eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiAkcje pracownicze na Wall Street
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2010-08-30 16:03:52
    Temat: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: Marcin <n...@n...ru>

    Witam

    Jest sobie spolka z o.o., ktorej wlascicielem jest amerykanski koncern.
    Spolka zatrudnia pracownikow w Polsce na umowe o prace. Do tej pory jest
    wszystko w porzadku. Teraz jednak amerykanski koncern postanowil
    przyznac swoje akcje pracownikom zatrudnionym w polskiej spolce, ktorej
    jest wlascicielem. Nie wchodzi to do plac w Polsce. Nie zostal od tego
    pobrana zaliczka na PIT ani ZUS. Z amerykanskiego biura maklerskiego
    przyszedl jedynie list ile akcji przyznano i ile to bylo warte w
    momencie przyznania.
    Jak to rozliczyc w PIT zeby sie nikt nie czepial?

    Pewnie trzeba bedzie to rozliczyc na 2 razy.
    1 - przyznanie akcji
    2 - ewentualny zysk przy sprzedazy akcji.

    Pozdrawiam,
    Marcin


  • 2. Data: 2010-08-30 17:35:30
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: "Marzena" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Marcin" <n...@n...ru> napisał w wiadomości
    news:i5gkpa$ei2$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam
    >
    > Jest sobie spolka z o.o., ktorej wlascicielem jest amerykanski koncern.
    > Spolka zatrudnia pracownikow w Polsce na umowe o prace. Do tej pory jest
    > wszystko w porzadku. Teraz jednak amerykanski koncern postanowil przyznac
    > swoje akcje pracownikom zatrudnionym w polskiej spolce, ktorej jest
    > wlascicielem. Nie wchodzi to do plac w Polsce. Nie zostal od tego pobrana
    > zaliczka na PIT ani ZUS. Z amerykanskiego biura maklerskiego przyszedl
    > jedynie list ile akcji przyznano i ile to bylo warte w momencie
    > przyznania.
    > Jak to rozliczyc w PIT zeby sie nikt nie czepial?
    >
    (...)

    Jestem w podobnej sytuacji - akcje firmy francuskiej, notowane na giełdzie w
    Paryżu. Czy możesz je od razu sprzedać czy jest jakaś karencja?
    W każdym razie - podatek zapłacisz dopiero wtedy, gdy będziesz te akcje
    sprzedawał, licząc koszt nabycia 0zł. Wiecej na ten temat opisałam tu:
    http://mojezakupycodzienne.blox.pl/2010/06/Transfer-
    srodkow-czyli-moje-zagraniczne-konto.html
    Dodatkowo okazało się, że kilka miesięcy temu dostałam jeszcze dywidendę - i
    po pobraniu podatku we Francji - trafiła na moje normalne konto w banku
    polskim. Szczegóły tu:
    http://mojezakupycodzienne.blox.pl/2010/07/Francuski
    -Belka-bierze-wiecej.html
    W tym drugim przypadku mogą być róznice, gdyż z Francją mamy podpisaną umowę
    o unikaniu podwójnego opadatkowania, nie wiem jak to wygląda z USA.

    -------------------------------------------
    http://mojezakupycodzienne.blox.pl


  • 3. Data: 2010-08-30 18:54:58
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 30 Aug 2010, Marzena wrote:

    > Użytkownik "Marcin" <n...@n...ru> napisał w wiadomości
    > news:i5gkpa$ei2$1@inews.gazeta.pl...
    >> Witam
    >>
    >> Jest sobie spolka z o.o., ktorej wlascicielem jest amerykanski koncern.
    >> Spolka zatrudnia pracownikow w Polsce na umowe o prace. Do tej pory jest
    >> wszystko w porzadku. Teraz jednak amerykanski koncern postanowil przyznac
    >> swoje akcje pracownikom zatrudnionym w polskiej spolce, ktorej jest
    >> wlascicielem. Nie wchodzi to do plac w Polsce.
    [...]
    > W każdym razie - podatek zapłacisz dopiero wtedy, gdy będziesz te akcje
    > sprzedawał, licząc koszt nabycia 0zł. Wiecej na ten temat opisałam tu:
    > http://mojezakupycodzienne.blox.pl/2010/06/Transfer-
    srodkow-czyli-moje-zagraniczne-konto.html

    W obu przypadkach mi się jedno nie zgadza. A nawet dwa :)
    1. Przyjmujecie, że akcje mają zerową wartość. Na jakiej podstawie?
    Bo to, że opodatkowujecie przychód z dywidend to jedno.
    Czy sam fakt *otrzymania* dywidend nie powoduje powstania obowiązku
    podatkowego?
    2. Skąd założenie, że ten przychód nie jest związany z pracą?
    Firma rozdaje te akcje byle komu, to znaczy jak przyjdę to dostanę,
    czy może jednak *tylko pracownikom*, a to by znaczyło że przychód
    dotyczy *stosunku pracy*?

    pzdr, Gotfryd


  • 4. Data: 2010-08-30 20:15:59
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: "Marzena" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008302047030.2948@quad...
    > On Mon, 30 Aug 2010, Marzena wrote:
    >
    >> Użytkownik "Marcin" <n...@n...ru> napisał w wiadomości
    >> news:i5gkpa$ei2$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Witam
    >>>
    >>> Jest sobie spolka z o.o., ktorej wlascicielem jest amerykanski koncern.
    >>> Spolka zatrudnia pracownikow w Polsce na umowe o prace. Do tej pory jest
    >>> wszystko w porzadku. Teraz jednak amerykanski koncern postanowil
    >>> przyznac swoje akcje pracownikom zatrudnionym w polskiej spolce, ktorej
    >>> jest wlascicielem. Nie wchodzi to do plac w Polsce.
    > [...]
    >> W każdym razie - podatek zapłacisz dopiero wtedy, gdy będziesz te akcje
    >> sprzedawał, licząc koszt nabycia 0zł. Wiecej na ten temat opisałam tu:
    >> http://mojezakupycodzienne.blox.pl/2010/06/Transfer-
    srodkow-czyli-moje-zagraniczne-konto.html
    >
    > W obu przypadkach mi się jedno nie zgadza. A nawet dwa :)
    > 1. Przyjmujecie, że akcje mają zerową wartość. Na jakiej podstawie?
    > Bo to, że opodatkowujecie przychód z dywidend to jedno.
    > Czy sam fakt *otrzymania* dywidend nie powoduje powstania obowiązku
    > podatkowego?
    > 2. Skąd założenie, że ten przychód nie jest związany z pracą?
    > Firma rozdaje te akcje byle komu, to znaczy jak przyjdę to dostanę,
    > czy może jednak *tylko pracownikom*, a to by znaczyło że przychód
    > dotyczy *stosunku pracy*?
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Wartość początkową akcji przyjmuję jako zero, gdyż nie ponosiłam żadnych
    kosztów ich nabycia. Wersja sprawdzona - nie tylko przez pojedyncze pytania
    w różnych US, ale takze przez prawników korporacji, w której pracowałam.
    Otrzymanie dywidendy oczywście jest równoznaczne z powstaniem obowiązku
    podatkowego, ale w tym przypadku jako dochód z zagranicy jest wykazywany
    tylko w zeznaniu rocznym. Zaliczek w ciagu roku nie odprowadza się. Pisze o
    tym wyraźnie na blogu.
    W moim przypadku ten przychód nie był związany ze stosunkiem pracy (choć
    trzeba było nim być w dniu 21.12.2008r.) Gdyby tak było - pracodawca
    musiałby wykazać to w PIT-11.
    Pozdrawiam
    marzatela
    --------------------------------------------
    http://mojezakupycodzienne.blox.pl/html


  • 5. Data: 2010-08-30 21:54:08
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 30 Aug 2010, Marzena wrote:

    > Wartość początkową akcji przyjmuję jako zero, gdyż nie ponosiłam żadnych
    > kosztów ich nabycia.

    Wiem o tym, że dla akcji są dość dziwne zasady opodatkowania, ale
    akurat *TEN* argument do mnie nie trafia.
    Jak dostaję pieniądze, to jakie koszty *otrzymania* pieniędzy
    ponoszę? :)

    Bo to co piszesz, dotyczy *zbycia* akcji.

    Ale jeśli *otrzymuję* świadczenie o jakiejś wartości, to w zależności
    od przyczyny otrzymania może (ono) podlegać różnym podatkom.
    Załóżmy, że otrzymuję samochód. Nie "do używania" - na własność.
    Jak w ramach darowizny - podatek od darowizn.
    Jak w ramach wynagrodzenia (taki dodatek do pensji :P) - podatek
    dochodowy.

    I teraz - jeśli go *sprzedam z zyskiem*, to rzecz jasna, że zapłacę
    podatek dochodowy od sprzedaży, jak go wynajmę i będzie mi
    przynosił zysk - dochodowy od zysku. To odpowiada odpowiednio
    podatkowi podatkowi od sprzedaży akcji oraz od dywidend, OK.

    Ale gdzie jest zwolnienie, stwierdzające że jeśli ja tak
    wot otrzymam akcje, to "nie otrzymałem przychodu"?
    Nie wykluczam że taki myk istnieje - pytam "gdzie"!
    Ustawa jasno stwierdza co jest przychodem, akcje *w momencie
    otrzymania* mają wymierną wartość rynkową.

    I po przekopaniu ustawy z góry na dół i z powrotem zaczynam
    podejrzewać konstrukcję opartą o art.24.11, który "odkłada"
    moment opodatkowania do momentu sprzedaży akcji (nabytych
    na warunkach tam opisanych).
    Taka konstrukcja nie dotyczyłaby jednak "akcji nabytych przez
    pracowników" w ogóle, lecz tylko w szczególnym przypadku,
    co IMVHO wymagałoby objaśnienia - choćby po to, aby w innym
    przypadku ktoś nie "wtopił".

    > Wersja sprawdzona - nie tylko przez pojedyncze pytania
    > w różnych US, ale takze przez prawników korporacji, w której pracowałam.

    Przyjąłem :)
    Pytam o podstawę prawną wyłączającą działanie art.11
    (tam jest lista wyłączeń których nie sprawdzałem, ale akcje chyba
    nie są "pochodnym instrumentem"?)

    > Otrzymanie dywidendy oczywście jest równoznaczne z powstaniem obowiązku

    Tak, ale dywidenda odpowiadają pieniądzom uzyskanym z dania
    przykładowego samochodu "komuś do używania".
    A ja pytam o sam samochód :) (otrzymanie samochodu, a raczej podatek
    od tego).

    > W moim przypadku ten przychód nie był związany ze stosunkiem pracy

    Przychód z dywidend oczywiście nie, bo już stanowią własność pracownika.
    Pytam o przychód z otrzymania akcji "za darmo", *nie* o przychód ze
    sprzedaży (ewentualnej) tych akcji (czyli o podatek z okazji otrzymania
    samochodu, a nie z okazji sprzedaży tegoż samochodu z ew. zyskiem)!

    Raz jeszcze: nie pytam "czy" (odpowiedź że tak powiedziało siedmiu
    profesorów prawa mnie nie urządza ;)), lecz "dlaczego" :D
    (fakt, że trzeba było czekać na "manewry firmy" może wskazywać na
    ten art.24.11, ale nie musi)

    pzdr, Gotfryd


  • 6. Data: 2010-08-31 06:41:22
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: "Marzena" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1008302329540.2348@quad...
    > On Mon, 30 Aug 2010, Marzena wrote:
    >
    >> Wartość początkową akcji przyjmuję jako zero, gdyż nie ponosiłam żadnych
    >> kosztów ich nabycia.
    >
    > Wiem o tym, że dla akcji są dość dziwne zasady opodatkowania, ale
    > akurat *TEN* argument do mnie nie trafia.
    > Jak dostaję pieniądze, to jakie koszty *otrzymania* pieniędzy
    > ponoszę? :)
    >
    > Bo to co piszesz, dotyczy *zbycia* akcji.
    >
    > Ale jeśli *otrzymuję* świadczenie o jakiejś wartości, to w zależności
    > od przyczyny otrzymania może (ono) podlegać różnym podatkom.
    > Załóżmy, że otrzymuję samochód. Nie "do używania" - na własność.
    > Jak w ramach darowizny - podatek od darowizn.
    > Jak w ramach wynagrodzenia (taki dodatek do pensji :P) - podatek
    > dochodowy.
    >
    > I teraz - jeśli go *sprzedam z zyskiem*, to rzecz jasna, że zapłacę
    > podatek dochodowy od sprzedaży, jak go wynajmę i będzie mi
    > przynosił zysk - dochodowy od zysku. To odpowiada odpowiednio
    > podatkowi podatkowi od sprzedaży akcji oraz od dywidend, OK.
    >
    > Ale gdzie jest zwolnienie, stwierdzające że jeśli ja tak
    > wot otrzymam akcje, to "nie otrzymałem przychodu"?
    > Nie wykluczam że taki myk istnieje - pytam "gdzie"!
    > Ustawa jasno stwierdza co jest przychodem, akcje *w momencie
    > otrzymania* mają wymierną wartość rynkową.
    >
    > I po przekopaniu ustawy z góry na dół i z powrotem zaczynam
    > podejrzewać konstrukcję opartą o art.24.11, który "odkłada"
    > moment opodatkowania do momentu sprzedaży akcji (nabytych
    > na warunkach tam opisanych).
    > Taka konstrukcja nie dotyczyłaby jednak "akcji nabytych przez
    > pracowników" w ogóle, lecz tylko w szczególnym przypadku,
    > co IMVHO wymagałoby objaśnienia - choćby po to, aby w innym
    > przypadku ktoś nie "wtopił".
    >
    >> Wersja sprawdzona - nie tylko przez pojedyncze pytania
    >> w różnych US, ale takze przez prawników korporacji, w której pracowałam.
    >
    > Przyjąłem :)
    > Pytam o podstawę prawną wyłączającą działanie art.11
    > (tam jest lista wyłączeń których nie sprawdzałem, ale akcje chyba
    > nie są "pochodnym instrumentem"?)
    >
    >> Otrzymanie dywidendy oczywście jest równoznaczne z powstaniem obowiązku
    >
    > Tak, ale dywidenda odpowiadają pieniądzom uzyskanym z dania
    > przykładowego samochodu "komuś do używania".
    > A ja pytam o sam samochód :) (otrzymanie samochodu, a raczej podatek
    > od tego).
    >
    >> W moim przypadku ten przychód nie był związany ze stosunkiem pracy
    >
    > Przychód z dywidend oczywiście nie, bo już stanowią własność pracownika.
    > Pytam o przychód z otrzymania akcji "za darmo", *nie* o przychód ze
    > sprzedaży (ewentualnej) tych akcji (czyli o podatek z okazji otrzymania
    > samochodu, a nie z okazji sprzedaży tegoż samochodu z ew. zyskiem)!
    >
    > Raz jeszcze: nie pytam "czy" (odpowiedź że tak powiedziało siedmiu
    > profesorów prawa mnie nie urządza ;)), lecz "dlaczego" :D
    > (fakt, że trzeba było czekać na "manewry firmy" może wskazywać na
    > ten art.24.11, ale nie musi)
    >
    > pzdr, Gotfryd


    Rozumiem Twoje dylematy. Ponieważ ja też miałam wątpliwości - drążyłam tę
    sprawę na wiosnę, gdy dotarła do mnie informacja z Paryża o tym ile akcji i
    o jakiej wartości mam na koncie. Na dobrą sprawę - byłam gotowa zapłacic
    podatek od wartości otrzymanych akcji, a ewentualnie potem (są objęte
    dwuletnią karencją na sprzedaż) - podatek od róznicy pomiędzy cena sprzedaży
    i ceną w chwili otrzymania. Dociekałąm szczegółowo, sama też dzwoniąc do
    Krajowej Informacji Podatkowej. Odpowiedź wszedzie była jednoznaczna -
    podatek zapłacę dopiero sprzedając akcje. Oczywiscie niezależnie od podatku
    za dywidendę - to osobna sprawa.
    Nie wiem - jaki to artykuł - ani prawo ani podatki to nie moja działka. W
    tym przypadku moze mieć to znaczenie, szczególnie jeśli szuka się
    podobieństw w stosunku do podobnych akcji. Moje notki dotyczą akcji France
    Telecom przyznawanych pracownikom GK FT. Ja pracowałam w Telekomunikacji
    Polskiej.

    pozdrawiam
    marzatela

    ----------------------------------------------------
    ------
    http://mojapolskadomowa.blox.pl


  • 7. Data: 2010-08-31 08:29:53
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
    > W obu przypadkach mi się jedno nie zgadza. A nawet dwa :)
    > 1. Przyjmujecie, że akcje mają zerową wartość. Na jakiej
    > podstawie?

    Pewnie jest na to jakis przepis i urzad chetnie doliczy podatek.

    Ale tak pohipotetyzujmy - firma bankrutuje zanim sie skonczy
    karencja.
    Czy US zwroci nienaleznie pobrany podatek ? :-)

    > Bo to, że opodatkowujecie przychód z dywidend to jedno.
    > Czy sam fakt *otrzymania* dywidend nie powoduje powstania
    > obowiązku
    > podatkowego?

    Ale na razie jest akcja, a nie dywidenda.

    J.


  • 8. Data: 2010-08-31 09:39:06
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (08/30/2010 11:54 PM), Gotfryd Smolik news wrote:
    >
    > Tak, ale dywidenda odpowiadają pieniądzom uzyskanym z dania
    > przykładowego samochodu "komuś do używania".
    > A ja pytam o sam samochód :) (otrzymanie samochodu, a raczej podatek
    > od tego).

    Względnie otrzymanie kury (akcji) i sprzedaż jajek które ta kura zniosła
    (dywidenda).

    Lub 1000 kur i 1000 jajek :).

    p. m.


  • 9. Data: 2010-08-31 13:36:14
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 31 Aug 2010, J.F. wrote:

    > Ale tak pohipotetyzujmy - firma bankrutuje zanim sie skonczy karencja.
    > Czy US zwroci nienaleznie pobrany podatek ? :-)

    Nie przypominam sobie opisu przypadku podatków zapłaconych *uprzednio*
    (i należnie) przez inne bankrutujące podmioty, więc nie sądzę ;)

    >> Bo to, że opodatkowujecie przychód z dywidend to jedno.
    >> Czy sam fakt *otrzymania* dywidend nie powoduje powstania obowiązku
    >> podatkowego?
    >
    > Ale na razie jest akcja, a nie dywidenda.

    Mea culpa, oczywiście miało być "akcji".

    pzdr, Gotfryd


  • 10. Data: 2010-10-24 20:06:32
    Temat: Re: Akcje pracownicze na Wall Street
    Od: Marcin <n...@n...ru>

    Witam

    W dniu 2010-08-30 19:35, Marzena pisze:

    > Jestem w podobnej sytuacji - akcje firmy francuskiej, notowane na
    > giełdzie w Paryżu. Czy możesz je od razu sprzedać czy jest jakaś karencja?
    > W każdym razie - podatek zapłacisz dopiero wtedy, gdy będziesz te akcje
    > sprzedawał, licząc koszt nabycia 0zł. Wiecej na ten temat opisałam tu:
    > http://mojezakupycodzienne.blox.pl/2010/06/Transfer-
    srodkow-czyli-moje-zagraniczne-konto.html

    Podobno sytuacja jest bardziej skomplikowana. Dopiero od przyszlego roku
    ma byc prosciej:

    http://www.rp.pl/artykul/7,552783-Podatek-od-akcji--
    -tylko-raz.html

    Pozdrawiam,
    Marcin

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1