legalne" wejście w wysokie kwoty nie wiedziałem)
z krajów o niskim VAT (a przypomnę, Irlandia miała przy wejściu 7%
stawki *podstawowej*, od strzału stając się "zieloną wyspą").

Jeśli politykom tak "nie wyszło", to znaczy że ktoś ich przekonał,
żeby nie wychodziło. Lub coś (przekonało).
Być może udziały we własnej firmie tak działającej :>

pzdr, Gotfryd

do góry

Dziękuję za odpowiedź.
Czyli wygląda na to, że dla firmy kupującej nic się nie zmieniło.

Apropos Luksemburga, ciekawy film dokumentalny (chyba na Planete) był kilka tygodni
odnośnie Amazona i takiej konstrukcji, że cała sprzedaż (ze sklepów w UK, FR, DE
etc.) była księgowana przez Luksemburg i mimo gigantycznych obrotów sklepy te nie
płaciły niemal żadnych podatków w UK czy FR.

do góry