Mam takie teoretyczne pytanie. Załóżmy, że pewien pan X mieszka w
jakiejś Koziej Wólce, gdzie każdy zna każdego, i któregoś dnia trafia
szóstkę w Lotto. Oczywiście nikomu się tym nie chwali, ale z końcem
roku podatkowego będzie musiał udać się do miejscowego US i złożyć
swój PIT z jakimiś astronomicznymi kwotami, w które będzie miał wgląd
każdy pracujący tam urzędnik. Załóżmy, że pan X nie chce, żeby osoby,
które być może znają go z widzenia, a równocześnie mają dostęp do jego
danych osobowych, dowiedziały się o jego wygranej. Czy chcąc pozostać
anonimowym zwycięzcą może w takiej sytuacji złożyć PIT w US innym niż
właściwy dla jego miejsca zameldowania?

do góry

W dniu 2013-06-15 21:20, Piotrek pisze:
> Mam takie teoretyczne pytanie. Załóżmy, że pewien pan X mieszka w
> jakiejś Koziej Wólce, gdzie każdy zna każdego, i któregoś dnia trafia
> szóstkę w Lotto. Oczywiście nikomu się tym nie chwali, ale z końcem
> roku podatkowego będzie musiał udać się do miejscowego US i złożyć
> swój PIT z jakimiś astronomicznymi kwotami, w które będzie miał wgląd
> każdy pracujący tam urzędnik. Załóżmy, że pan X nie chce, żeby osoby,
> które być może znają go z widzenia, a równocześnie mają dostęp do jego
> danych osobowych, dowiedziały się o jego wygranej. Czy chcąc pozostać
> anonimowym zwycięzcą może w takiej sytuacji złożyć PIT w US innym niż
> właściwy dla jego miejsca zameldowania?

Wygranej w lotto nie wpisuje się do PITa (chyba:).

--
Liwiusz

do góry

Osobnik posiadający mail p...@p...onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:

> Mam takie teoretyczne pytanie. Załóżmy, że pewien pan X mieszka w
> jakiejś Koziej Wólce, gdzie każdy zna każdego, i któregoś dnia trafia
> szóstkę w Lotto. Oczywiście nikomu się tym nie chwali, ale z końcem
> roku podatkowego będzie musiał udać się do miejscowego US i złożyć
> swój PIT z jakimiś astronomicznymi kwotami, w które będzie miał wgląd
> każdy pracujący tam urzędnik. Załóżmy, że pan X nie chce, żeby osoby,
> które być może znają go z widzenia, a równocześnie mają dostęp do jego
> danych osobowych, dowiedziały się o jego wygranej. Czy chcąc pozostać
> anonimowym zwycięzcą może w takiej sytuacji złożyć PIT w US innym niż
> właściwy dla jego miejsca zameldowania?

PIT składa sie w miejscu właściwym dla zamieszkania. ;-)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jaki jest szczyt odwagi???
Chodzić w turbanie na Manhatanie :-))

do góry

Piotrek wrote:
> Mam takie teoretyczne pytanie. Załóżmy, że pewien pan X mieszka w
> jakiejś Koziej Wólce, gdzie każdy zna każdego, i któregoś dnia trafia
> szóstkę w Lotto. Oczywiście nikomu się tym nie chwali, ale z końcem
> roku podatkowego będzie musiał udać się do miejscowego US i złożyć
> swój PIT z jakimiś astronomicznymi kwotami, w które będzie miał wgląd
> każdy pracujący tam urzędnik. Załóżmy, że pan X nie chce, żeby osoby,
> które być może znają go z widzenia, a równocześnie mają dostęp do jego
> danych osobowych, dowiedziały się o jego wygranej. Czy chcąc pozostać
> anonimowym zwycięzcą może w takiej sytuacji złożyć PIT w US innym niż
> właściwy dla jego miejsca zameldowania?
>

wygranej w totka nie sklada sie na pit.

do góry

On Jun 16, 5:40 am, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> Piotrek wrote:
> > Mam takie teoretyczne pytanie. Załóżmy, że pewien pan X mieszka w
> > jakiejś Koziej Wólce, gdzie każdy zna każdego, i któregoś dnia trafia
> > szóstkę w Lotto. Oczywiście nikomu się tym nie chwali, ale z końcem
> > roku podatkowego będzie musiał udać się do miejscowego US i złożyć
> > swój PIT z jakimiś astronomicznymi kwotami, w które będzie miał wgląd
> > każdy pracujący tam urzędnik. Załóżmy, że pan X nie chce, żeby osoby,
> > które być może znają go z widzenia, a równocześnie mają dostęp do jego
> > danych osobowych, dowiedziały się o jego wygranej. Czy chcąc pozostać
> > anonimowym zwycięzcą może w takiej sytuacji złożyć PIT w US innym niż
> > właściwy dla jego miejsca zameldowania?
>
> wygranej w totka nie sklada sie na pit.

Jak to możliwe? Przecież od takiej wygranej płaci się podatek (w
praktyce płaci go
Totalizator), który musi być chyba przelany na konto konkretnego
oddziału US
w imieniu zwycięzcy, a jednocześnie nie jest konieczna żadna wzmianka
na ten temat w zeznaniu podatkowym?

do góry

W dniu 16-06-2013 14:07, Piotrek pisze:

> Jak to możliwe? Przecież od takiej wygranej płaci się podatek (w
> praktyce płaci go
> Totalizator), który musi być chyba przelany na konto konkretnego
> oddziału US
> w imieniu zwycięzcy, a jednocześnie nie jest konieczna żadna wzmianka
> na ten temat w zeznaniu podatkowym?

Jest ryczaltowo 10% wygranej i tyle. Zaplacone, zapomniane. Te przychody
nie podlegaja opodatkowaniu wg skali.
Gdybys je wykazal np. w pit-37, to taki zwyciezca w totka niezmiernie by
sie ucieszyl wpadajac w drugi prog.


--
Adam

do góry

elephanto wrote:

>> Jak to możliwe? Przecież od takiej wygranej płaci się podatek (w
>> praktyce płaci go
>> Totalizator), który musi być chyba przelany na konto konkretnego
>> oddziału US
>> w imieniu zwycięzcy, a jednocześnie nie jest konieczna żadna wzmianka
>> na ten temat w zeznaniu podatkowym?
>
> Jest ryczaltowo 10% wygranej i tyle. Zaplacone, zapomniane. Te
> przychody nie podlegaja opodatkowaniu wg skali.

I płatnikiem jest Totalizator.
Kupon przecież jest na okaziciela.
Możesz przyjść i zabrać w gotówce i Totalizator nawet nie musi
wiedzieć kto wygrał.

do góry

On Jun 16, 3:42 pm, "cef" <c...@i...pl> wrote:
> elephanto wrote:
> >> Jak to możliwe? Przecież od takiej wygranej płaci się podatek (w
> >> praktyce płaci go
> >> Totalizator), który musi być chyba przelany na konto konkretnego
> >> oddziału US
> >> w imieniu zwycięzcy, a jednocześnie nie jest konieczna żadna wzmianka
> >> na ten temat w zeznaniu podatkowym?
>
> > Jest ryczaltowo 10% wygranej i tyle. Zaplacone, zapomniane. Te
> > przychody nie podlegaja opodatkowaniu wg skali.
>
> I płatnikiem jest Totalizator.
> Kupon przecież jest na okaziciela.
> Możesz przyjść i zabrać w gotówce i Totalizator nawet nie musi
> wiedzieć kto wygrał.

Tu właśnie zawsze miałem wątpliwości. Kupon jest na okaziciela, ale
przecież trzeba mieć chyba jakąś "podkładkę" poświadczającą, że
wzbogaciliśmy się legalnie na wypadek gdyby po pewnym czasie US zaczął
dociekać skąd nas nagle było stać na zakup np. domu skoro z
dotychczasowych rozliczeń nie wynikało, że zarabiamy dużo albo że w
ogóle zarabiamy? Z tego co wiem w punkcie wydawania nagród można
otrzymać zaświadczenie o wygranej, a ono już raczej musi być imienne,
prawda?

do góry

Piotrek <p...@p...onet.pl> wrote:

> Tu właśnie zawsze miałem wątpliwości. Kupon jest na okaziciela, ale
> przecież trzeba mieć chyba jakąś "podkładkę" poświadczającą, że
> wzbogaciliśmy się legalnie na wypadek gdyby po pewnym czasie US zaczął
> dociekać skąd nas nagle było stać na zakup np. domu skoro z
> dotychczasowych rozliczeń nie wynikało, że zarabiamy dużo albo że w
> ogóle zarabiamy? Z tego co wiem w punkcie wydawania nagród można
> otrzymać zaświadczenie o wygranej, a ono już raczej musi być imienne,
> prawda?

Za komuny chodziła plota, że za kupon na okaziciela (na kuponie było
miejsce do wpisania danych, ale można je było zostawić puste) z dużą
wygraną można mieć i z 500% przebitki.

do góry

Piotrek wrote:

>> I płatnikiem jest Totalizator.
>> Kupon przecież jest na okaziciela.
>> Możesz przyjść i zabrać w gotówce i Totalizator nawet nie musi
>> wiedzieć kto wygrał.
>
> Tu właśnie zawsze miałem wątpliwości. Kupon jest na okaziciela, ale
> przecież trzeba mieć chyba jakąś "podkładkę" poświadczającą, że
> wzbogaciliśmy się legalnie na wypadek gdyby po pewnym czasie US zaczął
> dociekać skąd nas nagle było stać na zakup np. domu skoro z
> dotychczasowych rozliczeń nie wynikało, że zarabiamy dużo albo że w
> ogóle zarabiamy? Z tego co wiem w punkcie wydawania nagród można
> otrzymać zaświadczenie o wygranej, a ono już raczej musi być imienne,
> prawda?

Nie wiem, jakie jest potwierdzenie. Martwisz się tak na zapas? :-)
Może ksero kuponu albo jakies KW z kasy wystarczy?

do góry