-
21. Data: 2008-03-04 14:31:14
Temat: Re: umowa o dzieło bez VAT
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 04-03-2008 o 15:21:27 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
napisał(a):
>
>> Zgadza się, czy zacząć nucić sobie mantrę B.J. Blazkowitz'a? ;->
>
> Hm... a co za treść? ;) Wikipedie i inne twierdzą, że niejaki
> Johannes von Blaskowitz to jakiś generał był.
>
Strzelam że chodzi o Wolfensteina :)
pozdr,
tommyz
-
22. Data: 2008-03-04 14:31:57
Temat: Re: umowa o dzieło bez VAT
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Andrzej Lawa wrote:
> I tak to by wyszło w PIT-37, więc po co dublować jak ma się pewność, że
> się nie przekroczy?
Może jednak przeczytaj ustawę o podatku od towarów i usług bo sam sobie
krzywdę zrobisz (hint: nieprowadzenie lub nierzetelne prowadzenie
ewidencji + sankcje za to).
Piotrek
-
23. Data: 2008-03-04 14:44:49
Temat: Re: umowa o dzieło bez VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 4 Mar 2008, Andrzej Lawa wrote:
>> Gdzie w tym artykule jest odwołanie do ustawy o swobodzie gospodarczej?
>> Konkretny zapis proszę.
>> Zasada domniemania nie dział w przypadku aktów prawnych.
>
> Chwilunia - ustawy powinny być między sobą zgodne.
>
> Jeśli nie są - ktoś tę nowszą ustawę spartolił...
W taki deseń polskie prawo składa się z *samych* spartolonych ustaw,
i dobrze wiesz że o miganiu na zakręcie wspominałem niebezpodstawnie :]
A sprawa jest prosta: za dopuszczalne (niestety) uznaje się "lokalne"
zdefiniowanie danego pojęcia, odmiennego niż w innych aktach prawnych.
poznać po słowach:
"ilekroć w dalszych przepisach jest mowa o ... przez ... rozumie się ..."
bądź: "w rozumieniu niniejszej ustawy...".
>> A co w takim razie oznacza ten zapis:
[...]
>> 3) (32) z tytułu których przychody zostały wymienione w art. 13 pkt 2-9
>> ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych,
>> jeżeli z tytułu wykonania tych czynności osoby te są związane ze zlecającym
>> wykonanie tych czynności prawnymi więzami tworzącymi stosunek
[...]
> Rany... Ale bełkot... Muszą być jakieś "prawne więzy" określające
> wynagrodzenie i odpowiedzialność, żeby nie była DG - tak to brzmi przełożone
> na ludzki język?
Z sąsiedniego posta wynika że już wiesz ;)
> Wiesz, w ustawach zdarzają się bezsensowne rzeczy, np. "imitacja kija
> bejsbolowego" w ustawie o broni i amunicji - czym się różni imitacja od
> "prawdziwego" ;->
Prawdziwe produkuje się w ramach DG :P
> Chwilunia... Ktoś ma etat w A i podpisuje sobie z B jakąś umowę o dzieło -
> nie ma VAT.
Logic error.
Mamy DWA stosunki prawne.
Powiązanie między tym że osoba A jest wobec osoby B jednocześnie
pracodawcą oraz zamawiającym zasadniczo występuje tylko dla ZUS
(jest odrębna, wyraźna regulacja).
> W trakcie wykonywania tego dzieła (tzn. po podpisaniu a przed
> ukończeniem) ten ktoś wylatuje natychmiastowo (dyscyplinarnie) z A i nagle ni
> stąd ni zowąd ta umowa o dzieło powinna być oVATowana?
Nie, ona jest oVATowana TAK SAMO, jak była WCZEŚNIEJ - przeoczyłeś słowa
"tych czynności". Istotne jest jakie "więzy" miały miejsce wobec "tych
czynności" które stanowiły o umowie o dzieło/zlecenia, równoległa umowa
stosunku pracy jest bez znaczenia.
> Przynajmniej takie coś sugeruje ten artykuł...
Ale z sąsiednich postów wynikało, że przeczytałeś ustawę o VAT!
To ja coś zacytuję:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-towarow-i-uslug-1_2_343.html
+++
Art. 15
1. Podatnikami są [...]
[...]
3. Za wykonywanš samodzielnie działalnoć gospodarczš, o której mowa
w ust. 1, nie uznaje się czynnoci:
[...]
[ --- BACZNOŚĆ! --- ]
2) (uchylony);
[ ... spocznij! ... ]
---
Źle interpretujesz tezę o "więzach", w czasie kiedy pisano ów artykuł
istniał *odrębny* *wyraźny* zapis, dotyczący świadczeń na rzecz
pracodawców.
Zapis który później najwyraźniej uznano za głupi, nie wykluczam że
chodziło o sławny "problem menadżerów" (zdaje się do dziś zaplątany
jak mało co dziwnymi zapisami w UoPDoOF), ale nie pamiętam kiedy
skreślili.
>> http://sip.mf.gov.pl/sip/index.php?p=1&i_smpp_s_dok_
nr_sek=159298&i_smpp_s_strona=1
>>
>> http://sip.mf.gov.pl/sip/index.php?p=1&i_smpp_s_dok_
nr_sek=159117&i_smpp_s_strona=1
>> Wybrałam te pisma które przy okazji wyprowadzają Cię z błędu co do tego,
>> _CO_ jest działalnością gospodarczą w świetle ustawy o podatku od towarów i
>> usług.
>
> W drugim jest mowa o sumowaniu dochodów grożącym wpadnięciem pod VAT
> w przypadku zarejestrowanej DG...
Nie, sumuje się WSZYSTKIE dochody. Niezależnie czy podatnik tylko
"miał zarejestrować DG ale zapomniał", czy też to "nie podpada pod DG
w rozumieniu innych przepisów"! - liczy się *tylko* czy *literalnie*
jest wypełniona dyspozycja podlegania pod VAT oraz bycia podatnikiem.
Czytaj z ustawie:
"Czynnoci okrelone w ust. 1 podlegajš opodatkowaniu niezależnie od
tego, czy zostały wykonane z zachowaniem warunków oraz form okrelonych
przepisami prawa"
I mowa ewidentnie o usługach "wykonywanych osobiście", nie liczonych
księgowo do DG.
> Pierwsze zasadniczo dotyczy zleceń...
A dzieł tak samo, bo z p. widzenia VAT nie ma różnicy!
pzdr, Gotfryd
-
24. Data: 2008-03-04 14:48:55
Temat: Re: umowa o dzieło bez VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 4 Mar 2008, Andrzej Lawa wrote:
> jureq pisze:
>
>>> I nie wpaść w doradztwo-rzeczoznawstwo :)
>>
>> .... i prowadzić oficjalną ewidencję wymaganą dla ustalenia momentu
>> przekroczenia limitu.
>
> I tak to by wyszło w PIT-37, więc po co dublować jak ma się pewność, że się
> nie przekroczy?
Bo przychody z VAT nie są skorelowane z przychodami dla podatku
dochodowego. Jedna umowa *może* podlegać, inna *może* nie podlegać.
Ewidencja ma być, jaka jest kara za niemanie można spytać takich
których US się czepił (allegrowicze tu byli, powinno być w archiwach)
Prawdopodobieństwo że ktoś o nią spyta jest bliskie zeru.
Ale dura lex...
pzdr, Gotfryd
-
25. Data: 2008-03-04 15:02:10
Temat: Odp: umowa o dzieło bez VAT
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:
> I tu jest istotna różnica: jak umowa nie podlega pod VAT (bo są "więzy
> prawne" i nie ma podatnika) lub czynność jest zwolniona to mały pikuś.
No dobra, a co zrobić żeby nie podlegała?
O co chodzi z tymi więzami prawnymi tak na chłopski język?
-
26. Data: 2008-03-04 16:50:26
Temat: Re: umowa o dzieło bez VAT
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Gotfryd Smolik news pisze:
[ciach]
> A to wprost i z automatu przekłada się na obowiązek prowadzenia ewidencji
> sprzedaży VAT :O
> Nic to że uproszczonej (ewidencji).
I niby na czym ta ewidencja ma polegać? Nie wystarczy stosik rachunków z
umów?
[ciach]
>> Nie mam pewności co do identycznej sytuacji tylko przy podpisaniu umowy
>> z drugą osobą fizyczną bez DG...
>
> A tu jest w ogóle obszar sporych nieporozumień.
> Taki przychód może podpadać pod kilka "szufladek", wynikających
> z powiązania ustawy o VAT z ustawą o PDoOF (VATowska powołuje się na
> podział źródeł przychodów z dochodowego, zajrzyj).
[ciach]
Zapewne masz rację, ale powoli zaczynam popadać w obłęd - generalnie
wychodzi mi na to, że wiele zależy od widzimisię konkretnych ludzi w US...
>> Zgadza się, czy zacząć nucić sobie mantrę B.J. Blazkowitz'a? ;->
>
> Hm... a co za treść? ;) Wikipedie i inne twierdzą, że niejaki
> Johannes von Blaskowitz to jakiś generał był.
Ten supermen ;) z serii gier Wolfenstein.
A mantra brzmi:
This is my rifle,
this is my gun.
This is for killing,
this is for fun.
;->
-
27. Data: 2008-03-04 22:19:19
Temat: Re: umowa o dzieło bez VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 4 Mar 2008, Andrzej Lawa wrote:
> Gotfryd Smolik news pisze:
>
> [ciach]
>
>> A to wprost i z automatu przekłada się na obowiązek prowadzenia ewidencji
>> sprzedaży VAT :O
>> Nic to że uproszczonej (ewidencji).
>
> I niby na czym ta ewidencja ma polegać? Nie wystarczy stosik rachunków
> z umów?
Nie wystarczy. Ma być kartka ze spisem tych umów.
Na szczęscie przepisy o VAT są (relatywnie) mało zbiurokratyzowane
i zasadą jest, że ewidencje podatnik prowadzi sobie tak "żeby mógł
policzyć potrzebne wartości".
Czyli starczy jak będzie wykaz i suma, IMO ze względu na wymóg
"sprawdzania czy nie przekroczono kwoty" :P ktoś może domagać się
okresowych (np. miesięcznych) sum częściowych.
Ale IMHO można się upierać że "przecież widzę, sumy okresowe
liczę sobie na boku" :|
>>> Nie mam pewności co do identycznej sytuacji tylko przy podpisaniu umowy
>>> z drugą osobą fizyczną bez DG...
>>
>> A tu jest w ogóle obszar sporych nieporozumień.
>> Taki przychód może podpadać pod kilka "szufladek",
[...]
> Zapewne masz rację, ale powoli zaczynam popadać w obłęd - generalnie wychodzi
> mi na to, że wiele zależy od widzimisię konkretnych ludzi w US...
Obawiam się, że ustawodawca robi tak celowo.
Jakby nie było ryzyka że "umowa o dzieło z sąsiadem" zostanie uznana za
DG, to pół Polski by mogło w ten deseń zawierać "umowy niegospodarcze",
motywując to faktem iż nie wykazują "zamiaru" (VAT) ani "zorganizowania",
tylko samo im tak wychodzi (przychodzi człowiek i chce żeby mu zrobić :)).
Celem ominięcia ZUS oczywiście.
I niewątpliwie skutkuje to zwiększeniem szarej strefy (ani ZUS ani
podatku).
> A mantra brzmi:
>
> This is my rifle,
> this is my gun.
> This is for killing,
> this is for fun.
>
> ;->
No, zawsze mówię, że praktyczni Amerykanie zadbali o to, żeby władza
nie mogła za bardzo dbać o nich i zapis o prawie do posiadania broni
przezornie zapisali do ichniej konstytycji :>
Ale podobno ilość zawałów po otrzymaniu wezwania do ichniego US mają
na wyższym poziomie niż w .pl ;)
pzdr, Gotfryd
-
28. Data: 2008-03-04 22:23:11
Temat: Re: Odp: umowa o dzieło bez VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 4 Mar 2008, Cavallino wrote:
>> I tu jest istotna różnica: jak umowa nie podlega pod VAT (bo są "więzy
>> prawne" i nie ma podatnika) lub czynność jest zwolniona to mały pikuś.
>
> No dobra, a co zrobić żeby nie podlegała?
Ba... chyba te mądre poradniki, co o nich Maddy pisała, trzeba by
poczytać.
Tak na mój gust niezbędna jest "osoba trzecia" w tych umowach, skoro
warunkiem jest rzeczona "odpowiedzialność", czyli umowy robione
bezpośrednio na potrzeby zamawiającego są problematyczne.
> O co chodzi z tymi więzami prawnymi tak na chłopski język?
Ta.... to niby ja, szary podatnik mam wiedzieć? :O
Posłów trza by spytać, w końcu powinni wiedzieć za czym głosowali :P
IMO jest kłopot, aby istniała umowa *nie* nakładająca "więzów".
Powstaje więc pytanie, co ma wynikać z ratio legis.
pzdr, Gotfryd
-
29. Data: 2008-03-04 23:53:57
Temat: Odp: Odp: umowa o dzieło bez VAT
Od: "Cavallino" <k...@...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0803042319300.2252@athlon64...
> On Tue, 4 Mar 2008, Cavallino wrote:
>
>>> I tu jest istotna różnica: jak umowa nie podlega pod VAT (bo są "więzy
>>> prawne" i nie ma podatnika) lub czynność jest zwolniona to mały pikuś.
>>
>> No dobra, a co zrobić żeby nie podlegała?
>
> Ba... chyba te mądre poradniki, co o nich Maddy pisała, trzeba by
> poczytać.
> Tak na mój gust niezbędna jest "osoba trzecia" w tych umowach, skoro
> warunkiem jest rzeczona "odpowiedzialność", czyli umowy robione
> bezpośrednio na potrzeby zamawiającego są problematyczne.
No dobra - a sytuacja że piszesz dla kogoś program na umowę o dzieło, a ten
ktoś pod swoim szyldem sprzedaje go dalej?
I to on odpowiada za niego wobec swoich klientów?
>
>> O co chodzi z tymi więzami prawnymi tak na chłopski język?
>
> Ta.... to niby ja, szary podatnik mam wiedzieć? :O
> Posłów trza by spytać, w końcu powinni wiedzieć za czym głosowali :P
> IMO jest kłopot, aby istniała umowa *nie* nakładająca "więzów".
Ale jakich więzów bo tego właśnie nie mogę pojąć?
Chodzi o więzy wykonawcy wobec osób trzecich niż zamawiający?
W powyższym przypadku raczej ich nie ma.
-
30. Data: 2008-03-05 00:22:22
Temat: Re: umowa o dzieło bez VAT
Od: mvoicem <m...@g...com>
Andrzej Lawa wrote:
>> Jak już napisałam - ustawa definiuje to na własne potrzeby, inaczej niż
>> w pozostałych aktach prawnych. Nie doczytałeś.
>
> Być może. Zdarza się. Tylko skąd ta agresja?
Człowieku, przespałeś ostatnie 4 lata i jeszcze się wykłócasz że świat się
przez te 4 lata nie zmienił :).
p. m.