-
21. Data: 2004-08-30 22:18:16
Temat: Re: Co o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.
Od: "TEMPVS" <e...@o...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.60.0408302115200.-886249@Athlon.port
ezjan.zabrze.pl...
> On Mon, 30 Aug 2004, TEMPVS wrote:
>
> >+ Użytkownik "EMPI" <e...@p...onet.pl> napisał
> [...]
> >+ jest wiele roznych sposobow: zakaz [...]
> >+ zakaz [...]
>
> Wiesz co ?
> Pewien dość wielki kraj (USA konkretnie :>) wyhodował sobie
> kiedyś w ten sposób - zakazami - tak silną mafię, jak chyba żaden
> kraj wcześniej. Chcesz stanąć do zawodów w tej konkurencji ? ;)
> Chyba nie tędy droga :]
chyba nie zrozumiales ironii, podalem wiele sposobow, ale nie znaczy ze je
akceptuje
> Z pewnym oporem (nie uważam systemu PODATKOWEGO za najlepsze miejsce
> do pełnienia roli SOCJALNEJ i podobnych) muszę się zgodzić z jednym
> wnioskiem wynikającym z "podatkowej" konstrukcji różnego rodzaju
> "zachęt": rzeczywiście, w interesie społeczeństwa chyba jest żeby
> to średniozamożni wychowali sobie dzieci (bo do tego sprowadza się
> "zachęta podatkowa" - najbiedniejsi na niej mało skorzystają
> a limity dla najbogatszych byłoby łatwo wprowadzić).
najubozsi najwiecej korzystaja na kwocie wolnej
> Niemniej... przypomina to przeciwieństwo polityki chińskiej, która
> dla osiagnięcia akurat przeciwnego celu :> również nie liczyła się
> z najbiedniejszymi (nie wiem jak jest dzis).
> Czy to jest *właściwe* rozwiązanie... czy nie lepiej jakby państwo
> coś "fundowało wprost" (ale nie pieniądze dla rodziców !) dzieciom...
> (pewnie wtedy w naszych warunkach "fundowało" by tak, że średniozamożni
> by nie brali :[).
> No i zawsze pozostaje poruszony tu przez Weronikę problem patologii:
> ty go sobie lekcaważysz... IMHO niesłusznie.
> pozdrowienia, Gotfryd
> (KPiR, VAT, ZUS)
slusznie, max korzysc tych bogatych z wprowadzenia wiekszej stopy wolnej od
podatku to
delta k * np, gdzie np - najnizsza stopa podatkowa, a delta k - przyrost
kwoty wolnej
zatem gdy kwota wolna zwieksza sie z 2790 do 5580 to kazdy osobnik majcy
dochod powyzej 5580 rocznie, zyskuje 530 (miesiecznie 44), i ta kwota jest
identyczna dla tego co ma dochod 100000
wiec nie wiem dlaczego bogaci mieliby adoptowac dzieci by sobie ulzyc (w
ulgach) ale z tej propozycji o kwocie wolnej sie wycofalem (na mojej stronie
jest ona skreslona lub usunuieta) glownym celem powinna byc likwidacja ulg
tym, ktorym sie to nalezy mniej lub wcale
nie wiem, moze chodzilo jej o biednych, ze z powodu tych 44 zl miesiecznie
rzuca sie do "replikacji"..., ale to tez wydaje sie bezzasadne, poza tym to
z ta kwoa bylo wskazaniem tylko 1 z drog
--
TEMPVS
-
22. Data: 2004-08-30 22:20:00
Temat: Re: Co o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.
Od: "TEMPVS" <e...@o...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.60.0408302138270.-886249@Athlon.port
ezjan.zabrze.pl...
> On Mon, 30 Aug 2004, Ryszard G. wrote:
> [...]
> >+ Istnieje system zasiłków rodzinnych oraz opieka społeczna i to powinno
> >+ wyczerpać zakres pomocy państwa dla dzietnych rodzin.
> >+ Lepiej pieniądze przeznaczone na wynagrodzenie armii urzędników
>
> Swoją drogą - jakby policzyć wszystkie koszty zarówno komplikowania
> prawa jak i całej "urzędologii" związanej z komplikacjami to pewnie
> sporo by zostało. Nie można się nie zgodzić :)
> --
> pozdrowienia, Gotfryd
> (KPiR, VAT, ZUS)
podobno koszt funkcjonowania aparatu fiskalnego jest rzedu 1% - 1,5% zyskow
przez niego osiaganych
--
TEMPVS
-
23. Data: 2004-08-30 23:12:33
Temat: Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
Od: "EMPI" <e...@p...onet.pl>
Hej !
> tak, ale jak się zdołalem przekonać - rewolucyne zmiany nigdy nie zdobędą
> wymaganego poparcia
i to jest niestety minus demokracji :-(
> czy refundacja srodkow antykoncepcyjnych jedynie dla malzenstw
posiadajacych
> 2 i wiecej dzieci nie brzmi logiczniej niz refundacja dla kazdego?
Nie , bo problemy z niechcianej ciąży nastolatki są dużo większe niż w
przypadku wpadki małżeństwa z dwójką dzieci. A poza tym małżeństwo
z 2 dzieci bardziej stać na zakup środków antykoncepcyjnych niż
np ucząca się jeszcze młodzież.
> obecnie wspolczynnik dzietnosci kobiet wynosi ok. 1,25; za 5 lat nalezy
sie
> spodziewac jego spadku do 1,1
> do roku 2030 zmieni sie diametralie struktura ludnosci,
> osob powyzej 60. roku zycia bedzie 30% (wobec 17% dziś)
jeżeli wiek emerytalny wynosić będzie 65 lat to przy średnim wieku życia
mężczyzn 63 lata i kobiet 68 problem z emerytami będzie marginalny ;-)
> nie twierdze kategorycznie, ze nalezy premiowac malzenstwa za posiadanie
> dzieci, ale przynajmniej niech beda
> de-premiowane te ktore posiadaja 0 lub 1 dziecko
hmmm.. no to popatrz na taki przykład.
Jest sobie rodzina Kowalskich z 1 dzieckiem, w jedno dziecko można
więcej zainwestować czasu i pieniędzy więc jest większa szansa, że
po wejściu w wiek dorosłości dostanie dobrze płatną pracę więc
będzie odprowadzać większy podatek.
Jest sobie rodzina Iksińskich z 2 (albo 3) dzieci, przy założeniu podobnej
zamożności do rodziny Kowalskich oczywistym jest , że w każde z dzieci
zostanie zainwestowanych tylko połowa (lub 1/3) tych środków co
na dziecko Kowalskich. Efektem tego może być np. gorsze wykształcenie
a przez to gorsza płaca i niższe podatki przez te dzieci płacone w
dorosłości.
Jeśli do tego dodasz (a raczej odejmiesz) koszty jakie ponosi państwo
(szkoła, leczenie, itp.) na te dzieci to może się okazać, że z punktu
widzenia państwa znacznie korzystniej było by mieć rodziny typu Kowalskich
niż Iksińskich.
> mniej dzieci -> mniej szkol,
mniej dzieci -> mniej dzieci w jednej klasie = lepsza efektywność nauczania
> mnijsza produkcja w sektorach kosmetycznym, spożywczym etc.
niekoniecznie - wystarczy przestawić produkcję na eksport (do Chin ? ;-) )
> kto ma utrzymywac bezrobotnych?
Hmmm... troche karkołomna motywacja - wzmacnianie przyrostu naturalnego
w celu utrzymania bezrobotnych.
> przeciez oni beda mieli kiedys te 60-70 lat,
> i gdzie ich emerytura?
> kto ich ma utrzymac jak nie mlodzi... ktorych bedzie
> relatywnie mniej?
może własne dzieci ? czyż nie byłoby to najskuteczniejszym czynnikiem
zwiększającym przyrost naturalny ?
Zero składek na cudzą emeryturę. Obowiązkowe składki tylko na siebie
i na emerytury własnych rodziców (!!!). Czyli więcej dzieci - zdecydowanie
większa emerytura :-)
> rodzice chyba nie beda planowali dzieci, jesli nie bedzie je na nie stac,
> anwet gdy mogliby liczyc na ulgi; ulga nigdy nie zwroci im kosztow
> poniesionych na wychowanie dziecka; skoro tak to ulgi nie beda przyczyna
> patologii
owszem, ale też nic nie załatwią. Co najwyżej może to być powodem dobrego
samopoczucia rządzących , że coś starali się zrobić, a że to jest psu na
budę - cóż ....
EMPI
http://www.empimusic.z.pl
-
24. Data: 2004-08-30 23:45:43
Temat: Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
Od: "TEMPVS" <e...@o...pl>
Użytkownik "EMPI" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ch0c8q$10oq$1@news2.ipartners.pl...
> Hej !
>
> > tak, ale jak się zdołalem przekonać - rewolucyne zmiany nigdy nie
zdobędą
> > wymaganego poparcia
>
> i to jest niestety minus demokracji :-(
>
> > czy refundacja srodkow antykoncepcyjnych jedynie dla malzenstw
> posiadajacych
> > 2 i wiecej dzieci nie brzmi logiczniej niz refundacja dla kazdego?
>
> Nie , bo problemy z niechcianej ciąży nastolatki są dużo większe niż w
> przypadku wpadki małżeństwa z dwójką dzieci. A poza tym małżeństwo
> z 2 dzieci bardziej stać na zakup środków antykoncepcyjnych niż
> np ucząca się jeszcze młodzież.
malzenstwo z 2 dzieci mniej stac na zakup lekow antykoncepcyjnych niz
malzenstwo bezdzietne czy z jedynakiem
poza tym czy refundacja dla nastolatkow nie stanowi tylko dla nich zachety,
a tak przynajmniej sie ograniczaja... watpie w ogole czy taka 14-15 letnia
wie jak takich srodkow uzywac, czy nie zapomni wziasc tabletki etc... raz
zapomni i przepada cala regulacja, poza tym to trzeba stosowac przez jakis
czas zamin zacznie sie wspolzyc, to nie jest zecydowanie dla nastolatkow z
nieustabilizowana menstruacja etc...
> > obecnie wspolczynnik dzietnosci kobiet wynosi ok. 1,25; za 5 lat nalezy
> sie
> > spodziewac jego spadku do 1,1
> > do roku 2030 zmieni sie diametralie struktura ludnosci,
> > osob powyzej 60. roku zycia bedzie 30% (wobec 17% dziś)
>
> jeżeli wiek emerytalny wynosić będzie 65 lat to przy średnim wieku życia
> mężczyzn 63 lata i kobiet 68 problem z emerytami będzie marginalny ;-)
niestety ten wiek bardzo zanizyles, ale nie chodzi tylko o emerytury ale i o
produkcje dla emerytow, szpitale etc.
skad mlodzi ktorych co roku jest mniej maja brac na to pieniadze i sily?
maja oplacac jakies szpitale bo ich rodzice nie zrobili im wiecej braciszkow
i siostrzyczek? a co zostanie dla nich jak juz utrzymaja seniorow? nedzne
grosze i 8 godzin snu? (oczywisie podobniemnjak Ty przesadzam, ale mam do
tego prawo :P)
> > nie twierdze kategorycznie, ze nalezy premiowac malzenstwa za posiadanie
> > dzieci, ale przynajmniej niech beda
> > de-premiowane te ktore posiadaja 0 lub 1 dziecko
>
> hmmm.. no to popatrz na taki przykład.
> Jest sobie rodzina Kowalskich z 1 dzieckiem, w jedno dziecko można
> więcej zainwestować czasu i pieniędzy więc jest większa szansa, że
> po wejściu w wiek dorosłości dostanie dobrze płatną pracę więc
> będzie odprowadzać większy podatek.
nie wiem skad takie zalozenie, jakies badania?
> Jest sobie rodzina Iksińskich z 2 (albo 3) dzieci, przy założeniu podobnej
> zamożności do rodziny Kowalskich oczywistym jest , że w każde z dzieci
> zostanie zainwestowanych tylko połowa (lub 1/3) tych środków co
> na dziecko Kowalskich. Efektem tego może być np. gorsze wykształcenie
> a przez to gorsza płaca i niższe podatki przez te dzieci płacone w
> dorosłości.
no to zaloz, ze wszystkie malzenstwa maja po dwoje dzieci, od kogo beda one
gorsze? od kogo beda mniej zaraniac? od jedynakow, ktorych nie ma? :)
dwoje rodzicow i jedno dziecko to jest podejscie bledne, niedlugo bedziemy
mogli to obserwowac w Chinach, gdzie bedzie dwukrotnie wiecej dziadkow niz
dziatkow :P - oni beda musieli poniesc b. wysokie koszty ograniczenia
przyrostu naturalnego w tak szybkim tempie
> Jeśli do tego dodasz (a raczej odejmiesz) koszty jakie ponosi państwo
> (szkoła, leczenie, itp.) na te dzieci to może się okazać, że z punktu
> widzenia państwa znacznie korzystniej było by mieć rodziny typu Kowalskich
> niż Iksińskich.
porownaj leczenie seniorow, ktorych co roku przybywa...
poza tym co to znaczy korzystniejsze, czy dodatkowe dziecko nie oznacza
wiekszych wydatkow i z tego powodu wplywow podatkowych?
> mniej dzieci -> mniej dzieci w jednej klasie = lepsza efektywność
nauczania
moze i tak, ale za to wieksze koszty edukacji (konsekwencja spadku liczby
dzieci przypadajacyh na 1 nauczyciela)
i jak chcesz to polaczyc z tym, ze taniej jest edukowac jedynaka, skoro tu
wskazujesz droge do zwiekszania kosztow edukacji przez panstwo?
> > mnijsza produkcja w sektorach kosmetycznym, spożywczym etc.
>
> niekoniecznie - wystarczy przestawić produkcję na eksport (do Chin ? ;-) )
no tak, do seniorow :) przeciez oni ich nie wyzywia :), tylko kto u nas
znajdzie czas na eksport, gdy popyt wewnetrzny nie bedzie zaspokojony?
(konsekwencja wzrostu ludnosci w wieku postprodukcyjnym)
> > przeciez oni beda mieli kiedys te 60-70 lat,
> > i gdzie ich emerytura?
> > kto ich ma utrzymac jak nie mlodzi... ktorych bedzie
> > relatywnie mniej?
>
> może własne dzieci ? czyż nie byłoby to najskuteczniejszym czynnikiem
> zwiększającym przyrost naturalny ?
nie rozumeim, przeciez oni nie beda miec dzieci, tylko jedno dziecko - tak
jak uzasadniales - 1 dziecko utrzymuje dwoje rodzicow - nie ma pieniedzy na
wlasne dzieci - do czego to prowadzi? :)
> Zero składek na cudzą emeryturę. Obowiązkowe składki tylko na siebie
> i na emerytury własnych rodziców (!!!). Czyli więcej dzieci - zdecydowanie
> większa emerytura :-)
> EMPI
domyslam sie, ze zartujesz :)
--
TEMPVS
-
25. Data: 2004-08-31 09:30:53
Temat: Re: Co o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 31 Aug 2004, TEMPVS wrote:
[...]
>+ > >+ jest wiele roznych sposobow: zakaz [...]
>+ > >+ zakaz [...]
[...]
>+ > Chyba nie tędy droga :]
>+
>+ chyba nie zrozumiales ironii, podalem wiele sposobow, ale nie znaczy ze je
>+ akceptuje
Nie zrozumiałem. Jak w dyskusji nad twoją propozycją składającą się
*w większości* z koncepcji nie wdrożonych w życie podajesz jakieś
argumenty wobec wysuwanych ci zastrzeżeń - mam prawo zakładać że
to są twoje poglądy. O ile tego nie zastrzegasz oczywiście (iż
podejmujesz się roli "advocatus diaboli").
[...]
>+ najubozsi najwiecej korzystaja na kwocie wolnej
A to prawda. Ale umiarkowana: nie skorzystają "proporcjonalnie"
ci którzy zarabiają poniżej kwoty wolnej.
Niemniej... podatek liniowy, jedynie kwota wolna "od osoby"...
Spełniałoby jeden w warunków których oczekuję od podatku: byłoby
PROSTE. Przyznaję. Nie zwróciłem uwagi na rodzaj ulgi :)
>+ zatem gdy kwota wolna zwieksza sie z 2790 do 5580 to kazdy osobnik majcy
Zgoda. Tylko licz się z protestami (moimi) przy każdej próbie
komplikacji podatku: w zamian za "regulację stopy wolnej"
domagam się podatku liniowego :>
Wyglądałoby to prosto:
1. Od dochodów wymienionych w ustawie pobiera się podatek
w wysokości 15% dochodu[1] z zastrzeżeniem ust. 2
2. Każdemu podatnikowi w ramach podatku dochodowego przysługuje
prawo do dochodu nie obciążonego podatkiem[2] w wysokości....
3. Prawo o którym mowa a ust. 2 przysługuje również nieletnim oraz
innym osobom (upośledzeni nie mający prawa rozporządzania !)
wobec których podatnicy mają obowiązki alimentacyjne
4. Podatnik ma prawo rozliczenia podatku wspólnie z osobami
wymienionymi w ust. 3, w tym do zsumowania kwot wolnych
Zastrzegam iż powyższa konstrukcja nie spełnia twojego
postulatu aby "cofnąć ulgi niedzieciatym małżonkom"[3].
Ale *ja* jestem przeciw próbie komplikacji :>
[1] - skoro padają głosy że "cofnięcie ryczałtu od najmu spowoduje
wzrost obciążeń podatkowych" - to albo ów ryczałt jest za
mały, albo "z zasad ogólnych" podatek za wysoki :>
Przyjmuję drugą koncepcję ;)
[2] w końcu mielibyśmy prawnie uregulowaną "kwotę wolną" a nie
jej dedukcję metodą liczenia wstecz :)
[3] - małżonkowi przysługuje alimentacja !
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)
-
26. Data: 2004-08-31 10:37:37
Temat: Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 8/31/2004 12:20 AM, TEMPVS wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
> wiadomości
> news:Pine.WNT.4.60.0408302138270.-886249@Athlon.port
ezjan.zabrze.pl...
>
>>On Mon, 30 Aug 2004, Ryszard G. wrote:
>>[...]
>>
>>>+ Istnieje system zasiłków rodzinnych oraz opieka społeczna i to powinno
>>>+ wyczerpać zakres pomocy państwa dla dzietnych rodzin.
>>>+ Lepiej pieniądze przeznaczone na wynagrodzenie armii urzędników
>>
>> Swoją drogą - jakby policzyć wszystkie koszty zarówno komplikowania
>>prawa jak i całej "urzędologii" związanej z komplikacjami to pewnie
>>sporo by zostało. Nie można się nie zgodzić :)
>>--
>>pozdrowienia, Gotfryd
>>(KPiR, VAT, ZUS)
>
>
> podobno koszt funkcjonowania aparatu fiskalnego jest rzedu 1% - 1,5% zyskow
> przez niego osiaganych
Aparat nie osiąga zysków, partycypuje w cudzych - dokonuje redystrybucji
cudzego zysku. Jest to równoważne temu, gdyby Twój sąsiad przychodził do
Ciebie w dniu wypłaty i mówił: poproszę 3000,- złotych, bo.. (cośtam).
Całkowity koszt istnienia aparatu skarbowego jest trudny do oszacowania
- np. znaczna część księgowości ma jedynie na celu wygenerowanie
własciwej kwoty podatku - własciciel byłby w stanie niejednokrotnie
wyliczyc sobie wynik finansowy w programie komputerowym, na kartce czy w
arkuszu kalkulacyjnym. Do kosztu działania aparatu nie wlicza się opłat,
kosztów przelewów, kosztów utrzymania kont bankowych, kosztów druków,
kosztów zakupu interpretacji - zwróć uwage jaki nakład ma Gazeta Prawna
- jest to jeden z głównych dzienników. Czy np. prasa medyczna ma podobne
nakłady? Podobno medyków, ekonomistów i prawników mamy niemal tyle, co
obywateli?
Jeżeli chcesz, by rodziny z dziećmi miały preferencje podatkowe, to
wystarczy dochód dzielić przez liczbę członków rodziny/wspólnoty o
charakterze rodziny - może z jakąś wagą. System mółby sprawdzac, czy
dzieci się nie duplikują np. po numerze pesel; jednak jak znam
urzędników, to wymyślą oświadczenia, adresy zameldowania etc. - i ktoś
będzie to musiał weryfikować, a dostana w dupę, ci, co i tak mają mało
kasy i muszą np. wynajmowac mieszkanie, w którym nie mogą się zameldować.
Dlaczego? Dlatego, że dla urzędnika i budżetu kazdy pretekst jest dobry,
by pobrać większy podatek.
Łaczna suma podatków sięga 70-80% dochodów podatnika - za wyjątkiem
tych, którzy partycypują w redystrybucji. Może zamiast troszczyc się o
rodzine i dzieci wystarczy mniej zabierać tym, którzy pracują?
Jeszcze nigdy tak nie było, żeby sytem w którym państwo troszczy się o
tzw. społeczne kryteria podziału dochodu narodowego nie zakończył się
budowaniem obozów koncentracyjnych lub przynajmniej nie stanął na
krawędzi bankructwa.
Ustawodawca wbrew pozorom doskonale wie, co dobre - już ideowy ojciec
naszego establishmentu - Lenin - powtarzał za św. Pawłem: "kto nie
pracuje, ten niech nie je".
Pzdr: Catbert
-
27. Data: 2004-08-31 13:00:22
Temat: Re: Co o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.
Od: "TEMPVS" <e...@o...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.60.0408311110570.-472755@Athlon.port
ezjan.zabrze.pl...
> Zgoda. Tylko licz się z protestami (moimi) przy każdej próbie
> komplikacji podatku: w zamian za "regulację stopy wolnej"
> domagam się podatku liniowego :>
jakie masz argumenty za podatkiem liniowym? ze jest prosty? a co biednych
obchodzi to, ze jakis bogaty nie wie jak policzyc podatek? dla biednych to
podatek progresywny nie jest zadna komplikacja
> Wyglądałoby to prosto:
> 1. Od dochodów wymienionych w ustawie pobiera się podatek
> w wysokości 15% dochodu[1] z zastrzeżeniem ust. 2
> 2. Każdemu podatnikowi w ramach podatku dochodowego przysługuje
> prawo do dochodu nie obciążonego podatkiem[2] w wysokości....
> 3. Prawo o którym mowa a ust. 2 przysługuje również nieletnim oraz
> innym osobom (upośledzeni nie mający prawa rozporządzania !)
> wobec których podatnicy mają obowiązki alimentacyjne
> 4. Podatnik ma prawo rozliczenia podatku wspólnie z osobami
> wymienionymi w ust. 3, w tym do zsumowania kwot wolnych
>
> Zastrzegam iż powyższa konstrukcja nie spełnia twojego
> postulatu aby "cofnąć ulgi niedzieciatym małżonkom"[3].
> Ale *ja* jestem przeciw próbie komplikacji :>
> pozdrowienia, Gotfryd
> (KPiR, VAT, ZUS)
ulgi nie musialy by zostac cofniete, ale pomniejszone w taki sposob, aby
malzenstwa majace dwoje dzieci w najgorszym przypadku nie stracily nic, a
nie posiadajace ich wcale - posiadaly 'jakies tam' ulgi, ale mniejsze niz
dotychczas
to co proponujesz wlasnie moze powodowac patologie, wowczas oplaca sie
adoptowac i rodzic dzieci, bo wraz ze wzrostem ich liczby przecietny koszt
utrzymania dziecka maleje, a stopa wolna wzrasta liniowo
powinna istniec granica, przy ktorej wzrost liczby osob w rodzinie, nie
powodowalby proporcjonalnego wzrotsu stopy wolnej, krancowa ulga przy
liczbie osob w rodzinie dazacej do nieskonczonosci :) powinna dazyc do zera
a nie byc zawsze = const
--
TEMPVS
-
28. Data: 2004-08-31 13:04:47
Temat: Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
Od: "TEMPVS" <e...@o...pl>
Użytkownik "Catbert" <virtual_banana_spam@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:ch1kdh$i1q$1@korweta.task.gda.pl...
> > podobno koszt funkcjonowania aparatu fiskalnego jest rzedu 1% - 1,5%
zyskow
> > przez niego osiaganych
>
> Aparat nie osiąga zysków, partycypuje w cudzych - dokonuje redystrybucji
napisalem tak, bo jest on instytucja panstwową, a podatki to jakby nie
patrzac zysk panstwa
--
TEMPVS
-
29. Data: 2004-08-31 13:40:51
Temat: Re: Co o tym myślicie? Bardzo proszę o opinie.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 31 Aug 2004, TEMPVS wrote:
[...]
>+ jakie masz argumenty za podatkiem liniowym? ze jest prosty?
Że bardzo trudno na nim coś "zakombinować".
Nie opłaca się "zatrudnić bratanka żeby leżał na tapczanie"
bo podatek wyjdzie TEN SAM. Przy podatku nieliniowym - jak
najbardziej wszelkie "kombinowanie" się opłaca, wskutek
czego poszkodowani są uczciwi.
>+ a co biednych
>+ obchodzi to, ze jakis bogaty nie wie jak policzyc podatek?
Najczęsciej WIE (a raczej jego doradzcy wiedzą) - i NIE PŁACI.
[...]
>+ ulgi nie musialy by zostac cofniete, ale pomniejszone w taki sposob, aby
>+ malzenstwa majace dwoje dzieci w najgorszym przypadku nie stracily nic, a
>+ nie posiadajace ich wcale - posiadaly 'jakies tam' ulgi, ale mniejsze niz
>+ dotychczas
No to przykro mi... skoro chcesz komplikować masz mój głos:
- przeciw !
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)
-
30. Data: 2004-08-31 13:44:21
Temat: Re: Co o tym myslicie? Bardzo prosze o opinie.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 31 Aug 2004, Catbert wrote:
[...]
> + znaczna część księgowości ma jedynie na celu wygenerowanie własciwej kwoty
> + podatku - własciciel byłby w stanie niejednokrotnie wyliczyc sobie wynik
> + finansowy w programie komputerowym, na kartce czy w arkuszu kalkulacyjnym. Do
> + kosztu działania aparatu nie wlicza się opłat, kosztów przelewów, kosztów
> + utrzymania kont bankowych, kosztów druków, kosztów zakupu interpretacji
...a później kosztów redystrybucji tegoż co już ściągnięto takim
samym nakładem sił i środków.
Nie inaczej :(
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)