In article <chiib9$a3o$1@news.onet.pl>, TEMPVS wrote:
> Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
> news:chhmcu$hca$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Idąc dalej - co z malżeństwami które dzieci miec nie mogą? Np. jedno
>> jest bezpłodne. Albo oboje. Dodatkowa kara? Czy nastepny wyjątek?
> adopcja, jezeli nie zamierzja tworzyc rodziny - nie powinni korzystac z
> zapisow prorodzinnych

Ta cala dyskusja to bicie piany. Wyglada ze ludzie z jednej strony
protestuja przeciw nadmiernym regulacjom w kazdej dziedzinie zycia a z
drugiej gdyby tylko mogli sami regulowaliby wszystko.
Wiec juz nie dziwie sie ze gorliwi radcy biora sie za handle w
niedziele. I badania robia w spoleczenstwie jaki procent jest za a
jaki przeciw. A g* kogo obchodzi ze 99% jest przeciw. To niech do
cholery nie ida do sklepow a jak sklepom sie oplaca otwierac dla
jednego klienta to sprawa klienta i sklepu.

Niby nie ten sam temat ale ten sam problem:

1.
ODCZEPIC SIE od wszelkich regulacji. Wystarczy zeby wyplata
wystarczala na zycie i to wszystko. Kazdy ma wlasny mozg i kilka
szarych komorek w srodku i jego sprawa jak ich bedzie uzywal.

2.
System podatkowy to nie system SOCJALNY. To juz nawet geniusze w
sejmie zauwazaja.

3.
Propozycja:

- punkt wyjscia:
Zasadniczo mozna wysunac twierdzenie ze madrzy i inteligentni ludzie
maja wiecej pieniedzy niz inni za to mniej potomstwa.

- wniosek:
Twierdze ze bogatym nalezy dawac duze zasilki zeby mieli wiecej
dzieci, wtedy dobre geny beda sie mnozyc. W dodatku taki zasilek
musialby byc duzy bo jak ktos zarania 10000 to co mu z setki PLN.
Nawet jej nie zauwazy.

No i co dyskutanci na to ?
--

czeslawATdemonDOTslpDOTpl

do góry

Użytkownik CzeslawEm. napisał:
> In article <chiib9$a3o$1@news.onet.pl>, TEMPVS wrote:
>
>>Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
>>news:chhmcu$hca$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>>
>>>Idąc dalej - co z malżeństwami które dzieci miec nie mogą? Np. jedno
>>>jest bezpłodne. Albo oboje. Dodatkowa kara? Czy nastepny wyjątek?
>>
>>adopcja, jezeli nie zamierzja tworzyc rodziny - nie powinni korzystac z
>>zapisow prorodzinnych
>
>
> Ta cala dyskusja to bicie piany. Wyglada ze ludzie z jednej strony
> protestuja przeciw nadmiernym regulacjom w kazdej dziedzinie zycia a z
> drugiej gdyby tylko mogli sami regulowaliby wszystko.
> Wiec juz nie dziwie sie ze gorliwi radcy biora sie za handle w
> niedziele. I badania robia w spoleczenstwie jaki procent jest za a
> jaki przeciw. A g* kogo obchodzi ze 99% jest przeciw. To niech do
> cholery nie ida do sklepow a jak sklepom sie oplaca otwierac dla
> jednego klienta to sprawa klienta i sklepu.
>
> Niby nie ten sam temat ale ten sam problem:
>
> 1.
> ODCZEPIC SIE od wszelkich regulacji. Wystarczy zeby wyplata
> wystarczala na zycie i to wszystko. Kazdy ma wlasny mozg i kilka
> szarych komorek w srodku i jego sprawa jak ich bedzie uzywal.
>
> 2.
> System podatkowy to nie system SOCJALNY. To juz nawet geniusze w
> sejmie zauwazaja.
>
> 3.
> Propozycja:
>
> - punkt wyjscia:
> Zasadniczo mozna wysunac twierdzenie ze madrzy i inteligentni ludzie
> maja wiecej pieniedzy niz inni za to mniej potomstwa.
>
> - wniosek:
> Twierdze ze bogatym nalezy dawac duze zasilki zeby mieli wiecej
> dzieci, wtedy dobre geny beda sie mnozyc. W dodatku taki zasilek
> musialby byc duzy bo jak ktos zarania 10000 to co mu z setki PLN.
> Nawet jej nie zauwazy.
>
> No i co dyskutanci na to ?

Powtórzyłeś z grubsza to co ja napisałam.
Ale mój post był widac za dlugi żeby go przeczytac ze zrozumieniem.

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl

do góry

In article <chjmfd$irn$1@nemesis.news.tpi.pl>, Maddy wrote:
> Użytkownik CzeslawEm. napisał:
>> In article <chiib9$a3o$1@news.onet.pl>, TEMPVS wrote:
>>
> Powtórzyłeś z grubsza to co ja napisałam.
> Ale mój post był widac za dlugi żeby go przeczytac ze zrozumieniem.
>
> Maddy

:)
Prawda ze nie czytam calych postow. I tak mam oczy jak krolik od
komputera. Ale jak w gre wchodza interpretacje prawa ktore zagraza
mojej kieszeni to przy Twoich postach <BACZNOSC>stoje na bacznosc</SPOCZNIJ>.

--

czeslawATdemonDOTslpDOTpl

do góry

Wyczytalem w <chfgc7$71l$1@news.onet.pl>, ze e...@o...pl twierdzi...
|zdaje sie ze nadal nie odrozniasz kosztu przecietnego od calkowitego

Nie, to Ty nie rozumiesz, Twoja teza jest tak samo falszywa jak moja, i
obie mozna sobie dowodzic.

|> tego dochodzi problem wiekszego auta, wiekszego mieszkania, itd. No i
|> co? widac ze drozej.
|
|w takim razie udowodnij, ze rodzina 2n- osobowa pisiada mieszkanie ponad 2n
|razy wieksze i wiecej niz 2n razy za nie wiecej placi od rodziny n osobowej
|(n>1)

prosze bardzo rodzina 3 osobowa posiada mieszkanie 30 m2 ( kawalerka 1
pok+kuchnia), po urodzeniu drugiego dziecka zamieniaja oczywiscie z
doplata mieszkanie na 2 pok+kuchnia i jest to 60 m2 - jest wiecej?
prosze bardzo. Oplaty - niech bedzie ze za 1m2 takie same, ale
powierzchnia duzo wieksza wiec tez wyzsza. prosze bardzo.

Jeszcze raz powtarzam, dobierasz sobie argumenty do teorii. Tak samo
oczywiscie jak i ja w tym momencie.

--
K.
christianity is the most perverted system that ever shone on man -
thomas jefferson

do góry

Użytkownik "Jakub Slocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> Nie, to Ty nie rozumiesz, Twoja teza jest tak samo falszywa jak moja, i
> obie mozna sobie dowodzic.
>
> |> tego dochodzi problem wiekszego auta, wiekszego mieszkania, itd. No i
> |> co? widac ze drozej.
> |
> |w takim razie udowodnij, ze rodzina 2n- osobowa pisiada mieszkanie ponad
2n
> |razy wieksze i wiecej niz 2n razy za nie wiecej placi od rodziny n
osobowej
> |(n>1)
>
> prosze bardzo rodzina 3 osobowa posiada mieszkanie 30 m2 ( kawalerka 1
> pok+kuchnia),

kawalerka nie jest przeznaczona dla rodziny 3 osobowej...
co to za dowod?

> po urodzeniu drugiego dziecka zamieniaja oczywiscie z
> doplata mieszkanie na 2 pok+kuchnia i jest to 60 m2 - jest wiecej?

ten dowod dowodzi zupelnie czego innego, niz mial...
no chyba ze wg Twojej matematyki 3*2=4, ale to chyba o 2 za malo, ale nie
jestem pewien...


to o czym piszesz jest blednie przeprowadzone, nalezy wziasc statystyczna
rodzine etc.. a nie dowolna
statystycznie im wiecej osb liczy rodzina tym mniejsza zajmuje powierzchnie

juz z samego powodu, ze kuchnia i lazienka zarownio w rodzinie 2,3 czy 8
sosobowej sa z reguly jedne, a nie ze rodzina 10 osobowa ma 5 kuchni,
lazienek, balkonow itp...

--
TEMPVS

do góry

On Tue, 7 Sep 2004, TEMPVS wrote:

>+ Użytkownik "Jakub Slocki" <j...@s...net.nospam> napisał
[...]
>+ > prosze bardzo rodzina 3 osobowa posiada mieszkanie 30 m2 ( kawalerka 1
>+ > pok+kuchnia),
>+
>+ kawalerka nie jest przeznaczona dla rodziny 3 osobowej...
>+ co to za dowod?

??
Przedstawia ci inne tezy: "równie nieprawdziwe jak twoje".

>+ > po urodzeniu drugiego dziecka zamieniaja oczywiscie z
>+ > doplata mieszkanie na 2 pok+kuchnia i jest to 60 m2 - jest wiecej?
>+
>+ ten dowod dowodzi zupelnie czego innego, niz mial...
>+ no chyba ze wg Twojej matematyki 3*2=4, ale to chyba o 2 za malo, ale nie
>+ jestem pewien...

O czym chcesz wywieść ??
Zakłada TAK SAMO JAK TY - że ew. przyrost NIE będzie liniowy.
Tylko zakłada nieliniowość *w drugą stronę* :>

>+ to o czym piszesz jest blednie przeprowadzone, nalezy wziasc statystyczna
>+ rodzine etc.. a nie dowolna
>+ statystycznie im wiecej osb liczy rodzina tym mniejsza zajmuje powierzchnie

...na osobę (dodałbyś dla porządku).
Mógłbym się zgodzić - pod jednym warunkiem: że statystycznie owa rodzina
żyje na NIŻSZYM POZIOMIE.
Ja wiem że ci wychodzi że jak wypada ci "dla dziecka" 5m^2 - to *twoim
zdaniem* dla dwojga dzieci trzeba mniej niż 8m^2.
A mi wychodzi że owszem, zmieszczą się - ale "kosztem jakości".
Tylko i wyłącznie.

>+ juz z samego powodu, ze kuchnia i lazienka zarownio w rodzinie 2,3 czy 8
>+ sosobowej sa z reguly jedne
^^^^^^^^^^^^
...no i to tyle. *Z reguły*.
Oszczędzają. I muszą rano "stać w kolejce do łazienki".
Nadto... znam miejsca z innymi "regułami" :]
Jakbyś nie wiedział - w .pl jest całkiem sporo mieszkań bez łazienki,
tudzież bez "osobnej ubikacji" (np. w korytarzu) - nie cała Polska
jest odbudowana "na nowo z gruzów". Też wypada 1 ubikacja np. na
4 mieszkania - średno bywa gorzej niż przy 2 osobach w rodzinie
z "własną" ubikacją.
Po prostu mieszkanie w owych lokalach odbywa się kosztem jakości
życia i tyle. I TO SAMO dotyczy rodziny n+1 osobowej.

Acha: zauważ iż byłem skłonny przypisać mniejsze powierzchnie "dla
dzieci" niż "dla dorosłych" - za to dzieci jakby częściej wyrastają
z odzieży (...częsciej szorują różnym częsciami ciała o podłoże
również :>). JAKOŚ się uśredni.
I DLA PROSTOTY - o ile można się zgodzić nad JAKIMIŚ "ulgami
podatkowymi" - to właśnie w postaci "przydziału do prawa do
częsci życia na koszt reszty" dla każdego człowieka... w postaci
PROSTEJ kwoty wolnej.
BTW: w prasie (mam na myśli RP, chyba również GP) przewinęły się
ostatnio artykuły z okazji ostatnich "pomysłów podatkowych".
Cieszy mnie iż konieczność UPROSZCZENIA PODATKU jest coraz
powszechniej postrzegana. Szkoda że nie przez posłów - i szkoda
że takie "koncepta" jak twój (z 'degresywnymi ulgami' - O ILE
jakieś mają być !) przyczyniają się do rozmywania obrazu...

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS)

do góry

In article <chl3v5$ig2$1@news.onet.pl>, TEMPVS wrote:
>
> kawalerka nie jest przeznaczona dla rodziny 3 osobowej...

Kto to powiedzial ?
Mnostwo ludzi mieszkalo z kilkorgiem dzieci w czyms takim cale zycie.
--

czeslawATdemonDOTslpDOTpl

do góry

Użytkownik TEMPVS napisał:
> Użytkownik "Jakub Slocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
>
>>prosze bardzo rodzina 3 osobowa posiada mieszkanie 30 m2 ( kawalerka 1
>>pok+kuchnia),
>
>
> kawalerka nie jest przeznaczona dla rodziny 3 osobowej...
> co to za dowod?

A jakie ma znaczeni dla kogo nie jest przeznaczona?
Sa w polsce tysiące rodzin które mieszkaja w warunkach gorszych niz
pokój z kuchnią i łazienka (i uznałyby takie warunki za luksus).
Poza tym pwiedzmy że rodzina z jednym dzieckiem mieszka przyzwoicie,
dwie sypialnie, salon, kuchnia, łazienka. Rodzi sie dugie dziecko innej
płci niz pierwsze. Przez parę pierwszych lat dzieci pomieszkaja razem w
jednym pokoju ale niedługo potrzebna będzie druga sypialnia dziecięca.
Mozna to zrobić kosztem komforu mieszkania - przenieśc rodziców do
salonu (mam nadzieje że nigdy nie bede musiała uzywac sypialni jako
salonu i na odwrót.... 25 lat w takich warunkach wystarczy) albo kupić
większe mieszkanie.
Albo obniżenie standardu albo wieksze koszty.
Ludzie nie żyją na metrach kwadratowych a w pomieszczeniach.
Myslenie metramie kwadratowymi na osobę juz było, dziękuje bardzo.
Moja kolezanka mieszka w starym mieszkanie gdzie 80m kw. to dwa pokoje w
amfiladzie + kuchnia i wygospodarowana z niej wlasnym przemysłem
łazinka. Szykuje im sie drugie dziecko i zaczęli szukac mieszkania
MNIEJSZEGO ale z minimum trzema pokojami. Ideałem oczywiście byłgy
cztery ale na to ich nie stać. Obecne mieszkanie ze względu na swoja
niereformowalnośc jest mniej warte niz mniejsze ale badziej ustawne.

Lubisz wpasowowac ludzi w normy. Tylko że zycie idzie sobie własna
droga, na normy nie patrzac. Ludzkie porzeby tez często nie są
znormalizowane.
Dwoje dzieci różnej płci w pewnym momencie zaczyna potrzebowac osobnych
pokoi. Jak by sie nie gimnastykowac dialektycznie, skazanie ich na
dzielnie tego samego pokoju gdy dorastają jest obniżeniem komforu ich życia.
Innym wyjściem jest zmiana mieszkania na większe = wzost wydatków.

>
> to o czym piszesz jest blednie przeprowadzone, nalezy wziasc statystyczna
> rodzine etc.. a nie dowolna
> statystycznie im wiecej osb liczy rodzina tym mniejsza zajmuje powierzchnie

...ale więcej potrzebuje pomieszczeń.
Ludzie to nie króliki, chociaz jak widac taki masz do nich stosunek.
Potrzebuja minimum prywatności. Także dzieci.
Brak prywatności powoduje często konflikty w rodzinie i znaczące
obniżenie komfortu zycia.
Człowiek potrzebuj do życia trochę więcej niz łózko i pełny żołądek.
To juz przerabialiśmy...

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl

do góry

On 9/9/2004 8:54 AM, Maddy wrote:
[...]
>> to o czym piszesz jest blednie przeprowadzone, nalezy wziasc statystyczna
>> rodzine etc.. a nie dowolna
>> statystycznie im wiecej osb liczy rodzina tym mniejsza zajmuje
>> powierzchnie
>
>
> ...ale więcej potrzebuje pomieszczeń.
> Ludzie to nie króliki, chociaz jak widac taki masz do nich stosunek.
> Potrzebuja minimum prywatności. Także dzieci.

Gdyby literalnie interpretować pogląd TEMPVS-a, to rodzina, która liczy
80 osób nie zajmuje niemal wogóle powierzchni - w skrajnym hipotetycznym
przypadku, jeżeli np. założymy, że wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną
- cała ludzkość zmieści się na szpilczym łebku, a koszty utrzymania będą
zerowe.

Twój przedpiszca jest całkowicie nieprzemakalny na jakiekolwiek
argumenty - nie przemawia do niego to, że manipulacje przy podatkach i
ich komplikowanie generuje tylko koszty, więc w efekcie obciąża owe rodziny.

PZdr: Catbert

do góry

Użytkownik "Catbert" <virtual_banana_spam@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:chp22i$1be$1@korweta.task.gda.pl...
> On 9/9/2004 8:54 AM, Maddy wrote:
> [...]
> >> to o czym piszesz jest blednie przeprowadzone, nalezy wziasc
statystyczna
> >> rodzine etc.. a nie dowolna
> >> statystycznie im wiecej osb liczy rodzina tym mniejsza zajmuje
> >> powierzchnie
> >
> >
> > ...ale więcej potrzebuje pomieszczeń.
> > Ludzie to nie króliki, chociaz jak widac taki masz do nich stosunek.
> > Potrzebuja minimum prywatności. Także dzieci.
>
> Gdyby literalnie interpretować pogląd TEMPVS-a, to rodzina, która liczy
> 80 osób nie zajmuje niemal wogóle powierzchni - w skrajnym hipotetycznym
> przypadku, jeżeli np. założymy, że wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną
> - cała ludzkość zmieści się na szpilczym łebku, a koszty utrzymania będą
> zerowe.

to chyba masz problemy z interpretacja, nigdzie nie twierdzilem, ze
powierzchnia zajmowana przez rodzine zajmuje coraz mniej miejsca im wiecej
liczy osob, tego juz nawet nie mozna nazwac nadinterpretacja
poza tym nie odroznaisz 5 mieszkan od jednego duzego, skoro maja te sama
powierzchnie to dla ciebie jest to to samo i stad wynikaja te przedziwne
teorie o jednej wielkiej globalniej rodzinie

> Twój przedpiszca jest całkowicie nieprzemakalny na jakiekolwiek
> argumenty - nie przemawia do niego to, że manipulacje przy podatkach i
> ich komplikowanie generuje tylko koszty, więc w efekcie obciąża owe
rodziny.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> PZdr: Catbert

manipulacje przy podatkach? po co manipulowac przy podatku progresywnym i
wprowadzac liniowy, skoro to skomplikuje funkcjonowanie US, jedni zloza
bledne zeznania, inni juz beda sie rozliczac na nowych zasadach jeszcze inni
oszukali skarb panstwa gdy sie rozliczali na starych zasadach - a urzad ma
prawo porownac po 5 czy ilus latach jeszcze zgodnosc zeznania z
rzeczywistoscia... wiec po co wprowadzac podatek liniowy.. tylko
zamieszanie, komplikacje i chaos
wlasnie to wynika z tego, co wyzej napisales

twoje wypowiedzi są niestety niespojne


--
TEMPVS

do góry