-
21. Data: 2009-09-14 06:59:25
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: spp <s...@o...pl>
Piotrek pisze:
> Oraz o debilizmy typu ferrari z kratką, które powstają tylko dlatego
> ażeby dostosować się do pazernej, fiskalnej polityki państwa.
A ta polityka to tak z powietrza się bierze czy jest efektem 'pracy'
podatników? Gdyby nie było powszechne wrzucanie osobistych wydatków w
koszty działalności nie byłoby takich przepisów. Reakcją podatników jest
więc ich omijanie, potem ustawodawca coś doprecyzuje, podatnik zmieni,
ustawodawca poprawi, itd... Sprzężenie zwrotne które już doprowadziło
np. do tego że co podatek to inna definicja tego samego. :)
A mi chodziło o jednoznaczne określenie co wolno a co nie. Dlatego
powinno dopuścić odliczanie od wszystkich pojazdów w firmie albo tylko
np. od ciężarowych ale wtedy tak zdefiniować pojazd ciężarowy że ferrari
albo cinquecento z kratką się nie załapią w żaden sposób. :)
--
spp
-
22. Data: 2009-09-14 07:48:59
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
spp wrote:
>
> A ta polityka to tak z powietrza się bierze czy jest efektem 'pracy'
> podatników? Gdyby nie było powszechne wrzucanie osobistych wydatków w
> koszty działalności nie byłoby takich przepisów. Reakcją podatników jest
> więc ich omijanie, potem ustawodawca coś doprecyzuje, podatnik zmieni,
> ustawodawca poprawi, itd... Sprzężenie zwrotne które już doprowadziło
> np. do tego że co podatek to inna definicja tego samego. :)
>
> A mi chodziło o jednoznaczne określenie co wolno a co nie. Dlatego
> powinno dopuścić odliczanie od wszystkich pojazdów w firmie albo tylko
> np. od ciężarowych ale wtedy tak zdefiniować pojazd ciężarowy że ferrari
> albo cinquecento z kratką się nie załapią w żaden sposób. :)
>
IMHO, mylisz skutki z przyczynami.
To, że podatnicy kombionują wynika przede wszystkim z:
- nadmiernego fiskalizmu (hint: krzywa Laffera)
- komplikowania prawa (porównaj choćby ustawę Wilczka z obecną ustawą)
- fatalnej jakości stanowionego prawa
- naruszania stanowionego prawa przez władzę wykonawczą (choćby
przekraczanie delagacji ustawowych podczas wydawania rozporządzenia "o
KPiR").
Piotrek
-
23. Data: 2009-09-14 07:54:37
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: "cef" <c...@i...pl>
spp wrote:
> A mi chodziło o jednoznaczne określenie co wolno a co nie. Dlatego
> powinno dopuścić odliczanie od wszystkich pojazdów w firmie albo tylko
> np. od ciężarowych ale wtedy tak zdefiniować pojazd ciężarowy że
> ferrari albo cinquecento z kratką się nie załapią w żaden sposób. :)
Ale za to załapie się pojazd, w którym przestrzeń bagażowa
mierzona po podłożu w części, gdzie mozna postawić przegrodę pionową
do wysokości linii okien jest większa od części przeznaczonej konstrukcyjnie
do przewozu kierowcy bez uwzględnienia masy fotela i innych części, których
wymontowanie mogłoby spowodować zmiany w rozliczaniu podatku dochodowego?
Naprawdę wierzysz w proste podatki?
-
24. Data: 2009-09-14 08:20:05
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: spp <s...@o...pl>
Piotrek pisze:
>> A ta polityka to tak z powietrza się bierze czy jest efektem 'pracy'
>> podatników? Gdyby nie było powszechne wrzucanie osobistych wydatków w
>> koszty działalności nie byłoby takich przepisów. Reakcją podatników
>> jest więc ich omijanie, potem ustawodawca coś doprecyzuje, podatnik
>> zmieni, ustawodawca poprawi, itd... Sprzężenie zwrotne które już
>> doprowadziło np. do tego że co podatek to inna definicja tego samego. :)
> IMHO, mylisz skutki z przyczynami.
Nie, to jest sprzężenie zwrotne. :)
--
spp
-
25. Data: 2009-09-14 08:20:59
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: spp <s...@o...pl>
cef pisze:
>> A mi chodziło o jednoznaczne określenie co wolno a co nie. Dlatego
>> powinno dopuścić odliczanie od wszystkich pojazdów w firmie albo tylko
>> np. od ciężarowych ale wtedy tak zdefiniować pojazd ciężarowy że
>> ferrari albo cinquecento z kratką się nie załapią w żaden sposób. :)
>
> Ale za to załapie się pojazd, w którym przestrzeń bagażowa
> mierzona po podłożu w części, gdzie mozna postawić przegrodę pionową
> do wysokości linii okien jest większa od części przeznaczonej
> konstrukcyjnie
> do przewozu kierowcy bez uwzględnienia masy fotela i innych części, których
> wymontowanie mogłoby spowodować zmiany w rozliczaniu podatku dochodowego?
:)
Nawet nie próbuję zrozumieć. ;)
> Naprawdę wierzysz w proste podatki?
Prostsze - zawsze możliwe. :)
--
spp
-
26. Data: 2009-09-14 10:35:50
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Sep 14, 8:59 am, spp <s...@o...pl> wrote:
> A mi chodziło o jednoznaczne określenie co wolno a co nie. Dlatego
> powinno dopuścić odliczanie od wszystkich pojazdów w firmie albo tylko
> np. od ciężarowych ale wtedy tak zdefiniować pojazd ciężarowy że ferrari
> albo cinquecento z kratką się nie załapią w żaden sposób. :)
widzę, że dostrzegasz tylko "problem ciężarówek - nie ciężarówek", ale
tu nie (tylko) o to chodzi.
Dlaczego w ogóle ograniczać odliczanie VAT od innych pojazdów?
Przecież jest mnóstwo przedsiębiorców (zaryzykuję: większość), którzy
nie potrzebują ciężarówek, a jednak potrzebę szybkiego przemieszczania
się mają. A skoro samochód służy im do osiągania przychodu, to
odliczenie VAT powinno być oczywiste. Tak jak mogą odliczyć VAT od np.
długopisów (którymi przecież - o zgrozo - mogliby rozwiązywać
krzyżówki).
Dlaczego to urzędnik ma decydować, co w DG jest opłacalne, a co nie?
Dlaczego nie pozostawić przedsiębiorcy decyzji czy potrzebuje np.
peugeota 407 czy może bardziej mitsubishi L200 (wybór modeli
przykładowy).
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
27. Data: 2009-09-14 11:14:10
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: spp <s...@o...pl>
Jarek Andrzejewski pisze:
> On Sep 14, 8:59 am, spp <s...@o...pl> wrote:
>
>> A mi chodziło o jednoznaczne określenie co wolno a co nie. Dlatego
>> powinno dopuścić odliczanie od wszystkich pojazdów w firmie albo tylko
>> np. od ciężarowych ale wtedy tak zdefiniować pojazd ciężarowy że ferrari
>> albo cinquecento z kratką się nie załapią w żaden sposób. :)
>
> widzę, że dostrzegasz tylko "problem ciężarówek - nie ciężarówek", ale
> tu nie (tylko) o to chodzi.
Ale dlaczego pominąłeś pierwsze zdanie - dopuścić odliczenie dla
wszystkich pojazdów?
--
spp
-
28. Data: 2009-09-14 11:26:42
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 14 Sep 2009, spp wrote:
> Piotrek pisze:
>
>> Oraz o debilizmy typu ferrari z kratką, które powstają tylko dlatego ażeby
>> dostosować się do pazernej, fiskalnej polityki państwa.
>
> A ta polityka to tak z powietrza się bierze czy jest efektem 'pracy'
> podatników? Gdyby nie było powszechne wrzucanie osobistych wydatków w koszty
> działalności nie byłoby takich przepisów.
Kiedy *taki* przepis akurat powoduje bzdurne efekty u kogoś, kto
używa samochodu do DG.
Chcą uniknąć "osobistych wydatków w kosztach"? - no to na tak trudne
wypadki, jak samochód osobowy, można rozważyć zasadę "złapanie na
jednym użyciu dla celów osobistych powoduje wylot z kosztów
i zwrot VAT za ostatnie 5 lat" i tyle. Przewożenie osób "nie
związanych z DG" (czyli również np. małżonka nie płacącego ZUS
od osoby współpracującej...) jest "osobiste" :>
Podpowiem, że na to że podatnik "prawidłowo" (jak każdy, kto nie
ma "dojścia do służbowej osobówki") kupi sobie *osobny* samochód
do korzystania osobistego i będzie "podkradał" "odliczalną"
benzynę metody nie ma - ale nie ma jej również dziś, o przydatności
ledwo jeżdżących Nysek i Żuków do tego celu jest co nie co
w archiwach grupy :> (z akcentam na najważniejszą cechę: "dużo
pali"!)
> A mi chodziło o jednoznaczne określenie co wolno a co nie. Dlatego powinno
> dopuścić odliczanie od wszystkich pojazdów w firmie albo tylko np. od
> ciężarowych ale wtedy tak zdefiniować pojazd ciężarowy że ferrari albo
> cinquecento z kratką się nie załapią w żaden sposób. :)
Tyle, że idea VAT stoi w poprzek.
pzdr, Gotfryd
-
29. Data: 2009-09-14 12:59:20
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Gotfryd Smolik news wrote:
> Kiedy *taki* przepis akurat powoduje bzdurne efekty u kogoś, kto
> używa samochodu do DG.
> Chcą uniknąć "osobistych wydatków w kosztach"? - no to na tak trudne
> wypadki, jak samochód osobowy, można rozważyć zasadę "złapanie na
> jednym użyciu dla celów osobistych powoduje wylot z kosztów
> i zwrot VAT za ostatnie 5 lat" i tyle. Przewożenie osób "nie
> związanych z DG" (czyli również np. małżonka nie płacącego ZUS
> od osoby współpracującej...) jest "osobiste" :>
I w konsekwencji większość będzie miała samochody an kilometrówce oraz
będzie się okazywało, że te 10 km w celach osobistych na 10 tysięcy km w
celach związanych z DG to było akurat wtedy kiedy podatnik został
"złapany" na przewożeniu małżonki ...
Albo przepisy będą skarżone ze względu na bezwzględnie słabą
proporcjonalność pomiędzy winą i karą ...
Piotrek
-
30. Data: 2009-09-14 14:22:57
Temat: Re: Amortyzacja jednorazowa samochodu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 14 Sep 2009, Jarek Andrzejewski wrote:
> On Sep 14, 8:59 am, spp <s...@o...pl> wrote:
>
>> A mi chodziło o jednoznaczne określenie co wolno a co nie. Dlatego
>> powinno dopuścić odliczanie od wszystkich pojazdów w firmie
[1]
>> albo
[2]
>> tylko
>> np. od ciężarowych ale wtedy tak zdefiniować pojazd ciężarowy że ferrari
>> albo cinquecento z kratką się nie załapią w żaden sposób. :)
>
> widzę, że dostrzegasz tylko "problem ciężarówek - nie ciężarówek", ale
> tu nie (tylko) o to chodzi.
> Dlaczego w ogóle ograniczać odliczanie VAT od innych pojazdów?
> Przecież jest mnóstwo przedsiębiorców (zaryzykuję: większość), którzy
> nie potrzebują ciężarówek, a jednak potrzebę szybkiego przemieszczania
> się mają.
Dobrze, ale skupil się na innym problemie: na *prostym kryterium*.
I oczywiście druga wersja to tak jak piszesz, ale również masz
wersję pierwszą!
> A skoro samochód służy im do osiągania przychodu, to
> odliczenie VAT powinno być oczywiste.
Zgoda.
Problemem jest zaliczanie w KUP wydatków osobistych, a o ile:
> Tak jak mogą odliczyć VAT od np.
> długopisów (którymi przecież - o zgrozo - mogliby rozwiązywać
> krzyżówki).
...taki długopis to kwota drobna, to samochód już niekoniecznie.
Dlatego fiskus macha ręką na długopis, zarówno u prowadzącego
DG jak i pracownika :>, a na samochód już nie.
> Dlaczego to urzędnik ma decydować, co w DG jest opłacalne, a co nie?
> Dlaczego nie pozostawić przedsiębiorcy decyzji czy potrzebuje np.
> peugeota 407 czy może bardziej mitsubishi L200 (wybór modeli
> przykładowy).
Przykładowo to fiskus musiałby mieć możliwość ukarania podatnika
za korzystanie dla celów osobistych tak, aby to się *nie
opłacało* (statystycznie).
Tak jest tylko w zakresie wyposażenia (art.23.1.49), a z powodu
zaliczania ST do KUP jedynie pośrednio (poprzez amortyzację)
ten przepis nie ma wprost zastosowania do ST: można jedynie
usiłować "wymusić" na podatniku wyłącznie z kosztu części
wydatków, a to US musiałby każdą "część" udowodnić, nie ma
tak ostrej (jak w przypadku wyposażenia) kary w postaci
natychmiastowego "wylotu" z kosztów po stwierdzeniu używania
w celach osobistych (a tym samym "prośby" o korektę VAT :))
jak w tym przepisie (o wyposażeniu).
IMVHO, taki przepis mógłby być skuteczny :>, ale chyba są
orzeczenia ETS że byłby zbyt restrykcyjny; znaczy z tego co
pamiętam, ETS coś orzekał że wystarczy "częściowe" korzystanie
z ST, aby mogło przysługiwać odliczenie VAT, kontekstu
już nie pamiętam.
pzdr, Gotfryd