eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki19% podatku od sprzedaży mieszkania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 11. Data: 2007-09-11 22:15:06
    Temat: Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 11 Sep 2007, mvoicem wrote:

    > Wydaje mi się że jest zasadnicza różnica. Pożyczka hipoteczna jest na bliżej
    > nieokreślony cel, kredyt hipoteczny jest na zakup nieruchomości.

    Przyznaję, że ściśle nie drążyłem, ale na .prawo kiedyś mi zwracali
    uwagę, że różnica miedzy kredytem a pożyczką nie polega na określeniu
    (lub nieokreśleniu) celu, a na tym czy dawane do dyspozycji pieniądze
    są własne czy czyjeś (np. bank daje pieniadze które wziął od tych,
    ktorzy umieścili je u niego na lokacie).
    Jakby ktoś miał pod ręką namiar na ściśle "przepisowe" (znaczy na akt
    prawny który to określa) objaśnienie to poproszę - sam potrzeby nie
    mam, ale może komuś się przyda :)

    pzdr, Gotfryd


  • 12. Data: 2007-09-12 08:14:21
    Temat: Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 12-09-2007 o 00:15:06 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    napisał(a):

    > On Tue, 11 Sep 2007, mvoicem wrote:
    >
    >> Wydaje mi się że jest zasadnicza różnica. Pożyczka hipoteczna jest na
    >> bliżej
    >> nieokreślony cel, kredyt hipoteczny jest na zakup nieruchomości.
    >
    > Przyznaję, że ściśle nie drążyłem, ale na .prawo kiedyś mi zwracali
    > uwagę, że różnica miedzy kredytem a pożyczką nie polega na określeniu
    > (lub nieokreśleniu) celu, a na tym czy dawane do dyspozycji pieniądze
    > są własne czy czyjeś (np. bank daje pieniadze które wziął od tych,
    > ktorzy umieścili je u niego na lokacie).

    Ano, pożyczka jest z tego co bank ma, a kredyt z tego czego bank nie ma.
    Np FED się tak rozszalał z kradziejswtem, że teraz już nawet M3 nie
    publikuje.


  • 13. Data: 2007-09-12 08:41:49
    Temat: Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    t...@o...pl wrote:

    > Dnia 12-09-2007 o 00:15:06 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    > napisał(a):
    >
    >> On Tue, 11 Sep 2007, mvoicem wrote:
    >>
    >>> Wydaje mi się że jest zasadnicza różnica. Pożyczka hipoteczna jest na
    >>> bliżej
    >>> nieokreślony cel, kredyt hipoteczny jest na zakup nieruchomości.
    >>
    >> Przyznaję, że ściśle nie drążyłem, ale na .prawo kiedyś mi zwracali
    >> uwagę, że różnica miedzy kredytem a pożyczką nie polega na określeniu
    >> (lub nieokreśleniu) celu, a na tym czy dawane do dyspozycji pieniądze
    >> są własne czy czyjeś (np. bank daje pieniadze które wziął od tych,
    >> ktorzy umieścili je u niego na lokacie).
    >
    > Ano, pożyczka jest z tego co bank ma, a kredyt z tego czego bank nie ma.

    A raczej z tego co ma, ale nie jest jego.

    O tej róznicy dot. pożyczki/kredytu nie myślałem. Ale wiem też że
    banki "pożyczenie pieniędzy":

    - na kupno nieruchomości, która jest też zabezpieczeniem - nazywają kredytem
    mieszkaniowym.
    - bez określenia celu - z wydaniem gotówki "do ręki", ale też z
    zabezpieczeniem na nieruchomości - nazywają pożyczką hipoteczną. Nie
    wiedzieć czemu taki kredyt/pożyczka jest mocno droższy/a...

    Podejrzewam że wątkosprawca wg. powyższego użył terminu "pożyczka
    hipoteczna".

    Oczywiście mówię o nazywaniu potocznym i marketingowym, bo pewnie w umowie
    jedno i drugie jest nazwane kredytem hipotecznym :).

    p. m.

    ps: czy w przypadku banku można mówić że wydaje swoje pieniądze? przecież
    one są nie do odróżnienia od tych z depozytów.


  • 14. Data: 2007-09-12 09:26:38
    Temat: Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 12-09-2007 o 10:41:49 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

    > t...@o...pl wrote:
    >
    >> Dnia 12-09-2007 o 00:15:06 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    >> napisał(a):
    >>
    >>> On Tue, 11 Sep 2007, mvoicem wrote:
    >>>
    >>>> Wydaje mi się że jest zasadnicza różnica. Pożyczka hipoteczna jest na
    >>>> bliżej
    >>>> nieokreślony cel, kredyt hipoteczny jest na zakup nieruchomości.
    >>>
    >>> Przyznaję, że ściśle nie drążyłem, ale na .prawo kiedyś mi zwracali
    >>> uwagę, że różnica miedzy kredytem a pożyczką nie polega na określeniu
    >>> (lub nieokreśleniu) celu, a na tym czy dawane do dyspozycji pieniądze
    >>> są własne czy czyjeś (np. bank daje pieniadze które wziął od tych,
    >>> ktorzy umieścili je u niego na lokacie).
    >>
    >> Ano, pożyczka jest z tego co bank ma, a kredyt z tego czego bank nie ma.
    >
    > A raczej z tego co ma, ale nie jest jego.
    >
    > O tej róznicy dot. pożyczki/kredytu nie myślałem. Ale wiem też że
    > banki "pożyczenie pieniędzy":
    >
    > - na kupno nieruchomości, która jest też zabezpieczeniem - nazywają
    > kredytem
    > mieszkaniowym.
    > - bez określenia celu - z wydaniem gotówki "do ręki", ale też z
    > zabezpieczeniem na nieruchomości - nazywają pożyczką hipoteczną. Nie
    > wiedzieć czemu taki kredyt/pożyczka jest mocno droższy/a...
    >
    > Podejrzewam że wątkosprawca wg. powyższego użył terminu "pożyczka
    > hipoteczna".
    >
    > Oczywiście mówię o nazywaniu potocznym i marketingowym, bo pewnie w
    > umowie
    > jedno i drugie jest nazwane kredytem hipotecznym :).
    >
    > p. m.
    >
    > ps: czy w przypadku banku można mówić że wydaje swoje pieniądze? przecież
    > one są nie do odróżnienia od tych z depozytów.
    >

    Bank może nazywać cos marketingowo "kredytem", podczas gdy jest t pożyczka.
    Najłatwiej to sprawdzić po oprocentowaniu i obwarowaniach - kredyty mają
    ofkors
    niższe oprocentowanie i wyższe obwarowania.

    Co do tego:

    > A raczej z tego co ma, ale nie jest jego.

    Nic z tych rzeczy. Bank z jednej złotówki depozytów generuje np 10zł
    kredytów
    - to sa wirtualne pieniądze od których bank zbiera odsetki. Ty masz wkład,
    a ktoś ma z tego wkładu kredyt - czyli nagle macie 2x to samo. A bank
    zbiera
    odetki. I tak to się kręci.
    Bank centralny to jedynie nadzorca całego procesu, który ma budować
    zaufanie ludzi do całości.
    Faktycznie - zapobiega kryzysom - ale nie po to żeby ludziom żyło się
    lepiej, tylko po to
    żeby akcja kredytowa mogła się elegancko rozwijać.


  • 15. Data: 2007-09-12 09:53:02
    Temat: [OT]Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    t...@o...pl wrote:

    >> A raczej z tego co ma, ale nie jest jego.
    >
    > Nic z tych rzeczy. Bank z jednej złotówki depozytów generuje np 10zł
    > kredytów
    > - to sa wirtualne pieniądze od których bank zbiera odsetki. Ty masz wkład,
    > a ktoś ma z tego wkładu kredyt - czyli nagle macie 2x to samo. A bank
    > zbiera
    > odetki. I tak to się kręci.
    > Bank centralny to jedynie nadzorca całego procesu, który ma budować
    > zaufanie ludzi do całości.
    > Faktycznie - zapobiega kryzysom - ale nie po to żeby ludziom żyło się
    > lepiej, tylko po to
    > żeby akcja kredytowa mogła się elegancko rozwijać.

    Ty mi kreacji pieniądza przez banki nie musisz tłumaczyć ;).

    Ale mimo wszystko twierdzę że bank te pieniądze ma (chociaż są to pieniądze
    jego klientów). Bank ci nie pożyczy pieniędzy, których "fizycznie" nie
    posiada. Ja mam wkład 10000zł, więc bank może te 10000 pożyczyć komuś, bo
    je ma. W momencie kiedy komuś wypłaci 10000 w formie kredytu, przestaje je
    mieć, i nie może ich już drugi raz pożyczyć, dopóki ktoś (np. kontrahent
    kredytobiorcy) nie wpłaci tych pieniędzy ponownie do banku. Wtedy bank może
    znowu te pieniądze pożyczyć komuś, bo je znowu ma.

    Wydaje mi się logiczne, że nie może bank pożyczyć pieniędzy, których nie
    posiada.

    p. m.



  • 16. Data: 2007-09-12 10:11:42
    Temat: Re: [OT]Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 12-09-2007 o 11:53:02 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

    >
    > Wydaje mi się logiczne, że nie może bank pożyczyć pieniędzy, których nie
    > posiada.
    >

    Jeśli chodzi Ci o to, że jeśli ma w skarbcu 100zł depozytów, to nie może
    dać w kredytach więcej
    niż te 100zł to się zgadzam - do czasu.
    W momencie kiedy papierowa makulatura przejdzie do ostatecznej defensywy,
    pole do popisu będzie
    nieograniczone, mógłbym nawet obstawić stówkę, że taka jest częśc planu -
    uwolnić się od papieru
    żeby zarobić jeszcze wiecej.


  • 17. Data: 2007-09-12 12:06:47
    Temat: Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 12 Sep 2007, mvoicem wrote:

    > ps: czy w przypadku banku można mówić że wydaje swoje pieniądze?

    Po prawdzie bank swój majątek *ma* - sam kapitał założycielski musi
    mieć tam ileś milionów, do tego wszystkie budynki i inne ST (przecież
    może zastawić pod hipotekę :P)).
    Przyznam, że pożyczanie przez bank wlasnych pieniedzy jest mało
    prawdopodobne :)

    > przecież one są nie do odróżnienia od tych z depozytów.

    IMO to można rozwiązać "zedeklarowaniem": mówi, że te 100 000
    wziął z pieniędzy swoich, a tamte 100 000 od klientów ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 18. Data: 2007-09-12 12:44:33
    Temat: Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: "Cavallino" <k...@...pl>


    Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości news:

    > ps: czy w przypadku banku można mówić że wydaje swoje pieniądze? przecież
    > one są nie do odróżnienia od tych z depozytów.

    Jak to nie?
    Księgowo MUSZĄ być do odróżnienia.


  • 19. Data: 2007-09-12 13:02:08
    Temat: Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>

    Dnia 12-09-2007 o 10:41:49 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

    >
    > ps: czy w przypadku banku można mówić że wydaje swoje pieniądze? przecież
    > one są nie do odróżnienia od tych z depozytów.
    >

    To dokładnie tak jak z magazynem - dlatego stosuje się kolejki LIFO czy
    FIFO
    albo inne wynalazki.



  • 20. Data: 2007-09-18 07:09:07
    Temat: Re: 19% podatku od sprzedaży mieszkania
    Od: skoczy <s...@g...com>

    On 12 Wrz, 15:02, "t...@o...pl" <t...@o...pl> wrote:
    > Dnia 12-09-2007 o 10:41:49 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
    >
    >
    >
    > > ps: czy w przypadku banku można mówić że wydaje swoje pieniądze? przecież
    > > one są nie do odróżnienia od tych z depozytów.
    >
    > To dokładnie tak jak z magazynem - dlatego stosuje się kolejki LIFO czy
    > FIFO
    > albo inne wynalazki.

    Witam wszystkich ponownie. (jestem wątkotwórcą)

    Rozmawiałem niedawno z doradcą OPEN FINANCE i dowiedziałem się żę
    chyba nie ma możliwości ominięcia podatku 19%. Zakładałem następujące
    możliwości:

    - teść daj mieszkanie w darowiźnie swojej żonie, my kupujemy od
    teściowej. niestety wspólnota majątkowa, więc chyba to nic nie da.
    poza tym okazało się że ustawa traktuje także otrzymaną darowniznę
    jako nabycie więc różnica między sprzedażą a nabyciem jest de facto
    ceną mieszkania. jeszcze podobno w pierwszym czytaniu ustawy wartość
    otrzymanego mieszkania/rzeczy w darowiźnie była wartością rynkową ale
    po drugim czytaniu wartość mieszkania/rzeczy otrzymanego w darowiźnie
    wynosi 0. poza tym podobno przez to że jest wspólnota majątkowa to by
    nie przeszło

    - przeznaczenie pieniędzy z zysku na inne cele mieszkaniowe. teść ma
    do spłaty pożyczkę pod hipotekę więc mógłby większość (chyba że
    musiałby całość, żeby uniknąć podatku) pieniędzy przeznaczyć na jego
    spłatę. ale podobno to już nie obowiązuje.

    - podpisujemy umowę przedwstępną gdzie płacimy zaliczkę (ale tu jest
    problem bo zaliczka byłaby kredytowana w 100%) np w wysokości 80%
    (wiem pewnie nikt na to nie pójdzie) teściowi zaś w umowie zawieramy
    klauzulę, że za rok dojdzie do transakcji sprzedaży z aktem
    notarialnym i wtedy bank uruchamia pozostałe 20% (lub ileś tam
    procent) - podobno w taki sposób ludzie kupują mieszkania od
    developerów, które się wybudują np za półtora roku. sytuacja niby
    analogiczna...

    sytuacja jest trudna bo ustawa krzywdzi osoby które (jak moi
    teściowie) mieszkają 25 lat w mieszkaniu. więc jeśli przyjdzie wam coś
    do głowy czekam na możliwe rozwiązania. bo 66tys ot tak zapłacić
    fiskusowi to nie frajda.

    pozdrawiam
    tsk

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1