-
1. Data: 2005-01-03 15:55:41
Temat: brak pitu od firmy za 2004r
Od: "Anita" <i...@o...pl>
Witam
Pracuje w firmie ktora w grudniu zrezygnowala z ksiegowej. Obecnie nie mamy
zadnej ksiegowej (nawet deklaracje nie zostaly wyslane) Mamy styczen wiec
kazde firmy maja obowiazek przekazac pracownikom pit za 2004 rok Jesli firma
nie ma ksiegowej ani wlasciciel nie zna sie na tym co w takiej sytuacji Jak
mam rozliczyc sie z podatku za rok? Czy moge sobie wypisac sama taki pit i
potem dac do podpisu? Poradcie:((
-
2. Data: 2005-01-03 16:10:32
Temat: Re: brak pitu od firmy za 2004r
Od: "Andrzej R." <a...@n...pl>
Użytkownik "Anita" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:crbpvq$2uq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Pracuje w firmie ktora w grudniu zrezygnowala z ksiegowej. Obecnie nie
mamy
> zadnej ksiegowej (nawet deklaracje nie zostaly wyslane) Mamy styczen wiec
> kazde firmy maja obowiazek przekazac pracownikom pit za 2004 rok Jesli
firma
> nie ma ksiegowej ani wlasciciel nie zna sie na tym co w takiej sytuacji
Jak
> mam rozliczyc sie z podatku za rok? Czy moge sobie wypisac sama taki pit i
> potem dac do podpisu? Poradcie:((
Re : Poczekaj. Na PIT 11/8B jest jeszcze czas. A poza tym to problem
pracodawcy. Na 3-4 dni przed terminem przypomnij szefowi, że termin jest
tuż, tuż...., a nie chcesz, żeby miał kłopoty.
AR
-
3. Data: 2005-01-03 16:46:02
Temat: Re: brak pitu od firmy za 2004r
Od: "fart" <a...@w...pl>
Na 3-4 dni przed terminem przypomnij szefowi, że termin jest
> tuż, tuż...., a nie chcesz, żeby miał kłopoty.
Wg mnie na 3-4 dni ... przed terminem .. to może się spodziewać prędzej
zwolnienia ......niż pita ..... właśnie sugeruję .. żeby teraz powiedzieć
właścicielowi o obowiązkach ... napieszę wiecej ..... NAPISAĆ MU TO NA
CZERWONO .... i wężykiem ..... może zatrudni księgową .... może znajdzie
inne rozwiązanie ... odda papieren do biura ..... a może sam się nauczy
.....
daj mu czas ... nie stawiaj w sytuacji bez wyjścia .. jeszcze Ci kaczanów w
pita nawsadza i sama będziesz korekty w ciągu roku robić swojego piciora
Oczywiście wybór należy do Ciebie
pozdrawiam
fart
-
4. Data: 2005-01-03 16:57:22
Temat: Re: brak pitu od firmy za 2004r
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 3 sty o godzinie 17:46, na pl.soc.prawo.podatki, fart napisał(a):
> Na 3-4 dni przed terminem przypomnij szefowi, że termin jest
>> tuż, tuż...., a nie chcesz, żeby miał kłopoty.
>
> Wg mnie na 3-4 dni ... przed terminem .. to może się spodziewać prędzej
> zwolnienia ......niż pita
Dlaczego?? Skąd taka teza?
> ..... właśnie sugeruję .. żeby teraz powiedzieć właścicielowi o obowiązkach
Sądzisz że to debil i nie wie o podstawowych obowiązkach spoczywającym na
nim??
> ... napieszę wiecej ..... NAPISAĆ MU TO NA CZERWONO .... i wężykiem
Hehehe - wtedy faktycznie można by to odczytać jako "niesubordynację" ;)
> ..... może zatrudni księgową .... może znajdzie inne rozwiązanie ...
Księgowa ..... księgowa nie jest konieczna w przeciętnej firmie ....
domniemywać można że nie jest to firma na PK - bo wtedy by już miał nową
księgową w firmie :)
> odda papieren do biura ..... a może sam się nauczy .....
ehhhhhh
> daj mu czas ... nie stawiaj w sytuacji bez wyjścia .. jeszcze Ci kaczanów w
> pita nawsadza i sama będziesz korekty w ciągu roku robić swojego piciora
Na pewno nie pytająca będzie ewentualnie korygować PIT-11/8b - to sprawa
*płatnika* !!!
Pytająca co najwyżej może korygować swoje PIT-36, 37 itp.
> Oczywiście wybór należy do Ciebie
Na szczęście nie jest skazana na Twoje sugestie.
Do pytającej: Andrzej odpowiedział Ci już - pracodawca ma czas do końca
lutego wydać Ci PITa za ubiegły rok.
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
-
5. Data: 2005-01-03 17:30:07
Temat: Re: brak pitu od firmy za 2004r
Od: "fart" <a...@w...pl>
>> Na 3-4 dni przed terminem przypomnij szefowi, że termin jest
>>> tuż, tuż...., a nie chcesz, żeby miał kłopoty.
>> Wg mnie na 3-4 dni ... przed terminem .. to może się spodziewać prędzej
>> zwolnienia ......niż pita
> Dlaczego?? Skąd taka teza?
Bo dobry pracownik przypomina swojemu przełożonemu, czyt, pracodawcy o
obowiązkach ... jak nie robi tego ... tonie razem z nim .. chyba, że go nie
lubi
>> ..... właśnie sugeruję .. żeby teraz powiedzieć właścicielowi o
>> obowiązkach
> Sądzisz że to debil i nie wie o podstawowych obowiązkach spoczywającym na
> nim??
Ty też nie wiesz ... więc nie filozofuj ... lepiej dwa razy przypomnieć, niż
raz zapomnieć .. chyba, że umiesz inaczej ...... ale w późniejszych wywodach
odnosisz się do małej furmy .. Więc ???
>> ... napieszę wiecej ..... NAPISAĆ MU TO NA CZERWONO .... i wężykiem
> Hehehe - wtedy faktycznie można by to odczytać jako "niesubordynację" ;)
Idiotą i debilem oraz kretynem jest ten, kto nie słyszy rad innych ... jak
wspomniałem wcześniej
Chyba młody jesteś ..... i nie spotkałeś się ze sttwierdzeniem szefa:
"Wiedziałeś .... i nic mi nie powiedziałeś ?!!!!!!!!!!
>> ..... może zatrudni księgową .... może znajdzie inne rozwiązanie ...
> Księgowa ..... księgowa nie jest konieczna w przeciętnej firmie ....
> domniemywać można że nie jest to firma na PK - bo wtedy by już miał nową
> księgową w firmie :)
Nic nie domniemywam .... rzuciłem swoją propozycję rozwiązania
>> odda papieren do biura ..... a może sam się nauczy .....
> ehhhhhh
Powzdychaj .. tyle Ci pozostało .... na brak argumentów .. a to najlepsze
rozwiązania
>> daj mu czas ... nie stawiaj w sytuacji bez wyjścia .. jeszcze Ci kaczanów
>> w
>> pita nawsadza i sama będziesz korekty w ciągu roku robić swojego piciora
> Na pewno nie pytająca będzie ewentualnie korygować PIT-11/8b - to sprawa
> *płatnika* !!!
> Pytająca co najwyżej może korygować swoje PIT-36, 37 itp.
A ja o innych pitach przecież nie piszę ....... jeśli pracodawca sam
skoryguje Twoje Pity to przecież Ty jesteś zobowiązany skorygować własne
.... jescze się taki nie narodził pracownik, który samowolnie koryguje pity
własnego pracodawcy bez jego zgody .... no może Ty :))))))
>> Oczywiście wybór należy do Ciebie
> Na szczęście nie jest skazana na Twoje sugestie.
Pociesz się, że do Twoich również nie musi się stosować
Ja podałem kilka rozwiązań a Ty mnie tylko negujesz .... rusz kipałą i
wymyśl coś twórczego dla koleżanki.
Przeciez Swiat nie polega tylko na "protestantyźmie" ... :))))))))
Może nadejdzie i Twoja chwila
> Do pytającej: Andrzej odpowiedział Ci już - pracodawca ma czas do końca
> lutego wydać Ci PITa za ubiegły rok.
a czas płynie :)))))
pozdrawiam
fart
-
6. Data: 2005-01-03 18:07:03
Temat: Re: brak pitu od firmy za 2004r
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 3 sty o godzinie 18:30, na pl.soc.prawo.podatki, fart napisał(a):
> Bo dobry pracownik przypomina swojemu przełożonemu, czyt, pracodawcy o
> obowiązkach
Czyli swoim "przypominaniem" dajesz do zrozumienia pracodawcy że jest
głupcem, sklerotykiem, idiotą, nie zna sie na niczym itd.
I powinien Cię wziąść na "wspólnika"..... wtedy będziesz za niego wszystko
pamiętał ....
>>> ... napieszę wiecej ..... NAPISAĆ MU TO NA CZERWONO .... i wężykiem
>> Hehehe - wtedy faktycznie można by to odczytać jako "niesubordynację" ;)
> Idiotą i debilem oraz kretynem jest ten, kto nie słyszy rad innych ... jak
> wspomniałem wcześniej
Słuchanie rad - to jedno , ale dopuszczenie by pracownik dziennie mamrotał
o np. terminie zapłaty PIT-4, VAT7 itp - jest przekroczeniem dobrych manier
kultury takiego pracownika. Biore tutaj pod uwagę oczywiście *pracownika* a
nie np. kadrowca, księgowego, behapowca.
> Chyba młody jesteś
nie czuję sie jeszcze tak staro - tylko 17 lat pracy w molochu najpierw
"państwowym" przekształconym na początku lat 90 w S.A. - potem 6 lat
działania na własny rachunek .... pewnie że jestem młody :)))
> ..... i nie spotkałeś się ze sttwierdzeniem szefa:
> "Wiedziałeś .... i nic mi nie powiedziałeś ?!!!!!!!!!!
Nie spotkałem się.
> Powzdychaj .. tyle Ci pozostało .... na brak argumentów .. a to najlepsze
> rozwiązania
No comments - widać Cię tutaj raptem od niecałego miesiąca /05-12-2004/ a
pyszczysz choćbyś był alFOnsem i omegą i wszystkie rozumy pozjadał.
>>> daj mu czas ... nie stawiaj w sytuacji bez wyjścia .. jeszcze Ci kaczanów
>>> w
>>> pita nawsadza i sama będziesz korekty w ciągu roku robić swojego piciora
>> Na pewno nie pytająca będzie ewentualnie korygować PIT-11/8b - to sprawa
>> *płatnika* !!!
>> Pytająca co najwyżej może korygować swoje PIT-36, 37 itp.
>
> A ja o innych pitach przecież nie piszę
To przeczytaj co napisałeś - bo z poprzedniego postu wynika *jednoznacznie*
że skoro pracodawca popełni błędy w PIT-11 to pytająca sama będzie musiała
korygować owego PITa ....
Może to zbyt ciężkie dla Ciebie by zrozumieć to co sam napisałeś?
> Ja podałem kilka rozwiązań a Ty mnie tylko negujesz .... rusz kipałą i
> wymyśl coś twórczego dla koleżanki.
Otrzymała dwie rozsądne propozycje - ma czekać.
> Może nadejdzie i Twoja chwila
Wyluzuj sie stary ....
> a czas płynie :)))))
Do 25 także - termin składania deklaracji VAT-7 .... i co już ????
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
-
7. Data: 2005-01-03 18:21:33
Temat: Re: brak pitu od firmy za 2004r
Od: "fart" <a...@w...pl>
> Czyli swoim "przypominaniem" dajesz do zrozumienia pracodawcy że jest
> głupcem, sklerotykiem, idiotą, nie zna sie na niczym itd.
> I powinien Cię wziąść na "wspólnika"..... wtedy będziesz za niego wszystko
> pamiętał ....
Idiotą jest ten, który sądzi, że spamięta wszystkie terminy w tym cholernym
prawodawstwie ..
> Słuchanie rad - to jedno , ale dopuszczenie by pracownik dziennie mamrotał
> o np. terminie zapłaty PIT-4, VAT7 itp - jest przekroczeniem dobrych
> manier
> kultury takiego pracownika. Biore tutaj pod uwagę oczywiście *pracownika*
> a
> nie np. kadrowca, księgowego, behapowca.
Jestem za tym, by mi pracownicy i po 10 razy przypominali ... niż raz mam
zapłacić ... lub pisać wyjaśnienia .....
> nie czuję sie jeszcze tak staro - tylko 17 lat pracy w molochu najpierw
> "państwowym" przekształconym na początku lat 90 w S.A. - potem 6 lat
> działania na własny rachunek .... pewnie że jestem młody :)))
6 lat na własnym rozrachunku ..... dla mnie jesteś stażem .... małolat
:))))))))))
>> ..... i nie spotkałeś się ze sttwierdzeniem szefa:
>> "Wiedziałeś .... i nic mi nie powiedziałeś ?!!!!!!!!!!
> Nie spotkałem się.
No własnie . jest takie powiedzenie ... W dupie był i ...
bez urazy oczywiście ....... młody jesteś .. w tym molochu miałeś swoją
działkę ... i tyle ... tutaj starasz się innych krytykować bez podania
własnej koncepcji, rozwiązania .....
> No comments - widać Cię tutaj raptem od niecałego miesiąca /05-12-2004/ a
> pyszczysz choćbyś był alFOnsem i omegą i wszystkie rozumy pozjadał.
Nie moja wina, że tak masz ustawione parametry w swojej wyszukiwarce
:)))))))
Mnie poprostu zawsze uprasza się o niewulgaryzowanie podczas iudzielania
odpowiedzi, jesli mam doczynienia z debilami, nawiedzonymi lub innymi
podobnymi, którzy o miano człowieka rozumnego starają się.
> To przeczytaj co napisałeś - bo z poprzedniego postu wynika
> *jednoznacznie*
> że skoro pracodawca popełni błędy w PIT-11 to pytająca sama będzie musiała
> korygować owego PITa ....
> Może to zbyt ciężkie dla Ciebie by zrozumieć to co sam napisałeś?
Jeden wie co pisze a drugi nie wie co czyta :))))))))
> Wyluzuj sie stary ....
noooo ja to stary nie jestem ..... ale za to doświadczonty zawodowo ..... i
nie tylko ... to widać :))))
Jednak po przeczytaniu innych Twoich postów dzisiaj stwierdzam, że odezwał
się u Ciebie duch ........ samca pawianiego stada ....... do każdego się
czepiasz .... nic nie wnosisz ... końtrolujesz innych ... a mnie to jeszcze
za interwały czasowe ukazywania się moich tutaj postów ....
apage satanas
pozdrawiam
fart
ps.
Czita ... umówmy się ... ja Ciebie nie bedę testował .. a Ty mi nie będziesz
udowadniał, że ja jestem głupi ...... OK????
-
8. Data: 2005-01-03 20:04:26
Temat: 1. brak pitu od firmy za 2004r
Od: "Anita" <i...@o...pl>
Sluchajcie moj szef jest niemcem i ma sowje mysli i zdanie.
nie przejmuje sie zbytnio pracownikiem, a nawet powiem ze ostatnio jest
zasady (poniewaz firmie spadly obroty) ze najpierw placimy za prad czynsz i
Telefon a reszta pozniej czyli jak kazdy sie sam domysla pracownik na samym
koncu. Mi zalega z wyplata i nie bede spokojnie czekac az dostane pieniadze
bo studiuje zaocznie wiec potrzebuje kase. I co do tego pitu to nie ma szans
zeby on to zrobil. On nie zna polskiego wiec nawet sam tego nie napisze. a
mi pieniadze uciekna:(
Predzej go US scignie i nalozy kary niz ruszy i cokolwiek zrobi a ja musze
sie martwic o siebie bo mam dosc juz wykorzystywania. Szukam obecnie pracy a
jego firma tez sie sypie Jego zadluzenia firmy sa coraz wieksze wiec co mi
innego zostaje? Tu nie ma wyjscia. Zostalam sama i nie wiem gdzie mam sie
zwrocic. Co on sobie wyjedzie z Polski a ja? musze jakos sie rozliczyc?
-
9. Data: 2005-01-04 00:47:12
Temat: Re: brak pitu od firmy za 2004r
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 3 Jan 2005, Artur Ch. wrote:
>+ Dnia 3 sty o godzinie 18:30, na pl.soc.prawo.podatki, fart napisał(a):
[...]
>+ Czyli swoim "przypominaniem" dajesz do zrozumienia pracodawcy że jest
>+ głupcem, sklerotykiem, idiotą, nie zna sie na niczym itd.
[...]
>+ > Idiotą i debilem oraz kretynem jest ten, kto nie słyszy rad innych ... jak
>+ > wspomniałem wcześniej
[1]
>+ Słuchanie rad - to jedno , ale dopuszczenie by pracownik dziennie mamrotał
>+ o np. terminie zapłaty PIT-4, VAT7 itp - jest przekroczeniem dobrych manier
>+ kultury takiego pracownika. Biore tutaj pod uwagę oczywiście *pracownika* a
>+ nie np. kadrowca, księgowego, behapowca.
Zdaje się że chodzi o przypadek nazywający się w przepisach "ma interes
prawny" :> Oczywiście że szef *nie musi* słuchać. Ale z tymi "manierami"
to ciut przesadzasz - jak pracownik WIDZI że coś się sypie....
Do [1] to jest nawet taki dość pasowny starożytny cytat, ale co ja
tam będę farta wyręczał ;)
[...]
>+ > ..... i nie spotkałeś się ze sttwierdzeniem szefa:
>+ > "Wiedziałeś .... i nic mi nie powiedziałeś ?!!!!!!!!!!
>+
>+ Nie spotkałem się.
Dzisz waść... sądząc ze stanowiska w tym wątku to może i się
nie dziwię ;)
Ale pozwól mieć innym odrębne zdanie.
Nawet kosztem tego iż szef z twoją postawą ich "wywali".
Problem może być taki że ma szefa z twoją postawą - za to być
może mniejszymi kompetencjami. A wtedy to na pewno może nie
być zdrowe nie ryzykować "odezwania się" - jak US przyjdzie
i szefa "wyrówna" to pracownicy mogą nic nie dostać :[
[...]
>+ No comments - widać Cię tutaj raptem od niecałego miesiąca /05-12-2004/
Oj, to ty farta w akcji nie widziałeś :> !
:)
"Dla rozpoznania stylu":
http://groups.google.pl/groups?selm=bmirhs%246v0%241
%40nemesis.news.tpi.pl
http://groups.google.pl/groups?selm=bq9hpm%24f68%241
%40absinth.dialog.net.pl
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
10. Data: 2005-01-04 07:34:05
Temat: Re: 1. brak pitu od firmy za 2004r
Od: "fart" <a...@w...pl>
> Predzej go US scignie i nalozy kary niz ruszy i cokolwiek zrobi a ja musze
> sie martwic o siebie bo mam dosc juz wykorzystywania. Szukam obecnie pracy
> a
> jego firma tez sie sypie Jego zadluzenia firmy sa coraz wieksze wiec co mi
> innego zostaje? Tu nie ma wyjscia.
Wg mnie .. jednak powinnaś w jakiś sposób dać mu do zrozumienia, że
wypełnienie pita, to jego zakichany obowiązek ....
Sam miałem w życiu do czynienia z twardogłowymi i bezjajowcami .. w końcu
jakieś dojście znalazłem ... Ty w tej chwili nie widzisz dojścia z
informacją do swojego szefa ....
Nie jestem z Tobą, nie znam sytuacji, więc trudno mi więcej powiedzieć ... w
końcu to na podstawie własnych przychodów oraz deklaracji RMUA ( ciekawe czy
masz), możesz ocenić swoje zobowiązania podatkowe względem fiskusa i
wypełnić prawidłowo własne zeznanie
> Zostalam sama i nie wiem gdzie mam sie
> zwrocic.
PIP
US
ZUS
to na początek
pozdrawiam
fart